Można było, ale musielibyśmy mieć sporo szczęścia. A wyszło sprawiedliwie - no ale kurde, mecz jak równy z równym. Po I połowie bym tego nie powiedział, ale faktycznie - w II połowie Legia lepsza i to nie tylko dlatego że wygrała ją 2:1. Po prostu grali mądrze w obronie i szalenie groźnie w ataku.
Mam pewną nietypową satysfakcję po tym meczu. Ale nawet ja jestem zaskoczony, że Legia tak szybko się poukładała. A właściwie Magiera ją poukładał, to się rzadko zdarza w sporcie zawodowym na tym poziomie. Bo możemy już mówić "na tym poziomie", jeżeli Legia na parę minut przed końcem prowadzi z najlepszym klubem na świecie ? Czy jeszcze nie możemy ?
Jorge, poucz mnie, bo nie rozumiem - czo się stało? Bo wyraźnie rozruszali się ci zawodnicy, co ich Albańczyk ściągnął, ale jakoś ich Albańczyk do tego nie potrafił zmusić. A bez niego - zmusili się.
Ignac, to nie jest kwestia zmusili się/nie zmusili się, chciało im się/nie chciało. Jest pierdyliard czynników, które decydują o tym, że zespół gra, albo nie gra. Próbowałem to Rafałowi wytłumaczyć, że to jest kurewsko trudne, ale nie dotarło. Na pewno wyniki Legii nie były związane z tym, że ma słabych piłkarzy, liga beznadziejna czy taki inne. Albaniec na dzień dobry rozwalił zespół mentalnie (wziął swoich, którzy niezależnie w jakiej formie - grali), skonfliktował szatnię, przypieprzał się, ale przede wszystkim, zawodnicy nie wiedzieli co mają grać. Zarówno w obronie jak i w ataku. Ale, żeby w pełni odpowiedzieć na to pytanie trzeba być z zespołem.
To co Legia dziś zagrała to jest zasługa trenera. Wyłącznie. Ten sam zespół, ci sami zawodnicy, a jaka różnica. Inna sprawa, że grubasek jest prawie w formie fizycznej i robi różnicę. On, jak Vasiliew, wciągną naszą ligę nosem. Nie tylko naszą, gdyby ich losy się inaczej potoczyły ...
A fejsbuk zamilkł. Cisza. Miliony buców nie może dojść do siebie, że mecz skończył się takim wynikiem. Nie pasuje im to do beznadziejności wszystkiego co ich otacza. Cała legenda idzie w pizdu.
Sarmata1.2 napisal(a): a tak w ogóle to j.... uefa!
Oczywiście narracja jest taka, że to bandyci ukradli Legii święto. Pewnie nikt się nie zająknie o kolejny raz nadgorliwej i dziwnie zdecydowanej UEFA wobec polskich drużyn.
Co się stało z tym dumnym narodem, że tak na kolana pada ? A może nigdy nie był dumny ?
No z Legii to ja dumny nie byłem, nie jestem i nie wydaje mi się abym miał być. Ta nagła zmiana formy, klasy i stylu gry jest zadziwiająca, ale nie dla mnie piłkarskiego dyletanta. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Żrą się w tych klubach, w tym w Legii, o nią wszyscy ze wszystkimi bez opamiętania: właściciele, trenerzy, managerowie, prezesi, piłkarze, kluby kibica itd. Odechciało się gwiazdorom grać bo im za mało dali, albo Albaniec za dużo brał i się nie dzielił albo jeszcze co innego. Wywalili Albańca, sypnęli kasą to i grać zaczęli. Wytrzeźwieli, ochłonęli, podliczyli przyszłe zyski i straty z kontynuowania dziadostwa i ogarnęli się lekko. Pewnie zaskoczyli trochę ten Real bo przyjechał na spacerek, a tu nagle prowincjusze się obudzili i taktyki megagwiazdorom zabrakło no i na kacu słabo się gra. Takiego gówniarstwa jak w serii poprzednich meczów ja bym na miejscu kibiców Legii łatwo nie zapomniał, po jednym w miarę przyzwoitym meczu.
