Sprawa prof. Kieżuna
Nie wiem, jak bylo. Nie jestem tez entuzjasta prof. Kieżuna z przyczyn wyslowionych wczesniej.
Wiem za to:
1. Prof. Kieżun ma 92 lata i w obecnej Polsce nie odgrywa istotniejszej roli. Nalezy ujawnic wszystkich ubeckich kapusiow, a wiec i jego (jesli byl donosicielem) ale czy naprawde nie bylo nikogo, kogo zdemaskowac nalezalo w pierwszej kolejnosci?
2. Cenckiewicz byl w sporze z prof. Kieżunem w innej sprawie. Nemo iudex in causa sua, nie on powinien prowadzic badania.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Wiem za to:
1. Prof. Kieżun ma 92 lata i w obecnej Polsce nie odgrywa istotniejszej roli. Nalezy ujawnic wszystkich ubeckich kapusiow, a wiec i jego (jesli byl donosicielem) ale czy naprawde nie bylo nikogo, kogo zdemaskowac nalezalo w pierwszej kolejnosci?
2. Cenckiewicz byl w sporze z prof. Kieżunem w innej sprawie. Nemo iudex in causa sua, nie on powinien prowadzic badania.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Nie znam tekstu Cenckiewicza nt. prof. Kieżuna, nie znam okoliczności podpisania przez niego czegoś tam, nie wiem czy kablował. Wiem za to, że jest wrogiem tuskolandu, ze stoi po przeciwnej stronie niż Ścibor Rylski, że jest patriotą. Współczuję mu. A wobec Cenckiewicza mam mięszane odczucia.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Właśnie przed chwilą natknąłem się też na opinię, że publikacja na łamach Dorzecza ma związek z wcześniejszą krytyką zychowszczyzny przez prof. Kieżuna. Czyli, jak rozumiem, tego o czym wyżej napisał Los w pkt. 2.
Sami autorzy przyznają zresztą, że publikują bo prof. stał się autorytetem. Jednocześnie informują, że do teczek zaglądały inne, głównonurtowe redakcje. Dziwne, że nikt po sprawę wcześniej nie sięgnął aż tu nagle lustratorzy z Dorzecza poczuli się w obowiązku.
Jednocześnie z tego co piszą sprawa jest poważna. Mowa o trzech teczkach, blisko dziewięciuset stronach papierów, w tym własnoręcznych notatkach.
http://www.fronda.pl/a/dr-piotr-gontarczyk-dla-frondapl-o-ataku-na-prof-witolda-kiezuna-zemsta-za-krytyke-historycznych-rewizjonistow,41924.html
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Co do meritum sprawy się nie odnoszę, różnie mogło być niestety. Nie każdy potrafi zmierzyć się z mało chlubną przeszłością (absolunie nie niczego przesądzając w przedmiotowej sprawie).
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Ja sam sie zaczynam bac, tez niezbyt cieplo o Zychowitzu pisalem.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
2. Niezaleznie od powyzszego, w kontekscie wojny zespolu Do Rzeszy z tradycja powstancza, mam Cecnckiewicza za skurwysyna i odsylam mu jego ksiazki.
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Ale nawet jak cos niestosownego zrobil, na liscie do zlustrowania powinien byc jednak na odleglejszej pozycji.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A historia śmierdzi dla mnie na kilometr piękną, "realistyczną" zemstą.
Nie wiem, co tam napisali w Do Rzeszy, ale jak dla mnie tytuł powiniem brzmieć: "Nasz bohater - nie popełnił pięknego samobójstwa, teraz jest autorytetem". (taka ironia i to wcale nie pod adresem profesora, jeśli by ktoś nie załapał). Cieszę się, że jakiś czas temu wyrzuciłem to gówno na śmietnik na rzecz W Sieci, choć wolałbym jakiś narodowy tygodnik na poziomie
Rozwalone forum dyskusyjne, bijatyka miedzy pismami, zerwane przyjaznie. Mesydz prosto z samego Piekla. Poznajemy po owocach.
The author has edited this post (w 22.09.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
gdyby kogoś korciło, żeby dać im zarobić, to przesyłam link do numeru
http://uploaded.net/file/dtlg6x65/DoRzeczy_39-2014.pdf
Cenckiewicz do tej pory był postacią krystalicznie czystą. Woyciechowski to zawodnik z jego ekipy szeryfów od likwidacji WSI. Ludzi o takich charakterach w kraju jest może kilkudziesięciu.
Ale rozmnażanie pytań królikowych zaczyna się od DoRzesza- wiadomo, że to gówno. Literat Rafał Alfons Z. to piękny samobójca. Zychowicz- pośmiertny sygnatariusz układu o odpowiedzialności Polski za II WŚ i Holokałsta.
Rozbrojenie ckliwej i rozemocjonowanej, lansowanej w patriotycznych mediach, narracji Powstania nastąpiło z iście niemiecką finezją- pod mur i rozstrzelać, a starców żywcem spalić w piwnicach...
https://www.facebook.com/GownoPrawda2/posts/336694879837340
Z tym Kieżunem to jest trochę tak.
Jego wkład w działalność w budowaniu świadomości młodych Polaków dziś i w ostatnich latach jest niezaprzeczalny i bardzo duży.
