Dziwne macie priorytety powiem szczerze. Dla mnie priorytetem jest odbudowa tego kraju po (nie)rządach Plaćfusowych i rozliczenie za wszystkie kłamstwa, oszustwa i złodziejstwa tej sitwy (z kłamstwem smoleńskim w pierwszym rzędzie)
Dziwne macie priorytety powiem szczerze. Dla mnie priorytetem jest odbudowa tego kraju po (nie)rządach Plaćfusowych i rozliczenie za wszystkie kłamstwa, oszustwa i złodziejstwa tej sitwy (z kłamstwem smoleńskim w pierwszym rzędzie)
No to się Kolega trochę z JarKaczem rozmija który właśnie ogłosił że rewanżyzmu nie będzie. Ja rozumiem, że pragmatyczna część Koleżeństwa, co to świat zna i się w nim obraca, zakłada że to takie sprytne łamstwo taktyczne dla plebsu i naiwniaków jak ja. Co jednak jeśli to prawda? PS: Chcialbym uprzedzić zignorowanie mnie argumentem, że to atak ad personam z mojej strony. "Pragmatyczna część Koleżeństwa" to taka figura retoryczna jest. Ja oczywiście nie mam żadnych konkretnych osób na myśli.
Pragmatycy mówisz Rafale... Zaraz zaraz, czy to nie czasami jeden z podzbiorów zbioru estetów i oświeconych? Ps. Ja oczywiście również nie mam żadnych konkretnych osób na myśli
Z całą pewnością to nie jest podzbiór estetów i oświeconych. Wiem co mówię bo wszak jestem wedle pragmatycznej części Koleżeństwa estetą. Co do oświeconych to może pochopnie się wypowiadam. Czy Kolega ma na myśli masonów? Jesli tak to nie wiem bo nie należę.
[...] z JarKaczem rozmija który właśnie ogłosił że rewanżyzmu nie będzie. Ja rozumiem, że pragmatyczna część Koleżeństwa, co to świat zna i się w nim obraca, zakłada że to takie sprytne łamstwo taktyczne dla plebsu i naiwniaków jak ja. Co jednak jeśli to prawda?
Jeżeli to jest prawda, to wpisuje się w wielowiekową tradycję, z której nigdy nic dobrego nie było. Brak kary za łajdactwa jest zawsze odczytywany jako słabość i oznacza próbę recydywy w przyszłości.
[...] z JarKaczem rozmija który właśnie ogłosił że rewanżyzmu nie będzie. Ja rozumiem, że pragmatyczna część Koleżeństwa, co to świat zna i się w nim obraca, zakłada że to takie sprytne łamstwo taktyczne dla plebsu i naiwniaków jak ja. Co jednak jeśli to prawda?
Jeżeli to jest prawda, to wpisuje się w wielowiekową tradycję, z której nigdy nic dobrego nie było. Brak kary za łajdactwa jest zawsze odczytywany jako słabość i oznacza próbę recydywy.
Rewanzyzm i kara za łajdactwa to dwie rózne rzeczy. Odnoszę wrażenie, że nie wszystcy tutaj jej odrózniają, a to może prowadzić do kosztownych błędów. JarKacz to zdaje się rozumieć.On określił priorytety. Wyraźnie wskazał że rewanz do nich nie należy.
Wicie, jaki to rewanżyzm, o którym się otwarcie mówi? Żadna frajda.
Z drugiej strony kardynał Richelieu zapytał Milady, po jej glejt od niego. Dla zemsty - zaskakująco szczerze odrzekła Milady. Kardynał popatrzył na nią smutno i z pewną zazdrością, po czym odrzekł: Tak. To jest luksus, na który ja nie mogę sobie pozwolić.
Kaczyński niewątpliwie jest postacią formatu Richelieu.
Ja to tylko tutaj zostawiam: David Wildstein Wiem, że Was już nudzę i męczę. Ale musicie jeszcze około tygodnia wytrzymać. Potem przestanę spamować pomocowo:)
Słuchajcie, Nihata Wam już przedstawiałem. Ale co szkodzi przedstawić go Wam jeszcze raz? Bo historia Nihata pokazuje jedno- wojny toczone na rubieżach Europy są, choć mogło nam się wydawać inaczej- także naszymi wojnami...
