Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

12930323435235

Komentarz

  • Oficjalnie ja też bym mówił że to wypadek przy pracy i starał się bagatelizować. Wiadomo - polityka taka marketingowa "musi" być.
  • To jest oczywiste, ale Boniek raczej nie z tych co pudrują raka. A to czy to wypadek to dowiemy się jutro.
  • No to już wiemy - jesteśmy bez formy, ale raczej nic ponadto.
    Dalej umiemy wygrywać mecze, które dawniej w bólach remisowaliśmy albo przegrywaliśmy. I tym się ta kadra różni od poprzednich - taki mecz jak dziś z Kazachstanem skończyłby się remisem albo wybłaganym w niebiosach 1:0. A było 3:0, mimo karnego z kapelusza, to taki "prezent" za nieuznanego wolnego.
    Mamy zadyszkę, nic ponad to. Ciągle jesteśmy w stanie (a wręcz to próg przyzwoitości) wygrać dwa pozostałe mecze i awansować z pierwszego miejsca zostawiając w tyle dyszącą nam w ramię Danię.
  • 5 drużyna w rankingu jest jednak uzależniona od 13 zawodników. I mamy tego efekt. Ogromny brak Krychowiaka. Mamy dziurę w środku pola, brak takiego wymiatacza widoczny aż nadto. Mąka, który bardzo fajnie grał przy Krychowiaku, takiego myślącego defensywnego pomocnika, kiedy spadł na niego obowiązek przecinaka nr 1, pogubił się mocno. Generalnie widać brak determinacji, co może być spowodowane mentalnością (jesteśmy i byliśmy jedną nogą w Rosji), ale też potrzebny jest ktoś kto zespól od tyłu ustawi, poderwie. Grosik musi zjeść snickersa, bo gra pod siebie i rzuca się do kolegów. Milik znowu musi mieć 3 sytuacje na 1 bramkę. Dodajmy jeszcze, że Pazdan wyraźnie nie ma czystej głowy, coś mu tam siedzi.

    Znaczy jedną nogą, porażka w Danii jednak trochę niepewności dała. Bo może być tak, że my już następnym meczu awansujemy na Mundial (wygrywamy z Armenią a Czarnogóra remisuje z Dania). Ale istnieje też taka możliwość, że ostatni mecz zadecyduje o wszystkim. Bardzo mało to realny scenariusz, ale jednak.
  • edytowano September 2017
    TecumSeh napisal(a):
    Ciągle jesteśmy w stanie (a wręcz to próg przyzwoitości) wygrać dwa pozostałe mecze i awansować z pierwszego miejsca zostawiając w tyle dyszącą nam w ramię Danię.
    1. Polska 19 18-11
    2. Czarnogóra 16 18- 7
    3. Dania 16 18- 7

    Z Danią bezpośrednie mecze mamy na minus, Z Czarnogórą wygraliśmy na wyjeździe 2-1.

    Scenariusze są takie, optymalnie, wygrywamy z Armenią w następnej kolejce, a Dania remisuje z Czarnogórą i już wtedy awansujemy.

    Scenariusz korzystny, wygrywamy z Armenią, Dania wygrywa z Czarnogórą, która ostatni mecz gra już praktycznie o pietruchę (remis daje nam 1 miejsce).

    Scenariusz taki sobie, wygrywamy z Armenią, Czarnogóra wygrywa z Danią. Ostatni mecz z Czarnogórą - remis, albo przegrana 0-1 daje nam awans. Przegrana 1-2 lub to już będzie kwestia bramek decydowała. Przegrana więcej niż 1-2 - gramy w barażach, Uważam, że właśnie w ostatnim meczu zagramy z Czarnogórą o 1 miejsce, Dania miała 3 dni konia, to się już nie powtórzy.

    Remisu z Armenią nie opisuję, bo wtedy się trochę pieprzy (ale ten remis nie jest nierealny).



  • Powiem tak, mnie nie interesuje samo wyjście z grupy w Rosji, chcę realnej walki o medale. Na dzień dzisiejszy mamy zespół, który zatracił charakter, a bez walki, możemy po dwóch meczach w Rosji pożegnać się z turniejem. Taka jest piłka.

