Sytuacja w grupie jest już w zasadzie jasna, Portugalczycy do finałów, a my gramy z Włochami o utrzymanie. Dlatego mecz w niedzielę jest ważniejszy i to było już wiadomo wcześniej. Z punktu widzenia sytuacji w grupie lepiej mieć dla nas 3 pkt tam niż było mieć tu. Bo 3 pkt-y w niedzielę to po prostu gwarancja utrzymania.
Ale nie ma co narzekać na ten mecz. Jest parę problemów, które Brzęczek musi rozwiązać i tyle. Potencjał w kadrze jaki był taki jest, będziemy walczyć o awans do Euro (losowanie grup w grudniu). A z resztą mecz każdy oglądał. Co do Śląskiego, niestety jeżeli Boniek nie nakłoni kiboli do jeżdżenia na reprezentację to dopingu nie będzie. I nawet nie o to, że nie chce się piknikom, a nie ma komu dopingu prowadzić, a przy prawie 50 tys. to jest naprawdę jest sztuka. Atmosfera więc była trochę słaba, ale tylko trochę. Potencjał w stadionie cały czas jest.
Tym razem wyjazd miał dla mnie aspekt innego rodzaju, bo dużo piliśmy i trochę buraczyliśmy. Strolowaliśmy totalniaków, bo non stop przez dwa dni darliśmy się "Prostytucja, demokracja". Ludzie nie wiedzieli co o o tym myśleć, my swoją drogą też nie, ale podobało się. Zjebałem też Nergala w Katowicach, bo łaził po centrum, ale jakoś wyzwania nie podjął.
No tej piłki to ja JORGE nie lubię ale kiboli jednak tak. A moja córcia poszła dziś pooglądać folklor - na mecz Widzewa poszła i wróciła cała i zdrowa. Ma dziewczyna fantazję. Też jej się kibole podobali.
Rafał napisal(a): No tej piłki to ja JORGE nie lubię ale kiboli jednak tak. A moja córcia poszła dziś pooglądać folklor - na mecz Widzewa poszła i wróciła cała i zdrowa. Ma dziewczyna fantazję. Też jej się kibole podobali.
Nie ma takiej możliwości, żeby zwykłym, czy przypadkowym kibicom cokolwiek się na stadionie stało. Dla kiboli atakowanie pikników to siara totalna, nigdy tego nie zrobią, to nie o to chodzi. Histeria została nakręcona przez skurwiałe media, a prawda jest taka, że mamy wybitnie bezpieczne stadiony.
Oczywiście zdarzają się sytuacje niebezpieczne, ale to też bardziej groźnie wygląda. Luz, śmiało może chodzić, a już u siebie to zupełnie no problem.
Dla mnie największym problem z kibolami są promocje. Jak były tak i są, ale tym razem to nie jest tak, że nie mają kaski. Mają, ale durne nawyki idą pokoleniami. Ot w stylu, że zrobili imprezę na wyjeździe na 30 osób, urodziny, z tortem, świeczkami, alkohol się lał strumieniami, po czym wstali i wyszli. W knajpie, w kurorcie nadmorskim. Totalna lipa, dno.
JORGE napisal(a): Dla mnie największym problem z kibolami są promocje. Jak były tak i są, ale tym razem to nie jest tak, że nie mają kaski. Mają, ale durne nawyki idą pokoleniami. Ot w stylu, że zrobili imprezę na wyjeździe na 30 osób, urodziny, z tortem, świeczkami, alkohol się lał strumieniami, po czym wstali i wyszli. W knajpie, w kurorcie nadmorskim. Totalna lipa, dno.
Nie pechowo. Oczywiście kibicowałem naszym, ale jaka jest zasłużona kara dla publiki i komentatorów za zjechanie kadry Nawałki? W obecnym formacie jest to spadek naszych do klasy C. Na razie spadliśmy - to już przesądzone - do klasy B. Wszystko przed nami.
rozum.von.keikobad napisal(a): Nie pechowo. Oczywiście kibicowałem naszym, ale jaka jest zasłużona kara dla publiki i komentatorów za zjechanie kadry Nawałki? W obecnym formacie jest to spadek naszych do klasy C. Na razie spadliśmy - to już przesądzone - do klasy B. Wszystko przed nami.
Jeśli kara to za grę i kara dla piłkarzyków, a nie dla kibiców.
A wiecie, że polski zespół trzy lata temu wygrał Ligę Mistrzów? Tak, pierwsze miejsce w Europie. W pobitym polu pozostawił Barcelonę, PSG i Main-Neckar. Ale w szczypiorniaku.
Siatkarze drugi raz z rzędu mistrzami świata.
To nie jest tak, że Polacy są narodem zły, bzitkim i leniwym. Coś jest nie tak z naszymi piłkarzykami.
Przecie nawet Legiunia truchtała na Słowacji, kedy Słowacy biegali dookoła naszych.
Pomóżcie mi Koledzy znaleźć to co odróżnia słabeuszy i leni piłkarzyków od dzielnych szczypiornistów i siatkarzy-dominatorów. Bo nie jest to charakter narodowy, gdyż ten wszyscy mają identyczny.
mniejsza kasa szczypiorniaki tak samo jak nożni są podłączeni do niemieckiego obiegu, a tam jednak handball jest uznanym sportem, do wielkiej fali wyjazdów za Gierka, bardzo silnym rękarsko regionem była dolina Odry, wymiatali autochtoni, dopóki ich nie wymiotło, Racibórz, Kużnia Raciborska, Otmęt, ba! LZS Folwark był wicemistrzem Polski.
kiedyś wyliczałem ilu to piłkarzy nożnych i trenerów albo gra/grało w lidze niemieckiej albo ma oba obywatelstwa
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Znaczy jak, mniejsza kasa dobrze, większa kasa źle?
