Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

1150151153155156238

Komentarz

  • No i się udało. Nerwy były, ale chłopdnym okiem to Albania nie miała ani jednej szansy bramkowej.
  • Miała dwie po wznowieniu, jedna, kiedy nasi się pomylili w i z lewej Albańczyk mógł celnie podać w pole karne, drugą miał Broja z prawej, Węgrom strzelił w bardzo podobny sposób. To nie były sytuacje "stuprocentowe", jasne, ale jakieś były.
    Czyli na 98-99% idziemy na 2. miejsce i baraże.
  • edytowano October 2021
    Brawo dla Sousy za ustawienie zespołu w defensywie. Albania nie istniała.

  • No ok, jakieś były, ale tego celnego podania zabrakło. Myśmy też szału z przodu nie grali, ale jednak wygraliśmy zasłużenie.
  • No to mamy baraże. Wielki minus dla Bońka za ustawienie pierwszych meczów z Węgrami i Anglią na samym początku i to na wyjeździe. Jest to główny powód, że nie gramy do końca o 1 miejsce.
  • JORGE napisal(a):
    A ja się najbardziej obawiam kopaniny. Wojny. Albańcy normalni nie są, na trybunach też.
    Prorok jakiś? ;-)
  • Tak patrzę na zespoły które mogą grać w barażach - tylko Hiszpania jest arcytrudnym rywalem (ale ostatni mecz grają ze Szwecją o 1 miejsce), z resztą możemy wygrać.
  • Brzost napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    A ja się najbardziej obawiam kopaniny. Wojny. Albańcy normalni nie są, na trybunach też.
    Prorok jakiś? ;-)
    No nie, kopaniny nie było. Kultura i profeska na boisku - też zaskoczenie dla mnie.
    No a na trybunach to w sumie brak zaskoczeń.
  • Rywale do baraży:
    - Serbia - bo zakładam, że Portugalia wygra, zespół w ostatnich latach na imprezie zagrał w Rosji, mieli trudną grupę (Brazylia i Szwecja), ale nic wielkiego nie pokazali, złego też nie, poziom porównywalny do nas; jeśli przypadkiem Portugalia będzie 2., to jest ciut lepsza od nas,
    - Szwecja / Hiszpania, tu bardzo ciekawa sytuacja w grupie, bo prowadzi Szwecja, a Hiszpania musi wygrać, ostatnie 2 mecze o punkty w tym roku to remis w Hiszpanii (na euro) i porażka w Szwecji (w eliminacjach), więc statystyka przemawia za Szwecją - obie drużyny są lepsze od naszych, co nie znaczy, że nie można wygrać,
    - Szwajcaria - aktualnie lepszy poziom od nas, jeśli przypadkiem będą to Włochy (wystarcza im remis, ale grają bezpośrednio i wiadomo - może być różnie, Włosi jeszcze jadą na trudne boisko do Ulsteru, gdzie na razie nikt nie strzelił gola), to nasi są raczej bez szans,
    - Ukraina - do ogrania,
    - Czechy - trudno powiedzieć, trafiło im się ładne euro, ale umówmy się, ograli słabą, choć waleczną Szkocję i Holandię przez głupi błąd Holendrów, reszta to remisy albo porażki
    - Szkocja - do ogrania,
    - Norwegia - trudno powiedzieć, bo dawno ich nie widziałem, ale statystycznie raczej do ogrania, ostatni mecz grają z Holandią, jak trafi się Holandia będzie jednak trudnym rywalem,
    - Rosja / Chorwacja - tu znów otwarta rywalizacja, obie drużyny mają porównywalny poziom, do nas też aktualnie porównywalny
    - Armenia / Macedonia / Rumunia - no cóż, sam fakt, że w takim gronie odbywa się rywalizacja o 2. miejsce pokazuje jakie to zespoły i że raczej wstyd będzie z nimi przegrać
    - Austria (z LN - będzie w barażach na pewno) - 2 lata temu Brzęczek ich raz ograł, raz zremisował (!), dziś ciężko powiedzieć, ich poziom bardzo "skacze" (zwyżka eliminacje do euro 2016 r., potem spadek, następnie zwyżka na ostatnim euro, ostatnie kilka meczów spadek), może być różnie, ale do ogrania
    - Walia - do ogrania

