Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

1120121123125126238

Komentarz

  • Zwykle tego nie robię, bo Stanowskiego uważam za mendę, ale tym razem zerknąłem sobie na weszlo - zastanawiałem się jak będą kluczyć i kombinować, by usprawiedliwić koszmarny obraz gry reprezentacji z pierwszej połowy - wszak oni kibicowali wypieprzeniu Brzęczka, i zastąpieniu go w zasadzie wszystko jedno kim.

    I co czytam:
    "Uch, intensywne 45 minut. Sporo się działo pod obiema bramkami, w końcówce Rosjanie mieli jeszcze dwie okazje, ale fatalnie skiksował Dziuba, a potem przytomnie przerwał akcję Fabiański, ale ogółem – optyczna przewaga po naszej stronie. Świetnie wygląda Klich, dotrzymuje mu kroku Świerczok, sporo dają wprowadzenia piłki przez Piątkowskiego, ładną asystę dał Frankowski. Mamy wreszcie jakąś taką… energię? Trudno to jednoznacznie określić, ale czasem w meczach reprezentacji wydawało nam się, że wszyscy chcą uniknąć wyjścia na czystą pozycję, by przypadkiem nie dostać piłki. Tutaj odwrotnie, jakby celem każdego z reprezentantów było wyłącznie otrzymanie podania, jakby pójście akcji drugą stroną było osobistą porażką."

    To jest syndrom czasów - kompletna schizofrenia.

    A fakty są takie, że W połowie przypadków nie potrafiliśmy wyprowadzić piłki z własnej połowy. Dużo momentów kiedy każdy w zasadzie stał i nikt do rozegrania się nie pokazywał. Sporo wykopów byle dalej od własnej bramki i rozpaczliwej obrony - żeby choć Rosjanie naprawdę pokazywali jakość to by to można było jakoś przeżyć.

    Niech ktoś pokaże jeden mecz za Brzęczka gdzie było aż tak źle.
    Całe szczęście Rosja nie potrafi grać, bo mecz mógł być przegrany już do przerwy. U siebie.
    A weszło to Urban dziennikarstwa sportowego.
  • Odpuść. Pierwsza połowa to gra zawodników o pozostanie w kadrze. Sousa ok. Nie wiń go za odpały dziennikarzy. Brzęczka trzeba było pożegnać.
  • TecumSeh napisal(a):
    Na razie ten mecz to jakaś kompletna żenada jest. Ale oczywiście Brzęczek był wuj.
    Ja wiem, bramka była. Ale kultura gry na poziomie podwórka.
    I standardowo - bronimy wyniku, skoro już gol padł. No to jak przeciwnika ładnie proszą, to nie będzie niegrzeczny i wyrówna.
    Ale jaki mecz? Jaki wynik.
    To że Brzęczek wuj to my tu od dawna wiemy; prosiemy kompletniejsze info, ja?
  • Graliśmy drugim składem w I połowie. Było przeciętnie. Od 60 minuty już mamy przewagę, bo parę zmian poszło. Tecumseh prowadzi bezsensowną wojnę.
  • JORGE napisal(a):
    Sousa ok. Nie wiń go za odpały dziennikarzy. Brzęczka trzeba było pożegnać.
    Ja o Sousie jeszcze nie napisałem ani słowa.
    JORGE napisal(a):
    Brzęczka trzeba było pożegnać.
    No i efekty widać.
    Trener który osiągnął wszystkie postawione mu cele (awans do Euro i utrzymanie na najwyższym poziomie w Lidze Narodów) został zwolniony na chwilę przed imprezą i zastąpiony gościem bez sukcesów, który na dwa mecze przed imprezą testuje skład.

    Zapewne żenadę Nawałki z turnieju w Rosji cięzko będzie przebić, ale z taką grą to nie mamy czego szukać na turnieju. Ale to na pewno przez Brzęczka.
  • Brzęczka zwolnił Lewandowski, a przede wszystkim Boniek. Nie kibice, nie dziennikarze, dwaj najlepsi piłkarze w naszej historii. Brzęczek nie gwarantował niczego, a nasza kadra ma swoje ambicje. Było, minęło, dziś jest Sousa i przed nami najważniejsza impreza ostatnich lat.

