Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

16263656768238

Komentarz

  • A propos wątkowego tytułu, Legia właśnie zainaugurowała kolejną pucharową przygodę. Bez Jędzy i Pazdana, ale pokonali Iroli 1:0. Za tydzień idę z Synem oglądać rewanż na żywo.
  • Brzost napisal(a):
    A propos wątkowego tytułu, Legia właśnie zainaugurowała kolejną pucharową przygodę. Bez Jędzy i Pazdana, ale pokonali Iroli 1:0. Za tydzień idę z Synem oglądać rewanż na żywo.
    Dobra decyzja, bo już kolejna runda będzie przegrana
  • edytowano July 2018
    Atem czasem majchrożydy de facto wyrzucają Wisłę z Reymonta. Klub ma od ręki zapłacić pozostałe do spłaty 4 z 5.5 melonów długu albo fora ze dwora.

    Pozostanie nam teraz granie w Zabrzu, albo w Niecieczy.

    http://www.dziennikpolski24.pl/sport/pilka-nozna/wisla-krakow/a/dla-zadluzonej-wisly-nie-ma-miejsca-w-krakowie-miastu-zostanie-stadion,13329852/
  • Chorwacja do bramki na 1-1 sprawiała wrażenie pogodzonej z losem. A później nastąpiła metamorfoza obustronna, bo Angole zupełnie siedli. Ktoś im jednak daje szanse z Francuzami ?
  • raste napisal(a):
    Brzost napisal(a):
    A propos wątkowego tytułu, Legia właśnie zainaugurowała kolejną pucharową przygodę. Bez Jędzy i Pazdana, ale pokonali Iroli 1:0. Za tydzień idę z Synem oglądać rewanż na żywo.
    Dobra decyzja, bo już kolejna runda będzie przegrana
    Spierdalaj
  • JORGE napisal(a):
    Chorwacja do bramki na 1-1 sprawiała wrażenie pogodzonej z losem.
    Nie tyle pogodzonej co bez pomysłu na rozmontowanie dobrze broniących się Angoli. Sfrustrowanej i bijącej głową w mur. Ale do czasu - na szczęście:)
    JORGE napisal(a):
    A później nastąpiła metamorfoza obustronna, bo Angole zupełnie siedli. Ktoś im jednak daje szanse z Francuzami ?
    Ja.
    Zdaję sobie sprawę z siły piłkarskiej Francji, ale Chorwacja ma wystarczająco dobrych piłkarzy żeby wyszarpać to zwycięstwo.
    A poza tym morale takie, że bierze czysta bezinteresowna zazdrość. To kit że my tak nie gramy (w sensie z taką ambicją, już mniejsza o umiejętności) - jest uzasadniona obawa że tak grać (znowu o ambicji mówię) nie będziemy nigdy. I to smuci najbardziej.

    Chorwacja zmęczona (1 dzień odpoczynku mniej, 3 dogrywki) ale uskrzydlona - nie jest bez szans. Choć uczciwie przyznam że Francja ma większe szanse - naiwnie wierzę że zwycięży piękny futbol i romantyczna historia:)
  • Teraz to mają psychę jak ze skały. Mogą murować cały mecz, a w 75 minucie coś wbić (główka po wolnym, szybka kontra).
  • Tak patrząc na Chorwację widać jak na dłoni czego naszym zabrakło.
  • Naszym w porównaniu z Chorwatami brakuje TECHNIKI.

    Im jesteś lepszy technicznie tym jesteś lepszy kondycyjnie, bo nie tracisz sił na odzyskiwanie piłki po złych przyjęciach, niecelnych podaniach, itd

    Tak to działa w sporcie nie tylko w piłce nożnej ale również w innych dyscyplinach.
  • Jerzy Brzęczek selekcjonerem!
  • Brzęczyszczykiewicz!
  • Komentarz Stanowskiego do wyboru Jerzego Brzeczka na selekcjonera reprezentacji Polski.
    http://weszlo.com/2018/07/12/papiez-mianowany-szalenstwo-odwaga/
  • TecumSeh napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Chorwacja do bramki na 1-1 sprawiała wrażenie pogodzonej z losem.
    Nie tyle pogodzonej co bez pomysłu na rozmontowanie dobrze broniących się Angoli. Sfrustrowanej i bijącej głową w mur. Ale do czasu - na szczęście:)
    JORGE napisal(a):
    A później nastąpiła metamorfoza obustronna, bo Angole zupełnie siedli. Ktoś im jednak daje szanse z Francuzami ?
    Ja.
    Zdaję sobie sprawę z siły piłkarskiej Francji, ale Chorwacja ma wystarczająco dobrych piłkarzy żeby wyszarpać to zwycięstwo.
    A poza tym morale takie, że bierze czysta bezinteresowna zazdrość. To kit że my tak nie gramy (w sensie z taką ambicją, już mniejsza o umiejętności) - jest uzasadniona obawa że tak grać (znowu o ambicji mówię) nie będziemy nigdy. I to smuci najbardziej.

    Chorwacja zmęczona (1 dzień odpoczynku mniej, 3 dogrywki) ale uskrzydlona - nie jest bez szans. Choć uczciwie przyznam że Francja ma większe szanse - naiwnie wierzę że zwycięży piękny futbol i romantyczna historia:)
    Ja też!
  • qiz napisal(a):
    Teraz to mają psychę jak ze skały. Mogą murować cały mecz, a w 75 minucie coś wbić (główka po wolnym, szybka kontra).
    Tak jest. I tak będzie.
  • Bardzo odważna decyzja Bońka. Ale Brzęczek to jest trener z tych - warto zaryzykować. Latem ubiegłego roku rozmawiała z nim Jagiellonia, ale ostatecznie Kulesza wybrał Mamrota, który okazał się już dobrym strzałem. Pod koniec ubiegłego sezonu Brzęczka chciała wyrwać Legia, ale Wisła się postawiła. Na pewno jest to dobry trener, może bez sukcesów, ale to kwestia czasu. Ale czy na reprezentację ? Nigdy nie był na turnieju (Olimpiada to popierdułka), znowu jesteśmy narażeni na błędy, których nikt (włącznie ze sztabem) nie będzie rozumiał. No nic, zobaczymy, nie wiem tylko czy to nie jest zbyt intuicyjna decyzja Bońka. Idziemy w niepewność ...
  • Co do finału MŚ to całym sercem jestem za Chorwacją. Ale musi przyjść w końcu kryzys. Po tylu dogrywkach (chyba 3) ledwo zipią kondycyjnie co było widać w półfinale z Anglią. Niestety boję się że spuchną w finale.
  • marniok napisal(a):
    Co do finału MŚ to całym sercem jestem za Chorwacją. Ale musi przyjść w końcu kryzys. Po tylu dogrywkach (chyba 3) ledwo zipią kondycyjnie co było widać w półfinale z Anglią. Niestety boję się że spuchną w finale.
    Tak jak to Ignac zauważył na początku, tak nic się nie zmieniło. Jest tylko jedna drużyna prezentująca określoną jakość w tym turnieju (druga była Brazylia, ale skrewiła). Francja zasłużyła na tytuł. Nie będzie to może legendarna drużyna, nie gra jakiejś wielkiej piłki, ale swój poziom trzyma. Na tle reszty błyszczy. Chorwacja się morduje, bo tak trzeba uznać jej drogę do finału. Ani to futbol ładny, ani przekonujący. Ładnie zagrali w meczach grupowych i to tyle.
  • I dlatego Chorwacja będzie mistrzem świata. Właśnie dlatego. Tak myśkę, ale się nie znam.
  • edytowano July 2018
    "I dlatego Chorwacja będzie mistrzem świata. Właśnie dlatego. Tak myśkę, ale się nie znam."

    Ale Francuzi , którzy byli faworytami murowanymi dwa lata temu, po porażce w finale na Euro z przeciętną Portugalią (w dodatku bez Ronaldo) wyciągnęli zapewne wnioski... , swoye przeżyli i będą maksymalnie skoncentrowani...z Chorwatami zagrayą na maksa od razu, będą się bić o każdy metr boiska i walczyć do ostatniey sekundy... A zatem Chorwaci mayą trochę trudnieysze zadanie niż Portugalia dwa lata wcześniey...
  • Ale Chorwację chyba wszyscy na tym forum kochamy?!
  • Ja tak się wtrącę o Chorwatach- pewnie zwróciliście uwagę:
    - fenomenalnie broni Subasic (szczególnie psycha przy karnych),
    - Vida to skała,
    - Modric, wiadomo,
    - Mandzukic jako zabijaka nigdy nie odstawiający nogi, absolutnie fenomenalny, gra na dwóch pozycjach...

    ... natomiast dla mnie, ignoranta ws. futbolu chorwackiego, absolutnym diamentem jest Perisic. Skrzydłowy, który ciągle kreuje sytuacje bramkowe albo sam strzela. Nawet w końcówce z Anglią, któryś napastnik z 9tką wbiegał na 2 obrońców i bramkarza, a załamany Perisic czekał 10 m przed bramką na podanie z rozłożonymi rękoma.

