Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

18081838586235

Komentarz

  • weźnie lepi kulega spoźrze na lechje gdańsko akie hołdy adamowiczu składaly kibice a od Legii wara.
  • Problemem są szemrani i obciachowi "wlodarze" polskich klubów

    Gdzie indziej imamy Abramowicza albo arabskie fundusze inwestycyjne
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    weźnie lepi kulega spoźrze na lechje gdańsko akie hołdy adamowiczu składaly kibice a od Legii wara.
    Ktoś tu kocha Lechie?
  • A dajcie spokój, mistrz Polski bierze łomot od zespołu, który jeszcze parę miesięcy temu cudem uratował się od bankructwa. Niezależnie jak świetnie Wisła spadała na cztery łapy, Legia - budowana od dawna, stabilna i ponoć przemyślana, nie ma prawa przegrać ! Nie mówiąc już o 0-4. Masakra, ręce opadają.

    Kosecki pisze do Mioduskiego - człowieku ogarnij się ! :

    https://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/roman-kosecki-po-meczu-wisla-krakow-legia-warszawa/qqyk3sp

    Na podstawie sukcesów Legii mogę już jasno stwierdzić, że Peruka to klasyczny układowy macher, który nie potrafi zarządzać, nie nadaje się. Narcyz, który wszystko wie najlepiej i działa na pałę to gwarancja porażki. W Lechu podobny cymbał jest, tatuś dał zabawkę synkowi i synek rozpierdala.

    A wiecie dlaczego Jagiellonia cieniuje ? Bo Kulesza popełnił błąd. Ale to jest błąd taktyczny, trochę wymuszony, W każdym razie, zarządzanie kliubem, co podkreślam od dawna, jest arcytrudne, nie wiem czy najtrudniejszym wyzwaniem zarządczym. Tu trzeba geniuszy nie fajfusów z kaską.
  • Tu trzeba rzemieślników a nie fajfusów z kasą. Biznes jak biznes. Ma swoją specyfikę, ale który nie ma? Finezja w piłce i talenty to są potrzebne trenerom i piłkarzom, a i to nie wszystkim ani nawet nie większości bo drużyna geniuszy to przepis na katastrofę.Ten biznes jest bardziej skorumpowany niż średnia i bardziej medialny niż średnia. To powoduje że przyciąga mafiozów, jest trudno kontrolowalny, politycznie wrażliwy i mocno oparty na pijarze. Sam core biznes czyli gra w piłkę tak aby wygrywać mecze jest merytoryczny. Cała reszta może temu służyć albo przeszkadzać. W Polsce przeszkadza. Nawet ruscy oligarchowie są spokojniejsi i lepiej delegujący pracę fachowcom niż nasi kieszonkowi. Polska jest już na tyle bogata i pełna talentów piłkarskich że mogłaby sobie pozwolić na ligę pomiędzy skandynawskimi, szwajcarską, austriacką, grecką, wszystkimi z Europy Środkowej, irlandzką, szkocką i nawet portugalską a holenderską czy belgijską, Oczywiście do hiszpańskiej, włoskiej, angielskiej, francuskiej i niemieckiej jest wciąż daleko. To dekady pracy.
  • No ale już teraz jak jest mecz jakiejkolwiek repry z EŚW to idzie wyliczanka ilu ludzi na boisku jest z Ekstraklasy
  • edytowano April 2019
    Sarmata1.2 napisal(a):
    weźnie lepi kulega spoźrze na lechje gdańsko akie hołdy adamowiczu składaly kibice a od Legii wara.
    Ja uważam, ze mimo wszystko większe szanse na majstra ma Legia dysponująca najlepszym skladem.
  • MarianoX napisal(a):
    Sarmata1.2 napisal(a):
    weźnie lepi kulega spoźrze na lechje gdańsko akie hołdy adamowiczu składaly kibice a od Legii wara.
    Ja uważam, ze mimo wszystko większe szanse na majstra ma Legia dysponująca najlepszym skladem.
    No zgoda, ale cztery do koła ze Zwisłą dać se wbić? Wstyd się będzie we Frankfurcie pokazać.
  • noc długich nożów w ekstraklasie... wpierw Nawałka, teraz Sa...
  • Warto dodać, że pod jego wodzą Legia Warszawa dotarła również do ćwierćfinału Pucharu Polski, gdzie przegrał z drużyną występującą w I lidze - Rakowem Częstochowa.
  • Co miał w głowie ten debil zatrudniając Sa Pinto ? Przecież wiadomo było powszechnie, że to człek szalony. Na co Mioduski liczył, że w Legii będzie inny ? Kaprys, chwilowy impuls, liczenie na cud, o tak to zarządzają Legią i Lechem. Nic się nie zmieni.
  • JORGE napisal(a):
    Co miał w głowie ten debil zatrudniając Sa Pinto ? Przecież wiadomo było powszechnie, że to człek szalony. Na co Mioduski liczył, że w Legii będzie inny ? Kaprys, chwilowy impuls, liczenie na cud, o tak to zarządzają Legią i Lechem. Nic się nie zmieni.
    Liczył na to, że brutalny cham SsA Pindol wprowadzi zamordyzm i wymusi wyniki na zawodnikach.