    W pełni popieram zmianę trenera i bardzo podoba mi się Sousa, widzę w nim potencjał. Brzęczka mi po ludzku żal, ale nie będę się z tego powodu pastwił nad kadrą. Tak było trzeba. A dziennikarze byli, są i będą kurwami.
  • JORGE napisal(a):
    Brzęczka zwolnił Lewandowski, a przede wszystkim Boniek. Nie kibice, nie dziennikarze, dwaj najlepsi piłkarze w naszej historii.
    Owszem. Ale to nie znaczy że to było dobre, właściwe, a nawet korzystne.
    JORGE napisal(a):
    Brzęczek nie gwarantował niczego, a nasza kadra ma swoje ambicje.
    Nikt nie gwarantuje niczego, ale Brzęczek osiągnął cele, które przed nim postawiono. Ok, byłbym spokojnie w stanie zrozumieć jego zwolnienie z powodu mitycznej "atmosfery", ale nie na chwilę przed turniejem.

    Do Sousy akurat nie mam pretensji, bo on dostał niewiele czasu i niewiele może zrobić - inna sprawa że to nie jest jakiś wybitny trener z topu, albo nawet z drugiej linii topu - a sorry, jak się chce coś osiągnąć, to po taniości się nie da. Nie w piłce nożnej.

    Ja w ogóle nie rozumiem idei rzucania kompletnie rezerwowego składu na dwa mecze przed turniejem - kiedy należy drużynę zgrywać jak się tylko da. Ale widocznie Polska musi kontynuować tradycje zaskakiwania samych siebie na turniejach.
  • Przecież sportowo spadliśmy z Ligi Narodów a utrzymaliśmy się przy zielonym stoliku dzięki Niemcom (jak widać nie tylko nasze gospodarki są ze sobą ściśle skorelowane). A Stonoski menda i nie rozumiem podniecania się nim osób po naszej stronie.
  • Waski napisal(a):
    Przecież sportowo spadliśmy z Ligi Narodów a utrzymaliśmy się przy zielonym stoliku dzięki Niemcom (jak widać nie tylko nasze gospodarki są ze sobą ściśle skorelowane). A Stonoski menda i nie rozumiem podniecania się nim osób po naszej stronie.
    W 2018 r. sportowo spadliśmy i zmienili format.
    W 2020 r. jak już była grupa 4 zespołów, to zajęliśmy 3. miejsce, czyli utrzymaliśmy się "na boisku", z naszej grupy spadła Bośnia, nie my.

    I właśnie przypomnienie tego faktu pokazuje bezsens zwolnienia Brzęczka w styczniu 2021 r. Jak miał lecieć za słabą LN (tą pierwszą), to powinien wylecieć w grudniu 2018 r. Nowy trener od tego czasu miałby szansę się ogarnąć. Tylko że tu pojawia się inny problem, który już sygnalizowałem. W 2018 r. mogło nie być chętnych trenerów na kadrę z wielkimi oczekiwaniami i słabą grą. W 2021 r. półroczną nagonką obniżono nieco oczekiwania, a sama gra była lepsza teraz niż 2 lata temu.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    W 2018 r. sportowo spadliśmy i zmienili format.
    W 2020 r. jak już była grupa 4 zespołów, to zajęliśmy 3. miejsce, czyli utrzymaliśmy się "na boisku", z naszej grupy spadła Bośnia, nie my.

    I właśnie przypomnienie tego faktu pokazuje bezsens zwolnienia Brzęczka w styczniu 2021 r. Jak miał lecieć za słabą LN (tą pierwszą), to powinien wylecieć w grudniu 2018 r. Nowy trener od tego czasu miałby szansę się ogarnąć. Tylko że tu pojawia się inny problem, który już sygnalizowałem. W 2018 r. mogło nie być chętnych trenerów na kadrę z wielkimi oczekiwaniami i słabą grą. W 2021 r. półroczną nagonką obniżono nieco oczekiwania, a sama gra była lepsza teraz niż 2 lata temu.
    Dokładnie.
    Ponadto w 2018 były Mistrzostwa Świata.
    Wypadliśmy chyba wizerunkowo absolutnie najgorzej ze wszystkich drużyn - w zasadzie na każdy mecz patrząc - bolało od samego patrzenia.

    Mnie bolało od patrzenia wczoraj - wszystkie koszmary polskiej piłki wróciły z najgorszych czasów.
    Rażąca niedokładność, brak pomysłu, kiksy itp - i gubienie się przy najmniejsze presji przeciwnika, który generalnie gówno grał.

    Plus jest taki, że jakeśmy się w sobie zebrali już w miarę do kupy, to byliśmy w stanie przeprowadzać jakieś akcje. Ale sorry, na turniej to za mało.
    Tak, wiem, rezerwowy skład, itp. Po cholerę on zatem rezerwowy, skoro mamy kłopoty nawet w regularnym składzie?

    Utkwiła mi wczoraj jedna scena - nasz podstawowy skład na trybunach patrzący na mecz. Pajacujący uśmiechnięty Szczęsny, Bednarek i paru innych, a z boku Lewandowski z grobową miną kiedy patrzył na to co się dzieje na boisku.