    Podsumowując, bold na lepszych, italica na słabszych, brak wyróżnienia na neutralnych. Oczywiście ważny jest format, robi się 3 "grupy" po 4 zespoły, najpierw gra się półfinał, potem finał o awans. Czyli statystycznie do dwóch z takich "grup" trafi ktoś dobry (tj. Szwajcaria i Szwecja / Hiszpania), do jednej nie. Jeśli trafimy do tej jednej, to awans jest prawdopodobny, najpierw ogramy słabeusza, a potem zagramy jak równy z równym w finale. A jeśli trafimy do jednej z tych dwóch trudniejszych "grup", to o awans będzie bardzo trudno.
  • Ano dokładnie. I jeszcze jedno - bardzo zależy czy zagramy u siebie czy nie (o ile kojarzę to zdecyduje o tym losowanie). Gdybyśmy trafili na łatwego przeciwnika na wyjeździe a trudniejszego u siebie, to jest możliwe ogranie obu.
    Acz ja liczę po pierwsze na baraże, po drugie na solidną grę w nich - i jeśli takowa będzie, będę zadowolony.
  • Miejsce pierwszego meczu zależy od rozstawienia - Polska raczej będzie się kwalifikować do rozstawienia, warto też z tego względu nastukać goli Andorze, bo to może mieć znaczenie. Miejsce drugiego meczu to już losowanie.

    Na plus też trzeba dodać, że Sousa jak była mobilizacja wyciągał remis z Hiszpanią na wyjeździe i Anglią u siebie. Przy grze w grupie taki remis to 1 pkt i często jest pomijalny w ostatecznym rozrachunku, ale gdyby taki wynik w meczu barażowym dociągnął do karnych - to np. te reprezentacje są jak najbardziej do ogrania w karnych.
  • edytowano October 2021
    Chłopaki śpiewają "Premia", a co na to Kulesza na koniec ?
  • Nie wiem, niewyraźnie słychać.
  • Ale co niby "mamy"? Jeśli nie traktować baraży jako imprezy docelowej, to jeszcze nic nie "mamy".
  • trep napisal(a):
    Ale co niby "mamy"? Jeśli nie traktować baraży jako imprezy docelowej, to jeszcze nic nie "mamy".
    Mamy "to". Takie zdanie zawsze się wybroni. To, czyli np. wygrany mecz.
    A baraży też jeszcze, teoretycznie, nie mamy.
  • Mamy wygraną w bardzo ważnym i trudnym meczu - i spoko:)
    Kulesza nie wygląda jakby miał robić rewolucję i bardzo dobrze - może nawet będzie lepszy od Bońka? Nie wiem, nie znam człowieka,
  • Widzę, że pan prezes też troszkę umi po portugalsku.

    👣

    🐾
    🐾

  • Wesoło będzie ! Czarek w Jadze był trochę schowany, on nie lubi błyszczeć. Jako prezio PZPN musi być medialny, więc go będzie relatywnie dużo (ale nie aż tak jak w przypadku Bońka). Zostanie legendą. Oby tylko równolegle szły wyniki kadry i ligi.

    Czarek ma unikalny dar zjednywania sobie ludzi. Jest słowny i lojalny, rozumie potrzeby ludzi, piłkarze z kadry go pokoachają. Prosty człowiek do prostych człowieków.
  • JORGE napisal(a):
    Wesoło będzie ! Czarek w Jadze był trochę schowany, on nie lubi błyszczeć. Jako prezio PZPN musi być medialny, więc go będzie relatywnie dużo (ale nie aż tak jak w przypadku Bońka). Zostanie legendą. Oby tylko równolegle szły wyniki kadry i ligi.

    Czarek ma unikalny dar zjednywania sobie ludzi. Jest słowny i lojalny, rozumie potrzeby ludzi, piłkarze z kadry go pokoachają. Prosty człowiek do prostych człowieków.
    A to świetnie!,Jorge, skoro taki jest to mógłby pomyśleć o zorganizowanym, lepszym dopingu na Narodowym. Do rozwiązania problemu nędznego dopingu nieco bufonowaty Boniek się nie zniżał.
  • edytowano October 2021
    dyzio napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Wesoło będzie ! Czarek w Jadze był trochę schowany, on nie lubi błyszczeć. Jako prezio PZPN musi być medialny, więc go będzie relatywnie dużo (ale nie aż tak jak w przypadku Bońka). Zostanie legendą. Oby tylko równolegle szły wyniki kadry i ligi.