    Przeliczył się.

    W naszym pięknym kraju na kierowników często wyznacza się chamstwo i miernoty.
  • Wyciągają teraz brudy Nawałce, z różnych okresów, i wychodzi że to człowiek odklejony od rzeczywistości. Chorobliwy perfekcjonizm połączony z nieliczeniem się z ludźmi i traktowaniem wszystkiego jak by był w przedsiębiorstwie. Czas chyba najwyższy, żeby wszyscy związani z piłką wyjęli kij z dupy i żeby ciśnienie spadło. Zarządzanie klubem/zespołem jest dlatego takie trudne, że świetna robota, profesjonalni, dobrze pracujący ludzie, wszystko poukładane i dopięte - nie są gwarancją sukcesów, ba, nawet może wtedy iść wszystko źle. Wiele spraw trzeba zostawić samym sobie, dać na wstrzymanie, przeczekać, ale znowu, nie zawsze, czasami trzeba zareagować i to szybko. Kto wie kiedy ? Wyłącznie wybitne jednostki.
  • Nie tylko w naszym.
  • Co ciekawe, taki syf robi tylko Legia i Lech. Za ich plecami, mamy zespoły dużo biedniejsze, ale wygląda na to, że przytomnie zarządzane. W Lechii świetną robotę robi Stokowiec, w Piaście po fatalnym ubiegłym sezonie, dano szanse ponownie Fornalikowi i wszystko się układa. W Pogoni powinni dawno wywalić Runjaica za fatalne pierwsze 8 spotkań, ale zostawiali i Pogoń gra teraz świetnie. Probierz z Cracovią przeżyli horror, ale Filipiak nie zrobił nerwowych ruchów i jest walka o puchary. Jagiellonia gra od paru sezonów o mistrzostwo, Mamrot daje radę, a obecne zjazd formy jest konsekwencją wymuszonych transferów. Wisła Kraków wbrew pozorom nie jest przypadkiem, Stolarczyk zrobi dużą karierę, ale sam klub może mieć znowu problemy (kaska). Czyli jak się przyjrzeć to po prostu ferment sieją dwa największe kluby.
  • Mnie tam ciekawi, skąd Mioduski wziął tyle hajsu, żeby kupić sobie Legię. Serio, serio, Kulczyk dał mu pieniądze za wysługę lat?
  • edytowano April 2019
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Mnie tam ciekawi, skąd Mioduski wziął tyle hajsu, żeby kupić sobie Legię. Serio, serio, Kulczyk dał mu pieniądze za wysługę lat?
    Nie wiem, szemrana postać i coś mu chyba się we łbie pomieszało. Nawet ta jego peruka, przecież on kiedyś normalnie wyglądał. Teraz sili się na autorski zespół i klub, pojęcia nie mając o piłce nożnej i zarządzaniu czymkolwiek. Fart się kończy, przygotuj się Ignac na zły czas na Legii, bo do momentu kiedy będzie Mioduski nic dobrego się nie wydarzy w Warszawie. W Lechu tatuś może zbanować synalka, małe szanse, ale jednak. Problem w tym, że biznesowo wszystko się zgadza, Lech łupie kaskę na transferach. No, ale frekwencja leci na łeb.
  • Ssa z woza - koniom lżej! Legia-Jaga 3:0
  • Tak mię naszło, po wszystkich podsumowaniach JORGEgo:

