# Drużyna M Z R P Bramki Pkt 1 Czarnogóra 3 2 1 0 7:1 7 2 Polska 3 2 1 0 7:5 7 3 Rumunia 3 1 2 0 6:1 5 4 Dania 3 1 0 2 3:4 3 5 Kazachstan 3 0 2 1 2:7 2 6 Armenia 3 0 0 3 1:8 0
Będzie się w tej grupie działo, bo dziś Dania przegrała z Czarnogórą (0-1) a Rumunia zremisowała z Kazachstanem 0-0. Bardzo ważny mecz z Rumunią, jeżeli wygramy mamy znakomitą sytuację wyjściową na przyszły rok. Ale w tej grupie będzie wszystko szło na noże do końca.
Kazachstan rośnie na języczek u wagi:) A problem który mamy to nie dekoncentracja tylko PODEJŚCIE. Chłopakom się w dupach poprzewracało i niepomni lekcji z Kazachstanem wyszli jak po swoje. Nie widziałem tej determinacji od początku - pozwolili się zbudować a potem odbudować Ormianom. Już pies gwizdał tą bramkę, ale pierwszą połowę zagrali tak, jakby bramka dla nas musiała paść, i wystarczy dotrwać do tego momentu. A prawda jest taka że bez gryzienia trawy to my jesteśmy zespołem mocno przeciętnym. Przynajmniej na tą chwilę.
Ma dużo racji, ale dlaczego on walczy cały czas jak lew, a zespół nie ? Kapitan ciągnie zespół, tu tego nie widać. Jest wielka jazda po drużynie, że nie grała pressingiem. Ale niby kiedy ? Przecież my posiadaliśmy piłkę.
Widziałeś choć jedno dobre zagranie francyka Kryśowiaka? Ja tak. Gdy pobiegł za kontrą i nastraszył Ormiańca. I tyle.
Obrońcy się potykali. Zieliński nie miał ostatnich podań. Krysia nic. Teodorczyk miał mega-pecha (może słabszy Wilczek by miał farta?). Grosicki zmęczony, żadnej wygranej akcji na odejściu
A to jest właśnie to, o czym pisałem - podejście. Drużynie łatwo się zmobilizowac na teoretycznie lepszego (albo równorzędnego) przeciwnika. Z takim Kazachstanem czy Armenią oni patrzą głównie by nie złapać kontuzji i po prostu dograć mecz bo przecież coś wpaść musi - prędzej czy później. Tylko to się skończy tragedią jakąś.
Czarnogóra będzie piekielnie groźna - oni akurat potrafią walczyć jak mało kto. A my - coraz bardziej się obawiam że to co najlepsze w tej drużynie już było. Obym się mylił.
Koniec sezonu. Sezon był z ME. W tabeli i tak nieźle wyszło. Zobaczy się. Jakby jeszcze ta liga była sensowna. Podoba mnie się że Bańka chce dekomunizować związki sportowe i kluby. To by pomogło, ale czy chcieć to móc ?
Sprawa Krychowiaka jest banalnie prosta, ale trzeba śledzić klubową piłkę, czego niektórzy programowo nie robią. Otóż: Krychowiak nie ma formy, bo nie występuje regularnie w klubie. I tyle. Dalej, to samo dotyczy Kapustki.
Zieliński miał co najmniej 2 bardzo dobre akcje ofensywne. A to raczej defensywny zawodnik przecież...
Nawałka w wywiadzie, jak to on, dookoła, ale powiedział że nie bardzo ma kim zastąpić wypadające ogniwa. My gramy wtedy kiedy mamy 11 zawodników zgranych i zdyscyplinowanych taktycznie i chyba niestety tylko tych 11 mamy (no, 12, 13). I dlatego nie robi kluczowych zmian i na Euro i ostatnio. A Borek mówi wprost, jeżeli Krychowiak nie będzie grał to powinien usiąść na ławie. I kto za niego ?
No właśnie. Ale to nie tylko problem Krychowiaka. Coś się zacięło mentalnie - to widać. I poza Armenią i Kazachstanem straciliśmy jak dotąd najwięcej goli w grupie.
Zieliński wystarczy, zwłaszcza na zespoły pokroju Armenii. Gra dwoma środkowymi pomocnikami nie jest jedyną dostępną taktyką. Bardziej pomartwiłbym się o brak ofensywnego środkowego pomocnika, takiego rozgrywającego, ale do przodu. Zwłaszcza z meczach takich jak dziś, gdzie jesteśmy zmuszeni do ataku pozycyjnego.
rozum.von.keikobad napisal(a): Sprawa Krychowiaka jest banalnie prosta, ale trzeba śledzić klubową piłkę, czego niektórzy programowo nie robią. Otóż: Krychowiak nie ma formy, bo nie występuje regularnie w klubie. I tyle. Dalej, to samo dotyczy Kapustki.
Zieliński miał co najmniej 2 bardzo dobre akcje ofensywne. A to raczej defensywny zawodnik przecież...