A poza tym historia Nihata idzie na przekór stereotypom Emotikon smile
Wielu z Was przejmuje się losem chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Pochyla się nad ich niewyobrażalną tragedią. No więc zapraszam Was do poznania jednego z tych, który chrześcijan ratuje. A i taka mała uwaga… jest muzułmaninem. I Kurdem. Ale chyba nie ma wśród Was kogoś na tyle głupiego, by mu to przeszkadzało?
W środku nocy do Nihata zadzwonił brat. Jego ostatnie słowa brzmiały- wracaj, zabili właśnie naszą matkę. Nihat wrócił. Za późno. Zamordowano 16 członków jego rodziny. On miał szczęście, akurat wtedy był w obozie. Chociaż sam Nihat nie uważa tego za szczęście.
Nihat jest wysokim, wytatuowanym mężczyzną. „To tchórze Dawid. Przychodzą nocą, mordują nasze kobiety i dzieci, potem uciekają. To tchórze”. Widać, że nasza rozmowa sprawia ból Nihatowi. Przywołuje wspomnienia nocy, gdy jego rodzinie podrzynano gardła.
„To już nie jest zwyczajna wojna Dawid. To walka o zemstę i istnienie. Gdziekolwiek będzie Państwo Islamskie, ja tam będę i będę ich zabijał. I każdy, kogo chce zniszczyć państwo Islamskie, jest moim przyjacielem. Chronię go, będę o niego walczył. Umrę za chrześcijan.”
Widzicie... To co wyprawia Turcja jest też groźne dla nas. Czemu? Bo dziś to Kurdowie są tymi, którzy na pierwszej linii walczą z IS. Dlatego każdy atak Turcji na pozycje kurdyjskie to osłabianie tych, którzy naprawdę są szansą na uspokojenie u źródła tego całego koszmaru.
Dlatego, znów, do znudzenia, przypominam: Pomóżmy im. Oni chcą tylko wrócić do swoich domów, odbudować swoje miasta. Większość z nich to dzieci. Nie chcą uciekać, szukać szczęścia w innych krajach, czy na innych kontynentach. Wpłacić można na konto ING Bank Śląski o/Katowice46 1050 1214 1000 0023 2833 5191 Akcję organizuje Stowarzyszenie Pokolenie (to ich nr. Konta) i AnnMedia Foundation. W sprawie konkretnych informacji -> dzwonić pod nr 505942166 W linku więcej danych. http://uchodzcy.org/
W dość przerażającym świecie Koledzy żyją. Znaczy odnosze się do wypowiedzi o JarKaczu i jego spodziewanych kłamstwach. To jest jednak wtręt w tym watku wię cjesli kto chce na ten temat to może gdzie indziej bo watek wazny. Chciałem wykasowac wpis, ale nie wiedziec czemu to nie działa (kasowałem tekst)
Ja tam wolę moje ułudy. Bardzo mnie się podoba taka,że JarKacz to jest wybitny przywódca polityczny, szczery patriota i demokrata. No i że pomimo krzywd i upokorzeń doznanych od nieuczciwych przeciwników politycznych i osobistej tragedii, za którą część z nich ponosi co najmniej polityczną odpowiedzialność, koncentruje się na głównym zadaniu czyli zmianie Polski na lepsze. Za lepsze zas rozumie że bardziej praworządnej i sprawiedliwej, stwarzającej lepsze i relane szanse rozwoju osobistego, w tym pracy, dobrobytu, kształcenia i uczestnictwa w kulturze oraz niezaleznej, godnej i dumnej z której rodacy bedą dumni. No i że po to chce zdobyć władzę i że sojuszników i przeciwników będzie oceniał wedle tego na ile są przydatni do realizacji tego celu i tej taktyki. I że dlatego gotów jest odstapić od rewanżu za rzeczywisite krzywdy, że to nie jest priorytet. No i że wykorzysta swój autorytet i władzę do tego aby jego partia i jego zwolennicy tak postępowali - wedle ustalonych przez niego priorytetów.
Piękne marzenie prawda? Niech chociaż to Koledzy przyznają. Niech Koledzy nie zmuszają mnie abym uwierzył, że JarKacz jest skurwysynem, tylko naszym i nie wymagają abym się z tego cieszył.
