Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

1195196198200201235

Komentarz

  • TecumSeh napisal(a):
    trep napisal(a):W sporcie żadna taktyka i żadne przygotowania i żadne nastawienie nie gwarantuje niczego.
    Oczywiście. Tym niemniej zwiększa lub zmniejsza prawdopodobieństwo.
    Tak, choć bardziej tu pasuje słowo "szanse". Niemniej nie można o tym sądzić z porównania jakiegoś wyniku z 1986 do jakiegoś wyniku z 2022. Inni byli nasi, inni przeciwnicy, inne sędziowanie, stadiony, pogoda, doping, style gry, piłki a pewnie nawet i buty.
  • TecumSeh napisal(a):
    trep napisal(a):W sporcie żadna taktyka i żadne przygotowania i żadne nastawienie nie gwarantuje niczego.
    Oczywiście. Tym niemniej zwiększa lub zmniejsza prawdopodobieństwo.
    Prawdo-podobieństwo jest miarą niepewności. Jak coś się zdarzyło, to prawdopodobieństwo jest 1. Jak się nie zdarzyło to 0. Dlatego prawdopodobieństwo wyjścia z grupy w poprzednich mundialach było 0 a teraz 1. 0 < 1.
  • los napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    Była, ale ostatni mecz pokazał, że grając odważniej, gramy jeszcze skuteczniej. Więc alternatywa "albo pięknie, albo skutecznie" jest alternatywą fałszywą.
    Przepraszam ale przegrana jest przegrana.
    W wojnie, w potyczkach dyplomatycznych, naukowych, itp - owszem. W sporcie, szczególnie tak widowiskowym jak piłka, opierającym się na kibicach - już niekoniecznie.

    BTW dziś rano wymieniając uwagi na callu w moim korpo, stwierdziliśmy że bycie kibicem piłki nożnej w Polsce nie jest łatwe - na co mój były szef Szkot odparł: Ty się ciesz, że nie jesteś Szkotem.

    I poniekąd prawda - szczególnie jak Walia pokazuje że można, Szkoci cierpią ciągły niedostatek.
    Ale ale. Gdzie w ostatnich latach jesteśmy my, gdzie Czesi? Pamiętacie jak w latach 90tych czy jeszcze dwutysięcznych, patrzyliśmy na nich z zazdrością?

    Słowacja w sumie też, choć akurat w bodaj trzech ostatnich meczach przegraliśmy z nimi. Ale z Czechami to ja nie wiem co się stało, bo ligę mają zdaje się dużo mocniejszą od naszej.
  • Nie chcę być złym prorokiem, ale przewidziałem odejście Sousy po Euro (oczywiście nie zakładałem, że akurat w takim momencie i w taki sposób), podobnie może być z Lewandowskim. Jest sporo niepojących sygnałów i doniesień. Generalnie perspektywę polskiej kadry oceniam jako bardzo złą, pomimo sportowych możliwości. Ryba psuje się od głowy ...
  • rozum.von.keikobad napisal(a):

    Jorge z założenia na to pytanie nie odpowie, ale może Kolega - z czego w zasadzie miałyby wynikać "wyższe aspiracje" dziś niż 4 lata temu? Z czego ma wynikać ten rzekomy 'niewiarygodny potencjał' naszej kadry, zwłaszcza w porównaniu do Argentyny i Francji?
    Ale to, że tego nie widzisz to twój problem. Nie mam misji uświadamiania.

  • edytowano December 2022
    BTW mamy "płacheta 2.0" - kandydata do tego, by się w kadrze nie pojawić nigdy więcej.
    Piłkarz, który wszedł parę minut wcześniej prezentuje pełnię zaangażowania w grę:



    a tu widać jeszcze lepiej:

