Mnie natomiast zdumiewa niebywała wprost bezczelność i zło Ukraińców: naród w stanie wojny, bieda trudna do wyobrażenia, wiedza o oczywistych faktach historycznych - a ta swołocz stawia nam warunki w postaci uznania równiej wartość racji Polaków i Ukraińców na Wołyniu! Jest to rzecz zdumiewająca i też znamionująca inną niż polska cywilizację.
Nuale co w takim razie z casusem Al-Andalus i średniowiecznym Kalifatem Kordobańskim? Czy jego niebywały rozkwit cywilizacyjny na polu nauki, kultury i architektury nie przeczy tym teoriom? Czy też możliwy on był tylko dlatego, że Ummajadzi iberyjscy pozostawali bardzo niezależni od swoich krewnych z Damaszku i potrafili stworzyć unikalną w skali całego ówczesnego i znanego świata cywilizację będącą mieszanką i syntezą kultury arabskiej, chrześcijaństwa zachodniego oraz żydowskiej
Eden napisal(a): Nuale co w takim razie z casusem Al-Andalus i średniowiecznym Kalifatem Kordobańskim? Czy jego niebywały rozkwit cywilizacyjny na polu nauki, kultury i architektury nie przeczy tym teoriom? Czy też możliwy on był tylko dlatego, że Ummajadzi iberyjscy pozostawali bardzo niezależni od swoich krewnych z Damaszku i potrafili stworzyć unikalną w skali całego ówczesnego i znanego świata cywilizację będącą mieszanką i syntezą kultury arabskiej, chrześcijaństwa zachodniego oraz żydowskiej
Zapewne była to mieszanka w której umiłowani bracia muzułmanie zwracali się do szczególnie umiłowanych braci Żydów oraz do miejscowej hołoty słowami: "Pratzowatsch schyptziei, ne lenitsch se!"
Ciekawe konkluzje autora. Jeśli tak jest, a wydaje się że tak, to znaczy że prosta odpowiedź Europy w postaci zamknięcia granic połączona z odpowiedzią już udzielona przez USA/Izrael w postaci spadku cen ropy i gazu może okazać się skuteczna i decydująca. Jeśli to zostanie zrobione powinni osunąć się w owe spokojne niewolnictwa.Problemem pozostaną ci co już tu są. Zawsze byłem zwolennikiem ścisłego nadzoru nad ich strukturami pseudoreligijnymi zamiast ich dotowania. Ich pełna neutralizacja / asymilacja wymaga jednak złamania struktur rodowo - plemiennych. Jak się tego nie uczyni zawsze pozostaną w warunkach zachodniej cywilizacji bandami i mafiami wylewającymi się ze swoich gett.
Pytanie, czy jakiekolwiek struktury społeczne w ogóle wśród muzułmańskich imigrantów istnieją. U nas się rozsypało jak Polacy katolicy z Kresów przejechali na Ziemie. U nich miałoby się nie rozlecieć po zbiórce ze wszech stron, w obcym kraju? Czarno widzę.
Czarno znaczy jasno. Bez tych struktur klanowych są tylko bezładną masą. To meczet, szkoła koraniczna i hamasopodobne organizacje pomocowe robią z nich zorganizowana bandę. Trzeba je zneutralizować. Bez tego wszelkie programy asymilacyjne i afirmacyjne będą wzmacniać te mafie, a nie państwo. Nie polski problem, ale warto aby tam gdzie jest zmienili politykę.
No nie wiem. Jednak taki Iran to nie jest jakieś dziadostwo. Ok, nie Araby ale jednak muzułmanie. Ze znanych mi muzułmanów, większość to są całkiem fajne ludki. Ale spora część zamachowców z ostatnich lat to były całkiem fajne ludki zasymilowane. Są getta Francji, równoległy świat i są muzułmanie (Arabowie?) we Francji, którzy są mocno zasymilowani. Ja myślę tak - ludzie tacy jak wszyscy. Jeśli "świat zachodni" przestanie tkwić w gównie, to niby za czym mają tęsknić muzułmanie? Za gettem? Ale chwilowo to "cywilizacja zachodnia" jest średnio atrakcyjna. Lepiej jej używać będąc gangsterem niż się asymilować do niższej klasy średniej. Czarno znaczy jasno o ile żywotność cywilizacji zachodniej nie jest jeszcze czarniejsza.