No tak, i z Krychą i Kapustką to prawda. Ale Zieliński to jest zawodnik ofensywny. Nadzieja Polski na plejmekera, albo za napastnikiem. On dziś powiedział, że zagrał całkiem dobre spotkanie, a Kowalczyk stwierdził, że to przez niego gramy słabo. Obie opinie są przesadzone. W każdym razie, wygląda na to, że w Rumunii zagramy jednym napastnikiem i Zieliński zagra za Lewym. Oddamy grę Rumunom.
Jeszcze jedna uwaga, Glik na takie mecze się nadaje. Kiedy stoperzy wysoko wychodzą na połowę przeciwnika nie nadąża z powrotem, to nie jest biegun. To on, nic Cionek smród robił.
TecumSeh napisal(a): No właśnie. Ale to nie tylko problem Krychowiaka. Coś się zacięło mentalnie - to widać. I poza Armenią i Kazachstanem straciliśmy jak dotąd najwięcej goli w grupie.
Hue hue, widzę że z okazji Święta Narodowego wszyscy, że nie dość, że będziemy musieli kibicować naszym, to i Ormianom. Ciekawe, czy dadzą im radę bracia Czarnogórscy.
Hue hue hue, a w grupie B wielkie dni małej floty z Wysp Owczych, co na czwartym miejscu się plasuje, z jednym zwycięstwem i jednym remisem, przed Andorą i Łotwą, a przecie Łotwa to jednak spore państwo.
Łożesz kurde, ja myślałem, że Owczarze trzy punkty za Andorę mają - a tymczasem nie! Andora jeszcze przed nimi, za to Łotyszy złomotali 2:0, a Węgrów odprawili 0:0. I to qrde, na stadionie w Torshavn z 6000 miejsc!
Eh, szkoda żeśmy na nich nie trafili, może i bym się wybrał tamże!
Doczytałem zaś, że jedyną bramkę w meczu Czarnogóra-Dania strzelił Fatos Bećiraj. Czyli że Albańczycy nie tylko w drużynie Szwajcarii i Kosowa zadają szyku. I Albanii. W Czarnogórze też. Ciekawe, jaki % składu stanowią w Macedonii.
Prawdę mówiący, wkurza mnie że gazowniany sport.pl jest tak narodowo-radykalny, że nie ma żadnych drużyn czy grup poza polską. Co innego sport.de, gdzie jest wszystko i czytelnie.
Zaś w grupie I Turasy robią za dostarczycieli punktów, niewiele lepszych niż Kosowo. Walka o pierwszeństwo pomiędzy braćmi Chorwatami i Islandią, która jakoś nie zapomniała ME.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Prawdę mówiący, wkurza mnie że gazowniany sport.pl jest tak narodowo-radykalny, że nie ma żadnych drużyn czy grup poza polską. Co innego sport.de, gdzie jest wszystko i czytelnie.
Wyniki sportowe są dość czytelnie przedstawione na wikipedii. Najszybsza jest pewnie anglojęzyczna.
@Szturmowiec.Rzplitej: "Ciekawe1, bo w ME było na odwrót. "
@Jorge: "Bo na ME była pełna koncentracja. Błędy w obronie to w jakiejś mierze kwestia mentalna (m.innymi, bo dużo czynników). "
Dokładnie - chodzi o zaangażowanie, koncentrację, poświęcenie, itp. Na Euro było to wszystko, na eliminacjach nie ma w pełni i od razu są gigantyczne problemy. Kto wie czy wczoraj sekundy nie dzieliły nas od pożegnania się z Mistrzostwami.
I na ME mieliśmy Pazdana, w eliminacjach dotąd nie zagrał. Coby nie mówić o tym chłopaku - widziałem go w "Łączy nas piłka" po meczu z Irlandią. Jedyny który w ogóle się nie cieszył, a nawet był załamany. Dlaczego? Bo dał się przerzucić i wyprzedzić jakiemuś kolesiowi, zdaje się on nawet strzału nie oddał, ale Pazdan wiedział że to był jego błąd i on ten błąd przeżywał. A potem grał już koncertowo.
Obecnie wydaje sie że co najmniej kilku zawodników ma podejście z cyklu "oj tam oj tam, przecież wygraliśmy" - co się prędzej czy później zemści. Bardzo niebezpiecznie te eliminacje zaczynają przypomninać drugie eliminacje Benhauera.
Tam też się męczyliśmy - zaczęło się od remisu ze Słowenią (słabiutki nasz mecz, rywal przyjechał po najniższy wymiar kary a myśmy ich przekonali że z nami walczyć można a nawet trzeba), potem wygrana z San Marino 0:2 na wyjeździe, gdzie mecz był zaskakująco emocjonujący i wyrównany, potem wygrana z Czechami 2:1 która pozwoliła uwierzyć że wszystko jest w porządku.
A potem już tylko równia pochyła - porażka ze Słowacją, Irlandią Północną, remis z Irlandią Północną u siebie, porażka ze Słowenią na wyjeździe i ze Słowacją u siebie. W grupie przedostatnie miejsce - za nami tylko San Marino..
Nie sądzę aby teraz było tak źle ale poważnie obawiam się że po prostu nie tylko nie wygramy grupy, ale być może nie awansujemy w ogóle. Obym się mylił.
