kulawy_greg napisal(a): Hanka też mi się wydaje jakąś popularną wersją Anny, tak jak Lena jest skróconą wersją Magdaleny (lub Mileny/Heleny)? Podobnie nadaje się obecnie imiona typu "Gosia". Do wątku o dobrych wiadomościach bym tego nie dawał.
Nie wiem czy Kolega zauważył, ze względu na które imię dodałem to do dobrych wiadomości? :-)
Nie zauważyłem bo kolega przy dodawaniu nie napisał, że tylko męskie się liczą. Co do Antosiów i Stasiów to nie potrzebuję internetu żeby zobaczyć ich popularność, wystarczy, że zaprowadzam dzieci do przedszkola. Ta moda też trochę drażni, jak każda moda, ale na pewno lepsza od Kewinów i Brianów. Gdyby tylko te imiona dodawano ze względu na patronów a nie bohaterów seriali czy ładne brzmienie ....
Wy sie tak nie radOOjta. Co tracą w rozdawnictwie ulicznym nadrabiają w rzygu internetowym. Cieszyta się rze papier toaletowy już się znudził, a pod waszym nosem kradną nam virtualną rzeczywistość!
Sie przyglądnijta nowym przystankom, UWAŻNIE, i powiedzta kto zapodaje neta i dlaczego za darmo i dlaczego z reklamami i rzygiem AMS
Prace na wprowadzeniem jednolitego podatku, który miałby połączyć w sobie PIT, składkę na ZUS i NFZ, dobiegają końca. Minister Henryk Kowalczyk, który nadzoruje prace z ramienia rządu, przedstawił w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej kilka nowych szczegółów dotyczących daniny.
Najniższa stawka jednolitego podatku ma wynieść 19,5 proc. Najwyższa stawka jednolitego podatku ma wynieść "około" 40 proc. Stawek nowego podatku ma być około 4-5 19 proc. podatek dla prowadzących działalność gospodarczą ma zostać zlikwidowany Obciążenia z tytułu ZUS dla drobnych przedsiębiorców spadną z obecnych 1200 zł do ok. 500 zł ZUS będzie płacony od dochodów, ale na początek od wysokości płacy minimalnej
Boję się, że będzie straszne wycie jak w sprawie franków. To będzie "zabijanie biznesu", "zabijanie inicjatywy", "karanie za przedsiębiorczość i kwalifikacje" itd. Przy okazji - ten podatek miał obejmować ZUS, a jak czytam ZUS pozostaje. To co ma być ujednolicone ?
Najniższa stawka jednolitego podatku ma wynieść 19,5 proc. Najwyższa stawka jednolitego podatku ma wynieść "około" 40 proc. Stawek nowego podatku ma być około 4-5 19 proc. podatek dla prowadzących działalność gospodarczą ma zostać zlikwidowany Obciążenia z tytułu ZUS dla drobnych przedsiębiorców spadną z obecnych 1200 zł do ok. 500 zł ZUS będzie płacony od dochodów, ale na początek od wysokości płacy minimalnej
Kluczowe - jak zwykle - są nie stawki, a progi.
Jeżeli progi będą takie jak myślę (zbliżone do obecnych), plus likwidacja liniowego dla prowadzących DG - oznacza to podwyżkę podatków od górnego poziomu dochodów niskich aż do samego końca. Spadek ZUS z przymusowego 1200 zł do przymusowego 500zł (czy się stoi czy się leży) nie spowoduje oczekiwanego wysypu drobnych jednoosobowych firm dorabiających sobie w sposób nieregularny (żeby w którymś momencie stanąć na twardym gruncie i zacząć zarabiać normalnie), bo te pińćset nadal będzie barierą. Gdyby zamiast minimalnego - a przymusowego - 500zł niezależnie od przychodu, przyszło płacić zero od zera, to byłoby coś. Nuale waadza ma precyzyjne statystyki, z których wie, że szare ludzie często gęsto dochodu miesięcznego z DG mają mniej niż 2,5tyś zł i nawet tych pięciu stówek by nie było - jeśli nie wprowadzić przymusu. A emerytury z czegoś płacić trzeba.
Kolejna sprawa. Pińć stawek w przedziale 19,5-40% to też jakieś wariactwo, dużo żmudnego przekładania papierów i niezmierzone pole popisu dla urzędników kontrolujących zeznania podatkowe pod kątem błędów w rubrykach.