  • Czyli jak światowy Boniek, zatrudnił światowego Souse, więc choć nie było wyników, to było super profesjonalnie, a jak pszeno-buraczany Kulesza zatrudnił lokalnego Cześka, to fudra wyniki, bo przecież....:D:D:D
    A co do kibiców (byłem, łącznie z wyjazdami na mecze), to w swej masie są debilami sterowanymi emocjami, a pikniki to już i wogóle i wszczegule. Tak więc, tyle w temacie.
  • TecumSeh napisal(a):
    BTW mamy "płacheta 2.0" - kandydata do tego, by się w kadrze nie pojawić nigdy więcej.
    Piłkarz, który wszedł parę minut wcześniej prezentuje pełnię zaangażowania w grę:

    https://twitter.com/sport_tvppl/status/1599480292699697152

    a tu widać jeszcze lepiej:

    imageObrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
    Kryminał
  • Snooker był jedynym sportem, którym się jakoś bardziej interesowałem jako kibic. W snookerze jest tak, że pozytywna gra jest nudna: paf paf paf i wpadają kulki w otwory. Ciekawiej1 się robi dopiero, kiedy ktoś ustawi snookera (stąd tytuł filmu) i zawodnik się męczy, jak z niego wyjść. W podobny sposób patrzę na futbol - nudzi mnie efektowna radosna gra, kiedy piłka krąży po boisku bez sensu. Dużo ciekawsze jest catenaccio z kontratakami.
  • TecumSeh napisal(a):
    BTW mamy "płacheta 2.0" - kandydata do tego, by się w kadrze nie pojawić nigdy więcej.
    Piłkarz, który wszedł parę minut wcześniej prezentuje pełnię zaangażowania w grę:
    >
    Ale co my widzimy ? Defensywnego pomocnika, który biegnie za akcją, widzi przed sobą obrońców, ich ilość i ustawienie. Wcale nie musi gonić co sil w nogach, tam jest odpowiednia ilość naszych ludzi, bardziej powinien obserwować co się dzieje za jego plecami, czy nie nadciągają Francuzi, żeby ich nie zgubić. Bielik zachował się prawidłowo, nie ma co się go czepiać, lepiej mądrze stać niż głupio biegać.

  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Czyli jak światowy Boniek, zatrudnił światowego Souse, więc choć nie było wyników, to było super profesjonalnie, a jak pszeno-buraczany Kulesza zatrudnił lokalnego Cześka, to fudra wyniki, bo przecież....:D:D:D
    A co do kibiców (byłem, łącznie z wyjazdami na mecze), to w swej masie są debilami sterowanymi emocjami, a pikniki to już i wogóle i wszczegule. Tak więc, tyle w temacie.
    Na Weszło - jeden hejt na Cześka. Bo przegraliśmy z Francją :-D A wogóle "Czesiek, to wieśniackie i czereśniackie imię"!
    Gdyby miał światowe imię Brajan lub Alan - aaa, to co innego.
  • Wpadacie w pułapkę bronienia dziadostwa, głównie dlatego że ta druga strona, z różnych powodów, w to dziadostwo wali.

    Doskonale wiem kim jest Kulesza, wydaje mi się, że prawidłowo oceniłem też Michniewicza. Nie chcę ich w polskiej piłce reprezentacyjnej, ludzie tego pokroju, takiej mentalności i możliwości nie są nam do niczego potrzebni. Kulesza zaszkodzi bardzo mocno.
  • Mania napisal(a):

    Na Weszło - jeden hejt na Cześka. Bo przegraliśmy z Francją :-D A wogóle "Czesiek, to wieśniackie i czereśniackie imię"!
    Gdyby miał światowe imię Brajan lub Alan - aaa, to co innego.
    Weszło wcale nie wali w Michniewicza. Nie wiem skąd to wzięłaś. Docenia i krytykuje. Natomiast dostaje się Lewemu i paru innym piłkarzom, ale też nie jakoś ostro.

  • Japończycy świetni na razie. Prowadzą w ćwierćfinale z Chorwatami 1:0 do przerwy.
  • @Tecum,

    nie widziałem meczu z Francją, co już pisałem (mogłeś nie widzieć tego wpisu, więc sobie przewiń). Całej II połowy z Argentyną też nie widziałem, włączyłem transmisję łączoną.
    Natomiast podkreślam, nie ma obiektywnego kryterium ładności w piłce, a jest mnóstwo kryteriów zobiektywizowanych, policzalnych, którymi można oceniać niezależnie od gustu czy mody.
    Według tego najistotniejszego kryterium, tj. goli, w obu przypadkach (tj. i Francja, i Argentyna) mamy -2 w bramkach. A co poszło nie tak przy straconych goli, to Ci pokażę jak będę miał więcej czasu.
  • edytowano December 2022
    JORGE napisal(a):
    Ale co my widzimy ? Defensywnego pomocnika, który biegnie za akcją, widzi przed sobą obrońców, ich ilość i ustawienie. Wcale nie musi gonić co sil w nogach, tam jest odpowiednia ilość naszych ludzi, bardziej powinien obserwować co się dzieje za jego plecami, czy nie nadciągają Francuzi, żeby ich nie zgubić. Bielik zachował się prawidłowo, nie ma co się go czepiać, lepiej mądrze stać niż głupio biegać.