Komentarz
1 Czarnogóra 3 2 1 0 7:1 7
2 Polska 3 2 1 0 7:5 7
3 Rumunia 3 1 2 0 6:1 5
4 Dania 3 1 0 2 3:4 3
5 Kazachstan 3 0 2 1 2:7 2
6 Armenia 3 0 0 3 1:8 0
Będzie się w tej grupie działo, bo dziś Dania przegrała z Czarnogórą (0-1) a Rumunia zremisowała z Kazachstanem 0-0. Bardzo ważny mecz z Rumunią, jeżeli wygramy mamy znakomitą sytuację wyjściową na przyszły rok. Ale w tej grupie będzie wszystko szło na noże do końca.
A problem który mamy to nie dekoncentracja tylko PODEJŚCIE.
Chłopakom się w dupach poprzewracało i niepomni lekcji z Kazachstanem wyszli jak po swoje.
Nie widziałem tej determinacji od początku - pozwolili się zbudować a potem odbudować Ormianom.
Już pies gwizdał tą bramkę, ale pierwszą połowę zagrali tak, jakby bramka dla nas musiała paść, i wystarczy dotrwać do tego momentu.
A prawda jest taka że bez gryzienia trawy to my jesteśmy zespołem mocno przeciętnym. Przynajmniej na tą chwilę.
Ja tak. Gdy pobiegł za kontrą i nastraszył Ormiańca. I tyle.
Obrońcy się potykali. Zieliński nie miał ostatnich podań. Krysia nic. Teodorczyk miał mega-pecha (może słabszy Wilczek by miał farta?). Grosicki zmęczony, żadnej wygranej akcji na odejściu
Drużynie łatwo się zmobilizowac na teoretycznie lepszego (albo równorzędnego) przeciwnika.
Z takim Kazachstanem czy Armenią oni patrzą głównie by nie złapać kontuzji i po prostu dograć mecz bo przecież coś wpaść musi - prędzej czy później.
Tylko to się skończy tragedią jakąś.
Czarnogóra będzie piekielnie groźna - oni akurat potrafią walczyć jak mało kto. A my - coraz bardziej się obawiam że to co najlepsze w tej drużynie już było. Obym się mylił.
Zieliński miał co najmniej 2 bardzo dobre akcje ofensywne. A to raczej defensywny zawodnik przecież...
Coś się zacięło mentalnie - to widać. I poza Armenią i Kazachstanem straciliśmy jak dotąd najwięcej goli w grupie.
Jeszcze jedna uwaga, Glik na takie mecze się nadaje. Kiedy stoperzy wysoko wychodzą na połowę przeciwnika nie nadąża z powrotem, to nie jest biegun. To on, nic Cionek smród robił.
Eh, szkoda żeśmy na nich nie trafili, może i bym się wybrał tamże!
@Jorge: "Bo na ME była pełna koncentracja. Błędy w obronie to w jakiejś mierze kwestia mentalna (m.innymi, bo dużo czynników). "
Dokładnie - chodzi o zaangażowanie, koncentrację, poświęcenie, itp.
Na Euro było to wszystko, na eliminacjach nie ma w pełni i od razu są gigantyczne problemy.
Kto wie czy wczoraj sekundy nie dzieliły nas od pożegnania się z Mistrzostwami.
I na ME mieliśmy Pazdana, w eliminacjach dotąd nie zagrał. Coby nie mówić o tym chłopaku - widziałem go w "Łączy nas piłka" po meczu z Irlandią. Jedyny który w ogóle się nie cieszył, a nawet był załamany.
Dlaczego? Bo dał się przerzucić i wyprzedzić jakiemuś kolesiowi, zdaje się on nawet strzału nie oddał, ale Pazdan wiedział że to był jego błąd i on ten błąd przeżywał.
A potem grał już koncertowo.
Obecnie wydaje sie że co najmniej kilku zawodników ma podejście z cyklu "oj tam oj tam, przecież wygraliśmy" - co się prędzej czy później zemści. Bardzo niebezpiecznie te eliminacje zaczynają przypomninać drugie eliminacje Benhauera.
Tam też się męczyliśmy - zaczęło się od remisu ze Słowenią (słabiutki nasz mecz, rywal przyjechał po najniższy wymiar kary a myśmy ich przekonali że z nami walczyć można a nawet trzeba), potem wygrana z San Marino 0:2 na wyjeździe, gdzie mecz był zaskakująco emocjonujący i wyrównany, potem wygrana z Czechami 2:1 która pozwoliła uwierzyć że wszystko jest w porządku.
A potem już tylko równia pochyła - porażka ze Słowacją, Irlandią Północną, remis z Irlandią Północną u siebie, porażka ze Słowenią na wyjeździe i ze Słowacją u siebie. W grupie przedostatnie miejsce - za nami tylko San Marino..
Nie sądzę aby teraz było tak źle ale poważnie obawiam się że po prostu nie tylko nie wygramy grupy, ale być może nie awansujemy w ogóle. Obym się mylił.