ms.wygnaniec napisal(a): Kontuzja Lewandowskiego i chyba pozamiatane... Było go na amatorów wystawiać?
Było. Gdyby nie on, to bardzo możliwe żebyśmy pogubili punkty. No ale to dopiero drugi mecz, chłopaki dopiero zaczynają, wcześniej to nawet się osobiście nie znali.
A z Anglią, to nawet z Lewym.. ekhm, no szansa niewielka. Nie że Anglia taka mocna, tylko nasza obrona taka słaba.
Oczywiście. Brzęczek to taki JarKacz piłki nożnej - co prawda ma wyniki (bo ma szczęście, i jedzie na osiągnięciach Nawałki), ale ta atmosfera nie do wytrzymania. No i winien wszystkiemu co złe.
A szkoda, bo naprawdę ciekawe wnioski można wyciągnąć po takim meczu. Niestety są to nader smutne wnioski. _________________________
Ja wiem, dlatego jak będę chciał pisać doktorat o polskiej kadrze to na pewno zobaczę, tak samo towarzyskie. Póki mecze oglądam jednak głównie dla rozrywki (co nie od razu znaczy bezmyślnie), to nie czuję się w obowiązku
Co do reszty, to ogólnie się zgadzamy i - jeszcze raz - nie wszystko, co wpisuję pod Twoimi wpisami to polemika, oczywiście zakładam, że pamiętasz wyniki Brzęczka, ale warto przypomnieć też dla innych czytających.
Bez Roberta dziś będzie trudno. Tyle. Jedyna rzecz godna uwagi, to czy nasi się ugną i uklękną ku pamięci degenerata, który przedawkował za Wielką Wodą narkotyki.
Ewentualna zdobycz punktowa to tylko sympatyczny bonus
Sytuacja jest trochę podobna do meczu przed Portugalią z 2006 r. Jest to kolejny, ale ciągle na wczesnym etapie mecz nowego, zagranicznego trenera (poprzednio 4. o punkty, teraz 3.). Jesteśmy po wymęczonym remisie ze średniakiem (wtedy Serbia, dziś Węgry) i wygraną w złym stylu ze słabeuszem (wtedy Kazachstan, dziś Andora). Gramy z przeciwnikiem silniejszym na papierze i oczywiście nikt w naszych nie wierzy. Portugalia 15 lat temu była kumulacją "pozytywnego stresu" naszych, zaskoczenia rywala i jakiejś tam ilości szczęścia*. Czy dziś znów tak będzie? Rzadko kiedy jest taka kumulacja, ale czasem się zdarza.
* oczywiście ze szczęściem to bez przesady, to raczej nasi minimalnie pudłowali niż tamci, z sytuacji bramkowych byłoby gdzieś 7-2, a nie 2-1.
ferb napisal(a): Jedyna rzecz godna uwagi, to czy nasi się ugną i uklękną ku pamięci degenerata, który przedawkował za Wielką Wodą narkotyki.
Ugną? A to ktuś ich zmusza? Bo z tego co Boniek nawijał to chyba wogle nawet nie zawracali se głowizny tem delematem. Za co chałwy mu. A chłopaki tak same z siebie padać na kolana raczej nie będą. A jakby na prawdę byli zmuszeni to jest rozwiązanie: Wszyscy Polacy przyklęk na kolano i z dumą i godnością - Znak Krzyża, W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. To by dopiero było.
Gra ogólnie średnia. Słaba w I połowie i niezła w II. Np. taki Jóźwiak... ma 22 lata, i z Węgrami, z Anglią gra Polski wygląda lepiej po jego wejściu. Nie może grać cały czas, nie wybiega? Rozumiem, że Grosika wpuszcza na 15 minut, bo więcej facet nie pogoni, ale młodziaka?
Natomiast ogólnie, nasi mogli ugrać lepszy wynik, gdyby: - ktoś obserwował uważniej grę Sterlinga - nie był to pierwszy sprytnie wymuszony karny w tym stylu (w LM - ManCity - Tottenham 2019, polecam powtórkę), - sędzia miał VAR i gwizdnął nam należnego karnego w II połowie. Niestety nasi już stracili w tej grupie 5 pkt do całości i obawiam się, że wszystko, całą resztę powinni już wygrać. Inna sprawa, że stracili te 5 pkt w 2 teoretycznie najtrudniejszych meczach.
qiz napisal(a): No i gra troszkę lepsza niż za Brzęczka.
Brzęczek z drużynami porównywalnymi z Anglią (Portugalia, Włochy, Holandia) miał 3 remisy i 5 porażek. Na 1 mecz oczywiście statystycznie przypadnie porażka, więc w pierwszym Sousa statystycznie ma prawo przegrać. Jeśli miał być postęp, powinien dowieźć ten remis, o pierwszej połowie bez strzału nawet nie wspominam.