    Dla tego zespołu potrzebny jest potężny kop, spina na maksa, ponowne narodzenie. A to może nam dać dwumecz barażowy, czyli wtedy kiedy zajmiemy 2 miejsce w grupie. W losowaniu, może być różnie, bo chyba i na Włochów będzie można trafić, ale nie ma to znaczenia. Ryzyko jest duże, ale bardzo obawiam się, że bez wstrząsu, mentalnie Nawałka sobie nie poradzi. My nie możemy grać w roli faworytów, czy na pewności siebie, musimy mieć nóż na gardle, albo potrzebę udowodnienia czegoś całemu światu (najlepiej kiedy nikt na nas nie liczy). Dlatego bardzo szkoda tych karnych z Portugalią podczas ME, to był nasz moment.
  • Oj jest realny, ale mam nadzieję że się nie wydarzy. Ktoś podejrzewał takie męczarnie z nimi u siebie?

    Czarnogóra bez względu na wynik z Danią, zagra z nami na Narodowym 3 dni po morderczym meczu o życie. Mam nadzieję że wygramy z Armenią i do tego spokojnie, nie wykartowując się przy okazji i nie płacąc kontuzjami. Czarnogóra tak czy inaczej zagra twardo jak to oni, ale jeśli będą wypluci, do tego na Narodowym gdzie ewidentnie nam wychodzi (nawet jak gramy słabo) - to powinniśmy ich ograc.

    Poza tym w październiku zwykle wygrywamy - i oby tak było. Ale daleki jestem od spokoju.
  • No więc jako laik piłkarski, mający wobec kopanej postawę roszczeniową i pozbawiony sentymentu, się wypowiem.

    Mecz z Kazachstanem przywrócił proporcje. Mam nadzieję, że to jest widoczne również dla fanów piłki. Jesteśmy drużyną narodową średniej klasy, na dorobku, z szansą na trwałe wejście do grona pierwszych dziesięciu na świecie. Teraz zaliczamy się do pierwszej 30-ki, najwyżej 20-ki. Niemcy, Włochy, Anglia, Hiszpania, Francja, Brazylia czy Argentyna są wciąż poza naszym zasięgiem nawet jeśli i im zdarzają się gorsze lata. To jednak u nich wypadki przy pracy, a nawiązanie z nimi równorzędnej walki to dla nas sukces. Dodać należy że nietrwały i zwykle jednorazowy. My z trudem obracamy się w towarzystwie takich jak Belgia, Holandia, Portugalia, Dania, Szwecja, Rosja, Chorwacja, Rumunia, Urugwaj, Meksyk itd. To jest sukces i odbudowa pozycji po latach posuchy.
    Polska liga, czy ligi, są słabe, źle zorganizowane i źle zarządzane. Kluby słabo szkolą i zarządzają karierami zawodników. Nie mają strategii rozwoju, a i taktycznie popełniają proste i prostackie błędy. Takie ligi nie są w stanie wyławiać i rozwijać talentów. Te które się pojawiają są w większości marnowane i demoralizowane w tych ligach, a w pewnej części przebijają się w ligach obcych. To jest trzon naszej reprezentacji. Solidny, ale szczupły i nierozwojowy. Brak mu podstawy - obfitego i pewnego źródła dopływu nowego narybku. Dlatego, jeśli ligi się szybko nie poprawią, wieszczę rychły regres - zapewne bezpośrednio po kolejnych mistrzostwach jak już obecni liderzy się trochę postarzeją.
    Te eliminacje powinniśmy jednak w grupie wygrać.Dziś wykonali swoją rzemieślniczą normę na czwórkę, może nawet z plusem. To powinno wystarczyć na kolejne dwa mecze. Na mistrzostwach taka gra nie wystarczy do wyjścia z grupy bez wyjątkowego szczęścia w losowaniu. Nie wiem co trzeba zrobić z tą drużyną, aby odzyskała motywację i wiarę w siebie. Nie wiem czy i te wystarczą przy obecnej formie i poziomie umiejętności tego szczupłego trzonu.
  • Po porażce z Danią myślę że przede wszystkim piłkarze nie będą siebie ustawiać w roli faworytów. Przecież myśmy tam byli kompletnie bezradni, jak dziecko we mgle. I piłkarze muszą to wiedzieć.
  • Wracając do dzisiejszego meczu, jestem przekonany, że dziś Zieliński dostał nakaz od Nawałki, żeby nie podejmował ryzykownych prób podań prostopadłych. Generalnie miał trzymać grę, na spokoju, do najbliższego, albo zmieniać strony. Wyszło mu to średnio. A bez bezczelności tego grajka, ponad przeciętność nie wyskoczymy. On dzisiaj grał na swojej pozycji, tylko potrzebuje obok Krychy, nie Mączyńskiego. I musi mieć wolną rękę. To jest naprawdę grajek, który może wciągnąć nosem większość lig zachodnich, dawno takiego talentu w Polsce nie było, no przynajmniej na tej pozycji.

