Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

1167168170172173238

Komentarz

  • Jest polski Mourinho, jest polski Guardiola.
    Osiągnęliśmy szczyt zenitu.
  • edytowano June 2022
    To jest ciekawe - uwaga gówno, ale w tym przypadku warto zerknąć:
    https://www.sport.pl/pilka/7,65037,28563250,odrzucmy-wynik-a-bedzie-jeszcze-gorzej-belgowie-pokazali-polakom.html

    tytuł linka (bo nie artykułu) mylący, treść ciekawa. I jako że widzę szkolenie dzieci, bo mój syn gra - wnioski z artykułu w pełni właściwe moim zdaniem. Inna sprawa że u nas się na lepsze zmienia.
  • edytowano June 2022
    @qiz,

    Wynik jest adekwatny. Nasi mieli niewykorzystane szanse? Niby tak, a ile strzałów w światło bramki? Dwa, tamci jedenaście, jak podzielimy przez 2 to wyjdzie 5,5:1, co mniej więcej odpowiada wynikowi. Strzałów łącznie 16:4, czyli jak podzielimy przez 4 to wyjdzie 4:1, trochę mniej, ale istota wyniku się nie zmieni.

    @Jorge,
    "ofensywna" to nie jest synonim "dobra", żeby było jasne. Przy drugiej bramce jak teraz dokładnie sprawdziłem mamy 7 piłkarzy zaangażowanych ofensywnie, mimo że dobrze jeszcze nie wyprowadzili piłki. W obronie zostaje 2, a w efekcie zawodnik belgijski jest kompletnie niekryty. Pomijam już nawet to, że de Bruyne w momencie odbioru piłki Lewandowskiemu wcale nie ma bliżej do bramki niż polscy zawodnicy, ale jemu się chce biec. Przy trzeciej bramce proporcje takie same.
    Te dwie bramki były decydujące dla przebiegu meczu, bo potem Polakom się już nie chce, przynajmniej w obronie, z kolei pierwsza połowa była na 1:1, po jednym błędzie w obronie z obu stron, które ogólnie mogą się zdarzyć.

    @Tecum,
    na ile przejrzałem artykuł to taki system szkolenia - skupienie na technice piłkarzy zamiast na taktyce i nastawieniu na sukces drużyny świetnie pokazuje zarówno siłę ... jak i ograniczenia reprezentacji Belgii, przy okazji całej ligi.
    Po pierwsze, liga belgijska jest daleko poniżej poziomu reprezentacji. Po drugie, reprezentacja mimo że ma pełno gwiazd, świetnych indywidualności, to w którymś momencie przegrywa z kimś lepiej poukładanym taktycznie, w efekcie nie zdobyła żadnego wielkiego trofeum. Jasne, że dziś 3. miejsce na świecie kupilibyśmy w ciemno, choć już 1/4 euro mieliśmy sami za Nawałki.
  • JORGE napisal(a):
    Że jak Rozum nasza kadra próbowała grać ? Ofensywnie ? Długo myślałeś nad tym szpagatem ? Nasza kadra nie miała żadnego pomysłu na ten mecz, a może inaczej, pewnie Czesio coś założył, ale piłkarze kompletnie nie wiedzieli co mają grać. Zarówno w ataku, jak i obronie. Naprawdę jakbym Legię sprzed pół roku widział.

    6-1 to za dużo, ale nie wynik jest problemem. A chaos. Powiem wam, że coraz bardziej szkoda mi Lewego, szkoda mi ogólnie piłkarzy, bo im wrzucają cymbałów do kierowania, jak nie pizda to znikacz, a teraz Czesio ... Naprawdę, jak dobrze kadrze życzę i w sumie czuję do Michniewicza sympatię nawet to z tej mąki chleba nie będzie.

    Cała nadzieja w Lewym, że postawi ultimatum, bo Kulesza nie weźmie na siebie odpowiedzialności. Trzeba dograć tą komedię do końca i odważyć się postawić na uwaga ... Michała Probierza. I to już, teraz !
    Ten cymbał-znikacz to który, Sousa, bo już się pogubiłem?