    Równie dobrze mógłby się Płacheta usprawiedliwiać.
    No nie - było 3 na 3, z czego był Mbape - wystarczyło odrobinkę przyspieszyć by przeciąć podanie albo podwoić Mbape, skoro poza nim nie było nikogo innego.
    Jak jest kontra i mamy groźną sytuację to trzeba było zrobić wszystko by ją skasować - ma to znacznie więcej sensu niż bieganie samemu w środku boiska ani nikogo nie obstawiając, ani w żaden sposób nie utrudniając przeciwnikowi rozegrania.

    Inna sprawa że trochę nie rozumiem dlaczego zarówno Kiwior jak i Glik znieruchomieli po przyjęciu Mbape - przynajmniej jeden (Glik) powinien podbiec i utrudnić oddanie strzału, nawet narażając się na minięcie (skoro był Kiwior w odwodzie).

    A tak tylko utrudnili interwencję Szczęsnemu, który i bez tego z takiej odległości przy takiej petardzie miał niewielkie szanse.
  • edytowano December 2022
    Na piłce się nie znam ale na bieganiu troszke już tak, pan Bielik wszedł był prawdopodobnie bez rozgrzewki, noji widać też, że pan swędzia nie zaniedbuje rozciągania.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):@Tecum,

    nie widziałem meczu z Francją, co już pisałem (mogłeś nie widzieć tego wpisu, więc sobie przewiń).
    Widziałem.
    rozum.von.keikobad napisal(a):Całej II połowy z Argentyną też nie widziałem, włączyłem transmisję łączoną.
    Natomiast podkreślam, nie ma obiektywnego kryterium ładności w piłce, a jest mnóstwo kryteriów zobiektywizowanych, policzalnych, którymi można oceniać niezależnie od gustu czy mody.
    Nie szkodzi - w przypadkach dość skrajnych łatwo jest ocenić co jest brzydkie.
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Według tego najistotniejszego kryterium, tj. goli, w obu przypadkach (tj. i Francja, i Argentyna) mamy -2 w bramkach. A co poszło nie tak przy straconych goli, to Ci pokażę jak będę miał więcej czasu.
    To że mamy -2 w obu przypadkach to ja wiem i wszyscy wiemy - natomiast część z nas uważa że styl jest kompletnie bez znaczenia (brak zgody) oraz że albo brzydko i osiągamy cele, albo pięknie i celów nie osiągamy (tu już w ogóle brak zgody).

    Co poszło nie tak przy golach to ja też widziałem, nie tylko podczas meczu, ale i przy powtórkach (lubię sobie czasem na chłodno, bez emocji pooglądać). Przy czym odróżniam błędy zawodników wynikające z prostego faktu że człowiek jest istotą omylną, od błędu polegającego na tym, że nie będę się spieszył, mam czas, niech sobie inni radzą (Płacheta na Euro202 i Bielik wczoraj).
  • JORGE napisal(a):
    Mania napisal(a):

    Na Weszło - jeden hejt na Cześka. Bo przegraliśmy z Francją :-D A wogóle "Czesiek, to wieśniackie i czereśniackie imię"!
    Gdyby miał światowe imię Brajan lub Alan - aaa, to co innego.
    Weszło wcale nie wali w Michniewicza. Nie wiem skąd to wzięłaś. Docenia i krytykuje. Natomiast dostaje się Lewemu i paru innym piłkarzom, ale też nie jakoś ostro.