    Generalnie trzon Prawie się nie zmienia. Zawodników na których możemy oprzeć grę mamy 5 - Lewandowski, Grosicki, Zieliński, Glik i bramkarz (czy to Szczęsny, czy Fabiański, nie ma znaczenia). Do tego możemy dołożyć Milika i Piszczka, ale muszą być w formie. Reszta to uzupełnienia i wyskoki (np. taki Pazdan na Euro). Wyraźny brak jest filaru w postaci Krychowiaka. On musi grać w klubie i wrócić.
  • edytowano September 2017
    No właśnie Krychowiak? Strasznie się po nim przejechałem. Pewnie niesłusznie. Co jest z nim nie tak? Czy ten PSG to rzeczywiście taka elita elit, że on nie dorasta, czy może francuska arogancja i skurwysyństwo go tam zjadły? No i bez względu na odpowiedź na powyższe o co chodzi z tym jego grzaniem ławy i brakiem transferu? Po cholerę go PSG trzyma jak go poniża i nie ceni?
  • edytowano September 2017
    Krychowiak zrobił ruch rozsądny przechodząc do PSG. Najlepszy klub we Francji wyłożył grubą kasę (to chyba było 30 mln Euro), trafił znowu pod skrzydła trenera, który stawiał na niego w poprzednim klubie. Spełnił chyba tez tym transferem oczekiwania żony, która chciała ponoć do Francji wrócić (wbrew pozorom w pewnych układach ma to znaczenie).

    Okazało się jednak, że obecne PSG to klub nienormalny. Szastają kasą na lewo o prawo (np. Neymar za 200 mln), właściwie szybko po transferze Krychy okazało się, że jest on zbędny, bo taki przecinak niekoniecznie będzie pasował do wymogów ultraofensywnej gry, którą sobie zażyczyli właściciele. Na początku też wpadł w dołek z formą i tak to wszystko się źle ułożyło.

    Pytanie jest tylko takie, dlaczego tak późno czmychnął z PSG ? Parę dni temu trafił do West Bromwich, średniaka angielskiego, ponoć idealny klub żeby Krychowiak się odbudował. Ale ja już widzę jeden problem, bo w wypożyczeniu ponoć nie ma prawa pierwokupu, czyli jeżeli coś pójdzie nie tak, to nie będą na niego mocno stawiać. on ma dać jakość na już, co biorąc pod uwagę fakt, że cały rok nie grał, może być niewykonalne.
  • Proste - bo go nie chcieli tanio puścić, a nikogo nie stać na 30 baniek za gościa który nie gra.
    Ruch wyrawał się rozsądny, ale bywa i tak, że piłkarz legenda typu Szewczenko, kiedy odszedł z Milanu, praktycznie przestał istnieć. Nie odbudował się nawet po powrocie do Milanu - po prostu był jednym z największym i nagle przestał. Nie jest to jedyny przypadek.
    Krycha musi grać. Dla reprezentacji i dla siebie. Jest jak silnik ferrari któremu przez pomyłkę wlano diesla. Ale po odpowiednich zabiegach znowu będzie szalał.

    Co do Mąki - on zdaje się nie gra nawet w Legii. Ale to ulubieniec Nawałki.
    Że też każdy trener ma swojego Rasiaka, to ja nie rozumiem... no ale tak widocznie musi być.
  • TecumSeh napisal(a):
    Po porażce z Danią myślę że przede wszystkim piłkarze nie będą siebie ustawiać w roli faworytów. Przecież myśmy tam byli kompletnie bezradni, jak dziecko we mgle. I piłkarze muszą to wiedzieć.
    Ale takie mecze się zdarzają. Dobrze dziś powiedział Hajto, że samymi umiejętnościami to mogła wygrywać Brazylia i Hiszpania, a i to w momentach swojej absolutnej dominacji na świecie. Czy to Niemcy, czy Włosi, czy Francuzi muszą jeździć na dupach, być skoncentrowani i zmotywowani, żeby wygrywać, a i to nie zawsze się udaje. Jeden mecz w eliminacjach ma prawo nie wyjść i nikt nie będzie wyciągał pochopnych wniosków, ani nie zaważy to na mentalności. A my potrzebujemy wstrząsu.

