Problem Legi nie jest kondycyjny. To jest chyba sprawa koncentracji. Wygrywając w LE osiągają cel, mózg uznaje że zadanie wykonane, tak to chyba działa. Nie wiem jak dotrzeć do zawodników, bo to nie jest kwestia olewania.
Odnotujmy z kornikarskiego obowiązku, że bohatersko obiliśmy Republikę św. Maryna 5:0. Z uwagi na sytuację w tabeli, na cokolwiek liczyć, jeśli jutro podobnie odprawimy także Republikę Mówiących Otwarcie, Krótko i Jasno.
O panie, z Albanią o wszystko ! Tak po prawdzie to wystarczy nam punkt, mamy później Andorę i Bratanków, którzy już się wykoleili. Albania gra z Anglią i Andorą, czyli przegra i wygra, a mają teraz 1 pkt przewagi nad nami.
No w każdym razie, jutrzejszy mecz jest najważniejszym spotkaniem od czasów gry z Niemcami w eliminacjach, które zaważy o przyszłości polskiej piłki reprezentacyjnej. Super !
Tak po prawdzie to jeśli wejdziemy dobrze w mecz i nie damy się zaskoczyć jak w Warszawie, to powinniśmy ich spokojnie ograć. Nie łatwo, nie bez walki, nie bez emocji - ale spokojnie. Gorzej będzie jak pozwolimy im uwierzyć, jakośmy czynili w 1 połowie w Warszawie.
Wczorajszy meczyk Macedonia-Niemcy (0:4) dał asumpt do rozważań natury ogólnoluckiej, a w szczególności imigracyjno-emigracyjnej. Otóż szczelcem jednego z goli był Jamal Musiała, którego tatełe jest z Nigerii, a mamełe z Tenkraju. Urodził się w Fuldzie, wychował głównie w młodzieżówce Chelsea, gra w Bayernie i reprezentuje Niemcy. Imię ma mahometańskie, nazwisko polskie, pracuje dla chwały Niemiec. Jakby, no, tego.
No ale co? Imho (a nawet ifho, przynajmniej do pewnego stopnia) Polak to ten co ma Polskę w sercu i Polakiem chce być. Dlatego np dr Bawer Aondo Akaa Polakiem jest dla mnie, skoro się za niego uważa i Polsce życzy lepiej niż wielu tutejszych co Polskę mają w... papierach. I tylko tam. Nie wiem skąd dr Bawer pochodzi, nieważne zresztą. Tak samo może być z tym Musiałą, choć wiadomo, sport, pieniądze, itp, milion innych czynników może wchodzić w grę.
Taki Podolski np grał dla Niemiec ale śmiem wątpić że się za Niemca uważa (ale Klose już tak). Obecnie (ale i drzewiey tak bywało) liczy się to kto się za kogo uważa a nie kto i gdzie go urodził.
Problem z takim Musiałą (o ile to precyzyjnie opisane, bo sam gościa nie znam), że równie dobrze mógłby grać dla Nigerii, Polski i Niemiec (dla Anglii to już raczej bez przesady). Natomiast jakiś problem jest, mianowicie przy imigrantach, których z krajem reprezentowanym nie łączy ani pochodzenie, ani język, ani docelowy kraj zamieszkania, a tylko kilka lat gry w klubie, jak kiedyś Guerreiro czy Olisadebe.
Co do Albanii, to jednak m. zd.: 1. wynik dzisiaj jest otwarty, Albania to bardzo poukładany zespół, gra u siebie, co nie jest bez znaczenia, jest "w gazie", ciągle ma szanse na awans, a z nami mieli głównie pecha, 2. dlatego szansa na remis / porażkę / zwycięstwo oceniam 1 / 1 / 1, 3. w przypadku remisu nasze szanse na późniejsze wyprzedzenie Albanii oceniam jako 70% - to dużo, nawet bardzo, ale 30% margines, czemu? Skąd pewność, że wygramy z Węgrami, z którymi już na wiosnę był problem i skończyło się szczęśliwie 3:3, a potem Węgrzy bardzo dobrze zaprezentowali się w grupie z 3 drużynami medalowymi z poprzedniego euro. I skąd pewność, że Anglia ogra Albanię mając już 1. miejsce? przypominam taką historię https://en.wikipedia.org/wiki/2010_FIFA_World_Cup_qualification_–_UEFA_Group_6 jak to podłożyli się Rosji, żeby Chorwacja nie pojechała (co było zemstą za ich wyeliminowanie z Euro 2008) 4. zwycięstwo to raczej otwarta droga do 2. miejsca, porażka oznacza tylko matematyczne szanse, realne 0%. 5. szanse na awans z baraży - będzie łącznie 11 rywali, z czego prawdopodobnie 2 lepszych od Polski (Szwajcaria, Szwecja), a z resztą "różnie może być", przy czym żaden nie jest oczywiście gorszy od Polski. Ograć trzeba dwóch, co daje szacunkowe szanse, bez szczegółowego liczenia, 30%.
Więc teraz, zliczając szanse Polski na awans są takie: 1. wygrana dziś 0,33 x 0,3 = 0,1 2. remis dziś 0,33 x 0,7 x 0,3 = 0,07 3. przegrana dziś 0,33 x 0 = 0
Sumarycznie 17%. Coś podobnego dawałem Sousie na początku roku, więc bez zmian
Kompanitë e basteve i japin një avantazh ekipit polak duke i vendosur koeficientin 1.95 për triumfin e mundshëm. Nga ana tjetër, barazimi kuotohet me 3.4, ndërsa fitorja e Shqipërisë ka koeficientin 3.75. Megjithatë, këto janë thjesht parashikime.