I na koniec niech Koledzy, gdyby im taki pomysł zaświtał, nie wracają do demagogicznych pomówień mnie o nawoływanie do darowania zbrodni, wyłączenia wymiaru sprawiedliwości itp. Ani ja do tego nie nawołuję, ani JarKacz, zniechęcając do rewanżyzmu, przyjmując na łono koalicji polityków, z którymi w przeszłosci był w sporze, czy na swoje listy wyborcze indywidualności nie zgadzające się z nim we wszytskim i bez reszty oraz dyskutując, przyjmując i doceniając publicystów i komentatorów oceniajacych go niekiedy krytycznie.
Przypominam subiektywnie: Usiech wysadza Irak, ale zapomina wyrezać sunnickich oficerów Saddama. Wzmiankowani się rozpełzają z ciężarówkami kasy. Z niewiadomego powodu Franca i Usiech wycina Muchomora, natomiast zapomina zabezpieczyć magazynów broni, która się rozpełza. Z niewiadomego powodu Usiech uzbraja armię Iraku składającą się z sunnitów, która ma obronić szyicko-kurdyjski rząd. Byli oficerowie Saddama wpadają na pomysł Stalina, że co prawda za matuszkę Saddama nikt życia nie odda, ale za pogonienie niewiernych to już i owszem, zwłaszcza, że ciężarówki z kasą połączyły się z rozpełzniętą bronią. Ku zdumieniu Usiech nikt z sunnitów nie chciał umierać za szyicki rząd i bron się rozpełzła zasilając armię byłych oficerów Saddama. Co więcej zdobyła owa armia parę miast w byłym Iraku, co zwiększyło jej zasoby. W tym samym czasie Usiech postanawia wykończyć Asada młodszego, ale ten z pomocą Putę się nie daje. Turcy wpadają na pomysła, co by armia byłych oficerów Saddama, przemianowana w międzyczasie na ISIS rozwiązała ostatecznie problem Kurdyjski. Peszmergowie bronią się dzielnie, co powoduje, że Turcja przyłącza się do koalicji walczącej z ISIS ale w dziwny sposób atakuje głównie peszmergów. W tym samym czasie ISIS wyrzyna chrześcijan na podbitych terenach, a ci uciekają na pobliskie pogranicza, gdzie z dala od kamer dzieją się straszne sprawy. Irak dzięki pomocy ochotników szyickich też dał radę. ISIS za pomocą doradców pana Putę wpada na pomysł aby przenieść się do Europy, gdzie kobiety chętne, mężczyzn brak, faceci spedaleni, a socjal obfity. Więc ruszają płacąc stosowny bakszysz, gdyż w przeciwieństwie do chrześcijan posiadają stosowne środki finansowe. W efekcie europejczyce płci obojga zajmują się ratowaniem i przyjmowaniem całkiem zasobnych w gotówkę: 1/3 Irakijczyków i Syryjczyków, 1/3 Afgańców i Pakistańczyków i 1/3 Kosowarów. Natomiast chrześcijanie spokojnie i przy milczeniu mediów umierają sobie gdzieś w obozach na jakiś pograniczach.