Dla napędzenia koniunktury optymalna byłaby wysoka kwota wolna od podatku i liniowy na takim poziomie żeby nie opłacało się kombinować z optymalizacją, a równocześnie żeby państwo dostało od najlepiej zarabiających, więcej niż obecnie. Tylko że to utopia, bowiem tutejszy model podatkowy stosowany od ćwierćwiecza, w ogólności bazuje na wpływach od najmniej zamożnych.
I na koniec. Wszystkie enuncjacje na temat podatków, które dane mi było usłyszeć przez ostatni rok, świadczą o tym, że nie było planu ani przed wyborami, ani na starcie, oraz że w kwestiach fiskalnych panuje do tej pory kompletny chaos. Miał być 15% CIT dla małych firm (o ile dobrze pamiętam, mówiło się o czymś takim również dla DG i PIT), miało być zintegrowane (PIT, ZUS) 22,5% do pięciu tysięcy miesięcznie z zerowym progiem, miało być ... A co z ryczałtowcami, którzy obecnie płacą 1200zł ZUS?
Wszystko to musi być spójne, bo inaczej skończy się dziurą podatkową, w którą natychmiast polezą miliony ludzi chcących oszczędzić parę groszy i tysiące cwaniaków z dużo większymi aspiracjami.
Może z tego wszystkiego wyjdzie jakieś dobro, ale jak na razie wyłazi wyłącznie chciejstwo i dyletanctwo.
Poczekajmy na ten jednolity podatek. Jeśli chodzi o wyższe przychody z CIT to wystarczyłoby dać tę kwotę wolną jak chce TK. Dowalić odpowiednio wyższe stawki powyżej, z progresją na podstawie prostej kalkulacji w excelu aby się zbilansowało z założonym w budżecie przychodem. Do tego należałoby objąć tym CIT wszystko co się da łącznie z likwidacją większości DG np jednoosobowych nawet ze współpracownikami z rodziny, artystów, zlecenia, dzieła itp.może poza małorolnymi. Zdjąć wszystkie ulgi i wyłączenia poza kwotą wolną. Tę kwotę ewentualnie powielać w całości lub części na osoby na utrzymaniu - znaczy opodatkować rodzinę (niżej niż dotychczas i tym niżej im większa), a nie jednostkę. Byłoby prościej niż obecnie i łatwiej w egzekucji. Zamożni zapłaciliby więcej niż obecnie, a biedni mniej lub tyle samo.No ale ja się nie znam na polityce, a tu przecież o politykę chodzi i prosto być nie może. Trza jeszcze upiec ze dwanaście pieczeni przy tym ogniu: na pierwszym miejscu sto razy powtórzyć że dotrzymujemy obietnic, następnie ostentacyjnie dowalić niegodziwcom w wypasionych autach i garniturach - tym z korporacji i przeczołgać ich kilka razy w mediach, potem dać kilka złotych człowiekowi prostemu, następnie obiecać pewność zatrudnienia wszystkim szeregowym urzędnikom skarbowym, celnikom, pogranicznikom, policjantom skarbowym (tych trzeba koniecznie powołać i uzbroić aby gonili kurwy i złodziei, bo samo CBA, prokuratura i UKS są mało widowiskowe i jeszcze wprowadzić kary 10 lat bez zawiasów za ukrywanie dochodów powyżej 10 tysięcy na miesiąc) równocześnie obiecując oszczędności na administracji. To najważniejsze cele polityczne, ale inne ważne już czekają w kolejce.
To jest oczywiście ironia ostrzegawcza, ale niestety rząd się niebezpiecznie rozpędza w tym kierunku.
To może być bardzo dobry system i bardzo zły. To zależy od wysokości stawek, wysokości progów i wreszcie od tego, czy ogarną to, że system jest oparty na oddzieleniu podatku i ZUS, w wielu bardzo niespodziewanych miejscach. Na razie jesteśmy na poziomie tych wyśmiewanych slajdów z powerpointa albo nawet poziom niżej.
Komentarz
Nie zauważyłem bo kolega przy dodawaniu nie napisał, że tylko męskie się liczą.
Co do Antosiów i Stasiów to nie potrzebuję internetu żeby zobaczyć ich popularność, wystarczy, że zaprowadzam dzieci do przedszkola. Ta moda też trochę drażni, jak każda moda, ale na pewno lepsza od Kewinów i Brianów.
Gdyby tylko te imiona dodawano ze względu na patronów a nie bohaterów seriali czy ładne brzmienie ....