    Pardon, myślałam Wykop, napisałam Weszło :-(
    https://www.wykop.pl/wpis/69303227/mecz-poza-tym-ze-michniewicz-jest-moim-zdaniem-chu/#comment-245995695
  • Mania napisal(a):
    Pardon, myślałam Wykop, napisałam Weszło
    Nie no, wykop to rak internetu, siedziba chyba wszystkich idiotów powyżej 13 roku życia, więc przykład... ekhm, no niezbyt:)
  • edytowano December 2022
    Czesio chyba poleci z aferę z premiami. Na spotkaniu z Premierem przed Katarem miał cisnąć na premię z pominięciem PZPN. W luźnej gadce padło 30mln za wyjście z grupy a nawet w żartobliwych targach Czesia 50 mln.
    Podobno tak naprawdę nie wiadomo czy zostało to ustalone i czy w ogóle ma być ale przed meczem z Argentyną Czesio użył tej na wodzie pisanej "umowy" jako zabiegu motywacyjnego chyba i wyszedł spór o podział. Teraz wkurzony Kulesza (któremu jednak może położyć łapę na dodatkowej kasie), wkurzony rząd, wszyscy wkurzeni...

    https://www.meczyki.pl/newsy/michniewicz-straci-posade-po-aferze-wokol-kadry-nowe-fakty-w-sprawie-gigantycznej-premii-nasz-news/201696-n
  • Nie bardzo wierze, że Morawiecki chciałby dać 30-50 mln za wyjście z grupy...
  • Znasz banksterów? Dla nich typowe jest obiecywanie gruszek na wierzbie ale tak, że jak przejść do konkretów, to wyjdzie, że nic nie obiecali. Niemniej każdy klient odczyta obietnicę manny z nieba.
  • dyzio napisal(a):
    Nie bardzo wierze, że Morawiecki chciałby dać 30-50 mln za wyjście z grupy...
    Klasyka manipulacji.
  • edytowano December 2022
    @Tecum,

    ale przykłady skrajne w czym? W wyniku sportowym? Mnie się istotnie nie podobają mecze skrajne w rozumieniu, że jedna drużyna wygrywa 7:1, nie są ciekawe do oglądania. A mecz na 1:0 czy 0:0 może być dla mnie bardzo dobry do oglądania i bardzo zły, tu już reguły nie ma.
    Czy skrajne w czym innym? Więc w estetyce trudno o pojęcie skrajności, bo skrajność to odległość od punktu odniesienia, a w estetyce nie ma punktu odniesienia. Oczywiście coś może być w danym czasie modne, ale to nie znaczy, że każdemu będzie się to podobać. A 3:1 jest 3:1 niezależnie od oceniającego.

    I serio, porównania z dawaniem łapówek są tu nie na miejscu, akurat oczywistą niemoralność / bezprawność środków też jest każdy w stanie obiektywnie ocenić, bo jest punkt odniesienia (normy moralne, prawne itd.)

    Co do osiągania celów, to nie chcę przesądzać (zwłaszcza że żadnego z meczów nie widziałem w 100%), ale mam wrażenie że i z Argentyną, i z Francją, Michniewicz swoje cele w pełni osiągnął. Z Argentyną przegrał, ale awansował. Z Francją przegrał, ale dostał sporo komciów za "piękną grę". Jak widziałem naszych piłkarzy po meczu to widziałem raczej zadowolenie z brameczki i "fajnej gry" niż gorycz odpadnięcia z mundialu. Nie ukrywam, że od sportowców - inaczej niż od artystów, np. muzyków - oczekiwałbym, że będą raczej martwić się porażką niż cieszyć z czegoś ładnego.
  • No i smutne wiadomości wiadomości dla Hiszpanii mogą oznaczać dobre dla nas.
    Pewnie Luis Enrique poda się do dymisji po tym meczu. Kulesza ma szansę zatrudnić do kogoś z topu trenerskiego.
  • edytowano December 2022
    Nieudacznik brzydkogrający Czesław Michniewicz zaledwie wyszedł z grupy po 36 latach, ach gdybyśmy mieli takiego trenera jak Luis Enrique!

    A nie, zaraz....
  • Jest jeszcze Robert Lewandowski, jako grający trener. Miał najlepszych trenerów w klubach, a i motywacja byłaby podwójna ;)
  • qiz napisal(a):
    Kanady szkoda, w pierwszej połowie to chyba najlepsza drużyna turnieju po Hiszpanach...
    Jak to mawia młodzież, xD.
    Ofensywna piłka z drużyną ze słabym potencjałem - 0 pkt, 4. miejsce w grupie.
    Ofensywna piłka z drużyną z dużym potencjałem - 2. miejsce w grupie, jeden udany mecz z Kostaryką, na papierze chyba najsłabszym uczestnikiem mistrzostw, odpadnięcie w 1/8.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.