Przypominam subiektywnie: Usiech wysadza Irak, ale zapomina wyrezać sunnickich oficerów Saddama. Wzmiankowani się rozpełzają z ciężarówkami kasy. Z niewiadomego powodu Franca i Usiech wycina Muchomora, natomiast zapomina zabezpieczyć magazynów broni, która się rozpełza. Z niewiadomego powodu Usiech uzbraja armię Iraku składającą się z sunnitów, która ma obronić szyicko-kurdyjski rząd. Byli oficerowie Saddama wpadają na pomysł Stalina, że co prawda za matuszkę Saddama nikt życia nie odda, ale za pogonienie niewiernych to już i owszem, zwłaszcza, że ciężarówki z kasą połączyły się z rozpełzniętą bronią. Ku zdumieniu Usiech nikt z sunnitów nie chciał umierać za szyicki rząd i bron się rozpełzła zasilając armię byłych oficerów Saddama. Co więcej zdobyła owa armia parę miast w byłym Iraku, co zwiększyło jej zasoby. W tym samym czasie Usiech postanawia wykończyć Asada młodszego, ale ten z pomocą Putę się nie daje. Turcy wpadają na pomysła, co by armia byłych oficerów Saddama, przemianowana w międzyczasie na ISIS rozwiązała ostatecznie problem Kurdyjski. Peszmergowie bronią się dzielnie, co powoduje, że Turcja przyłącza się do koalicji walczącej z ISIS ale w dziwny sposób atakuje głównie peszmergów. W tym samym czasie ISIS wyrzyna chrześcijan na podbitych terenach, a ci uciekają na pobliskie pogranicza, gdzie z dala od kamer dzieją się straszne sprawy. Irak dzięki pomocy ochotników szyickich też dał radę. ISIS za pomocą doradców pana Putę wpada na pomysł aby przenieść się do Europy, gdzie kobiety chętne, mężczyzn brak, faceci spedaleni, a socjal obfity. Więc ruszają płacąc stosowny bakszysz, gdyż w przeciwieństwie do chrześcijan posiadają stosowne środki finansowe. W efekcie europejczyce płci obojga zajmują się ratowaniem i przyjmowaniem całkiem zasobnych w gotówkę: 1/3 Irakijczyków i Syryjczyków, 1/3 Afgańców i Pakistańczyków i 1/3 Kosowarów. Natomiast chrześcijanie spokojnie i przy milczeniu mediów umierają sobie gdzieś w obozach na jakiś pograniczach.
W zasadzie nic dodać, nic ująć. Może tylko spostrzeżenie, że ISIS przenosząc się do Europy, nie robi tego chaotycznie, ale realizuje określony plan relokacji - z jakiegoś powodu wybiera takie a nie inne trasy, punkty zbiórki, strategie. Teraz trwa zajmowanie pozycji. Hasło do ataku nadejdzie w swoim czasie, gdy wojsko będzie gotowe. No i to unikanie podawania jakichkolwiek namiarów na dane osobowe...
No w precyzyjnie zaplanowaną akcję emigracyjną ISIS trudno mi uwierzyć, a w jej zdyscyplinowaną realizację jeszcze trudniej. Nawet jeśli jakaś, nawet znaczna, część pseudouchodźców to członkowie sił ekspedecyjnych to i tak większość spieprzy z ISIS na zasiłki jak tylko nadarzy się okazja. Wytlumaczą się dowództwu chorobą, zagrożeniem zdemaskowaniem, tochę popozorują i po zabawie. Ketman Koleżanko, ketman szeroko interpretowany. Oni mają w tym setki lat praktyki. Problem oczywiście jest, ale do neutralizacji będzie stosunkowo niewielu terrorystów. Reszta to obciążenie finansowe i kulturowe.
W Chemnitz, na południowym-wschodzie Niemiec, doszło do wstrząsającego zdarzenia. Imigrant zgwałcił w parku siedmioletnią dziewczynkę, która była na spacerze ze swoją mamą.
Do sytuacji doszło w parku, kiedy to wieczorem dziecko jeździło rowerem niedaleko swojej mamy. W pewnym momencie, gdy matka dziewczynki straciła ją z oczu, dziecko zostało pochwycone przez imigranta. Gwałciciel zatkał dziewczynce usta, zaciągnął w krzaki i brutalnie zgwałcił.
Wszystko wydarzyło się tak szybko, że mama dziewczynki zorientowała się o tym, że zgwałcono jej córkę dopiero, gdy dziecko przybiegło do niej z płaczem. Mimo natychmiastowego zawiadomienia policji, mężczyzna zdołał zbiec w kierunku stacji kolejowej w Chemnitz. Wygląd gwałciciela jest jednak znany. Tragedia miała miejsce w sierpniu, ale została pominięta przez większość mediów.