    Aha, jak Lewy ma ochotę stawiać ultimatum władzom związku to mundial powinien sobie zobaczyć z kanapy.
  • Ja nic nie chcę mówić, ale mamy 2:0 dla nas z Holandią na wyjeździe, bez Lewego :)
  • TecumSeh napisal(a):
    Ja nic nie chcę mówić, ale mamy 2:0 dla nas z Holandią na wyjeździe, bez Lewego :)
    Ile?
  • 2-0 ! Hura, a dlaczego ? Kto to wie. Zaraz zaraz, ale już 2-2. Dlaczego ? A kto to wie ...
  • trep napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    Ja nic nie chcę mówić, ale mamy 2:0 dla nas z Holandią na wyjeździe, bez Lewego :)
    Ile?
    No co poradzić. Przez chwilę było 2:0 dla nas:)
    A że 2:2 - już pamiętam 30 lat temu dokładnie tak samo było. Tyle że dowieźliśmy 2:2 a i na 3:2 dla nas szanse były. Zobaczymy jak dziś.
  • Wejście Żurkowskiego to level wyżej gry naszej kadry.
  • Dokładnie.
    Ale w ataku pozycyjnym trochę nie mamy pomysłu. Natomiast wcale nie gramy gorzej - Holendrzy do ogrania dziś.
  • No więc skończyło się 2:2, po nie strzelonym przez Holendrów karnym w 90 minucie. A że karny po przypadkowej ręce, to imho wynik sprawiedliwy.
    Niezły mecz naszej drużyny w sumie.
  • Dobry mecz, a wynik sprawiedliwy i też dobry... biorąc pod uwagę nawet typy bukmacherów przed meczem do wzięcia w ciemno.

    Gole naszych - cóż, tamci mają problem z szybkimi kontrami, jak wrócimy do meczu na którym odpadli z Euro (z Czechami) jest dokładnie to samo.
    Gole Holendrów - karygodne z naszej strony rozprężenie po chwilowym prowadzeniu.

    Karny gwizdnięty po aptekarsku, teraz chyba zgodnie z przepisami, ale to jednak nonsens.
  • Zalewski bardzo ciekawy zawodnik. Żurkowski to pomocnik na którego czekaliśmy (on już w Zabrzu pokazywał gigantyczny potencjał). Ten Kiwior też pokazał, że potrafi grać na stoperze. Nr 1 powinien być albo Skorupski, albo Drągowski, Wojtek ma mental trochę toksyczny. No w każdym razie skład mamy jeszcze mocniejszy.

    Dziś oddaliśmy 3 celne strzały na bramkę. I tak będziemy grać. Nie lubię tak, tak nie lubię, ale co zrobić.
  • Druga bramka dla Holandii padła z przypadkowego odbicia piłki przez obrońcę, bramkarz by ją raczej wybronił, co ładnie widać z kamery za bramką.
    Posiadanie piłki 64:36 dla Holandii, pozostałe statystyki podobnie, poza bramkami. Trochę to przypomina Norwegię sprzed wielu lat.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Druga bramka dla Holandii padła z przypadkowego odbicia piłki przez obrońcę, bramkarz by ją raczej wybronił, co ładnie widać z kamery za bramką
    Dokładnie. Jest w tym wszystkim trochę przypadkowości i szczęścia - myśmy też go mieli. Suma sumarum wyszło dosyć sprawiedliwie.

    A nie wydaje wam się że sędzia słabiutko? Wygląda na to że nie panował nad tym co się dzieje na boisku, podejmował błędne decyzje (nie chodzi o karnego, bo ręka była, acz Casha nie winię, bo nie widział gdzie jest piłka po odbiciu), choć wyniku nie wypaczył. Ale imho - słabo.
  • Jak sędzia słabiutko, ale uczciwie, to OK. Są profesjonalistami, muszą umieć się dostosować do warunków meczu (trawa zbyt zielona, piłka zbyt okrągła, sędzia zbyt... (wstaw cokolwiek))
  • nie moje, ale ciekawe

    Zdaniem Kamil Kosowski, piłkarze Biało-Czerwonych lepiej radzą sobie na boisku, gdy nie ma na nim Lewandowskiego. To zaskakująca opinia, gdyż "Lewy" to bez wątpienia najlepszy napastnik świata ostatnich lat, a jego gole dały wiele polskiej reprezentacji.

    "Uważam, że gdy nie ma na boisku Roberta Lewandowskiego, to inni piłkarze rosną. Z opaską kapitańską zagrał Krychowiak i był to jeden z jego najlepszych meczów w ostatnim czasie. Zieliński pod nieobecność Roberta udźwignął rolę lidera i mecz zakończył ze strzelonym golem" - napisał Kosowski.
  • Taaa... zwłaszcza z Węgrami było widać.
    Ok, nasi zagrali bez Lewandowskiego w ostatnim czasie 3 poważne mecze o punkty, 1 dobry (zremisowany), 1 średni (przegrany na wyjeździe z Anglią 2:1) i 1 słaby (przegrany z Węgrami u siebie). Z Lewandowskim też mamy rozstrzał od 2:0 ze Szwecją do 1:6 z Belgią. Ja tu żadnej reguły nie widzę. Chyba że to pokrętnie sformułowana teza "Lewandowski nie jest niezastąpiony", to się zgodzę.
  • Kurdens, aleź ci Belgowie... nie, to nie jest krytyka Polaków. Podziwiam przeciwnika - nie widziałem poprzedniego meczu, ale zaczynam rozumieć jak przegraliśmy aż tak wysoko.
    Nie rozumiem natomiast jak ta powolna i niemrawa Holandia pokonała Belgów. Dosypali im czegoś do posiłku?
  • Aaa tam Holendry...
    Bratankowie zlali Angoli 4 do jaja!
  • @Tecum,

    Belgia jest bardzo chimeryczna, wbrew pozorom. Jak już pisałem wyżej, w odpowiedzi na wrzucony przez Ciebie artykuł. Wyhodowali świetnych technicznie piłkarzy, ale w którymś momencie ta drużynowość (czy raczej jej brak) wychodzi. Dziś Belgowie zagrali przeciętnie (jak na siebie), z Holandią słabo, a z Polską w Belgii bardzo dobrze - przynajmniej drugą połowę, bo pierwszą tak jak dziś. Na turniejach też miewają słabsze mecze, przypominam, że w Rosji w 2018 r. już przegrywali 0:2 z ... Japonią. Odrobili straty, ale jednak. A parę dni potem wielki mecz z Brazylią.

    Dziś Polska zagrała nieźle, wiadomo, nie był to wybitny mecz, ale też nie był zły, a najbardziej znowu razi nieskuteczność w ataku. I niestety przerwaliśmy długą passę meczów ze zdobytą bramką.
  • Ok, szkoda że nie była chimeryczna a do bólu regularna z nami. Przynajmniej jeśli o poziom rozegrania.
    BTW - ja nie rozumiem dlaczego Świderski jest czasem pomijany czy wchodzi z ławki. Dla mnie to rewelacja od zawsze - nie miał chyba słabego meczu, facet jest petarda. Powinien być pewniakiem do pierwszego składu w każdym poważnym meczu.
  • No ten wolej... Klękajcie narody...
  • Prawie wszystkie dobre akcje polskiego zespołu wynikały wyłącznie z poszczególnych, indywidualnych zagrań zawodników. A to jednemu wyjdzie dobre przyjęcie piłki, szybki obrót i podanie (co przyspieszyło grę), a to fenomenalny strzał w beznadziejnej wydawało się sytuacji (Świder), a to Lewy wbiegnie ze zwodem w pole karne i odegra na czystą pozycję (nie trafił Zalewski).

    Ale zwróćcie uwagę, że nie było praktycznie żadnego płynnego wyprowadzenia piłki, które by stworzyło zagrożenie, albo (co bardzo ważne) uspokoiło grę i zniechęciło Belgów do pressingu. Wszystko to było improwizowane, z ogromnym zagrożeniem straty i wprowadzało non stop nerwowość. Nikt na boisku nie wiedział co się może zaraz wydarzyć, co wyraźnie wyprowadziło Lewandowskiego z równowagi. On był do zmiany. Lewandowski tak nie potrafi grać, podobnie zresztą jak znowu zagubiony Zieliński.

    Na plus Świder, jak zwykle kiedy wchodzi z ławki, zawsze dużo daje. No i ten Kiwior, kurdens, chłop ma papiery na internaszonal lewel, królik z kapelusza, on gdzieś po Słowacjach się tułał.
  • Ale zwróćcie uwagę, że nie było praktycznie żadnego płynnego wyprowadzenia piłki, które by stworzyło zagrożenie, albo (co bardzo ważne) uspokoiło grę i zniechęciło Belgów do pressingu.
    _____________________

    Po pierwsze, to nie wiem, czy w ogóle jest sens tak grać. To kwestia w znacznej mierze estetyczna.
    Po drugie, to się samo nie zagra, nie zrobi tego ani Czesio, ani Nawałka, ani nawet Sousa - czy ten realny, czy ten z marzeń. Nie przeskoczysz w kilka dni zgrupowania braków wyszkolenia technicznego, nie zrównasz schematów, którzy różni piłkarze mają z różnych klubów itd. A na dziś żaden polski selekcjoner nie ma do wzięcia "gotowej formacji", jak kiedyś Prandelli wziął całą obronę z Juve łącznie z bramkarzem, a w finale zagrał wtedy z del Bosque, który prawie całą drużynę skleił z Realu i Barcelony, przy czym bardziej Barcę z przodu i Realu z tyłu. Nawet Smuda miał "polskie trio z Borussii" (wiadomo, prawy pomocnik, prawy obrońca i środkowy napastnik to żadna "formacja", ale i tak byli zgrani), obecnie trzeba lepić z pojedynczych piłkarzy. W takiej sytuacji nie ma co liczyć na jakieś finezyjne, spokojne wyprowadzanie piłki, na atak pozycyjny przez kilka minut nieprzerwanych podań, nie. Musimy się nastawić na indywidualne akcje, a próba wyprowadzania piłki w "spokojny, płynny" sposób to prędzej skończy się jak akcje na 2:1 i 3:1 w Brukseli niż naszym golem.