    Żeby była jasność, podkreślę to jeszcze raz, ten wstrząs nie jest konieczny, żebyśmy zaczęli znowu coś sensownego grać. Ale to nie wystarczy, chodzi o to, że w Rosji musimy być znowu na pełnej kurwie. Inaczej mamy marne szanse na ugranie czegoś wielkiego. A tylko to się liczy.
  • TecumSeh napisal(a):
    Co do Mąki - on zdaje się nie gra nawet w Legii. Ale to ulubieniec Nawałki.
    Że też każdy trener ma swojego Rasiaka, to ja nie rozumiem... no ale tak widocznie musi być.
    Mączyński gra bardzo inteligentnie. Jego trochę nie widać, ale on praktycznie nie robi złych wyborów. Technicznie jest całkiem ogarnięty, potrafi strzelić, dograć dobrą piłkę, bardzo dobrze uzupełniał Krychowiaka. Stracił dużo po przejściu do Legii, bo cały zespół jest zagubiony, to rzutuje na formę zawodnika. Legia się ogarnie i Mączyński wróci na swoje tory.

    A do tego Mąka to człowiek trzymający atmosferę w zespole. Jędrzejczyk i Grosik są od pajacowania, a Mączyński to mistrz celnej riposty i takiej sportowej szydery. Ma charyzmę.

  • Mączyński ma cechę unikalną u polskich piłkarzy- myśli i przewiduje kilka ruchów do przodu. Nie bez powodu miał w reprezentacji najwięcej przedostatnich podań. Ewidentnie jest w dołku. Transfer do Legii, gdy w tematach przewijała się Serie A (jakieś doły tabeli), to prawdziwe zesłanie.
    Pazdan grał znośnie dziś, nawet się wkurzył na pomocników i poszedł jak skrzydłowy.

    Milik pokazał, ile jest wart. Dodaje 50% wartości Lewandowskiemu, odciąga krycie. Strzał z wolnego świadczy o pomysłowości. A ze czasem nieskuteczny? Pfffff.

    Kogo brakuje?
    1. Przecinaka. Skoro Kryśowiak jest na aucie, to dlaczego nie sprawdzano Dąbrowskiego, Góralskiego- wycieczkowiczów na zgrupowania?
    2. Skrzydłowych. Co z Wszołkiem? Błaszczykowski dobry jest na zmiany; Makuszewski to nie skrzydłowy- widać ambicje, albo pójdzie do przodu, albo przygwiazdorzy; Grosicki- będzie tylko słabszy.
    Drużyna mało techniczna musi opierać atak na skrzydłowych (nawet mając Zielińskiego), szczególnie, gdy ma pasujących bocznych obrońców: Piszczek i Rybus. To oznacza, że w kadrze powinno być 4-5 skrzydłowych.
    3. Szaleństwa trenera. W którymś meczu powinien sprawdzić rozwiązania awaryjnie ostateczne (pamiętam kiedyś taki mecz o wyjście z grupy na ME Hiszpanów bodajże z Serbią. Przegrywali i w każdej zmianie wchodził napadzior/ skrzydłowy. Kończyli mecz z pięcioma napastnikami i ... upragnionym, dającym awans remisem). I skoro Jorge wspomniałeś ME- takim szaleństwem byłoby wejście Boruca na karne. Instruktaż w 2014 dali Holendrzy, Krul za Clissena.
  • edytowano September 2017
    Góralski ma braki techniczne, co wielu trenerów zniechęca. Probierz odstawił go w pewnym momencie od składu, do momentu kiedy nie zacznie ostro pracować na pewnymi elementami. Trwało to parę miesięcy (tam chodziło też o głowę, po żółtej kartce nie odpuszczał), ale na tyle się ogarnął, że wrócił. Chociaż i tak chciał wtedy odejść, jednak Kulesza powiedział, że po jego trupie. On pewnego poziomu nie przeskoczy, szczególnie że wybrał absurdalny kierunek transferowy, Bułgaria ma słabszą ligę od naszej. Mimo to bym na niego w niektórych meczach postawił, on może pociągnąć zespół do walki, no i ma przechwyty z których bramy idą.