Izrael nie przyjął tzw. uchodźców, bo wywiad izraelski nie jest w stanie zapobiec ich infiltracji przez terrorystów. Tymczasem w Europie... gołym okiem widać, że jakieś 90% tych osiłków na zdjęciach to potencjalni terroryści - i że stanowią oni śmiertelne zagrożenie dla tych rzeczywistych uchodźców, którzy jakimś cudem dotarliby do Europy z terenów wojennych (na co w większości nie mają szans). Na marginesie: ciekawe, że władze państw zachodnich nagle, z dnia na dzień zapomniały, że istnieje słowo: terroryzm. Słowo to nie istnieje też w prasie. Równocześnie Europejczyk, jeśli chce wsiąść do samolotu, to nawet tubkę z pastą do zębów musi oddać na lotnisku. Czy przypadkowo, czy też nie, fakty są takie, że "uchodźcy" (= gwałciciele, bo tak wychowuje mężczyzn Koran, nie chodzi o margines przestępczy) nie muszą nawet mieć ustalonej tożsamości, co niewątpliwie jest dla nich wygodne. Państwa "demokratyczne" umywają ręce i nie będą bronić swoich kobiet i dzieci. Wobec tego pojawia się kwestia samoobrony. Co powinny umieć Europejki, żeby się nie dać żywcem gwałcicielowi i ewentualnie obronić przed takim dziecko. Pilnie potrzebny instruktaż. Przede wszystkim wiadomo, że nie można godzić się na sytuację bezbronnej ofiary, trzeba przynajmniej próbować walczyć, bo już sama tylko perspektywa bycia zabitym przez kobietę jest skrajnie zniechęcająca dla nosicieli tej ideologii. Co dalej?
Rusz głową. Tak trudno wyobrazić sobie odkurzone przejścia graniczne (budynki jeszcze zostały, a tam gdzie wyburzone Hitlerowcy szybko postawią nowe) ponownie zaludnione pogranicznikami? I osobną odprawę graniczną dla Untermenschen, bardzo szczegółową, jak za dawnych, dobrych lat, a osobną dla Ubermenschen, a właściwie jej ersatz jak np. na obecnej granicy słoweńsko-chorwackiej w sezonie (pogranicznicy słoweńscy i chorwaccy nawet markują sprawdzanie dowodów osobistych)?
Zawieszenie Schengen nastapi jeśli cała UE nie zrzuci się na ochrone granic zewnętrznych czyli krajów leżących przy granicy UE jak Polska, Grecja czy Węgry.Powinni się zrzucić bo tak będzie taniej niż robić indywidualne kontrole. I tak wszystcy chcą do Niemiec więc Niemcy wydadzą tak czy siak. Powinni się dogadać. Sensowne propozycje złożył Orban.Próbowali jeszcze taniej czyli przerzzucić całe koszty na kraje graniczne i jeszcze zobowiazac je do utrzymania tych uchodź ców którzy im nie pasują, ale to nie miało szansy przejść. W pozostałych krajach Europy środkowej i w Grecji nie rządzą partie pokroju PO.
Komentarz
PS: Chcialbym uprzedzić zignorowanie mnie argumentem, że to atak ad personam z mojej strony. "Pragmatyczna część Koleżeństwa" to taka figura retoryczna jest. Ja oczywiście nie mam żadnych konkretnych osób na myśli.
Ps. Ja oczywiście również nie mam żadnych konkretnych osób na myśli
Z drugiej strony kardynał Richelieu zapytał Milady, po jej glejt od niego. Dla zemsty - zaskakująco szczerze odrzekła Milady. Kardynał popatrzył na nią smutno i z pewną zazdrością, po czym odrzekł: Tak. To jest luksus, na który ja nie mogę sobie pozwolić.
Kaczyński niewątpliwie jest postacią formatu Richelieu.
David Wildstein
Wiem, że Was już nudzę i męczę. Ale musicie jeszcze około tygodnia wytrzymać. Potem przestanę spamować pomocowo:)
Słuchajcie, Nihata Wam już przedstawiałem. Ale co szkodzi przedstawić go Wam jeszcze raz?
Bo historia Nihata pokazuje jedno- wojny toczone na rubieżach Europy są, choć mogło nam się wydawać inaczej- także naszymi wojnami...
A poza tym historia Nihata idzie na przekór stereotypom Emotikon smile
Wielu z Was przejmuje się losem chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Pochyla się nad ich niewyobrażalną tragedią. No więc zapraszam Was do poznania jednego z tych, który chrześcijan ratuje. A i taka mała uwaga… jest muzułmaninem. I Kurdem. Ale chyba nie ma wśród Was kogoś na tyle głupiego, by mu to przeszkadzało?
W środku nocy do Nihata zadzwonił brat. Jego ostatnie słowa brzmiały- wracaj, zabili właśnie naszą matkę. Nihat wrócił. Za późno. Zamordowano 16 członków jego rodziny. On miał szczęście, akurat wtedy był w obozie. Chociaż sam Nihat nie uważa tego za szczęście.
Nihat jest wysokim, wytatuowanym mężczyzną. „To tchórze Dawid. Przychodzą nocą, mordują nasze kobiety i dzieci, potem uciekają. To tchórze”. Widać, że nasza rozmowa sprawia ból Nihatowi. Przywołuje wspomnienia nocy, gdy jego rodzinie podrzynano gardła.
„To już nie jest zwyczajna wojna Dawid. To walka o zemstę i istnienie. Gdziekolwiek będzie Państwo Islamskie, ja tam będę i będę ich zabijał. I każdy, kogo chce zniszczyć państwo Islamskie, jest moim przyjacielem. Chronię go, będę o niego walczył. Umrę za chrześcijan.”
Widzicie...
To co wyprawia Turcja jest też groźne dla nas.
Czemu?
Bo dziś to Kurdowie są tymi, którzy na pierwszej linii walczą z IS. Dlatego każdy atak Turcji na pozycje kurdyjskie to osłabianie tych, którzy naprawdę są szansą na uspokojenie u źródła tego całego koszmaru.
Dlatego, znów, do znudzenia, przypominam:
Pomóżmy im. Oni chcą tylko wrócić do swoich domów, odbudować swoje miasta. Większość z nich to dzieci. Nie chcą uciekać, szukać szczęścia w innych krajach, czy na innych kontynentach.
Wpłacić można na konto ING Bank Śląski o/Katowice46 1050 1214 1000 0023 2833 5191
Akcję organizuje Stowarzyszenie Pokolenie (to ich nr. Konta) i AnnMedia Foundation.
W sprawie konkretnych informacji -> dzwonić pod nr 505942166
W linku więcej danych.
http://uchodzcy.org/
Ja tam wolę moje ułudy. Bardzo mnie się podoba taka,że JarKacz to jest wybitny przywódca polityczny, szczery patriota i demokrata. No i że pomimo krzywd i upokorzeń doznanych od nieuczciwych przeciwników politycznych i osobistej tragedii, za którą część z nich ponosi co najmniej polityczną odpowiedzialność, koncentruje się na głównym zadaniu czyli zmianie Polski na lepsze. Za lepsze zas rozumie że bardziej praworządnej i sprawiedliwej, stwarzającej lepsze i relane szanse rozwoju osobistego, w tym pracy, dobrobytu, kształcenia i uczestnictwa w kulturze oraz niezaleznej, godnej i dumnej z której rodacy bedą dumni. No i że po to chce zdobyć władzę i że sojuszników i przeciwników będzie oceniał wedle tego na ile są przydatni do realizacji tego celu i tej taktyki. I że dlatego gotów jest odstapić od rewanżu za rzeczywisite krzywdy, że to nie jest priorytet. No i że wykorzysta swój autorytet i władzę do tego aby jego partia i jego zwolennicy tak postępowali - wedle ustalonych przez niego priorytetów.
Piękne marzenie prawda? Niech chociaż to Koledzy przyznają. Niech Koledzy nie zmuszają mnie abym uwierzył, że JarKacz jest skurwysynem, tylko naszym i nie wymagają abym się z tego cieszył.
I na koniec niech Koledzy, gdyby im taki pomysł zaświtał, nie wracają do demagogicznych pomówień mnie o nawoływanie do darowania zbrodni, wyłączenia wymiaru sprawiedliwości itp. Ani ja do tego nie nawołuję, ani JarKacz, zniechęcając do rewanżyzmu, przyjmując na łono koalicji polityków, z którymi w przeszłosci był w sporze, czy na swoje listy wyborcze indywidualności nie zgadzające się z nim we wszytskim i bez reszty oraz dyskutując, przyjmując i doceniając publicystów i komentatorów oceniajacych go niekiedy krytycznie.
