Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

1145146148150151235

Komentarz

  • TecumSeh napisal(a):
    Pono San Marino oddało w całych eliminacjach 2 celne strzały, jak mówią Laskowski z Żewłakowem.
    Dziś już 3, i do tego mają pierwszą bramkę.
    Świetną mamy defensywę za Sousy, nie ma co.
    Jeszcze napisz, że po zejściu Lewego nie istnieliśmy i będziemy mieli Onet.
  • A jakąś nieprawdę napisałem ?
    Ależ istnieliśmy, mecz był przez większość 2 połowy całkiem wyrównany ;)
  • edytowano September 2021
    TecumSeh napisal(a):
    A jakąś nieprawdę napisałem ?
    Ależ istnieliśmy, mecz był przez większość 2 połowy całkiem wyrównany ;)
    W 2 meczach strzeliliśmy 11 bramek. Niezależnie z kim graliśmy (a Albania to okazało się jest zespół który będzie z nami walczył o 2 miejsce), jest to świetny wynik. Narzekanie na defensywę ? Straciliśmy 2 bramki, z naprawdę dobrze grająca Albanią i grając w absolutnie testowym składzie z San Marino, po JEDNYM błędzie, prostym, spieprzonym podaniu. To nie był błąd w ustawieniu, w złym kryciu, w poruszaniu się po boisku, prostu źle podał.

    Wszyscy narzekali, że Lewy nie możne w kadrze się odnaleźć, że szarpie nie wie co ma grać, że koledzy mu piłek dobrych nie dają. No to teraz dają. A sam Lewy doskonale wie co ma na boisku robić i jak będą grać pozostali piłkarze. Ale też źle, bo przecież nie może być tak, że Lewandowski bierze ciężar gry na siebie cały czas ...

    A to wszystko kiedy gramy bez 5 kluczowych zawodników ...

    Ten naród idzie w stronę pojebania poza skalę. I będę pisał TEN naród, bo jak ktoś tak nienawidzi samych siebie, to ja się wypisuję ...
  • A po meczu z Albanią mam takie spostrzeżenia, że na stadionie były głownie kobiety i dzieci. Mężczyźni zostali w domach, pod kocem, z piwem w ręku. PZPN musiał porozdawać bilety dla klubów i poszło mnóstwo dzieciaków, całe sekcje. I to ich piskliwe dźwięki były najbardziej słyszalne. Przypominam, że to był arcyważny mecz eliminacji do najbardziej prestiżowej imprezy sportowej na świecie. To nie żadne ligi, ani śmieszne puchary, A na trybunach piknik ....

    Powiem tak, w 2003 roku byliśmy w Austrii na milczącym Praterze. Szydziliśmy z nich okrutnie, dziś na Narodowym jest dużo dużo gorzej. Pedalejemy w tempie dużo szybszym niż najwięksi pesymiści zakładali.
  • edytowano September 2021
    TecumSeh napisal(a):
    A jakąś nieprawdę napisałem ?
    Ależ istnieliśmy, mecz był przez większość 2 połowy całkiem wyrównany ;)
    Jak prawda, to prawda prosto między oczy:

    W rywalizacji z amatorami z San Marino Polska zajęła przedostatnie miejsce!

    Ponadto San Marino wygrało do zera pierwszy kwadrans II- giej połowy :D
  • Buksa kozak. Czym to karmione było?
  • To może dla odmiany coś pozytywnego. Siatkarze wygrali z Serbią 3:2 w bardzo zaciętym meczu. Dość napisać że w tajbreku było 14:14. Taj został jednak złamany i wynik poszedł w świat.
  • Ten wynik nie był jednak jakoś ważny, poza budowaniem pewności siebie. Po sensacyjnej porażce rosji z Turcją, pierwsze miejsce w polskiej grupie jest premiowane właśnie starciem z rosją w 1/4, a druga drużyna będzie się bić z Turkami.
    No, rosja jest na tych ME bardzo słaba (pojechali bez atakującego), więc nie należy jej się bardzo obawiać. W 1/2 rewanż z Francą.
  • Cezary Kulesza ostro ocenił grę Polaków. "Nie ma miejsca na proste błędy"
  • edytowano September 2021
    A jaki jest skomplikowany i wyrafinowany błąd? Pytam poważnie, bo wielokrotnie pojawialo się w mediach pojęcie prostego.
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    Buksa kozak. Czym to karmione było?
    Jak to czym? Amerykańską kukurydzą.