    W zasadzie powinienem mieć najmniej pretensji do Lewego o to, bo on jako jeden z niewielu chyba ma autentyczne ambicje, ale trudno nie rzec: "sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało".
  • Bez Milika na Euro zagramy. No i bez Piątka. Czyli kluczowy staje się mój ulubiony piłkarz Ektraklasy - Jakub Świerczok. Powiem tak, to może być czarny koń.
  • I bez Szymańskiego, ale z Kownackim.
    Nie chcę być złym prorokiem.
    Tak naprawdę mecz o wszystko będzie ze Słowacją.
  • TecumSeh napisal(a):
    I bez Szymańskiego, ale z Kownackim.
    Nie chcę być złym prorokiem.
    Tak naprawdę mecz o wszystko będzie ze Słowacją.
    Szymański nie ma znaczenia. Milik miał. Ale wg mnie Świerczok, biorąc pod uwagę kompletny brak stabilności w kadrze Milika, może dać więcej niż Arek. A poza tym same plusy widzę. Sprawa najważniejsza, nasi zawodnicy są po dobrych sezonach, praktycznie wszyscy regularnie grali. Lewy, Zielu, Klich i Krychowiak - mieli najlepszy rok w karierze.
  • @Jorge
    O co tu chodzi? Taki pewniak na stolec w PZPN, że składa u siebie rezygnację?
    http://www.90minut.pl/news/312/news3123630-Cezary-Kulesza-odchodzi-z-Jagiellonii.html
  • JORGE napisal(a):
    Szymański nie ma znaczenia. Milik miał.
    A Kownacki jakie ma znaczenie w kadrze? Koleś który prawie nic nie grał (72 minuty w całych eliminacjach, bez bramek i asyst),
    Dlaczego nikogo nie powołano w miejsce Milika? Np Szymańskiego (5 meczów w eliminacjach, gol i asysta)?.
    Fajnie musi się czuć piłkarz, który dostaje informację: lepiej mieć nikogo niż ciebie.
    JORGE napisal(a):
    Ale wg mnie Świerczok, biorąc pod uwagę kompletny brak stabilności w kadrze Milika, może dać więcej niż Arek. A poza tym same plusy widzę. Sprawa najważniejsza, nasi zawodnicy są po dobrych sezonach, praktycznie wszyscy regularnie grali. Lewy, Zielu, Klich i Krychowiak - mieli najlepszy rok w karierze.
    Oby. Ja naprawdę nie chcę być złym prorokiem.
    Nie widzę po prostu tej jakości która pozwoli nam ograć i Słowację i Szwecję (na Słowację pewnie wystarczy).
    Z Hiszpanią będę zadowolony jak im napsujemy krwi, nie wymagajmy cudów, bo to też nasz problem.
    Ogólnie - jestem pesymistą, ale bardzo chętnie się pomylę i odszczekam.


  • @Tecum,

    biorąc pod uwagę i format, i poziom przeciwników, i kolejność gier, to jak już zauważyłeś "mecz o wszystko będzie ze Słowacją". Tylko chyba jeszcze bardziej niż myślisz. Otóż wygranie tego meczu i zachowanie sensownego bilansu bramkowego w pozostałych może wystarczyć na awans. Wygrana ze Słowacją + remis ze Szwecją to awans na 90%. Natomiast dalej układ gier jest taki, że czy z 2., czy z 3. miejsca trafimy na kogoś b. mocnego, więc ćwierćfinał leży raczej w sferze marzeń.
  • @Rozum, ja o ćwierćfinale w ogóle nie myślę. Wyjście z grupy - tej grupy - to będzie olbrzymi sukces. A potem to już się wszystko może wydarzyć.
    Ten remis ze Szwecją też uznam za sukces - z nimi nam się wyjątkowo paskudnie gra, z Duńczykami zresztą też, na dobrą sprawę nie wiem dlaczego, bo to niezłe ale nie wybitne drużyny.

    Ja pamiętam jak męćzyliśmy się z Irlandią Północną na Euro (przy odrobinie pecha mógł być remis), gdzie nasza kadra wyglądała solidniej przed turniejem, pamiętam wszystkie pozostałe turnieje w XXI wieku, gdzie nasze pierwsze mecze były złe albo bardzo złe.