Obejrzałem skrót, nie ma we mnie miłości - śmiałem się w głos gdy Goran Pandew (38 lat!), niezbyt szczupły jak na piłkarza, wbił Niemiaszkom bramę. 2:1 dla Fyromczyków Północnych
Kuba_ napisal(a): Obejrzałem skrót, nie ma we mnie miłości - śmiałem się w głos gdy Goran Pandew (38 lat!), niezbyt szczupły jak na piłkarza, wbił Niemiaszkom bramę. 2:1 dla Fyromczyków Północnych
Ależ jaja! W takim dniu wszyscy jesteśmy Fyromczykami!
rozum.von.keikobad napisal(a): Gra ogólnie średnia. Słaba w I połowie i niezła w II.
1. połowa w meczu z dość przeciętną drużyną: xG 1.000 - 0.000, wynik 1-0. Odlot dla statystyków szukających harmonii, poruta dla kibicujących Polsce. Podobne odczucia również przy innych cyferkach. Konkluzja wraca jak bumerang: o nastrojach i wnioskach decydują tzw. dziennikarze sportowi, a nie fakty do których się odnoszą.
marniok napisal(a): siatkarki sie poklepują i w niczym mnie to nie przeszkadza... ">
Koszykarki też ale to zup
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
Kuba_ napisal(a): Obejrzałem skrót, nie ma we mnie miłości - śmiałem się w głos gdy Goran Pandew (38 lat!), niezbyt szczupły jak na piłkarza, wbił Niemiaszkom bramę. 2:1 dla Fyromczyków Północnych
Ależ jaja! W takim dniu wszyscy jesteśmy Fyromczykami!
Komentarz
Było go na amatorów wystawiać?
No ale to dopiero drugi mecz, chłopaki dopiero zaczynają, wcześniej to nawet się osobiście nie znali.
A z Anglią, to nawet z Lewym.. ekhm, no szansa niewielka.
Nie że Anglia taka mocna, tylko nasza obrona taka słaba.
- no gdyby grał Lewandowski......
Brzęczek to taki JarKacz piłki nożnej - co prawda ma wyniki (bo ma szczęście, i jedzie na osiągnięciach Nawałki), ale ta atmosfera nie do wytrzymania. No i winien wszystkiemu co złe.
_________________________
Ja wiem, dlatego jak będę chciał pisać doktorat o polskiej kadrze to na pewno zobaczę, tak samo towarzyskie. Póki mecze oglądam jednak głównie dla rozrywki (co nie od razu znaczy bezmyślnie), to nie czuję się w obowiązku
Co do reszty, to ogólnie się zgadzamy i - jeszcze raz - nie wszystko, co wpisuję pod Twoimi wpisami to polemika, oczywiście zakładam, że pamiętasz wyniki Brzęczka, ale warto przypomnieć też dla innych czytających.
Jedyna rzecz godna uwagi, to czy nasi się ugną i uklękną ku pamięci degenerata, który przedawkował za Wielką Wodą narkotyki.
Ewentualna zdobycz punktowa to tylko sympatyczny bonus
Portugalia 15 lat temu była kumulacją "pozytywnego stresu" naszych, zaskoczenia rywala i jakiejś tam ilości szczęścia*. Czy dziś znów tak będzie? Rzadko kiedy jest taka kumulacja, ale czasem się zdarza.
* oczywiście ze szczęściem to bez przesady, to raczej nasi minimalnie pudłowali niż tamci, z sytuacji bramkowych byłoby gdzieś 7-2, a nie 2-1.
Ugną? A to ktuś ich zmusza? Bo z tego co Boniek nawijał to chyba wogle nawet nie zawracali se głowizny tem delematem. Za co chałwy mu. A chłopaki tak same z siebie padać na kolana raczej nie będą. A jakby na prawdę byli zmuszeni to jest rozwiązanie: Wszyscy Polacy przyklęk na kolano i z dumą i godnością - Znak Krzyża, W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. To by dopiero było.
👣
🐾
🐾
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/545375-polacy-nie-uklekneli-na-wembley
👣
🐾
🐾
https://mobile.twitter.com/zelazna_logika/status/1377338672912035841/photo/1
A helmuty 0:1 z POTĘŻNĄ Macedonią Północną :-)
Np. taki Jóźwiak... ma 22 lata, i z Węgrami, z Anglią gra Polski wygląda lepiej po jego wejściu. Nie może grać cały czas, nie wybiega? Rozumiem, że Grosika wpuszcza na 15 minut, bo więcej facet nie pogoni, ale młodziaka?
Natomiast ogólnie, nasi mogli ugrać lepszy wynik, gdyby:
- ktoś obserwował uważniej grę Sterlinga - nie był to pierwszy sprytnie wymuszony karny w tym stylu (w LM - ManCity - Tottenham 2019, polecam powtórkę),
- sędzia miał VAR i gwizdnął nam należnego karnego w II połowie.
Niestety nasi już stracili w tej grupie 5 pkt do całości i obawiam się, że wszystko, całą resztę powinni już wygrać. Inna sprawa, że stracili te 5 pkt w 2 teoretycznie najtrudniejszych meczach.
2:1 dla Fyromczyków Północnych
Konkluzja wraca jak bumerang: o nastrojach i wnioskach decydują tzw. dziennikarze sportowi, a nie fakty do których się odnoszą.
https://www.sportbible.com/football/news-funny-reactions-goran-pandevs-bald-pitch-is-the-shape-of-a-penis-and-its-gone-viral-20170910
"Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach"