Rozum słyszał o takiej starej jak świat maksymie, że pieniądze nie grają na boisku, hę? Gdyby tak było, że grają, to po co w ogóle zabawa w jakieś rozgrywki i turnieje piłkarskie? Od razu rozstrzygać o kolejności w rankingach UEFA, czy FIFA poszczególnych reprezentacji i klubów na podstawie budżetów i wartości rynkowej ich kopaczy...
Eden napisal(a): Rozum słyszał o takiej starej jak świat maksymie, że pieniądze nie grają na boisku, hę? Gdyby tak było, że grają, to po co w ogóle zabawa w jakieś rozgrywki i turnieje piłkarskie? Od razu rozstrzygać o kolejności w rankingach UEFA, czy FIFA poszczególnych reprezentacji i klubów na podstawie budżetów i wartości rynkowej ich kopaczy...
Eden napisal(a): Rozum słyszał o takiej starej jak świat maksymie, że pieniądze nie grają na boisku, hę? Gdyby tak było, że grają, to po co w ogóle zabawa w jakieś rozgrywki i turnieje piłkarskie? Od razu rozstrzygać o kolejności w rankingach UEFA, czy FIFA poszczególnych reprezentacji i klubów na podstawie budżetów i wartości rynkowej ich kopaczy...
Zobaczcie, on nie stara się zrozumieć, wyciągnąć wniosków, dojść do prawdy, użytkownik Eden nieustannie walczy o swoją pozycję. Ma być jego na wierzchu. Naprawdę jest sens dyskutować ?
To proszę mi teraz wyłuszczyć, jakaż to korelacja zadecydowała o ostatecznym sukcesie w ME drużyny narodowej Grecji w 2004 r. i Portugalii w tegorocznym turnieju?
Eden napisal(a): Rozum słyszał o takiej starej jak świat maksymie, że pieniądze nie grają na boisku, hę? Gdyby tak było, że grają, to po co w ogóle zabawa w jakieś rozgrywki i turnieje piłkarskie? Od razu rozstrzygać o kolejności w rankingach UEFA, czy FIFA poszczególnych reprezentacji i klubów na podstawie budżetów i wartości rynkowej ich kopaczy...
Zobaczcie, on nie stara się zrozumieć, wyciągnąć wniosków, dojść do prawdy, użytkownik Eden nieustannie walczy o swoją pozycję. Ma być jego na wierzchu. Naprawdę jest sens dyskutować ?
Użytkownik Eden głośno myśli i stawia pytania Horche. I oczekuje odpowiedzi na nie, a nie szarpanie go za nogawki przez różnych tutejszych profesjonalistów przekonanych o swojej nieomylności i wszechwiedzy
Eden napisal(a): To proszę mi teraz wyłuszczyć, jakaż to korelacja zadecydowała o ostatecznym sukcesie w ME drużyny narodowej Grecji w 2004 r. i Portugalii w tegorocznym turnieju?
Eden napisal(a): To proszę mi teraz wyłuszczyć, jakaż to korelacja zadecydowała o ostatecznym sukcesie w ME drużyny narodowej Grecji w 2004 r. i Portugalii w tegorocznym turnieju?
Edenu czy wiesz co to jest korelacja?
Może inaczej. Gdybyś Edenu wiedział co to jest korelacja, to byś nie zadawał takiego pytania, bo jest ono idiotyczne.
Eden napisal(a): Rozum słyszał o takiej starej jak świat maksymie, że pieniądze nie grają na boisku, hę? Gdyby tak było, że grają, to po co w ogóle zabawa w jakieś rozgrywki i turnieje piłkarskie? Od razu rozstrzygać o kolejności w rankingach UEFA, czy FIFA poszczególnych reprezentacji i klubów na podstawie budżetów i wartości rynkowej ich kopaczy...
Zobaczcie, on nie stara się zrozumieć, wyciągnąć wniosków, dojść do prawdy, użytkownik Eden nieustannie walczy o swoją pozycję. Ma być jego na wierzchu. Naprawdę jest sens dyskutować ?
Nie ma sensu. Eden nie zna się na piłce a tym bardziej się mądrzy. W czasie Euro tak mnie wpieniał, ze mógłbym go chyba dusić gołymi rękami (oma).
Eden napisal(a): O proszę! Nawet i nasz dyzio profesjonalista futbolowy przyszedł pociągać użytkownika Edena za nogawki
Odwrotnie. To ty w tego typu wątkach szarpiesz za nogawki, więc nie dziw się, że co jakiś czas ktoś ciebie w dupę kopnie. W przypadku piłki nożnej jednak chyba wszyscy już ciebie olali, więc odpuść sobie. Jakbyś się nie napinał - poziom twoich komentów na poziomie Januszy. I tak będziesz traktowany.
A im gorzej będziesz traktowany (albo olewany) tym większa napinka pójdzie, tym bardziej będziesz chciał coś udowodnić, zamęczysz, strolujesz, pójdzie awantura. I tak do zejebania.
@Eden: Pieniądze nie grają, ale w 9/10 przypadków wygra ten zespół który ma dużą przewagę jeśli chodzi o wyceną graczy (podkreślam - dużą, a nie tylko przewagę).
Ten 1 na 10 to sytuacja kiedy owi lepiej wyceniani gracze wyjdą na boisko z przekonaniem że już wygrali, a reszta to formalność - i do tego trafią na zmotywowanego i ambitnego przeciwnika. Który musi mieć oprócz tego wszystkiego odrobinę szczęścia.
Częściej (statystycznie) takie sytuacje mają miejsce w pojedynkach reprezentacji - bo tu dochodzi jeszcze brak zgrania i parę innych czynników. Ostatnio mieliśmy tego przykład w meczu z Kazachstanem.
Natomiast kiedy przewaga "finansowa" jest miażdżąca, grają kluby a nie reprezenatcje, a mecz jest w LM - wyjątki zdarzają się raz na 100 przypadków (jeśli nie rzadziej).
Co do Grecji, to była reprezenacja (częstsze niespodzianki niż np w LM), oni mieli koncepcję która zadziałała, mieli szczęście, początkowe wyniki ich zbudowały, wreszcie nie ma tak naprawdę aż takiej przepaści między reprezentacjami - szereg czynników zadecydował. A fakt że sami nie potrafią tego powtórzyć i stawiam że przez dekady nawet nie zbliżą się do tamtego sukcesu - świadczy tylko o tym że to bardziej szczęście niż cokolwiek innego, czyli coś czego nie można wymagać.
Ja rozumiem rozczarowanie postawą Legii - podkreślam POSTAWĄ a nie wynikiem - ale mam nadzieję że ktoś z błędów wyciągnie wnioski. Uważam też że Legia gra o kilka poziomów niżej niż może w obecnym składzie - choć oczywiście szans na ugranie punków nie ma zbyt wiele w tej grupie, ale powalczyć może na pewno.
Widzę, że Eden nic z wpisu nie zrozumiał. Ale czy w ogóle chciał? Wywód nie było o proporcjach Legia : Borussia. Był o proporcjach Legia : Wolfsburg. Czy Legia grała z Wolfsburgiem? NIE!!! (zdziwko, co Eden?) Ale Wolfsburg grał z Borussią. Jeszcze raz: Wolfsburg, klub z teoretycznie 6 razy większym potencjałem niż Legia grał u siebie z Borussią Dortmund. I co zrobił? Przegrał 1:5. Jakbyś nie zauważył, przegrał 1:5. I w takim właśnie kontekście trzeba widzieć to, co stało się tydzień temu. A nie w kontekście ogólnego srania w polską piłkę, które tu uskuteczniasz, nie mając w temacie żadnej lub prawie żadnej wiedzy.
No dobra. Załóżmy że można było przegrać 0:6 u siebie.To czemu wywalili trenera ? To czemu grają słabo w lidze ? To czemu z oglądu wydaje się że im się grać nie chce?
Rozum daj mi spokój. To kolejne natręctwo po prawnikach. Czy koniecznie musisz przyczepiać się do prawie każdego mojego wpisu i to przyczepiać nie na temat?
Co do meritum to nie tylko przeczytałem to "było wyżej" ale nawet skomentowałem. Nie dałem wiary takiemu tłumaczeniu. Źle grają głupcy albo przekupne grajki. Trza chociaż udawać że się chce grać, bo przyszły pracodawca może patrzy.
Co do meritum to oczywiście nie jestem profesjonalistą od piłki nożnej i nigdy tak nie twierdziłem.Właśnie dlatego pytam i uzyskałem względnie satysfakcjonujące odpowiedzi szczególnie od Jorgego. Trochę mnie rozczarowały bo już miałem się piłką zainteresować na nowo po latach w związku z pewnymi sukcesami naszej reprezentacji. Pewnie wyhamuję to zainteresowanie bo z mojego punktu widzenia nie warto wchodzić w obszar który mi się nie podoba, a z opisu bardziej kompetentnych mi się nie podoba.Szkoda czasu. Tak więc dla mnie ten watek spełnił swoje zadanie. Dziękuję dyskutantom.
Co do meritum to oczywiście nie jestem profesjonalistą od piłki nożnej i nigdy tak nie twierdziłem.Właśnie dlatego pytam i uzyskałem względnie satysfakcjonujące odpowiedzi szczególnie od Jorgego. Trochę mnie rozczarowały bo już miałem się piłką zainteresować na nowo po latach w związku z pewnymi sukcesami naszej reprezentacji. Pewnie wyhamuję to zainteresowanie bo z mojego punktu widzenia nie warto wchodzić w obszar który mi się nie podoba, a z opisu bardziej kompetentnych mi się nie podoba.Szkoda czasu. Tak więc dla mnie ten watek spełnił swoje zadanie. Dziękuję dyskutantom.
Wpis wisi od 7 godzin. Jeśli przez 7 godzin nie wzbudził żadnej reakcji żadnego z adminów, to znaczy, że jest akceptowalny. Więc regulamin nie ten oficjalny, ale nieoficjalny jest taki - można lżyć rozmówcę i go obrażać. I dla mnie ten regulamin jest nieakceptowalny. A skoro nie mogę go zmienić, to mogę jedynie zaprzestać tu pisywania.
Oczywiście, że narusza regulamin, ale admini adminują hobbystycznie a nie na etat. Osobiście wpis widziałem, ale na telefonie, a jak bym miał z telefonu go edytować to bym wyłysiał.
@Rafał@Rozum A czy Wy się po prostu nie możecie spłonkować? Przecież to jest narzędzie właśnie na takie sytuncje - dwu forumowiczów nie potrafi ze sobą normalnie dyskutować. Wiem, że ten pomysł obu wam wyda się niesprawiedliwy, bo obaj oczekujecie, że administracja zdyscyplinuje tego drugiego. Ale to chyba płonne nadzieje. Po pierwsze dlatego, że taka decyzja wymagałoby ustalenia kto jest "bardziej winny", bo nie jest to oczywiste, a przekazywanie się przez srylion postów w pierdylionie wątków, żeby to ustalić nikomu się chyba nie uśmiecha... Po drunie, przynajmniej moim zdaniem, obaj jesteście bardzo potrzebnymi członkami tego forum (byle nie w duecie) i wycofanie się czy wypalenie, któregoś z Was to duża strata.
Ja niczego nie oczekuję od administracji tego forum. Jestem przyzwyczajony do kpin, szydery i nawalania mnie przy różnych okazjach przez niektórych uczestników bez umiaru, ale za to z wyraźną przyjemnością i bez reakcji administracji. Sam się obronię, a jak komuś to nie odpowiada i nudzi go to to może mnie splonkować albo zwrócić się do administracji o bana dla mnie.
Komentarz
Może inaczej. Gdybyś Edenu wiedział co to jest korelacja, to byś nie zadawał takiego pytania, bo jest ono idiotyczne.
A im gorzej będziesz traktowany (albo olewany) tym większa napinka pójdzie, tym bardziej będziesz chciał coś udowodnić, zamęczysz, strolujesz, pójdzie awantura. I tak do zejebania.
Ten 1 na 10 to sytuacja kiedy owi lepiej wyceniani gracze wyjdą na boisko z przekonaniem że już wygrali, a reszta to formalność - i do tego trafią na zmotywowanego i ambitnego przeciwnika. Który musi mieć oprócz tego wszystkiego odrobinę szczęścia.
Częściej (statystycznie) takie sytuacje mają miejsce w pojedynkach reprezentacji - bo tu dochodzi jeszcze brak zgrania i parę innych czynników. Ostatnio mieliśmy tego przykład w meczu z Kazachstanem.