    Stąd się obawiam tej Słowacji, na moje oko kadra wygląda mocno tak sobie, a świństwo jakie Boniek (i nie tylko) sprawia że za ewentualnym sukcesem na tym turnieju będzie stał duży niesmak, przynajmniej z mojej strony. No ale oczywiście kibicuję naszym - z kadrą trochę jak z Pisem, trzeba zamknąć oczy na rozmaite wkurwiające do imentu rzeczy, bo to jednak o dobro Polski chodzi :)
  • edytowano June 2021
    Ja tylko przytoczę, z kim zagramy w 1/8 jak jednak wyjdziemy, potencjalnie:
    1. jak wyjdziemy z 1. miejsca - to raczej teoretycznie - ale sprawdźmy, 3. zespół z grupy A / B / C / D - tu potencjalnie ktoś słaby, Rosja, Austria, Ukraina, Walia, Czechy, Turcja itd.
    2. jak wyjdziemy z 2. miejsca - druga drużyna z grupy D, czyli w praktyce przegrany z pary Anglia / Chorwacja,
    3. jak wyjdziemy z 3. miejsca - zwycięzca grupy C, czyli Holandia, ewentualnie Ukraina lub Austria lub zwycięzca grupy B, czyli na papierze Belgia - w praktyce Belgia albo ktoś lepszy od Belgii.

    Czyli w praktyce żeby dojść do ćwierćfinału trzeba:
    - albo dużo przypadku przy układach innych grup (czyli wyjście z 3. miejsca, trafienie na zwycięzcę grupy C i słabszy dzień tegoż). Wtedy też w 1/4 masz przypuszczalnie zwycięzcę meczu Dania-Szwajcaria, który też jest do ogrania i to już daje medal.
    - albo ograć klasowego rywala, jak Hiszpanię (i wygranie grupy - potem jest trochę łatwiej), Anglię, Chorwację czy Belgię.

    W 2016 r. drabinka była łatwiejsza, wystarczyło ograć Ulster, słabującą Ukrainę i Szwajcarię. Z Niemcami był remis, ale przy porażce układ gier byłby taki sam.

    Dla mnie benchmarkiem jest dojście do ćwierćfinału. Tyle osiągnął Nawałka i to jest mniej-więcej równoważne wyjściu z grupy na mundialu. Bo 1/8 to 16 najlepszych drużyn w Europie, czyli tyle co w latach 1996-2012 awans na same mistrzostwa albo teraz awans do MŚ.
  • natenczas napisal(a):
    @Jorge
    O co tu chodzi? Taki pewniak na stolec w PZPN, że składa u siebie rezygnację?
    http://www.90minut.pl/news/312/news3123630-Cezary-Kulesza-odchodzi-z-Jagiellonii.html
    Kulesza jest jednym z udziałowców i to tym mniejszym. Ponad dekadę temu został prezesem, ale to była orka, miał decyzyjność i okrutne naciski. Większość akcji ma Strzałkowski (taki tam regionalny bonzo, który się dorobił w latach '90) i wygląda na to, że już całkiem klub pod jego modłę przejdzie. Dobrze to nie wróży, choć Kulesza zarządzał w stylu odskulowym w klubie, też mi się nie podobało, ale efekty były.

    Kulesza to dobry gracz, po terenie jeździ od dawna. Może wybory w PZPN wygrać, co nie będzie dobre dla naszej piłki. Misja Bońka powinna być kontynuowana przy użyciu Koźmińskiego.
  • edytowano June 2021
    A co do Euro - nie ma co się ani napinać, ani uprawiać czarnowidztwa. Z jednej strony mamy dużo lepszych piłkarzy niż Słowacja, Szwecja, ale czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć co się stało w Rosji ? Jest OK, możemy wejść do pierwszej czwórki, możemy też nie wyjść z grupy. Potencjał jest ogromny, ale to turniej.

    Zwracam uwagę, że nie ma żadnej nadziei w narodzie. Żadnej, Kurowski teraz nawet kpi w TVP.
  • JORGE napisal(a):
    czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć co się stało w Rosji ?
    Tak, były raporty na ten temat, pisaliśmy o tym też tutaj - drużynę dzień przed turniejem zarżnięto fizycznie i to było widać. A potem to już tylko tego konsekwencja.
  • edytowano June 2021
    TecumSeh napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć co się stało w Rosji ?
    Tak, były raporty na ten temat, pisaliśmy o tym też tutaj - drużynę dzień przed turniejem zarżnięto fizycznie i to było widać. A potem to już tylko tego konsekwencja.
    Nie było takiego podsumowania, wszystko było niejednoznaczne. Widać zaś było wyraźnie że zespół był rozbity psychicznie. Rozmemłany, zdekoncentrowany. Powiem tak, Nawałce odwaliło wtedy chyba, są takie sygnały, że chłop poszedł w swoje natręctwa. Stracił też kontakt z zespołem. Było coś nie tak, zajechanie fizyczne, nawet jeżeli, nie było wg mnie, główną przyczyną.
  • JORGE napisal(a):
    Nie było takiego podsumowania, wszystko było niejednoznaczne.
    Jak najbardziej było:
    https://www.sport.pl/pilka/7,65037,23856383,reprezentacja-polski-pzpn-ujawnil-raport-adama-nawalki-ostatni.html
    "Zła pora treningu, źle dobrane obciążenia, zepsuty cały mikrocykl przygotowań do meczu z Senegalem - to zdecydowanie najciekawszy fragment analizy mundialu spisanej przez sztab Adama Nawałki"