Znaczy, jak Mateuszek wpompuje bez kozery półtora milijarda w piłkarzyków to będzie jeszcze gorzej, tak?
Oczywiście. Taka myśl mnie olśniła ze Mateuszek patryota szczery pijarowy to jest bardziej kopistą i wielbicielem bezkrytycznym Zachodu niż wszystkie platfusy z soacyalistami kawiorowymi razem wzięte. To jest człek Zachodu pełną gębą i całą duszą. On wygłasza wyłącznie poprawne komunały i operuje wyłącznie stereotypami. Mam podejrzenie że jest nawet bardziej wytresowany - on już myśli tymi stereotypami tak jak oni. Jednym z takich stereotypów jest że piłka nożna jest kochana przez lud i potrzeba oraz ze pokazywanie się na trybunach w szaliku zapewnia kilkanaście procent głosów w wyborach. No to trzeba dawać miliony na te trybuny.
Znajomy prezes klubu sportowego na niedalekiej a więc bliskiej mi wsi bieszyl sie bardzo, że przetransferował do siebie sekcje pierwszoligową o budżecie 20 ooo zł rocznie. Sekcja szachowa
JORGE napisal(a): Dla mnie największym problem z kibolami są promocje. Jak były tak i są, ale tym razem to nie jest tak, że nie mają kaski. Mają, ale durne nawyki idą pokoleniami. Ot w stylu, że zrobili imprezę na wyjeździe na 30 osób, urodziny, z tortem, świeczkami, alkohol się lał strumieniami, po czym wstali i wyszli. W knajpie, w kurorcie nadmorskim. Totalna lipa, dno.
To jest (nie)zwykłe złodziejstwo. Niezwykłe bo wyjątkowo bezczelne.
Co do Śląskiego, niestety jeżeli Boniek nie nakłoni kiboli do jeżdżenia na reprezentację to dopingu nie będzie.
Od dopingu się jeszcze nikomu umiejętności nie podniosły.
A o reprze: teraz widać, że jak sie wytnie Błaszczykowskiego i Grosickiego to ta kadra nie ma kim grać. Może i Błaszczykowski się starzeje, ale kto za niego?
Rafał napisal(a): No mnie najbardziej dziwi że Jarkacz kupił tę nowomowę.
Pokolenie Kaczyńskiego oraz młodsze są właśnie takie, zapatrzone w Niemcy jak Łukaszewicz albo w Bawarię jak ...
Przywykło się traktować Satrapę inaczej, przez to że w Sejmie ogrywał jak chciał bałwanów z różnych koterii, taktycznie, mając niewielką ilość szabel do dyspozycji.
Komentarz
Tym razem wyjazd miał dla mnie aspekt innego rodzaju, bo dużo piliśmy i trochę buraczyliśmy. Strolowaliśmy totalniaków, bo non stop przez dwa dni darliśmy się "Prostytucja, demokracja". Ludzie nie wiedzieli co o o tym myśleć, my swoją drogą też nie, ale podobało się. Zjebałem też Nergala w Katowicach, bo łaził po centrum, ale jakoś wyzwania nie podjął.
Oczywiście zdarzają się sytuacje niebezpieczne, ale to też bardziej groźnie wygląda. Luz, śmiało może chodzić, a już u siebie to zupełnie no problem.
Siatkarze drugi raz z rzędu mistrzami świata.
To nie jest tak, że Polacy są narodem zły, bzitkim i leniwym. Coś jest nie tak z naszymi piłkarzykami.
Przecie nawet Legiunia truchtała na Słowacji, kedy Słowacy biegali dookoła naszych.
Pomóżcie mi Koledzy znaleźć to co odróżnia słabeuszy i leni piłkarzyków od dzielnych szczypiornistów i siatkarzy-dominatorów. Bo nie jest to charakter narodowy, gdyż ten wszyscy mają identyczny.
szczypiorniaki tak samo jak nożni są podłączeni do niemieckiego obiegu, a tam jednak handball jest uznanym sportem,
do wielkiej fali wyjazdów za Gierka, bardzo silnym rękarsko regionem była dolina Odry, wymiatali autochtoni, dopóki ich nie wymiotło, Racibórz, Kużnia Raciborska, Otmęt, ba! LZS Folwark był wicemistrzem Polski.
kiedyś wyliczałem ilu to piłkarzy nożnych i trenerów albo gra/grało w lidze niemieckiej albo ma oba obywatelstwa
Znaczy, jak Mateuszek wpompuje bez kozery półtora milijarda w piłkarzyków to będzie jeszcze gorzej, tak?
Sekcja szachowa
A o reprze: teraz widać, że jak sie wytnie Błaszczykowskiego i Grosickiego to ta kadra nie ma kim grać. Może i Błaszczykowski się starzeje, ale kto za niego?
Przywykło się traktować Satrapę inaczej, przez to że w Sejmie ogrywał jak chciał bałwanów z różnych koterii, taktycznie, mając niewielką ilość szabel do dyspozycji.