Adam A. Pszczolkowski https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=4041994069171830&id=100000838312237&__cft__[0]=AZV8l5TlSAlDNbFzOb4eOOlH01aCXezyFd-lwbbB3BATvy9tTqdef7tU-EKAP049QALMOhAtQwXIx0eeoO7Y2fcGsZs9rCFbJV_87OsFDx4sdUVzVLMfjNOgaENtxStddmei3yvj4JZcworSGfmnXdAg8beixhBDVM1tKDjnG-qagw&__tn__=,O,P-R Horror w Leodium. Początkiem nieszczęścia tego miejsca była rewolucja leodyjska, która wybuchła równolegle do francuskiej w 1789 r. Co prawda rewolucję obalono w 1791 r. przy wsparciu wojsk cesarskich, ale ostatecznie w 1795 r. Księstwo-Biskupstwo Leodium zostało zdobyte i anektowane przez Francję. Pierwszym aktem wandalizmu było zburzenie Katedry Św. Lamberta z X wieku. Następnie zamykanie kościołów i wyprzedaż budynków oraz ich wyposażenia za bezcen. Sprzedane budynki zamieniano na magazyny. Część obiektów przywrócono kościołowi dopiero w 1802 r. Po Kongresie Wiedeńskim w 1815 r. Leodium (Liege) weszło w skład Królestwa Zjednoczonych Niderlandów, zaś w 1830 r. po rewolucji - w skład nowoutworzonego Królestwa Belgii. W ramach monarchii belgijskiej przeszło rozkwit, dzięki rewolucji przemysłowej - huty żelaza i stali. Jednakże huty stanęły z początkiem lat 60-tych XX. Odtąd miasto staczało się po równi pochyłej. ***** Pobyt w Leodium (Liege) daje wrażenie przeniesienia się w czasie. Ale nie wstecz, lecz do przodu. Oto przybysz z przeszłości ogląda miasto w 2041 r. na terenie Unii Europejskiej, w której wszystko poszło nie tak, jak trzeba. W mieście jest ciemno i ciągle trwa ulewa. Jak zdarzy się jakaś przerwa w tejże ulewie - to tylko formie drobniejszego deszczu (co prawda miałem nieszczęście trafić akurat na taką anomalię pogodową). Pomimo deszczu - na ulicach miasta jest brudno i śmierdzi. Niektorzy tutejszi mieszkańcy nie mają żadnych oporów by załatwiać swoje potrzeby na ulicach, pomimo, że w ofercie są pisuary na świeżym powietrzu - wmurowane w ściany. Widok i zapach ludzkich odchodów na placach, ulicach, zaułkach po jakimś czasie przestaje dziwić. Przeszła mnie nawet myśl, czy aby robienie kupy pod czyimś domem jest praworządne? Chodniki i jezdnie z ubytkami, dziurami. Ciężko pojąć tutejszy system parkowania. Znak z zakazem postoju nie odstrasza kierowców. To raczej kwestia umowy społecznej pomiędzy parkującymi a właścicielami podjazdów do kamienic, czy sklepów. Tuziemców rzadko się spotyka. Nawet po godzinach pracy. Ulica jest zdominowana przez Murzynów z Konga. Przedstawiciele tej grupy ludności stanowią trzon reprezentacji Belgii w piłce nożnej. Sklepy, sklepiki, stragany, restauracje i bary - wszystko w rękach muzułmanów - Turków i Arabów. Ci ostatni przyjeżdżają tu z Maroka, Syrii, Palestyny. Nie wstydzą się symboli państw z których wybyli. Niech nie zmyli Was napis Pizza Italia, czy Boulangerie - to też muzułmańskie biznesy. Zresztą przy wejściu do pizzerii widzimy napis - 100% Halal. Frytki belgijskie z majonezem też są. U Ali Baby, Hasana, czy Mustafy. Do wyboru, do koloru. Czy tu jest bezpiecznie - nie wiem. Trzeba by pomieszkać z miesiąc czasu, a nie kilka dni. Zapuścilem brodę, mam ciemną karnację - Muzułmanie witają mnie jak swojego. Murzyni z Konga zachowują się bardzo kulturalnie. ***** Kościółów jest tu pewnie ze 100. Każdy to perła architektury romańskiej, gotyckiej, albo barokowej. Każdy jeden mógłby robić w innej miejscowości za miejsce pielgrzymkowe, albo atrakcję turystyczną. Szereg z nich powstało jeszcze w X wieku. W dodatku wiążą się z wielkimi postaciami religii chrześcijańskiej - Św. Lambertem, Św. Hubertem, Św. Serwacym.... Niestety niewiele z nich jest otwarte. Większość zamknięta - jako ruina grożąca zawaleniem. Czasem wystawiona na sprzedaż. Czasem zamieniona w przybytek szatana. Rewolucja francuska powróciła tu na drodze dobrowolnej ewolucji. Nieliczne otwarte - są czynne w określonych godzinach, jako muzea do zwiedzenia przez turystów. Można tu wleźć wszędzie - do prezbiterium także. Nie ma ograniczeń. Można zachowywać się jak bydło - po co się wysilać i klękać przed ołtarzem? Msze Święte - jak najrzadziej, najlepiej raz w tygodniu, w niedzielę wieczorem W nabożeństwach uczestniczą przede wszystkim Murzyni z Konga. Wyposażenie kościołów - to raczej resztki dawnej świetności. Cud i tak, że co nieco ocalało. Wszak wiele wyprzedano za rewolucji 1795, a inne obiekty zrabowano. Niektóre z nich można odnaleźć na ekspozycjach paryskich muzeów. Na pocieszkę Liege ma wykonaną kopię i wstawioną we wnęce, w której był oryginał.