    Polecam uwadze, mam nadzieję, że w finale nie zawiedzie.
  • vigilate napisal(a):
    Ale Chorwację chyba wszyscy na tym forum kochamy?!
    przeczytane:
    Jeżeli w półfinale / finale nie wiesz, komu kibicować, to jesteś złym człowiekiem ;)
  • JORGE napisal(a):
    No nic, zobaczymy, nie wiem tylko czy to nie jest zbyt intuicyjna decyzja Bońka. Idziemy w niepewność ...

    Zwróć uwagę, że dwóch najważniejszych ludzi w polskim światku futbolowym, Boniek i Stanowski (nie bójmy się tego powiedzieć, nikt nie ma takiego zaufania i dotarcia do kibica) to:
    - multimilioner / milioner (?),
    - ludzie kompletnie bez jakichkolwiek kompleksów,
    - profesjonaliści.

    Więc, co do decyzji Bońka nt. Brzęczka: Kim ja kurna jestem, żebym się w ogóle fachowo wypowiadał?
    Skoro Boniek wybrał fachowca (wg niego), a nie kumpla od kielicha, tudzież kolegę kolegi, to znaczy, że ze wszystkich dostępnych kandydatów ten rokuje najlepiej. No i ma nawet przewagę nad Nawałką. Otóż nie słyszałem, aby był neurotycznie zabobonny.
    Boniek się szczegółowo nie tłumaczył, warto więc rzucić okiem, co napisał o sprawie Stanowski. A napisał b. rozsądnie.

    Może tym razem w końcu Błaszczykowski wejdzie na końcówkę, wujek nie skrewi ;)
  • JORGE napisal(a):
    Francja zasłużyła na tytuł. Nie będzie to może legendarna drużyna, nie gra jakiejś wielkiej piłki, ale swój poziom trzyma. Na tle reszty błyszczy. Chorwacja się morduje, bo tak trzeba uznać jej drogę do finału. Ani to futbol ładny, ani przekonujący. Ładnie zagrali w meczach grupowych i to tyle.
    Taka wypowiedź była dużo bardziej aktualna 2 lata temu (Francuzi pokonali wtedy Niemców w półfinale).

    Ja się zapytam- z jaką poważną drużyną grali w drodze do finału Francuzi? Rozbita Argentyna bez 9tki, będąca wrakiem drużyny, która grała z Chorwacją w grupie?
    Belgowie, cudem prześlizgnięci przez Japonię?
    Urugwaj bez najlepszego zawodnika?

    Śmiem twierdzić, że Francuzi dużo wiarygodniej zostaliby zweryfikowani, gdyby w drodze do finału trafili na Brazylię, Hiszpanię, Kolumbię, Anglię czy murarską Szwecję. Albo Urugwaj z Cavanim.
    Jedyny naprawdę poważny mecz, który mają na koncie, to Belgia. Ale czy tam była walka? Ile było fauli, ile Belgowie dostali żółtych kartek?

    Sorry, are Chorwaci musieli:
    - wyjść z grupy śmierci, tłukąc się z 2 mega-fizycznymi drużynami,
    - pokonać Duńczyków, którzy fartownie strzelili gola w 1 minucie (!),
    - pokonać niesionych emocjami, adrenaliną i nie wiadomo czym jeszcze gospodarzy - tu dobrze, że nie było drukowania (a mógł być mecz typu Korea - Hiszpania 2002),
    - szarpać się z niezwykle silnymi (kondycja, warunki fizyczne, stałe fragmenty gry) Anglikami.

    To nie jest finał pt. słabiak vs. oczywisty faworyt, jak na Euro2012 (Włochy vs. Hiszpania). To raczej mecz z gatunku: niedoceniany kopciuszek po przejściach vs. uznany bogacz i arystokrata , coś jak finał Euro 1992, Dania - Niemcy.

  • edytowano July 2018
    vigilate napisal(a):
    Ale Chorwację chyba wszyscy na tym forum kochamy?!
    No ba.
  • edytowano July 2018
    No, zaczynają się emocje, nasze kluby zagrały dziś w pucharach w I rundzie i wszystkie wygrały (zgodnie z oczekiwaniami). Legia i Górnik po 1-0, a Lech 2-0. I jest git.
  • JORGE napisal(a):
    Brzęczek (...) Nigdy nie był na turnieju
    Szkoda, że jednego, co akurat był na dwóch właśnieśmy posunęli.
  • JORGE napisal(a):
    No, zaczynają się emocje, nasze kluby zagrały dziś w pucharach w I rundzie i wszystkie wygrały (zgodnie z oczekiwaniami). Legia i Górnik po 1-0, a Lech 2-0. I jest git.
    Nie mogli poczekać z tydzień aż się miszczostwa zmiszczują?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.