    ---

    Gadają, że to sprawka Bruce'a Areny, tego, który doszedł z USA do ćwierćfinału MŚ.
  • MarianoX napisal(a):
    A jaki jest skomplikowany i wyrafinowany błąd? Pytam poważnie, bo wielokrotnie pojawialo się w mediach pojęcie prostego.
    Bardziej wyrafinowany to taki, gdy Świderski nie strzelił gola w sytuacji sam na sam. Albo i dwa razy.
  • JORGE napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    A jakąś nieprawdę napisałem ?
    Ależ istnieliśmy, mecz był przez większość 2 połowy całkiem wyrównany ;)
    W 2 meczach strzeliliśmy 11 bramek. .
    Nie wiem czy Kolega zwrócił uwagę, ale do ofensywy nie mam najmniejszych uwag. Ani do piłkarzy ani do Sousy. Zarzuty że "strzela tylko Lewy" uważam za śmieszne.
    JORGE napisal(a):
    Narzekanie na defensywę ? Straciliśmy 2 bramki, z naprawdę dobrze grająca Albanią i grając w absolutnie testowym składzie z San Marino, po JEDNYM błędzie, prostym, spieprzonym podaniu.
    Owszem, tylko świat nie zaczął się w meczu z Albanią. Za Sousy poza Andorą traciliśmy gole w dokładnie każdym meczu - i sorry, ale to nie przypadek. Sam gol z San Marino - gdyby defensywa grała na w miarę przyzwoitym poziomie - byłby co najwyżej ciekawostką. Tymczasem oni mieli więcej strzałów na bramkę w meczu z nami niż w CAŁYCH ELIMINACJACH.
    JORGE napisal(a):
    Ten naród idzie w stronę pojebania poza skalę. I będę pisał TEN naród, bo jak ktoś tak nienawidzi samych siebie, to ja się wypisuję ...
    Też tak sądzę, tylko z zupełnie przeciwnych powodów niż Kolega.
    Brzęczek za takie wyniki i taką grę, byłby miażdżony w mediach nawet podczas prognozy pogody. Ale trener z zagranicy zawsze ma ochronę, zawsze wszyscy są winni tylko nie on - chyba że już jest tak totalna kompromitacja, że nie da się nie krytykować.

    Różnica w traktowaniu trenerów z Polski a trenerów z zagranicy jest KOLOSALNA - i miarą zjebania naszego narodu jest to, że OBCYCH traktujemy LEPIEJ i to nawet jeśli na to NIE ZASŁUGUJĄ.
    Aha, i ja się mimo wszystko NIE wypisuję.
  • MarianoX napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    A jakąś nieprawdę napisałem ?
    Ależ istnieliśmy, mecz był przez większość 2 połowy całkiem wyrównany ;)
    Jak prawda, to prawda prosto między oczy:

    W rywalizacji z amatorami z San Marino Polska zajęła przedostatnie miejsce!

    Ponadto San Marino wygrało do zera pierwszy kwadrans II- giej połowy :D
    No bardzo fajnie się sprowadza wszystko do absurdu.
    Wie Kolega kiedy graliśmy w miarę wyrównany mecz z San Marino? Za późnego Benhauera, kiedy wygraliśmy 2:0. Tak, wtedy kiedy w grupie wyprzedziliśmy tylko San Marino, zajmując 5 miejsce.

    Ale ale - nie, ja nie twierdzę że jest równie źle, bo nie jest. Tam graliśmy w 1 składzie, wczoraj w totalnej rezerwie. Mimo wszystko - to jest San Marino, to są meblarze, kucharze itp, przy całym szacunku do nich. I nie chodzi o bramkę - gola z San Marino straciła kiedyś Anglia na Wembley, i to po SIEDMIU SEKUNDACH (tak tak, sekundach).
    Nawiasem mówiąc też wygrali 7:1.