@Jorge - co do nadgorliwości UEFA do polskich drużyn to proste - najłatwiej kopie się najsłabszego.
Podobnie jak Brytolom przeszkadzają Polacy - najlepsza migracja jaka ich mogła spotkać, bo to ani murzyni, ani żydzi, ani muzułmanie, można się zatem wyżywać na nich do woli bez oskarżeń o rasizm. Polska piłka nie ma żadnego wsparcia, marketingowo jest niewiele warta - kogo kopać jeśli nie nas? Ja bym się tu nie doszukiwał nawet jakiegoś antypolonizmu, po prostu słabość i tyle.
A co do zaskoczeń - ja już dawno zauważyłem że na wysokim poziomie różnice nie sa tak wielkie jak się wydaje. Dlatego zdarza się stosunkowo często że Dawid wygrywa z Goliatem. A co najmniej remisuje:)
JORGE napisal(a): A zespół buduje się m.innymi tak (II trener, były piłkarz Legii Vukovic, po meczu z Lechem tłumaczy obcokrajowcom o co w tym wszystkim kaman):
A jeszcze co do kibiców. Wiedząc o takim a nie innym podejściu i mając LM raz na ćwierćwiecze mądrze byłoby się nie podkładać. Niestety mądrzy to oni nie są. I nie tylko o Legii mówię - wiem co się dzieje w Krakowie. Na przykład kto prowadzi siłownię na Wiśle:)
JORGE napisal(a): A fejsbuk zamilkł. Cisza. Miliony buców nie może dojść do siebie, że mecz skończył się takim wynikiem. Nie pasuje im to do beznadziejności wszystkiego co ich otacza. Cała legenda idzie w pizdu.
Próbują, widzę narrację "mecz dekady oglądałeś w telewizji przez debili z Łazienkowskiej".
JORGE napisal(a): A fejsbuk zamilkł. Cisza. Miliony buców nie może dojść do siebie, że mecz skończył się takim wynikiem. Nie pasuje im to do beznadziejności wszystkiego co ich otacza. Cała legenda idzie w pizdu.
Próbują, widzę narrację "mecz dekady oglądałeś w telewizji przez debili z Łazienkowskiej".
Tja, bo wiadomo, że bilety na ten mecz można było kupić w każdym sklepie z biletami.
JORGE napisal(a): To co Legia dziś zagrała to jest zasługa trenera. Wyłącznie. Ten sam zespół, ci sami zawodnicy, a jaka różnica. Inna sprawa, że grubasek jest prawie w formie fizycznej i robi różnicę. On, jak Vasiliew, wciągną naszą ligę nosem. Nie tylko naszą, gdyby ich losy się inaczej potoczyły ...
Najlepszym dowodem nie jest Odźidżaofoł ani Mulęę, lecz... Rzeźniczak Jakub.
Pojealbaniec chciał go wyrzucić z drużyny, jako kozła ofiarnego. Pisałem tu o tym, że chłopakowi trzeba tylko zaufać, a nie gnoić. I co? Kapitan drużyny, paru centymetrów zabrakło, aby strzelił bramkę (bodajże na 2-2 albo 3-2).
Moim zdaniem przygoda z Albańcem była konieczna. Wpierdol w pierwszych meczach i tak by dostali, ale teraz za Magierę dadzą się pokroić. Trener- cudotwórca. Nawet ten "francuski szrot". Tylko tego pianistę, co szybko biega jedynie bez piłki, będą musieli wysłać do akademii juniorskiej, żeby prowadził zajęcia muzyczne. A awans w zasięgu ręki- jak Real nie skrewi ze Sportingiem (a musi walczyć o 1sze miejsce i uznanie kibiców), to wystarczy opykać Sporting. W przypadku zwycięstwa z Realem warunek byłby ten sam
No, można jeszcze powieźć Prusaków w Dortmundzie, ale będzie ciężko.
TecumSeh napisal(a): @Jorge - co do nadgorliwości UEFA do polskich drużyn to proste - najłatwiej kopie się najsłabszego.
