JORGE napisal(a): Dobrze pamiętam. Takim bezsensownym zamieszaniem, które zrobił w sprawie "wirtualnej premii" nie doszedłby nawet do poziomu kierownika działu. To było działanie na szkodę też jego wizerunku. Popełnił babola.
Oj jaka nieprawda. Im większy projekt, tym więcej można obiecywać i dłużej nikt się nie zorientuje. A jak się uda przez 3 lata przeciągnąć, to premie za 3 lata zgarnięte, można zmieniać firmę… niejedna kariera na tym się zasadza. Zamiast zmieniać firmę można tez zmienić dział, albo być awansowanym. Mieliśmy kiedyś CEO z zewnątrz, MBA z modnego miejsca, który za zadanie miał zrobić firmie pivota i jednocześnie nie stracić ani trochę z rocznego przychodu. Odwiedził nasz oddział wtedy i przyznał na kolacji, tak nieco smutno, że nigdy w branży takie coś się nie udało. Ale publicznie tryskał entuzjazmem. Czyli - od początku wiedział, że się nie uda, ale tego chciał inwestor, wiec wuj tam, premia jest co roku a plan na kilka lat, i jeszcze będzie odprawa.
Dokładnie. Zastanawiałem się jaka jest wyższość Roberta Lewandowskiego nad Dermotem Gleesonem czy Emilio Botinem i wyszło mi, że działania Lewandowskiego widzimy i oceniamy na bieżąco, widzimy kto komu piłkę odebrał i czy w tę bramkę tą piłką trafił czy nie. Popularność sportu skąd się właśnie bierze. Z Botinem nie jest tak dobrze - Santander jest największym europejskim bankiem dzięki wielu latom pracy wielu ludzi i ad hoc trudno jest ocenić, kto w jaki sposób się do tego przyczynił. Dlatego nawijanie makaronu na uszy w piłce nie ma wielkich szans powodzenia ale w bankowości można na tym jechać lata.
Mam wrażenie, że w ogóle polityka polega w znacznej mierze na takich obiecankach, jak obiecać, żeby nie było obiecane, ale co innego pomyślał odbiorca. Ze strony tego rządu (i poprzedniego - w podobnym składzie) nie jest to pierwszy przypadek, Becia obiecała-nieobiecała, że Macierewicz nie będzie ministrem obrony, a 500+ będzie na pierwsze dziecko, co rząd już Morawieckiego obiecywał w czasie pandemii to nawet nie przypominam, nie zamkniemy cmentarzy na 1.11, nie będzie nauki zdalnej itd. Tu kaliber jest dużo mniejszy i cała pseudoafera kręci się tlyko na popularności piłki w Polsce.
Co do KPO, to piniędzy ni ma i nie będzie, niezależnie czy wybrano by opcję Morawieckiego, czy Ziobry. Różnica jest tylko jak to sprzedać publice. Morawiecki sprzedaje raczej w ten sposób, by publika myślała, że tamci są winni, opcja Ziobry by raczej była "chcieli dać, a nasi nie wzięli".
dyzio napisal(a): Okrutny futbol... Na nic moje kibicowanie Brazylii...
Nie rozumiem jak mogli to wystrachane dziecko wystawić na strzelanie pierwszego karniaka. Nie wiem czy w Brazylii jest jakiś rzecznik praw dziecka ale jeśli jest to powinien się tym zająć!
Tak, końcówka świetna, ale zobaczcie jak Argentyna zdominowała Holandię przez 80 minut, tamci mieli jeden strzał i to niecelny. Argentyna jak odpadnie to raczej przegra sama z sobą, trochę jak z Arabią Saudyjską.
Mnie to gadanie, że "łooo w takim momencie coś takiego"... otóż jest to logiczne właśnie, że w takim momencie. Jakby bez przerwy wykonywali w ten sposób, to by obrońcy obstawili napastników i tyle tego było. Przewaga polega tu na zaskoczeniu, to jest numer, który można zrobić raz, a skoro raz - to w kluczowym momencie.
Jak komentator podał jak Holandii zazwyczaj idzie w karnych, to trochę się dziwię, że nie chcieli tego rozstrzygnąć wcześniej. A może właśnie ... chcieli, ale umiejętności brakło, co?
Ale alternatywę - czyli bardzo precyzyjny strzał bezpośrednio - też ciężko wykonać. Przy takim wariancie jak zagrali jest bardziej kwestia losowa, zorientuje się obrońca w ułamku sekundy i przyblokuje czy nie. Już samo wykonanie nie musi być aż tak precyzyjne jak strzał z wolnego, bo to jest ostatecznie strzał sam na sam.
Tzn. żeby było jasne, mnie się to rozegranie bardzo podobało i go absolutnie nie krytykuję, tylko zwracam uwagę, że tego rodzaju rozgrywanie właśnie logicznie jest zachować na szczególny moment, np. właśnie trudną sytuację w fazie pucharowej mundialu (to wyżej to był mecz 1/8), a komentatorzy wydawali się tym zdziwieni.
Trener za późno wpuścił Ronaldo, wiem że jest moda na hejtowanie Cristiano ale tak ważny mecz to nie czas na demonstrowanie przez szkoleniowca "kto tu rządzi", a wiadomo że przy grze o wysokie stawki decydują bardzo często doświadczeni gracze.