    Prezes klubu piłkarskiego w Polsce musi być bogaty i mieć kaprys. Mieć kaprys, czyli zachowywać się nieracjonalnie. Bogaty, czyli mniej lub bardziej gangster. No więc widzimy po prostu nieobliczalnych gangsterów stosujących w praktyce najpopularniejsze rozwiązania ze słynnej Polskiej Szkoły Zarządzania: jebać, gnoić, szukać winnych.

    Mistrzem być może zostanie drużyna bez żadnego dobrego piłkarza- i to niezależnie, czy wygra Lechia, czy dogoni ją Cracovia. A doskonałość prezesa Filipiaka polega na tym, że nie wywalił jeszcze Probierza. Jest to na polskie warunki zjawisko niesamowite!
  • edytowano April 2019
    qiz napisal(a):
    Mistrzem być może zostanie drużyna bez żadnego dobrego piłkarza- i to niezależnie, czy wygra Lechia, czy dogoni ją Cracovia. A doskonałość prezesa Filipiaka polega na tym, że nie wywalił jeszcze Probierza. Jest to na polskie warunki zjawisko niesamowite!
    I to jest katastrofalne, wystarczy mieć dobrego trenera, dać mu czas i przeciętnych piłkarzy a wygra ligę. Ok, rola trenera jest potężna, ale po boisku biegają piłkarze. I im ma się lepszych, tym zespół jest lepszy. Ale nie nie, nie u nas. U nas trzeba mieszać i marnować miliony.

    Uwaga mojego znajomego - to nieprawda, że w Polsce piłkarzom płaci się zbyt dużo. Jest odwrotnie, płacimy zbyt mało, bez radykalnego wzrostu budżetów nie będziemy w stanie ani ściągać dobrych piłkarzy, ani (co gorsze) utrzymywać naszych. Do tego doszło, że teraz piłkarz zagra parę dobry spotkań w lidze i już jest na celowniku zachodnich klubów, ot taki Buksa chociażby ostatnio. Jak zbudować coś stabilnego kiedy wszyscy młodzi chcą spieprzać, z dobrzy zagraniczni traktują nasza ligę jako przystanek ?

  • Masz tu dziecko klub, będziesz prezesem, tylko nie rozpierdol zbyt szybko - powiedział biznesmen tatuś do nowego szefa Arki Gdynia, 21 letniego synka Wojtka. No i synek bohatersko stara się klub wykończyć, ale niezbyt szybko, jak tatuś mówili. W ostatniej kolejce zwolnił trenera na ... godzinę przed meczem. Arka ochoczo włączyła się w walkę o spadek i ma duże szanse tą walkę wygrać.