    Czarek ma unikalny dar zjednywania sobie ludzi. Jest słowny i lojalny, rozumie potrzeby ludzi, piłkarze z kadry go pokoachają. Prosty człowiek do prostych człowieków.
    A to świetnie!,Jorge, skoro taki jest to mógłby pomyśleć o zorganizowanym, lepszym dopingu na Narodowym. Do rozwiązania problemu nędznego dopingu nieco bufonowaty Boniek się nie zniżał.
    Jak będę miał okazję to wspomnę ludzikom, którzy dobrze z Kuleszą żyją. Bo to jest gigantyczny problem, ja na Narodowy często jeżdżę, czasami wydaje mi się, że nie zdzierżę. Ale kibice mecze reprezentacji u siebie bojkotują od dawna. Od czasów Tuska i Euro 2012, kiedy to prewencyjne aresztowania były. A i sam Narodowy, obecność tam, to trochę siara, dla Januszy. I niestety tak trochę jest, tam ludzie zainteresowani piłką są w mniejszości.
  • trep napisal(a):
    Ale co niby "mamy"? Jeśli nie traktować baraży jako imprezy docelowej, to jeszcze nic nie "mamy".
    A nie nie, to był najważniejszy mecz polskiej kadry od czasu wygranego meczu z Niemcami, a może i ważniejszy. Porażka w tym meczu przekreślała nasze szanse na MŚ i kończyła etap pracy opartej na Sousie. Spinka i koncentracja była okrutna. Kulesza też świadomie obiecał piłkarzom premię. Ciśnienie było gigantyczne.

    I co jest chyba najbardziej optymistyczną informacją od lat - zespół poradził sobie znakomicie ! Potrafimy grać przy pełnej koncentracji i praktycznie bezbłędnie w obronie. Uważa się, że bardzo ważnym meczem budującym zespół Sousy był remis z Hiszpanią, czy ostatni z Anglią. Wg mnie rewanż z Albanią w każdej materii dał więcej. Mamy zespół.
  • No dobra, niechby.

    A ta premia to za co miała być? Za przedłużenie szans?
  • trep napisal(a):
    No dobra, niechby.

    A ta premia to za co miała być? Za przedłużenie szans?
    Za zajęcie 2 miejsca w grupie.
  • Jaka jest różnica pomiędzy drugim miejscem w grupie i brakiem awansu na imprezę docelową a trzecim miejscem w grupie? A może (powtarzam pytanie) imprezą docelową są baraże?

    p.s. przy czym nie chcę się wdawać w jaką polemikę i robić za jakegoś hejtera czy cuś. Ale widzę to tak: eliminancje są po to, by awansować na MŚ. Poszczególne zwycięstwa nie mają żadnej wartości, jeśli nie doprowadzą do awansu.

    A może oni nie domagali się premii, tylko cieszyli się z wywalczenia jej? Może faktycznie mają umowę na nagrodzenie awansu do baraży?
  • edytowano October 2021
    trep napisal(a):
    Jaka jest różnica pomiędzy drugim miejscem w grupie i brakiem awansu na imprezę docelową a trzecim miejscem w grupie? A może (powtarzam pytanie) imprezą docelową są baraże?

    p.s. przy czym nie chcę się wdawać w jaką polemikę i robić za jakegoś hejtera czy cuś. Ale widzę to tak: eliminancje są po to, by awansować na MŚ. Poszczególne zwycięstwa nie mają żadnej wartości, jeśli nie doprowadzą do awansu.

    A może oni nie domagali się premii, tylko cieszyli się z wywalczenia jej? Może faktycznie mają umowę na nagrodzenie awansu do baraży?
    Jeżeli weźmiemy pod uwagę mechanizmy premii to masz rację.

    Ale tu nawet nie o to chodzi. Pieniądze z premii danej przez Kuleszę dla większości zawodników (zarabiających na Zachodzie) są śmieszne. Bardziej tu idzie o fakt, że prezes w ten sposób też potrafi docenić. Czyli był ważny mecz, bo nagle okazało się że to 2 miejsce się oddala (Węgry dawały ciała), trener motywuje, cała Polska też a prezio jeszcze kaskę dorzuca. I kiedy wszedł do szatni to mu o tym przypomnieli, w taki spontaniczny sposób, żartobliwie nawet. Obiecał, zrobiliśmy, da ! I tak wszystko fajnie się kręci. Dobra atmosfera.
  • edytowano October 2021
    I tu muszę dorzucić parę słów o Kuleszy. Kim jest Kulesza ? Przaśnym biznesmenem, teoretycznie mentalem tkwiący w latach '90. Ale praktycznie wszystko mu się udaje. A dlaczego ? Bo ma jakiś magnes, który przyciąga ludzi i tworzy świetne z nimi relacje. Nie prowadzi wojen, podpierdalania, plotek, ale cały czas jest w grze. W grze o przychylność. Tylko ma ten dar, że pomimo że przekupuje ludzi to ich nie przekupuje. Oni tego tak nie czują idą za nim, bo tak. Nie wiem o co tu chodzi, ale działa. Na wielu frontach.