    Mnie chodzi o to że San Marino miało kilka akcji, i były momenty kiedy ten mecz był przerażająco wyrównany. Co patrząc na to jak gra nasza obrona za Sousy jest mocno niepokojące.
  • Póki co mamy 18 bramek strzelonych, więcej o 1 niż Angole. Natomiast oni wpuścili 1, a my 8...
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    Póki co mamy 18 bramek strzelonych, więcej o 1 niż Angole. Natomiast oni wpuścili 1, a my 8...
    Gdyby jakość gry z przodu dorównywała obronnej, to mielibysmy drużynę na półfinał ME. Może nie poziom Włoch, ale bliski Hiszpanii.
  • Jeszcze jedno - nasz mistrz motywacji, który wołał powołać nikogo w miejsce kontuzjowanego Milika, oznajmił:
    "Nie jesteśmy na tym samym poziomie, co Anglia. Jeśli im wypadnie jeden zawodnik, to jest dwóch-trzech innych graczy na tym samym poziomie. Tutaj jest tylko Robert."

    Doskonale poczuli się zapewne wszyscy inni, szczególnie ci, co zagrali całkiem niezły mecz na Wembley, minimalnie przegrany 2:1, tracąc gola w ostatnich minutach. Był to mecz BEZ Lewandowskiego.
  • Pełna racja - inni pilkarze mogli poczuć się jak tzw. wkłady do koszulek...
  • Których na pleeecach niesie robercik, najleeeepszy piłkarz świata
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    Póki co mamy 18 bramek strzelonych, więcej o 1 niż Angole. Natomiast oni wpuścili 1, a my 8...
    Warto pamiętać, że za czasów jedynego w naszym pokoleniu sukcesu polskiej piłki reprezentacyjnej (czyli otarcie się o medal Euro w 2016 r.) było dokładnie na odwrót.
    Po meczach grupowych Polska miała strzelone ... 2 bramki! Tyle co odpadające już po fazie grupowej Rumunia, Rosja, Turcja, Czechy, mniej niż Słowacja czy Węgry, rozgromione w 1/8. Ale miała też - tak jak Niemcy i tylko jak Niemcy - zero z tyłu po fazie grupowej.

    Bo sukcesy piłkarskie osiąga się budując drużynę od żelaznej obrony... a medialne niekoniecznie, ktoś, kto nie zna się na piłce o meczu zakończonym 3:3 powie "łał co za mecz", o zakończonym 0:0 "ale nudy".
  • Racja. I dlatego skoro nasza obrona przypomina stary durszlag wybieram rajcowanie się pięknymi bramkami niźli rwanie włosów z głowy. Bo i co mnie z tego będzie? Mam lepsze do rwania powody.
  • Ja nie rwę włosów z głowy nad reprezentacją, bo jedyny powód do rwania wg mnie był wyłącznie w meczu ze Słowacją - bez pomysłu, bez woli walki, bez czegokolwiek na czym polega piłka nożna i sport w ogóle. To są te himalaje żenady, jakie mieliśmy na mundialu w Rosji, przy czym Sousa miał na szczęście tylko jeden mecz taki - potem już było zaskakująco dobrze.

    Pretensje mam do Sousy trzy - mieszanie składem i ustawieniem przed turniejem, motywowanie zawodników poprzez nie powoływanie nikogo w zamian za kontuzjowanego piłkarza, tudzież mówienie że w kadrze jest tylko Lewandowski - oraz stawianie na Krychowiaka (pomijając sytuacje kiedy nie ma nikogo innego) - ale ten trzeci zarzut miałem również do Brzęczka.

    Natomiast co mnie niemiłosiernie wkurwia to parasol ochronny nad nim, dokładnie odwrotnie niż miał Brzęczek - na niego waliły się gromy w zasadzie niezależnie od wyników a nawet obrazu gry.
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Bo sukcesy piłkarskie osiąga się budując drużynę od żelaznej obrony...
    Powiedz to Bońkowi. Brzęczek zwolnił trenera z najniższym współczynnikiem straconych bramek na mecz w XXI wieku. Wcześniej nie sprawdzałem.