    A tu oryginał, strona 85:
    https://pzpn24.pzpn.pl/sprawozdanie_z_funkcjonowania_reprezentacji_polski_przygotowanie_i_udzial_w_mistrzostwach_swiata_2018_wiosna2018.pdf

  • edytowano June 2021
    Rozmemłanie i zdekoncentrowanie to dość typowe skutki m.in......zajechania fizycznego.
  • JORGE napisal(a):
    Widać zaś było wyraźnie że zespół był rozbity psychicznie. Rozmemłany, zdekoncentrowany. Powiem tak, Nawałce odwaliło wtedy chyba, są takie sygnały, że chłop poszedł w swoje natręctwa. Stracił też kontakt z zespołem. Było coś nie tak, zajechanie fizyczne, nawet jeżeli, nie było wg mnie, główną przyczyną.
    Jeśli nie główną to jedną z dwóch głównych. To co nasi kondycyjnie prezentowali z Senegalem, to był dramat - pamiętam jak się podczas tamtego meczu zastanawiałem jak to możliwe że tydzień temu zespół wyglądał świeżo a teraz jakby wrócił z kamieniołomów. Nie nadążający, bezradny Piszczek, sapiący Lewandowski - no tak się wygrać nie da.

    A czy mentalnie byli rozbici przed Senegalem czy dopiero po - ciężko ocenić, przynajmniej mnie.
  • Jakby nic do łbów nie dotarło. Sousa wkurwiony maksymalnie, głównie do obrońców o rozgrywanie piłki ...
  • Cóż - wymęczony remis u siebie z nie najmocniejszym składem Islandii.
    Kultura i obraz gry - ani odrobinę nie lepszy od Brzęczka, albo i gorszy, zależy do którego meczu porównać.

    Ja nie widzę żadnej poprawy i obawiam się że kontynujemy żelazną turniejową tradycję - najbardziej zaskakujemy samych siebie - składem (zapewne wyjdziemy takim, który się nigdy wcześniej nie pojawił), ustawieniem (znowu zmiana tuż przed turniejem) i pomysłem na grę.

    Mam wielkie obawy że będzie źle - ale chyba po raz pierwszy w życiu nie martwi mnie to aż tak bardzo.
    Boniek i Lewy za zwolnienie Brzęczka nie zasługują na nic innego niż to co ich spotka.

    Bardzo, bardzo chętnie odszczekam i się pokajam. Naprawdę nie trzeba mnie będzie wywoływać do tablicy.
  • Brzęczka naprawdę trzeba było zwolnić. To nie był błąd, błędem było jego zatrudnienie.
  • JORGE napisal(a):
    Brzęczka naprawdę trzeba było zwolnić. To nie był błąd, błędem było jego zatrudnienie.
    No tak, ten kiepski obraz gry... co prawda wyniki były, ale furda tam wyniki.
    Zatem wyników jak na razie nie ma, ale za to obraz gry się nie poprawił.

    Najzabawniejsze jest to, że jak wygramy ze Słowacją, to lud powie, że Brzęczek by nie wygrał, ale jak przegramy ze Słowacją, to będzie to nadal wina Brzęczka, bo co on biedny Sousa w parę meczów mógł zrobić.
  • TecumSeh napisal(a):

    No tak, ten kiepski obraz gry... co prawda wyniki były, ale furda tam wyniki.
    Zatem wyników jak na razie nie ma, ale za to obraz gry się nie poprawił.

    Najzabawniejsze jest to, że jak wygramy ze Słowacją, to lud powie, że Brzęczek by nie wygrał, ale jak przegramy ze Słowacją, to będzie to nadal wina Brzęczka, bo co on biedny Sousa w parę meczów mógł zrobić.
    I ile będziesz przeżywał ? Tak Boniek postanowił. Prezes jest od zatrudniania i zwalniania, trener od trenowania, piłkarze od grania, a kibice od kibicowania. Trzymajmy się tych ról.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.