    Można też wrócić do mojego porównania 2 meczów ze Szwecją, jakie mieliśmy za dwóch różnych trenerów.
  • Otóż Rozum to nie jest kwestia estetyki to jest podstawa wygrywania. I dało się. Za kadencji Benhakera, Nawałki i Sousy. Graliśmy piłkę poukładaną, była powtarzalność akcji, system gry, co najlepiej było widać podczas meczów z bardzo wymagającymi przeciwnikami. Nawet kiedy przeważali w posiadaniu piłki to kiedy my już ją mieliśmy to wiedzieliśmy co z nią zrobić. Oczywiście za kadencji tych trenerów były różne okresy, ale jakościowo nasza reprezentacja miała się najlepiej.

    Ale co tu pieprzyć. Zobaczcie jak zachowuje się w meczu i po Lewandowski. Po nim można poznać czy wszystko zmierza w dobrym kierunku.
  • Może mu się gdzie indziej nie układa?
  • JORGE napisal(a):
    Zobaczcie jak zachowuje się w meczu i po Lewandowski. Po nim można poznać czy wszystko zmierza w dobrym kierunku.
    Nu? I w jakim mianowicie?
  • JORGE napisal(a):
    Otóż Rozum to nie jest kwestia estetyki to jest podstawa wygrywania. I dało się. Za kadencji Benhakera, Nawałki i Sousy. Graliśmy piłkę poukładaną, była powtarzalność akcji, system gry, co najlepiej było widać podczas meczów z bardzo wymagającymi przeciwnikami. Nawet kiedy przeważali w posiadaniu piłki to kiedy my już ją mieliśmy to wiedzieliśmy co z nią zrobić. Oczywiście za kadencji tych trenerów były różne okresy, ale jakościowo nasza reprezentacja miała się najlepiej.

    Ale co tu pieprzyć. Zobaczcie jak zachowuje się w meczu i po Lewandowski. Po nim można poznać czy wszystko zmierza w dobrym kierunku.
    Zobacz, jak padały bramki za Nawałki, z tymi najlepszymi:
    - Niemcy 2014 r. - 1. wrzutka, błąd Neuera i Milik strzela jak nam kiedyś Sherer, 2. kontra, Niemcy w strasznym chaosie, podanie do niekrytego Mili
    - Niemcy 2015 r. - indywidualnie bokiem Grosik dośrodkowanie na Lewego,
    - Szwajcaria 2016 r. - gol po kontrze Błaszczykowskiego,
    - Portugalia 2016 r. - powtórka z Niemiec 2015 r., tylko chyba dośrodkowywał kto inny
    - Japonia, Senegal 2018 r. - gole po wrzutce po wolnym czy coś takiego

    Rozklepać i mieć przewagę z posiadania to on mógł mieć z jakąś Rumunią, Ulsterem czy Armenią, choć nawet z Rumunią gole były raczej po kontrach. Nie widziałem meczu z Danią w 2016 r. (widziałem ten z 2017 r. 0:4), może wtedy dominowaliśmy z jakimś *poważnym* przeciwnikiem. Z tego, co ja widziałem bramki naszych z dobrymi przeciwnikami padają właśnie po indywidualnych akcjach, po stałych fragmentach, nie po przygotowanych akcjach.

    Aha i Sousa obok "wygrywania" w jednym zdaniu - jeszcze raz: Albania, San Marino, Andora, NIC więcej, z żadnym innym zespołem Sousa jako trener kadry nie wygrał. Fakt, piłki posiadał więcej i w każdym meczu był gol, ale efektem był 1 pkt na Euro i wejście do baraży jedynie fuksem (dzięki dwukrotnej porażce Węgrów z Albanią)
  • Rozum ja wiem swoje, ty swoje. Nie zależy mi żeby kogokolwiek przekonać. Naprawdę darujmy sobie, moje wpisy to jest taka ciekawostka, nie przyczynek do dyskusji, Jeżeli to ma być niekończące się wkładanie kija w mrowisko to wpisów zaprzestanę, bo patrzę że są czasami płachtą na byka. Albo golone-strzyżone.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.