    Do reprezentacji jak najszybciej powinien trafić Rafał Kurzawa z Górnika Zabrze. Może grać też i na skrzydle. Gość z dobrą techniką, znakomitym podaniem, bardzo dobrze bije wolne (czy to strzał, czy centra). Ale przede wszystkim myśli na boisku jak mało kto. Problem w tym, że musi mieć czas na aklimatyzację do piłki na najwyższym poziomie.

    A dla Lewego najlepszy jest Teodorczyk. Gra dobrze tyłem do bramki, jest bardzo agresywny w odbiorze, generalnie taki pojeb trochę, nieobliczalny i gra dla zespołu (przynajmniej tak to wygląda w kadrze). Ludzie się śmieją, ale na przegrane mecze Teodorczyka, Peszkina i Grosickiego trzeba puszczać ...
  • Co to są "przegrane mecze"?
    Może będzie jeden, jak wygramy z Armenią a Dania zremisuje z Jugolami- to ostatni będzie o pietruszkę...
  • qiz napisal(a):
    Co to są "przegrane mecze"?
    Może będzie jeden, jak wygramy z Armenią a Dania zremisuje z Jugolami- to ostatni będzie o pietruszkę...
    Do przerwy 0-2 z Niemcami w półfinale MŚ. Wtedy wjeżdżają na boisko.
  • qizqiz
    edytowano September 2017
    JORGE napisal(a):
    qiz napisal(a):
    Co to są "przegrane mecze"?
    Może będzie jeden, jak wygramy z Armenią a Dania zremisuje z Jugolami- to ostatni będzie o pietruszkę...
    Do przerwy 0-2 z Niemcami w półfinale MŚ. Wtedy wjeżdżają na boisko.
    Tak mógłby ich Nawałka motywować ;)
    A co sądzisz o Makuszewskim? W Jadze się wybił...
  • edytowano September 2017
    JORGE napisal(a):
    Ale to nie wystarczy, chodzi o to, że w Rosji musimy być znowu na pełnej kurwie. .
    Rosyjska publiczność powinna w tym pomóc ;-) Tak jak Kozakiewiczowi.
  • A tak w ogóle to nie mogę odżałować, że tak fatalnie się potoczyła kariera Mateusza Zachary.
    Był czołowym strzelcem ekstraklasy, już go Nawałka próbował w meczach towarzyskich.
    A potem wyjechał do Chin i wszystko szlag trafił.

    "Ta myśl że dom Sopliców pierwszy się uzbroi..." ;-)
    (To żart, o pokrewieństwie nic nie wiem, na południu jest ich od groma)
  • Panowie, nie róbcie ze mnie przeciwnika Mączyńskiego - o jego zaletach wiem i wcale nie uważam że jest zbędny. Przekleństwem jest jednak ta obłędna mania trenerów, jaką jest stawianie na swoich ulubieńców kiedy są bez formy.
    Tak Janas ugotował Rasiaka - nie kto inny tylko on. Rasiak to był całkiem niezły piłkarz, ale wpuszczany bez formy stał się obiektem hejty kibiców i dziennikarzy, więc się spalił psychicznie - co spokojnie rozumiem. Z Mąką tak nie będzie - inny świat, inna reprezentacja. Ale wpuszczanie Mąki bez formy na taki mecz jak z Danią to wrzucanie mu głowy w prasę.
    Zgadzam się co do Teodorczyka. Dla mnie idealny zmiennik i wcale nie tylko na przegrane mecze. Zmęczonych rywali skopie, wkurwi i sponiewiera, a jak się wykartkuje to go nie szkoda jak Lewego na przykład.
    Podobnie Peszkin - niech ich na koniec zabiega i powywraca, a co ustrzeli, to wartość dodana.
    Milik - ja tylko czekam aż odpali. Z Lewandowskim też był problem kiedyś - nawet żartowano, że noc poślubną ma w Niemczech, bo w Polsce by nie trafił;) A jak zaczął to mamy koncert.
    Myślę że podobnie będzie z Milikiem.
  • Boniek podpadł:

    "Zaczęły Akademie- białe kołnierzyki , spotkanie z rodzicami,dieta,kursy angielskiego itd. Naprawdę z tego mają wyjść piłkarze?"
  • A ja wam pem, Szanowna Zbiorowości, że po lekturze wywiadu z Lewandoszczakiem we Szpiglu, jeszcze raz podeszłem do tematu "Again$t Modern Football". Bo to wiadomix, zawsze łatwo być Again$t i właściwie każdy myślący człowień powinien być Again$t.

