Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

16364666869235

Komentarz

  • vigilate napisal(a):
    qiz napisal(a):
    Teraz to mają psychę jak ze skały. Mogą murować cały mecz, a w 75 minucie coś wbić (główka po wolnym, szybka kontra).
    Tak jest. I tak będzie.
    I tak być musi!
  • A ja jakoś nie mogę wypchnąć z głowizny "It's coming home!"



    Bardzo mi się ta piosnka spodobała.

    Uświadomiłem sobie, że powstała, kiedy Angolę dzieliło 30 lat od pierwszego - i ostatniego! - miszczostwa świata w piłeczce. A dziś to już ponad pół wieku! I nic.

    Przy okazji uświadomiłem sobie, że taysze fhąsuscy też tylko raz w herstorii zdobyli danego puhara - akurat w 1998, kiedy powstała dana piosnka.

    I oczywiście nie potrafię nie kibicować Kroacji. Nie dlatego, że francuska drużyna jest słaba - przeciwnie, jest bardzo mocna. Dlatego, że byłoby to coś nowego, tradycyjne zwycięstwo Kopciuszka nad Goliatem. Poza tym Kroaci to bracia, tak.
  • Tako.
  • Czarne konie muszą być jakieś. Mieć w sobie coś szalonego, nieprzewidywalnego, łamiącego schematy, ciekawego. Ot, jako chociażby 40-letni Roger Mila w Kamerunie. Chorwacja jest czarnym koniem na miarę czasów. Nijakim. To ja już wolę Francję, niech wygra przewidywalność świata niż taka plastikowa niespodzianka.
  • edytowano July 2018
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    A ja jakoś nie mogę wypchnąć z głowizny "It's coming home!"
    Bardzo mi się ta piosnka spodobała.

    Uświadomiłem sobie, że powstała, kiedy Angolę dzieliło 30 lat od pierwszego - i ostatniego! - miszczostwa świata w piłeczce. A dziś to już ponad pół wieku! I nic.

    Przy okazji uświadomiłem sobie, że taysze fhąsuscy też tylko raz w herstorii zdobyli danego puhara - akurat w 1998, kiedy powstała dana piosnka.

    I oczywiście nie potrafię nie kibicować Kroacji. Nie dlatego, że francuska drużyna jest słaba - przeciwnie, jest bardzo mocna. Dlatego, że byłoby to coś nowego, tradycyjne zwycięstwo Kopciuszka nad Goliatem. Poza tym Kroaci to bracia, tak.
    Ciekawe są niespodzianki, wygrane skazanych na porażki kopciuszków. Ale jeszcze ciekawsze (i często trudniejsze w realizacji) są powroty upadłych potęg. Powrót z upadku to nie jest hop siup. To zawsze wiąże się z głęboką analizą porażki, wyciąganiem wniosków i często wieloletnią pracą od podstaw. Często upadki powodują redefinicję całości, albo refleksje nad powrotem do tego czym jesteśmy. Ot chociażby Brazylia, czekam aż w końcu dojdą do wniosku, że nie wygrają mundialu z Europą grając europejską piłkę. Muszą zagrać swoje, ale na jeszcze wyższym poziomie, prawie niemożliwym do osiągnięcia. Albo Angole. Ta reprezentacja ma w końcu angielski styl, jeszcze dwóch Buczerów i będzie cacy. I trudno, może angielska piłka nigdy już tytułu nie zdobędzie, ale wyszarpie swoje, ot chociaż półfinały, a kto wie, za piątym razem może się przyfarci.
  • JORGE napisal(a):
    . Chorwacja jest czarnym koniem na miarę czasów. Nijakim. To ja już wolę Francję, niech wygra przewidywalność świata niż taka plastikowa niespodzianka.
    Oglądałeś ich mecze? Widziałeś twarze, zaciętość, upór?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    A ja jakoś nie mogę wypchnąć z głowizny "It's coming home!
    Angielskie pedelskie.

  • Chorwacja nie jest "bez szans" tyle że są to szanse na poziomie ok. 20%. A Francja ma bardzo poukładaną ekipę, tytuł się po prostu należy.
    Aha to że Chorwacja miała trudniejszą drogę to akurat przemawia za większymi szansami Francji.
  • Rok przed wojną 5-letni Luka Modric pasał kozy w górach i załapał się wtedy na film dokumentalny o wilkach:


  • Pracujące dzieci?
    Widział to kto teraz?
    Tosz to szok i przestępstwo. Zaraz by się MOPS zainteresował, za interweniował, dzieci odebrał a rodziców do ciupy wsadził.... To byli czasy....
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    A Francja ma bardzo poukładaną ekipę, tytuł się po prostu należy.
    Jesteś chyba złym człowiekiem... ;)

  • edytowano July 2018
    qiz napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    . Chorwacja jest czarnym koniem na miarę czasów. Nijakim. To ja już wolę Francję, niech wygra przewidywalność świata niż taka plastikowa niespodzianka.
    Oglądałeś ich mecze? Widziałeś twarze, zaciętość, upór?
    Ale co, mistrzostwo świata zdobywa się uporem i charakterem ? To wszystko ? Bo piłkarsko Chorwacja jest po prostu przeciętna, jak większość zespołów na tym mundialu, w sensie że niczym zbytnio się nie wyróżnia. Francja, Brazylia i Belgia, te zespoły coś grały. Żadnego z nich nie lubię, ale to nie ma znaczenia dla oceny. Chcę żeby Mundial wygrali najlepsi piłkarze i drużyna, inne względy są pomijalne. I zgadzam się, Francji ten tytuł się należy.
  • Dobra, co tu się napinać. Za dwie godziny będzie już wiadomo, czy wygrała najlepsza drużyna, czy też niezwyciężony duch naszych braci.
  • Mandzukic i już 1-0 !
  • ale ich Chorwaci rozklepali 1-1
  • JORGE, jakoś tej jakości Francji na razie nie widać...

    zresztą w całym turnieju też nie bardzo
  • ale Franca ma fuksa- karny z Varr
  • Napastnik we własnym polu karnym to zagrożenie. Już dwie bramki zrobili Francuzom.
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    JORGE, jakoś tej jakości Francji na razie nie widać...

    zresztą w całym turnieju też nie bardzo
    Tak, w I połowie Chorwacja lepsza.
  • Francja jest spieta, to widać. Chorwacja natomiast pytanie czy wytrzyma kondycyjnie. A gole cóż, na razie wszystkie dość fartownie.
  • Drukarz pracuje cały czas, w pocie czoła. Ten karny to z czego był?
  • W tym meczu gra tylko Chorwacja
  • edytowano July 2018
    +1
    "W tym meczu gra tylko Chorwacjal"

  • JORGE napisal(a):
    Mandzukic i już 1-0 !
    Czy to mu się wlicza do króla strzelców?
  • no i dupa
  • Dziś gdzieś czytałem, że na dobrą sprawę nikt na turnieju nie zmusił Francuzów, żeby pokazali maksa. Chorwacja też nie zmusiła, mimo że sprawiała wrażenie lepszej przez 50 minut. Francuzi złapali luz i klepnęli.
  • Kosmos nie mecz.
    Jeszcze farta dla Chorwacji i jakiś karny by się zdał ;)
  • Ale zginęli z honorem, a nie jak te ... z PZPN
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.