    Engel - 1,172 w 29 meczach
    Bońka pomijam bo zagrał 5 meczów w tym 3 towarzyskie - ale dla zasady, stracił 4 gole czyli 0,8
    Janas - 1,07 (w 51 meczach!)
    Benhauer - 1,0 dokładnie (w 47 meczach)
    Smuda - 1,08 w 37 meczach
    Fornalik - 1,22 w 18 meczach
    Nawałka - 1,02 w 50 meczach
    Brzęczek - 0,83 w 24 meczach

  • Mnie się zawsze wydawało, że chodzi o to żeby strzelić jedną więcej niż przeciwnik. A może robił też kolega zestawienie dla bramek zdobytych? Oby husaria jutro poprawiła statystyki!
  • Kuba_ napisal(a):
    Mnie się zawsze wydawało, że chodzi o to żeby strzelić jedną więcej niż przeciwnik.
    Jak jest dwumecz i się wtopi grubiej w pierwszym meczu to jedna więcej może nie starczyć.
  • edytowano September 2021
    Kuba_ napisal(a):
    Mnie się zawsze wydawało, że chodzi o to żeby strzelić jedną więcej niż przeciwnik. A może robił też kolega zestawienie dla bramek zdobytych? Oby husaria jutro poprawiła statystyki!
    Brzęczek miał 1,46, dla porównania Nawałka miał 1,98, Fornalik 1,83... a teraz odliczmy półamatorów (Gibraltar, Andorę i San Marino) i już Brzęczkowi nie odejmujemy nic, bo takich rywali nie miał, Nawałka spada do 1,75, Fornalik do 1,43. Z kolei średnia straconych bramek rośnie im odpowiednio do 1,04 i 1,31

    Czyli jeszcze raz porównanie bez San Marino, Andory i Gibraltaru (w nawiasie średnia różnica bramek na mecz):
    Beenhakker 1:41 : 1,07 (0,34)
    Smuda 1,08 : 1,11 (-0,03), a i tak doliczam mu wygrane mecze z Tajlandią i Singapurem, a w sumie nie wiem, czy to profesjonalne reprezentacje
    Fornalik 1,43 : 1,31 (0,12)
    Nawałka 1,75 : 1,04 (0,71)
    Brzęczek 1,46 : 0,83 (0,63)
    Sousa 1,88 : 1,75 (0,13)

    Dodam, że statystyka ta mniej więcej odpowiada mojej ogólnej kolejności, w jakiej umieściłbym tę szóstkę. Smuda z tym ujemnym to trochę szok, mimo wszystko. Może potem jeszcze przeliczę Janasa i Engela, bo sam jestem ciekaw, choć dziś to już raczej wykopaliska, z czasów Janasa jest czynny jeden piłkarz i to tylko w klubie, z czasów Engela chyba nikt.
  • Ja podobnie, ale mimo wszystko Sousa zagrał 10 meczów, czyli znacznie mniej niż reszta wyłączając oczywiście Bońka. Dajmy mu chociaż dokończyć te eliminacje, żeby go ocenić. Brzęczek miał jedne pełne wygrane eliminacje i dwa razy utrzymał się w topie ligi narodów,, Sousa ma nieudany turniej i eliminacje trwają.

    Przy czym z uwagi na przeciwnika który jest wicemistrzem Europy oraz popieprzony system barażowy, gdybyśmy odpadli po barażach, nie miałbym pretensji - ale jeśli odpadać to z silniejszym, i to po solidnej walce.
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    Kuba_ napisal(a):
    Mnie się zawsze wydawało, że chodzi o to żeby strzelić jedną więcej niż przeciwnik.
    Jak jest dwumecz i się wtopi grubiej w pierwszym meczu to jedna więcej może nie starczyć.
    24 czerwca 2021 roku UEFA poinformowała, iż przepis ten nie będzie już obowiązywał w trakcie rozgrywek organizowanych przez tę organizację.

    @rozum - dzięki, Sousa bez odrzucania najsłabszych ma 2.5 : 1.6 (0.9), Brzęczek 1.5 : 0.83 (0.667)
  • Kuba_ napisal(a):
    Sarmata1.2 napisal(a):
    Kuba_ napisal(a):
    Mnie się zawsze wydawało, że chodzi o to żeby strzelić jedną więcej niż przeciwnik.
    Jak jest dwumecz i się wtopi grubiej w pierwszym meczu to jedna więcej może nie starczyć.
    24 czerwca 2021 roku UEFA poinformowała, iż przepis ten nie będzie już obowiązywał w trakcie rozgrywek organizowanych przez tę organizację.

    @rozum - dzięki, Sousa bez odrzucania najsłabszych ma 2.5 : 1.6 (0.9), Brzęczek 1.5 : 0.83 (0.667)


    W sensie że można przyjąć 0:5 w pierwszym meczu i wystarczy 1:0 w drugim?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.