extraneus napisał w czerwcu 2015 roku, czyli ponad sześć lat temu:
Myślicie, że uda się nam zabezpieczyć przed rozlokowaniem w Polsce ludności kolorowej i nie chrześcijańskiej? Jakie jest stanowisko Pana Prezydenta i PiS w tej sprawie?
peterman napisal(a): Pan Prezydent Elekt i PiS mają w tej chwili 0,00% wpływu na to, kto, kiedy i ilu imigrantów zostanie u nas ulokowanych. Czyli dokładnie tyle samo ile Kolega i ja. Oczywiście mam nadzieję, że gdy ten wpływ nieco się zwiększy, będą przeciwko.
nie widze zadnej genialnosci w posunieciu Papieza. od Papieza w ogole nie wymagam genialnosci tylko stania na strazy prawdy, czyt.: nalezy pomoc tym nieszczesnym ludziom ale w ICH WLASNYCH KRAJACH. Jak to powiedzial ktorys z naszych biskupow. dlaczego Papiez nie odezwie sie do przywodcow panstw, ktore od lat destabilzuja regiony: kochana Rosjo, drodzy bracia w Ameryce - miejsca ci u was dostatek... a poza tym , my Polacy i nasz Kosciol mamy doswiadczenia przechowywania w naszych kosciolach i klasztorach ludzi innej religii i widzac jak sa za to coraz bardziej, ekhmm, wdzieczni, raczej nie bedziemy sie po raz drugi podkladac...mam przynajmniej taka nadzieje...
JORGE napisał w 2015 r.: "Policja zablokowała ruch samochodów w obu kierunkach, lecz nie próbowała już zatrzymać uchodźców. Nad autostradą krążył śmigłowiec, monitorujący sytuację. Gdy ekipy telewizyjne filmowały pieszych, dziesiątki z nich wznosiło ramiona, wykrzykując "Niemcy, Niemcy".
Komentarz
Ze znanych mi muzułmanów, większość to są całkiem fajne ludki. Ale spora część zamachowców z ostatnich lat to były całkiem fajne ludki zasymilowane.
Są getta Francji, równoległy świat i są muzułmanie (Arabowie?) we Francji, którzy są mocno zasymilowani.
Ja myślę tak - ludzie tacy jak wszyscy. Jeśli "świat zachodni" przestanie tkwić w gównie, to niby za czym mają tęsknić muzułmanie? Za gettem? Ale chwilowo to "cywilizacja zachodnia" jest średnio atrakcyjna. Lepiej jej używać będąc gangsterem niż się asymilować do niższej klasy średniej.
Czarno znaczy jasno o ile żywotność cywilizacji zachodniej nie jest jeszcze czarniejsza.
od 9:30 szok cywilizacyjny
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=4041994069171830&id=100000838312237&__cft__[0]=AZV8l5TlSAlDNbFzOb4eOOlH01aCXezyFd-lwbbB3BATvy9tTqdef7tU-EKAP049QALMOhAtQwXIx0eeoO7Y2fcGsZs9rCFbJV_87OsFDx4sdUVzVLMfjNOgaENtxStddmei3yvj4JZcworSGfmnXdAg8beixhBDVM1tKDjnG-qagw&__tn__=,O,P-R
Horror w Leodium.
Początkiem nieszczęścia tego miejsca była rewolucja leodyjska, która wybuchła równolegle do francuskiej w 1789 r.
Co prawda rewolucję obalono w 1791 r. przy wsparciu wojsk cesarskich, ale ostatecznie w 1795 r. Księstwo-Biskupstwo Leodium zostało zdobyte i anektowane przez Francję.
Pierwszym aktem wandalizmu było zburzenie Katedry Św. Lamberta z X wieku. Następnie zamykanie kościołów i wyprzedaż budynków oraz ich wyposażenia za bezcen. Sprzedane budynki zamieniano na magazyny.
Część obiektów przywrócono kościołowi dopiero w 1802 r. Po Kongresie Wiedeńskim w 1815 r. Leodium (Liege) weszło w skład Królestwa Zjednoczonych Niderlandów, zaś w 1830 r. po rewolucji - w skład nowoutworzonego Królestwa Belgii.