    Ale, powiada Lewandoski, problemix jest taki, że my Wielki Bajern, musimy użerać się z jakimiś dołami pierwszej Bundesligi, w zasadzie nie wiadomo po co. Że pojedziemy do jakiegoś tam Fryburga, Kolonii czy Kilonii, tam banda frajerów postawi autobus na linii bramkowej, ja się spocę i jeszcze skopią mnie po kostkach, frajerszczaki. I powuj, powuj, zapytuje Lewy, skoro i tak widowisko i hajs są w meczu z Realem czy PSG.

    Spojrzałem w dal, spożyłem - i pomyślałem tak: No skoro tak, to trzeba powołać Ligę Europejską, gdzie będzie 12-20 klubów z kremu de la kremu, które będą się lać wyłącznie między sobą. Jakoś tam trzeba będzie przemyśleć ile klubików spada, ile i na jakich zasadach wchodzi, ale propozycję mam następującą:

    16 klubów w Eurolidze.
    Z tego 8 spada.
    Na te 8 miejsc - ogólnoeuropejskie baraże, coś jak dziś awans do Ligi Mistrzów.

    Może trzeba będzie powołać i Drugą Euroligę, wtedy powiedzmy ze cztery spadną z Pierwszej, a osiem rozejdzie się po ligach krajowych.

    Efekt? Powstanie Prawdziwy Modern Football, taki jak NBA czy NHL. I wieldzy gieroje nie będą musieli się zastanawiać czy Bruk-Bet albo i Sandecja mają akurat mecz życia czy też może elegąs wślizgiem złamią im bezcenną nogę. Kibolki-konsumenci będą zaś mieli cięgiem Starcia Tytanów. A prawdziwa kibolska brać będzie se jeździć osobowym od Poznania do Kudowy.

    Oczywiście, powstaną wielkie bariery wejścia. No ale cóż, one i tak już są. A przynajmniej nie będzie "długoletniej dominacji klubu X w lidze krajowej", bo będą one grały w innej lidze.

    Przeforwardujcie Bońkowi, zostanie zbawcą i reformatorem europejskiego futbolu.
  • Tylko Liga Światowa jak w tenisie. Galaktyczna jak już skolonizujemy Marsa i Alfa Centauri.
  • Kurzawa z Górnika (nie z PSG) powołany przez Nawałkę.

    Jorge - przewidziałeś!
  • "Efekt? Powstanie Prawdziwy Modern Football, taki jak NBA czy NHL. "
    i to będzie przyczynek (przyczyna?) do zjednoczenia Europy!
    fuudbool ma szansę stać się religią kontynentalną, a nie zbiorem sekt. i ućciwym przedsiębiorstwe, bo i NHL i NBA pono mają takie charaktery

    Szturmowcze - szapo!
    ba!
    dwa szapa!
  • edytowano September 2017
    MarianoX napisal(a):
    Kurzawa z Górnika (nie z PSG) powołany przez Nawałkę.

    Jorge - przewidziałeś!
    Nie tyle co przewidziałem, a po prostu oglądam naszą ligę, obserwowałem jak gra i wiem jakie ma statystyki. Generalnie ciekawy człowiek, bez żadnej sztucznej skromności, kiedy dali mu koszulkę do podpisu, złożył swój podpis na samym dole. Dlaczego, zapytano go ? Bo na środku jest miejsce dla prawdziwych piłkarzy, odpowiedział. Szacun też dla Nawałki, bo on go miał kiedyś w Górniku i zupełnie nie widział w składzie. Nie widział w nim potencjału. Tym powołaniem przyznał się do błędu, niewielu trenerów tak ma.
  • qiz napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    qiz napisal(a):
    Co to są "przegrane mecze"?
    Może będzie jeden, jak wygramy z Armenią a Dania zremisuje z Jugolami- to ostatni będzie o pietruszkę...
    Do przerwy 0-2 z Niemcami w półfinale MŚ. Wtedy wjeżdżają na boisko.
    Tak mógłby ich Nawałka motywować ;)
    A co sądzisz o Makuszewskim? W Jadze się wybił...

    Jest szybki i waleczny. I to tyle. Na zmianę może się nada.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.