    Wszystko psuje się od głowy, po raz tysięczny to napiszę - opierając się banałach można wygrać wszystko, tylko trzeba je poważnie potraktować. Problemem polskiej piłki są właściciele, prezesi, ogólnie decydenci, jak widzimy po ty wątku przykładów jest dużo.
  • Nie tylko piłki. Parę razy w życiu pracowałem dla firm rodzinnych. Ostatnio dla dwóch. Ta pierwsza jak zaczynałem półtora roku temu była warta około miliarda EURO. Prezesem był senior rodu który wywalił wynajętą poprzednią prezeskę za zbyt wolną realizacje swoich oszałamiających wizji. W wyższej kadrze zarządzającej była też jego siostra i dwóch synów. Dziś jest warta mniej niż 150 milionów i jest na dobrej drodze do bankructwa. Zanim do tego doszło zdążyła sprzedać moją w pakiecie z firmą siostrzaną za dobrze ponad 100 milionów. Tak się składa że kolejnej firmie rodzinnej. Zobaczymy jak będzie, ale początek nie jest zbyt obiecujący. Na Zachodzie jest sporo bogatych rodzin. Na Wschodzie też. Większość to zdemoralizowane klany głupków. Niektórzy trzymają się od biznesu z daleka i pozwalają pracować swoim managerom. Te jakoś sobie radzą.
  • Co się dzieje w polskiej piłce ligowej doskonale rozumie Dobra Zmiana. Zobaczcie co TVP zaczyna robić dla polskiej ligi, jakie ma argumenty i jakie plany. Oczywiście zawsze będę to dodawał, jesienią wracają kurwy z PO, nie zdajemy sobie sprawy jaka to wielka katastrofa i jakie zmiany tak naprawdę zachodzą w naszym kraju i zostaną zatrzymane.

    https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa/marek-szkolnikowski-o-planach-na-pokazywanie-ekstraklasy/x9gvph0
  • Ejże, jak to wraca PO? Kompletnie nie potwierdzam, że niby ludzie nienawidzą PiSu. Przynamniej na budowach w lubelskim jest zupełnie inaczej.
  • JORGE napisal(a):
    [..] jesienią wracają kurwy z PO, nie zdajemy sobie sprawy jaka to wielka katastrofa i jakie zmiany tak naprawdę zachodzą w naszym kraju i zostaną zatrzymane.
    Kiedy Satrapa zmienił Szydło na Mateusza, pisał kolega ze jest świetnie, że jojczący współpiścy są malkontentami i nie znają się na polityce. Nie rozumiem skąd obecny zwrot.

    A może to tylko o piłce, na której się radośnie nie wyznaję.
  • Dla mnie to jest zwrot tylko retoryczny
  • Żeby być uczciwym muszę powiedzieć, że i w naszej piłce często utrwalony obraz rozmija się z rzeczywistością. Ot chociażby taki Leśnodorski, naprawdę ten Żydek wie na czym prowadzenie klubu polega. Wygląda też, że posiada zarówno intuicję jak i wiedzę jak zarządzać ludźmi. Ma to coś i to chyba na ponadprzeciętnym poziomie. Padł ofiarą wojny wspólników, po prostu miał mniej pieniędzy niż Mioduski i musiał odejść. A że Mioduski to jeden wielki piar to przyprawił gębę Leśnemu. Ostatnio trochę posłuchałem Leśnodorskiego, ten człowiek musi do piłki wrócić.

    Podobnie u nas, Kulesza bardzo rozsądnie zarządza klubem, jak również wszystkimi swoimi interesami. Czyli da się i są ludzie, którzy potrafią tą robić, niestety jest ich zbyt mało w naszym futbolu.
  • edytowano April 2019
    randolph napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    [..] jesienią wracają kurwy z PO, nie zdajemy sobie sprawy jaka to wielka katastrofa i jakie zmiany tak naprawdę zachodzą w naszym kraju i zostaną zatrzymane.
    Kiedy Satrapa zmienił Szydło na Mateusza, pisał kolega ze jest świetnie, że jojczący współpiścy są malkontentami i nie znają się na polityce. Nie rozumiem skąd obecny zwrot.

    A może to tylko o piłce, na której się radośnie nie wyznaję.
    Kluczowa zasada w ocenie rzeczywistości, o której zapominamy od lat i której brak charakteryzuje społeczeństwa opóźnione, nieświadome - można grać dobrze i przegrać. Wielokrotnie podawałem przykład amerykańskich i polskich komentatorów sportowych, nasi kompletnie nie potrafią ocenić przyczyn porażki bez koncentracji wyłącznie na błędach.

    Biorąc wszystkie uwarunkowania i możliwości uważam, że PiS rozgrywa tą partię bardzo dobrze. Przeciwników jest jednak zbyt dużo i grają twardo. Strajk nauczycieli to może być szach i mat (ale nie musi, scenariusze są różne).
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.