MarianoX napisal(a): Trener za późno wpuścił Ronaldo, wiem że jest moda na hejtowanie Cristiano ale tak ważny mecz to nie czas na demonstrowanie przez szkoleniowca "kto tu rządzi", a wiadomo że przy grze o wysokie stawki decydują bardzo często doświadczeni gracze.
Karę "za ego" otrzymal już w poprzednim meczu.
Wpuścił go zaraz na początku drugiej połowy, więc nie można powiedzieć, że zrobił to jakoś późno, a że nie dał od początku meczu? Wcześniejszy mecz usprawiedliwia tę decyzję.
Gonzalo Ramos (zastąpił Ronaldo w pierwszym składzie) - ocena z TVP Sport:
"Kompletnie niewidoczny w pierwszej połowie. Bez strzału na bramkę, bez dryblingów i udanych zagrań. Kilkukrotnie leżał na murawie i wydawało się, że może zostać zmieniony. Po zmianie stron nie było lepiej. Bohater meczu ze Szwajcarią nie błysnął w ćwierćfinale. Występ zdecydowanie poniżej oczekiwań".
W poprzednim meczu hat-trick, dziś tzw. piach. Tak niestety bywa.
Co stało na przeszkodzie, by grali od początku obydwaj? Jak trwoga, to do Ronaldo?
Trener Santos powinien dostać specjalny medal z kartofla od FIFA w kategorii "Zademonstrowanie, kto rządzj"
P. S.
Przed chwilą wypowiedział się znany i lubiany Luisz Figu:
"Nie ma wątpliwości, że sadzanie na ławce Ronaldo było olbrzymim błędem ze strony selekcjonera - Fernando Santos"
dyzio napisal(a): Jak taka drużyna mogła odpaść? Typowałem ich na mistrza...
Maroko gra SuperCzesia. Naprawdę ! A do tego oni pościągali zawodników, którzy mieli cokolwiek wspólnego z Marokiem (urodzeni poza), no i wygląda na to, że świetny trener. To nie jest przypadek.
Komentarz
Zamiast zmieniać firmę można tez zmienić dział, albo być awansowanym.
Mieliśmy kiedyś CEO z zewnątrz, MBA z modnego miejsca, który za zadanie miał zrobić firmie pivota i jednocześnie nie stracić ani trochę z rocznego przychodu. Odwiedził nasz oddział wtedy i przyznał na kolacji, tak nieco smutno, że nigdy w branży takie coś się nie udało. Ale publicznie tryskał entuzjazmem. Czyli - od początku wiedział, że się nie uda, ale tego chciał inwestor, wiec wuj tam, premia jest co roku a plan na kilka lat, i jeszcze będzie odprawa.
@Jorge, polmisiek, los,
Mam wrażenie, że w ogóle polityka polega w znacznej mierze na takich obiecankach, jak obiecać, żeby nie było obiecane, ale co innego pomyślał odbiorca. Ze strony tego rządu (i poprzedniego - w podobnym składzie) nie jest to pierwszy przypadek, Becia obiecała-nieobiecała, że Macierewicz nie będzie ministrem obrony, a 500+ będzie na pierwsze dziecko, co rząd już Morawieckiego obiecywał w czasie pandemii to nawet nie przypominam, nie zamkniemy cmentarzy na 1.11, nie będzie nauki zdalnej itd. Tu kaliber jest dużo mniejszy i cała pseudoafera kręci się tlyko na popularności piłki w Polsce.
Co do KPO, to piniędzy ni ma i nie będzie, niezależnie czy wybrano by opcję Morawieckiego, czy Ziobry. Różnica jest tylko jak to sprzedać publice. Morawiecki sprzedaje raczej w ten sposób, by publika myślała, że tamci są winni, opcja Ziobry by raczej była "chcieli dać, a nasi nie wzięli".
Jakby bez przerwy wykonywali w ten sposób, to by obrońcy obstawili napastników i tyle tego było. Przewaga polega tu na zaskoczeniu, to jest numer, który można zrobić raz, a skoro raz - to w kluczowym momencie.
(polecam
mkomenty)Karę "za ego" otrzymal już w poprzednim meczu.
"Kompletnie niewidoczny w pierwszej połowie. Bez strzału na bramkę, bez dryblingów i udanych zagrań. Kilkukrotnie leżał na murawie i wydawało się, że może zostać zmieniony. Po zmianie stron nie było lepiej. Bohater meczu ze Szwajcarią nie błysnął w ćwierćfinale. Występ zdecydowanie poniżej oczekiwań".
W poprzednim meczu hat-trick, dziś tzw. piach. Tak niestety bywa.
Co stało na przeszkodzie, by grali od początku obydwaj? Jak trwoga, to do Ronaldo?
Trener Santos powinien dostać specjalny medal z kartofla od FIFA w kategorii "Zademonstrowanie, kto rządzj"
P. S.
Przed chwilą wypowiedział się znany i lubiany Luisz Figu:
"Nie ma wątpliwości, że sadzanie na ławce Ronaldo było olbrzymim błędem ze strony selekcjonera - Fernando Santos"
"Polska przegra jedynie z mistrzem i wicemistrzem świata!"