Polska - również w tej dziedzinie - jest jednym z ostatnich gatunków nie podlegających ochronie. Stąd ulewa się na nas za wkurw przynależny innym. Ale tutej sprawy to nie wyjaśnia do końca. Prywatna firma UEFA na odcinku ideolo robi outsorcing za pomocą innej prywatnej firmy jakichś pedziów, którzy decydują o tym, kto jest faszystą. Można podejrzewać jakiś układ personalny, bo poza takim to się kupy nie trzyma. Jeśli wg nich Polska i Legia mają robić za gatunek do bicia - kto prywatnym firmom zabroni? Jakby ktoś się zżymał na pogląd o wyjątkowym traktowaniu - polecam relacje z dwumeczu Feyenoord - Roma 2 lata temu. Za to, co robili Holendrzy kibice Legii mieliby pluton egzekucyjny, a klub dostałby dożywotni ban na puchary.
Komentarz
To co Legia dziś zagrała to jest zasługa trenera. Wyłącznie. Ten sam zespół, ci sami zawodnicy, a jaka różnica. Inna sprawa, że grubasek jest prawie w formie fizycznej i robi różnicę. On, jak Vasiliew, wciągną naszą ligę nosem. Nie tylko naszą, gdyby ich losy się inaczej potoczyły ...
https://web.facebook.com/jakubrzezniczak/videos/1384727801567652/
Co się stało z tym dumnym narodem, że tak na kolana pada ? A może nigdy nie był dumny ?
Podobnie jak Brytolom przeszkadzają Polacy - najlepsza migracja jaka ich mogła spotkać, bo to ani murzyni, ani żydzi, ani muzułmanie, można się zatem wyżywać na nich do woli bez oskarżeń o rasizm. Polska piłka nie ma żadnego wsparcia, marketingowo jest niewiele warta - kogo kopać jeśli nie nas?
Ja bym się tu nie doszukiwał nawet jakiegoś antypolonizmu, po prostu słabość i tyle.
A co do zaskoczeń - ja już dawno zauważyłem że na wysokim poziomie różnice nie sa tak wielkie jak się wydaje. Dlatego zdarza się stosunkowo często że Dawid wygrywa z Goliatem. A co najmniej remisuje:)
To patrz. I słuchaj:
Pojealbaniec chciał go wyrzucić z drużyny, jako kozła ofiarnego. Pisałem tu o tym, że chłopakowi trzeba tylko zaufać, a nie gnoić. I co? Kapitan drużyny, paru centymetrów zabrakło, aby strzelił bramkę (bodajże na 2-2 albo 3-2).
Moim zdaniem przygoda z Albańcem była konieczna. Wpierdol w pierwszych meczach i tak by dostali, ale teraz za Magierę dadzą się pokroić. Trener- cudotwórca. Nawet ten "francuski szrot". Tylko tego pianistę, co szybko biega jedynie bez piłki, będą musieli wysłać do akademii juniorskiej, żeby prowadził zajęcia muzyczne.
A awans w zasięgu ręki- jak Real nie skrewi ze Sportingiem (a musi walczyć o 1sze miejsce i uznanie kibiców), to wystarczy opykać Sporting. W przypadku zwycięstwa z Realem warunek byłby ten sam
No, można jeszcze powieźć Prusaków w Dortmundzie, ale będzie ciężko.
Prywatna firma UEFA na odcinku ideolo robi outsorcing za pomocą innej prywatnej firmy jakichś pedziów, którzy decydują o tym, kto jest faszystą. Można podejrzewać jakiś układ personalny, bo poza takim to się kupy nie trzyma.
Jeśli wg nich Polska i Legia mają robić za gatunek do bicia - kto prywatnym firmom zabroni?
Jakby ktoś się zżymał na pogląd o wyjątkowym traktowaniu - polecam relacje z dwumeczu Feyenoord - Roma 2 lata temu. Za to, co robili Holendrzy kibice Legii mieliby pluton egzekucyjny, a klub dostałby dożywotni ban na puchary.