W ramach monarchii belgijskiej przeszło rozkwit, dzięki rewolucji przemysłowej - huty żelaza i stali. Jednakże huty stanęły z początkiem lat 60-tych XX. Odtąd miasto staczało się po równi pochyłej.
*****
Pobyt w Leodium (Liege) daje wrażenie przeniesienia się w czasie. Ale nie wstecz, lecz do przodu. Oto przybysz z przeszłości ogląda miasto w 2041 r. na terenie Unii Europejskiej, w której wszystko poszło nie tak, jak trzeba.
W mieście jest ciemno i ciągle trwa ulewa. Jak zdarzy się jakaś przerwa w tejże ulewie - to tylko formie drobniejszego deszczu (co prawda miałem nieszczęście trafić akurat na taką anomalię pogodową).
Pomimo deszczu - na ulicach miasta jest brudno i śmierdzi. Niektorzy tutejszi mieszkańcy nie mają żadnych oporów by załatwiać swoje potrzeby na ulicach, pomimo, że w ofercie są pisuary na świeżym powietrzu - wmurowane w ściany.
Widok i zapach ludzkich odchodów na placach, ulicach, zaułkach po jakimś czasie przestaje dziwić.
Przeszła mnie nawet myśl, czy aby robienie kupy pod czyimś domem jest praworządne?
Chodniki i jezdnie z ubytkami, dziurami.
Ciężko pojąć tutejszy system parkowania. Znak z zakazem postoju nie odstrasza kierowców. To raczej kwestia umowy społecznej pomiędzy parkującymi a właścicielami podjazdów do kamienic, czy sklepów.
Tuziemców rzadko się spotyka. Nawet po godzinach pracy. Ulica jest zdominowana przez Murzynów z Konga. Przedstawiciele tej grupy ludności stanowią trzon reprezentacji Belgii w piłce nożnej.
Sklepy, sklepiki, stragany, restauracje i bary - wszystko w rękach muzułmanów - Turków i Arabów. Ci ostatni przyjeżdżają tu z Maroka, Syrii, Palestyny. Nie wstydzą się symboli państw z których wybyli.
Niech nie zmyli Was napis Pizza Italia, czy Boulangerie - to też muzułmańskie biznesy. Zresztą przy wejściu do pizzerii widzimy napis - 100% Halal.
Frytki belgijskie z majonezem też są. U Ali Baby, Hasana, czy Mustafy. Do wyboru, do koloru.
Czy tu jest bezpiecznie - nie wiem. Trzeba by pomieszkać z miesiąc czasu, a nie kilka dni. Zapuścilem brodę, mam ciemną karnację - Muzułmanie witają mnie jak swojego. Murzyni z Konga zachowują się bardzo kulturalnie.
*****
Kościółów jest tu pewnie ze 100. Każdy to perła architektury romańskiej, gotyckiej, albo barokowej. Każdy jeden mógłby robić w innej miejscowości za miejsce pielgrzymkowe, albo atrakcję turystyczną. Szereg z nich powstało jeszcze w X wieku. W dodatku wiążą się z wielkimi postaciami religii chrześcijańskiej - Św. Lambertem, Św. Hubertem, Św. Serwacym....
Niestety niewiele z nich jest otwarte. Większość zamknięta - jako ruina grożąca zawaleniem. Czasem wystawiona na sprzedaż. Czasem zamieniona w przybytek szatana. Rewolucja francuska powróciła tu na drodze dobrowolnej ewolucji.
Nieliczne otwarte - są czynne w określonych godzinach, jako muzea do zwiedzenia przez turystów. Można tu wleźć wszędzie - do prezbiterium także. Nie ma ograniczeń. Można zachowywać się jak bydło - po co się wysilać i klękać przed ołtarzem?
Msze Święte - jak najrzadziej, najlepiej raz w tygodniu, w niedzielę wieczorem W nabożeństwach uczestniczą przede wszystkim Murzyni z Konga.
Wyposażenie kościołów - to raczej resztki dawnej świetności. Cud i tak, że co nieco ocalało. Wszak wiele wyprzedano za rewolucji 1795, a inne obiekty zrabowano. Niektóre z nich można odnaleźć na ekspozycjach paryskich muzeów.
Na pocieszkę Liege ma wykonaną kopię i wstawioną we wnęce, w której był oryginał.
https://books.google.pl/books/about/Underground_František_Kotleta.html?id=VzIzEAAAQBAJ&source=kp_book_description&redir_esc=y
A zaraz za nim @peterman. ----
Ciekawie się czyta przy łukaszenkowej "inwazji" (→nowy wątek z jesieni 2021 r.
---
O! Papa Franciszek już sześć lat temu podpadł ( a dziś: usty ks. abp ministra spraw zagr. w Moskwie z Ławrowem)
→opis sytuacji, onet.pl