Natomiast kiedy przewaga "finansowa" jest miażdżąca, grają kluby a nie reprezenatcje, a mecz jest w LM - wyjątki zdarzają się raz na 100 przypadków (jeśli nie rzadziej).
Co do Grecji, to była reprezenacja (częstsze niespodzianki niż np w LM), oni mieli koncepcję która zadziałała, mieli szczęście, początkowe wyniki ich zbudowały, wreszcie nie ma tak naprawdę aż takiej przepaści między reprezentacjami - szereg czynników zadecydował. A fakt że sami nie potrafią tego powtórzyć i stawiam że przez dekady nawet nie zbliżą się do tamtego sukcesu - świadczy tylko o tym że to bardziej szczęście niż cokolwiek innego, czyli coś czego nie można wymagać.
Ja rozumiem rozczarowanie postawą Legii - podkreślam POSTAWĄ a nie wynikiem - ale mam nadzieję że ktoś z błędów wyciągnie wnioski. Uważam też że Legia gra o kilka poziomów niżej niż może w obecnym składzie - choć oczywiście szans na ugranie punków nie ma zbyt wiele w tej grupie, ale powalczyć może na pewno.
Wywód nie było o proporcjach Legia : Borussia. Był o proporcjach Legia : Wolfsburg. Czy Legia grała z Wolfsburgiem?
NIE!!! (zdziwko, co Eden?)
Ale Wolfsburg grał z Borussią. Jeszcze raz: Wolfsburg, klub z teoretycznie 6 razy większym potencjałem niż Legia grał u siebie z Borussią Dortmund. I co zrobił? Przegrał 1:5. Jakbyś nie zauważył, przegrał 1:5. I w takim właśnie kontekście trzeba widzieć to, co stało się tydzień temu. A nie w kontekście ogólnego srania w polską piłkę, które tu uskuteczniasz, nie mając w temacie żadnej lub prawie żadnej wiedzy.
I już w drugim zdaniu Kolega sobie odpowiada, bo:
"grają słabo w lidze" ?
"czemu z oglądu wydaje się że im się grać nie chce"
Bo to się - w LM i z aktualnie dysponowaną Borussią - nie opłaca. Było wyżej, ale kolega udawał, że tego nie czytał. A może nie czytał?
Co do meritum to nie tylko przeczytałem to "było wyżej" ale nawet skomentowałem. Nie dałem wiary takiemu tłumaczeniu. Źle grają głupcy albo przekupne grajki. Trza chociaż udawać że się chce grać, bo przyszły pracodawca może patrzy.
To jest trolling właśnie.
Co do meritum to oczywiście nie jestem profesjonalistą od piłki nożnej i nigdy tak nie twierdziłem.Właśnie dlatego pytam i uzyskałem względnie satysfakcjonujące odpowiedzi szczególnie od Jorgego. Trochę mnie rozczarowały bo już miałem się piłką zainteresować na nowo po latach w związku z pewnymi sukcesami naszej reprezentacji. Pewnie wyhamuję to zainteresowanie bo z mojego punktu widzenia nie warto wchodzić w obszar który mi się nie podoba, a z opisu bardziej kompetentnych mi się nie podoba.Szkoda czasu. Tak więc dla mnie ten watek spełnił swoje zadanie. Dziękuję dyskutantom.
Widzisz, wygrałeś bucu, cieszysz się?
A czy Wy się po prostu nie możecie spłonkować?
Przecież to jest narzędzie właśnie na takie sytuncje - dwu forumowiczów nie potrafi ze sobą normalnie dyskutować. Wiem, że ten pomysł obu wam wyda się niesprawiedliwy, bo obaj oczekujecie, że administracja zdyscyplinuje tego drugiego. Ale to chyba płonne nadzieje. Po pierwsze dlatego, że taka decyzja wymagałoby ustalenia kto jest "bardziej winny", bo nie jest to oczywiste, a przekazywanie się przez srylion postów w pierdylionie wątków, żeby to ustalić nikomu się chyba nie uśmiecha... Po drunie, przynajmniej moim zdaniem, obaj jesteście bardzo potrzebnymi członkami tego forum (byle nie w duecie) i wycofanie się czy wypalenie, któregoś z Was to duża strata.
Nie. Zostań. Ja wychodzę.
Czasy się zmieniają, lat na karku przybywa, ale problemy te same. Znowu forumowa drama ...