To był ostatni bastion do którego uciekali się młodzi ludzie szukający twardego gruntu po śmierci Papieża, po upadku wątpliwego autorytetu Wałęsy i po kompromitacji postaci Bartoszewskiego.
Gdyby tu chodziło tylko i wyłącznie o poznanie prawdy, dla prawdy.. to wspaniale.
Ale obecnie Kieżun, niezależnie od historii jest czymś w rodzaju eskadry F-16 nowoczesnego patriotyzmu w natarciu.
Jeżeli będę musiał pogodzić się z prawdą, to to zrobię.
Jeżeli stracę autorytet, to stracę.
Długo żyłem bez absolutnie żadnych (odkąd umarł Papież).
Jednak co jeśli z Kieżunem może być jak... z Kmicicem?
Co jeśli jego obecna działalność jest jego wewnętrzną misją, pokutą za bardzo złe decyzje wcześniej?
Czy Kimicia należy odrzucić? I jego szablę kiedy trwa potężna, wyrównana wojna o dusze Polaków, między lewacką degrengoladą a światem uniwersalnych wartości których ważną opoką jest patriotyzm?
Rysy na szlachetnym człowieku, lub inaczej - jawiącym się dotąd szlachetnie są o wiele bardziej rażące niż rysy na potworze.
I oto obawiam się takiej sytuacji.
Kieżun wycofa się w okropnym wstydzie z życia publicznego. Znając jego życiorys "sprzed" i "po" wiedząc że wylądował w szpitalu dowiadując się o historycznym śledztwie w jego sprawie, możemy przyjąć z pewnością że te decyzje są jego ogromnym bólem i hańbą wbrew której starał się żyć.
Tymczasem takie potwory jak lewacki guru Bauman bez żadnej skruchy bez żadnego wstydu będą wykorzystywane w życiu publicznym przez drugą stronę w dalszym ciągu.
Bez chwili refleksji nad prawdziwym zbrodniarzem.
Bez wątpienia ludzie tacy jak Kieżun, byli także ofiarami stalinizmu. Katami byli Baumanowie.
Czy nie jest trochę tak.. jak ze zbiórką na powiedzmy być albo nie być jakiegoś domu dziecka.. Kowalski daje 1 zł.. Kieżun chce dać tysiąc.. ale nie przyjmiemy bo z jego ręki to śmierdzi?
Czy nie wykorzystamy na wojnie karabinu maszynowego z którego wcześniej parokrotnie wystrzelił wróg..? A który został odbity.
Oczywiście o wiele łatwiej byłoby zrehabilitować Kmicica gdyby się przyznał i wyraził skruchę.
Z prawicą to jest tak. Jeżeli ktoś w 80% postępował dobrze, a w 20% źle, zostanie skreślony.
Z drugą stroną jest tak, ktoś był całe życie kurwą zbrodniczą, ale dziś nosimy go na plecach bo służy nam.
Z prawicą jest tak.
Nie mamy szansy na rządzenie, ale traćmy całą energię i zdrowie na kłótnie "jak byśmy rządzili gdybyśmy rządzili".
Z drugą stroną jest tak.
Kłócą się jedynie o to, komu ile przypadnie, bo wiedzą że prawica i tak jest zajęta swoimi dyrdymałami.
Pytanie jest otwarte. Wstrzymuję się od wydawania jakichkolwiek osądów.
drago
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Jeżeli komuś nie odpowiadają zasady i konsekwencje z nich wynikające - krzyż na drogę.
Co siedzi w głowie takiego Kieżuna że nie przyszło mu do głowy rozbroić tej bomby wcześniej samemu, niepojęte.
Można powiedzieć że on dalej jest TW bo cały ten burdel jaki teraz się zacznie będzie na rękę komu? No właśnie. I znowu mam się zastanawiać czy to głupek czy świnia?
Poki byl mlodszy nie pchal sie na afisz, byc moze dlatego, ze uznawal za niestosowne, by czlowiek z pewnymi skazami w zyciorysie mowil innym co dobre a co zle. I calkiem mozliwe, ze z tego wlasnie powodu wolal cywilizowac Murzynow czarnych a nie bialych - a nie przez jakis bzdurny kontrakt.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A o sprawie swoich kontaktów pisał w książce. Tyle, że z jego strony wygladało to inaczej niż dziś przedstawiają to Cenckiewicz z Woyciechowskim.
Kilka fragmentów:
(trzeba kliknąć na obrazki pod tekstem żeby otworzyć całość podłączonego skanu)
https://twitter.com/rochbaranowski/status/513973633169887232
https://twitter.com/rochbaranowski/status/513973722332803072
https://twitter.com/rochbaranowski/status/513973843741138944
https://twitter.com/rochbaranowski/status/513973940298211328
I jeszcze kolejne:
https://twitter.com/rochbaranowski/status/513715670346137600
https://twitter.com/rochbaranowski/status/513715826588143616
https://twitter.com/rochbaranowski/status/513715916463681536
https://twitter.com/rochbaranowski/status/513716013230481408
https://twitter.com/rochbaranowski/status/513716108793487360
The author has edited this post (w 22.09.2014)