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/super-express-dogonil-gazete-wyborcza-ktora-stracila-najwiecej-sprzedaz-dziennikow
Ale kierunek słuszny :-)
#:-S
Edit:
Nie
Wszystkim spadło, GW najwięcej, a te miejsca w szeregu, to tylko roszada po spadkach na różnym poziomie.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
=D>
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Sie przyglądnijta nowym przystankom, UWAŻNIE, i powiedzta kto zapodaje neta i dlaczego za darmo i dlaczego z reklamami i rzygiem AMS
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Prace na wprowadzeniem jednolitego podatku, który miałby połączyć w sobie PIT, składkę na ZUS i NFZ, dobiegają końca. Minister Henryk Kowalczyk, który nadzoruje prace z ramienia rządu, przedstawił w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej kilka nowych szczegółów dotyczących daniny.
Najniższa stawka jednolitego podatku ma wynieść 19,5 proc.
Najwyższa stawka jednolitego podatku ma wynieść "około" 40 proc.
Stawek nowego podatku ma być około 4-5
19 proc. podatek dla prowadzących działalność gospodarczą ma zostać zlikwidowany
Obciążenia z tytułu ZUS dla drobnych przedsiębiorców spadną z obecnych 1200 zł do ok. 500 zł
ZUS będzie płacony od dochodów, ale na początek od wysokości płacy minimalnej
Przy okazji - ten podatek miał obejmować ZUS, a jak czytam ZUS pozostaje. To co ma być ujednolicone ?
(miałam se dzisiaj odpuścić internety, ale nie zmogłam)
No, kolega wybaczy, ale nie pamiętam, żeby sama goła uśmiechnięta buźka była. To oznaka akceptacji czy groźba ?
większy
Jeżeli progi będą takie jak myślę (zbliżone do obecnych), plus likwidacja liniowego dla prowadzących DG - oznacza to podwyżkę podatków od górnego poziomu dochodów niskich aż do samego końca. Spadek ZUS z przymusowego 1200 zł do przymusowego 500zł (czy się stoi czy się leży) nie spowoduje oczekiwanego wysypu drobnych jednoosobowych firm dorabiających sobie w sposób nieregularny (żeby w którymś momencie stanąć na twardym gruncie i zacząć zarabiać normalnie), bo te pińćset nadal będzie barierą. Gdyby zamiast minimalnego - a przymusowego - 500zł niezależnie od przychodu, przyszło płacić zero od zera, to byłoby coś. Nuale waadza ma precyzyjne statystyki, z których wie, że szare ludzie często gęsto dochodu miesięcznego z DG mają mniej niż 2,5tyś zł i nawet tych pięciu stówek by nie było - jeśli nie wprowadzić przymusu. A emerytury z czegoś płacić trzeba.
Kolejna sprawa.
Pińć stawek w przedziale 19,5-40% to też jakieś wariactwo, dużo żmudnego przekładania papierów i niezmierzone pole popisu dla urzędników kontrolujących zeznania podatkowe pod kątem błędów w rubrykach.
Dla napędzenia koniunktury optymalna byłaby wysoka kwota wolna od podatku i liniowy na takim poziomie żeby nie opłacało się kombinować z optymalizacją, a równocześnie żeby państwo dostało od najlepiej zarabiających, więcej niż obecnie. Tylko że to utopia, bowiem tutejszy model podatkowy stosowany od ćwierćwiecza, w ogólności bazuje na wpływach od najmniej zamożnych.
I na koniec.
Wszystkie enuncjacje na temat podatków, które dane mi było usłyszeć przez ostatni rok, świadczą o tym, że nie było planu ani przed wyborami, ani na starcie, oraz że w kwestiach fiskalnych panuje do tej pory kompletny chaos. Miał być 15% CIT dla małych firm (o ile dobrze pamiętam, mówiło się o czymś takim również dla DG i PIT), miało być zintegrowane (PIT, ZUS) 22,5% do pięciu tysięcy miesięcznie z zerowym progiem, miało być ...
A co z ryczałtowcami, którzy obecnie płacą 1200zł ZUS?
Wszystko to musi być spójne, bo inaczej skończy się dziurą podatkową, w którą natychmiast polezą miliony ludzi chcących oszczędzić parę groszy i tysiące cwaniaków z dużo większymi aspiracjami.
Może z tego wszystkiego wyjdzie jakieś dobro, ale jak na razie wyłazi wyłącznie chciejstwo i dyletanctwo.
To jest oczywiście ironia ostrzegawcza, ale niestety rząd się niebezpiecznie rozpędza w tym kierunku.