Usiech wysadza Irak, ale zapomina wyrezać sunnickich oficerów Saddama. Wzmiankowani się rozpełzają z ciężarówkami kasy. Z niewiadomego powodu Franca i Usiech wycina Muchomora, natomiast zapomina zabezpieczyć magazynów broni, która się rozpełza.
Z niewiadomego powodu Usiech uzbraja armię Iraku składającą się z sunnitów, która ma obronić szyicko-kurdyjski rząd.
Byli oficerowie Saddama wpadają na pomysł Stalina, że co prawda za matuszkę Saddama nikt życia nie odda, ale za pogonienie niewiernych to już i owszem, zwłaszcza, że ciężarówki z kasą połączyły się z rozpełzniętą bronią.
Ku zdumieniu Usiech nikt z sunnitów nie chciał umierać za szyicki rząd i bron się rozpełzła zasilając armię byłych oficerów Saddama. Co więcej zdobyła owa armia parę miast w byłym Iraku, co zwiększyło jej zasoby.
W tym samym czasie Usiech postanawia wykończyć Asada młodszego, ale ten z pomocą Putę się nie daje.
Turcy wpadają na pomysła, co by armia byłych oficerów Saddama, przemianowana w międzyczasie na ISIS rozwiązała ostatecznie problem Kurdyjski. Peszmergowie bronią się dzielnie, co powoduje, że Turcja przyłącza się do koalicji walczącej z ISIS ale w dziwny sposób atakuje głównie peszmergów.
W tym samym czasie ISIS wyrzyna chrześcijan na podbitych terenach, a ci uciekają na pobliskie pogranicza, gdzie z dala od kamer dzieją się straszne sprawy.
Irak dzięki pomocy ochotników szyickich też dał radę.
ISIS za pomocą doradców pana Putę wpada na pomysł aby przenieść się do Europy, gdzie kobiety chętne, mężczyzn brak, faceci spedaleni, a socjal obfity.
Więc ruszają płacąc stosowny bakszysz, gdyż w przeciwieństwie do chrześcijan posiadają stosowne środki finansowe.
W efekcie europejczyce płci obojga zajmują się ratowaniem i przyjmowaniem całkiem zasobnych w gotówkę: 1/3 Irakijczyków i Syryjczyków, 1/3 Afgańców i Pakistańczyków i 1/3 Kosowarów.
Natomiast chrześcijanie spokojnie i przy milczeniu mediów umierają sobie gdzieś w obozach na jakiś pograniczach.
No i to unikanie podawania jakichkolwiek namiarów na dane osobowe...
Problem oczywiście jest, ale do neutralizacji będzie stosunkowo niewielu terrorystów. Reszta to obciążenie finansowe i kulturowe.
Tymczasem w Europie... gołym okiem widać, że jakieś 90% tych osiłków na zdjęciach to potencjalni terroryści - i że stanowią oni śmiertelne zagrożenie dla tych rzeczywistych uchodźców, którzy jakimś cudem dotarliby do Europy z terenów wojennych (na co w większości nie mają szans).
Na marginesie: ciekawe, że władze państw zachodnich nagle, z dnia na dzień zapomniały, że istnieje słowo: terroryzm. Słowo to nie istnieje też w prasie. Równocześnie Europejczyk, jeśli chce wsiąść do samolotu, to nawet tubkę z pastą do zębów musi oddać na lotnisku.
Czy przypadkowo, czy też nie, fakty są takie, że "uchodźcy" (= gwałciciele, bo tak wychowuje mężczyzn Koran, nie chodzi o margines przestępczy) nie muszą nawet mieć ustalonej tożsamości, co niewątpliwie jest dla nich wygodne.
Państwa "demokratyczne" umywają ręce i nie będą bronić swoich kobiet i dzieci. Wobec tego pojawia się kwestia samoobrony. Co powinny umieć Europejki, żeby się nie dać żywcem gwałcicielowi i ewentualnie obronić przed takim dziecko. Pilnie potrzebny instruktaż.
Przede wszystkim wiadomo, że nie można godzić się na sytuację bezbronnej ofiary, trzeba przynajmniej próbować walczyć, bo już sama tylko perspektywa bycia zabitym przez kobietę jest skrajnie zniechęcająca dla nosicieli tej ideologii. Co dalej?
JORGE>
JORGE>
JORGE>