  • "Podjąłem decyzję, że PZPN wystąpi do FIFA z wnioskiem o ukaranie osób, które bezpodstawnie oskarżyły Kamila Glika o zachowania rasistowskie podczas meczu z Anglią. Od początku byłem przekonany, że te zarzuty są całkowicie niesłuszne, dlatego podejmiemy oficjalną interwencję" - czytamy na profilu Cezarego Kuleszy na Twitterze.

    Taka decyzja to pokłosie wrześniowego meczu Polska - Anglia w el. MŚ 2022. Podczas pierwszej połowy i przerwy spotkania doszło do kłótni i przepychanek pomiędzy zawodnikami. Żółte kartki zobaczyli wtedy Harry Maguire i właśnie Kamil Glik.

    Niedługo potem okazało się, że Anglicy oskarżyli polskiego obrońcę o rasizm. Nasz defensor miał wykonać gest "naśladujący małpę". Sprawa trafiła do FIFA, która zajęła się wnioskiem naszych grupowych rywali. – Anglicy próbowali w przerwie "kręcić dym". Nie wymienili nikogo z imienia i nazwiska, lecz poszli do sędziego z zarzutami, że są obrażani na tle rasistowskim. To piramidalna bzdura, bo nic takiego nie miało miejsca – komentował w rozmowie z Onetem Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.

    Już wtedy Kulesza zapowiadał, że jeśli słowa Anglików okażą się nieprawdziwe, będzie chciał ukarać osoby, które oskarżyły Glika o rasizm.

    13 października, miesiąc po spotkaniu na Stadionie Narodowym, FIFA umorzyła całą sprawę. Jak wtedy informował Kwiatkowski, organizacja nie znalazła podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego względem Glika.

    W piątek Cezary Kulesza oficjalnie poinformował, że Polski Związek Piłki Nożnej wystąpi do FIFA o ukaranie tych osób, które bezpodstawnie oskarżyły polskiego defensora.
  • Elegancko
  • no i jeszcze podsłuch znalazł:

    Ze wstępnych ustaleń techników, którzy znaleźli podsłuch w PZPN wynika, że pluskwa mogła był podłożona w sierpniu. Mogła słuchać nie tylko tego, o czym rozmawiano w gabinecie prezesa.
    REKLAMA

    8 sierpnia, dzień przed meczem reprezentacji Polski z San Marino, w gabinecie prezesa PZPN Cezarego Kuleszy sprawdzono, czy w pomieszczeniu nie ma podsłuchu. Jak się okazało, był. Technicy zabezpieczyli sprzęt, trwa dochodzenie w tej sprawie. "WP Sportowego Fakty" dotarły do raportu technika.

    Jak wynika z ustaleń serwisu, na podstawie analizy poboru energii oraz poziomu zużycia baterii można przypuszczać, że urządzenie uruchomiono około połowy sierpnia, najprawdopodobniej w widełkach 9-22 sierpnia.

    Z kolei w przytoczonym raporcie czytamy: Według mnie "pluskwa" mogła słuchać trzech pomieszczeń na raz: gabinet prezesa, pomieszczenie sąsiadujące oraz sekretariat. Wykonaliśmy test słyszalności sekretariatu z efektem pozytywnym.
    Miejsce ukrycia może wskazywać, że odbiorca fal radiowych umieścił go celowo na granicy 2 pomieszczeń oraz pod oknem, aby zasięg urządzenia w linii prostej był jak największy z zewnątrz."

    Ponadto z relacji technika wynika, że podsłuch był aktywny i przy naładowanej baterii oraz sprzyjających warunkach pogodowych podsłuch był możliwy z odległości 1-2 kilometrów w linii prostej. "Ten nadajnik cechuje bardzo silna czułość mikrofonu… Szept był słyszalny z odległości kilku metrów" - cytują raport "WP Sportowe Fakty".

    Nie ustalono jeszcze, kto stoi za podłożeniem pluskwy w gabinecie prezesa PZPN.
  • dyzio napisal(a):
    Legia kolejny mecz w lidze przegrany i to w sromotnym stylu.

    Rok temu Lech też miał takie problemy w związku z pucharami. Jak wytłumaczyć to przekleństwo, jak ustabilizować formę?
    To chyba świadczy , że zespoły nasze są kondycyjnie 100 lat za pigmentododatnimi
    Zanosi się na kolejną przegraną, tym razem z liderem.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.