Co do miejsca 2 w grupie, to szanse Polski z mojego wyliczenia są ok. 56%, na awans z 1. miejsca to uważam szanse za tak małe, że szkoda to uwzględniać.
JORGE napisal(a): A ja się najbardziej obawiam kopaniny. Wojny. Albańcy normalni nie są, na trybunach też.
Ja też, ale nie ma na razie wojny tylko jest normalna, cywilizowana gra. Na razie gramy bez większych błędów, ale obawiam się że jeśli się pojawią, to Albani to wykorzystają. Natomiast nie szalejemy z przodu - i to jest minus. Bo jest 65 minuta i naprawdę nie mamy za dużo z przodu.
Teoretycznie to powinien być walkower dla Polski. Ale w praktyce - poczytajcie sobie na wikci historię Albanii, Serbii i walkowera z eliminacji do euro 2016.
Dałoby (bo mecz się skończył), bo Polska przy zwycięstwie miałaby 19 pkt, Polska 17 pkt, czyli ich jakakolwiek wtopa dawałaby nam szansę na pierwsze miejsce. A to gwarantowałoby grę Anglii na 100% w ostatnich meczach, a to z kolei, że Albania miałaby większy problem z dogonieniem nas.
Komentarz
No w każdym razie, jutrzejszy mecz jest najważniejszym spotkaniem od czasów gry z Niemcami w eliminacjach, które zaważy o przyszłości polskiej piłki reprezentacyjnej. Super !
Gorzej będzie jak pozwolimy im uwierzyć, jakośmy czynili w 1 połowie w Warszawie.
Imię ma mahometańskie, nazwisko polskie, pracuje dla chwały Niemiec.
Jakby, no, tego.
Imho (a nawet ifho, przynajmniej do pewnego stopnia) Polak to ten co ma Polskę w sercu i Polakiem chce być. Dlatego np dr Bawer Aondo Akaa Polakiem jest dla mnie, skoro się za niego uważa i Polsce życzy lepiej niż wielu tutejszych co Polskę mają w... papierach. I tylko tam.
Nie wiem skąd dr Bawer pochodzi, nieważne zresztą. Tak samo może być z tym Musiałą, choć wiadomo, sport, pieniądze, itp, milion innych czynników może wchodzić w grę.
Taki Podolski np grał dla Niemiec ale śmiem wątpić że się za Niemca uważa (ale Klose już tak). Obecnie (ale i drzewiey tak bywało) liczy się to kto się za kogo uważa a nie kto i gdzie go urodził.
Co do Albanii, to jednak m. zd.:
1. wynik dzisiaj jest otwarty, Albania to bardzo poukładany zespół, gra u siebie, co nie jest bez znaczenia, jest "w gazie", ciągle ma szanse na awans, a z nami mieli głównie pecha,
2. dlatego szansa na remis / porażkę / zwycięstwo oceniam 1 / 1 / 1,
3. w przypadku remisu nasze szanse na późniejsze wyprzedzenie Albanii oceniam jako 70% - to dużo, nawet bardzo, ale 30% margines, czemu? Skąd pewność, że wygramy z Węgrami, z którymi już na wiosnę był problem i skończyło się szczęśliwie 3:3, a potem Węgrzy bardzo dobrze zaprezentowali się w grupie z 3 drużynami medalowymi z poprzedniego euro. I skąd pewność, że Anglia ogra Albanię mając już 1. miejsce?
przypominam taką historię https://en.wikipedia.org/wiki/2010_FIFA_World_Cup_qualification_–_UEFA_Group_6 jak to podłożyli się Rosji, żeby Chorwacja nie pojechała (co było zemstą za ich wyeliminowanie z Euro 2008)
4. zwycięstwo to raczej otwarta droga do 2. miejsca, porażka oznacza tylko matematyczne szanse, realne 0%.
5. szanse na awans z baraży - będzie łącznie 11 rywali, z czego prawdopodobnie 2 lepszych od Polski (Szwajcaria, Szwecja), a z resztą "różnie może być", przy czym żaden nie jest oczywiście gorszy od Polski. Ograć trzeba dwóch, co daje szacunkowe szanse, bez szczegółowego liczenia, 30%.
Więc teraz, zliczając szanse Polski na awans są takie:
1. wygrana dziś 0,33 x 0,3 = 0,1
2. remis dziś 0,33 x 0,7 x 0,3 = 0,07
3. przegrana dziś 0,33 x 0 = 0
Sumarycznie 17%. Coś podobnego dawałem Sousie na początku roku, więc bez zmian
W Polsce więcej ludzi obstawi Polskę nawet z patriotyzmu, to żeby kurs się kalkulował musi być niższy na Polskę.
Głosujący na https://www.livescore.com/en/football/world-cup/uefa-qualification-1-round-group-i/albania-vs-poland/337503/ dają aktualnie 42% na Albanię, 29% na remis i 29% na Polskę.
Czyli 1,95 na Polskę, 3,4 na remis, 3,75 na Albanię.
Nualesz jak se ludzie mogo narud wybreć po uważaniu to czemusz nie peć? Takosz samosz: paczymy wew ep a nie wew gacie.
Na razie gramy bez większych błędów, ale obawiam się że jeśli się pojawią, to Albani to wykorzystają.
Natomiast nie szalejemy z przodu - i to jest minus. Bo jest 65 minuta i naprawdę nie mamy za dużo z przodu.
Gorzej - może zbudować Węgrów.
No ale po ludzku, to Bratankom oczywiście życzę zwycięstwa:)