Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

18990929495235

Komentarz

  • Dla jasności: ja nad tym ubolewam. Bardzo bym się cieszył z odbudowy tych klubów. Nie tedy jednak droga - nie przez przymykanie oczu na to co się dzieje, popieranie w ciemno i wpychanie tam prywatnej i publicznej kasy.

    Przy okazji znowu wrócę do analogii pomiędzy sytuacją Legii i IIII RP: niestety i w piłce renacjonalizacja wydaje się metoda drastyczną ale obiecującą.
  • Kurde, a z Dudelanża darliśmy łacha, a tymczasem są oni w grupie Ligi Ełropy razem z Apoelem i Karabachem.
    Przykro paczeć.
  • Rafał napisal(a):
    Dla jasności: ja nad tym ubolewam. Bardzo bym się cieszył z odbudowy tych klubów. Nie tedy jednak droga - nie przez przymykanie oczu na to co się dzieje, popieranie w ciemno i wpychanie tam prywatnej i publicznej kasy.

    Przy okazji znowu wrócę do analogii pomiędzy sytuacją Legii i IIII RP: niestety i w piłce renacjonalizacja wydaje się metoda drastyczną ale obiecującą.
    W Łodzi ciekawie się zapowiada ŁKS, który tułał się po ligach nieznanych nawet Googlowi.

    Zebrali się do kupy i są z powrotem w Extrakłasie. Co prawda zbierają w pendzel, ale grają na razie głównie z czołówką. Poczekajmy aż zaczną grać ze średniakami.
  • Wogle to mnie wyniki Ległej obchodzą tyle, co zeszłoroczny śnieg. Taki sobie niewinny trollkomęt puściłem. A widzę, że Kolestwo na poważnie!

    Wogle to tutaj mam największy dysonans. Bo podziwiam Kolestwa mądrość, wiedzę, oczytanie. Wydawałoby się, że Kolestwo winno mieć na wyniki Ległej bardziej wywalone, niż ja, a tu takie emocjonalne podejście.

    Wogle to Bardziej od tego mnie zdziwiło tylko obużanko jednego kolegi kilka lat temu, jak ośmieliłem się skrytykować jakiś film dla idiotów - bodaj jakiś odcinek Batmana.
  • edytowano September 2019
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ruch zdech.
    A dosłownie 2-3 lata temu Real Madryt wywiózł z Warszawy szczęśliwy remis.
    Ale, że co, Legia taka znakomita wtedy była ? Przypominam, że pomimo awansu do LM wypieprzony został Hasi, bo zespół grał irytująco, ale miał tak łatwych przeciwników (szczególnie porównując inne lata), że w końcu Legia do fazy grupowej weszła. I tam grała odważnie i nic więcej. A to wystarczyło, żeby wyjść zająć 3 miejsce w grupie i grac dalej w LE. Bo to nie jest tak, że Real Madryt by naszą ligą pozamiatał, wygrywając wszystkie mecze. I dzisiejsza Legia by się postawiła (tak na marginesie, najlepsza Legia była za czasów pogromu Celticu 5-1, ale wtedy okrutnie została wyruchana, a mogła coś osiągnąć).

    No właśnie dzisiejsza Legia. Muszę powiedzieć, że decyzje podjęte przez Parukę jednak ostatecznie się bronią. Ok, Legia odpadła, ale Rangersi którzy rozjeżdżali wszystkich wcześniejszych przeciwników, przeszli Legię wyłącznie dlatego, że mieli tego kocura z Ameryki Pd (on odchodzi za 20 mln Euro gdzieśtam). Ogólnie trzeba powiedzieć, że Legia zaczęła grac, szkoda ze Niezgoda nie mógł grac wcześniej, bo robi różnicę. Vuko spedalił mecz rewanżowy to fakt, ale ma pomysł. Carlitos jeżeli chce gwiazdorzyć to w Arabii, u nas w Polsce ma orać jak reszta. Kulenovic może kiedyś pójść za 30 mln Euro. Ale kiedyś i może, Legia stoi przed trudną decyzją. Zwracam uwagę na jedną radykalną zmianę, ani Carlitos, ani Kulenovic, ani Nagy nie chcę odchodzić ! Ostatnio Pospisil w wywiadzie powiedział, że nasza liga na tle czeskiej i innych tego typu jest zajebista i w końcu poczuł się jak piłkarz. Bo jest dobra, nie chce mi się pisać dlaczego (pomimo częstych idiotyzmów zarządzających klubami).

    Problemem są te jebane puchary, bo przez pryzmat tych rozgrywek nieogarnięte mózgi oceniają rzeczywistość. I tego się nie zmieni, 2 sezony udanych występów w pucharach i te same mózgi będą cmokały z zachwytu.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    A Żydzew tuła się w trzeciej lidze (zwanej dowcipnie drugą) więc z czym do ludzi.
    Widzew poszedł bardzo złą drogą, bo klubem zarządzali kibice. Ok, uratowali i odbudowali Widzew, świetnie zadziałali w kryzysie, ale nie ot tego oni są. Piłkarze są od grania, zarządzający od zarządzania, kibice od kibicowania ( a nie od podejmowania decyzji czy robienia łaski). No, ale teraz to się zmieniło trochę, jest jakaś radykalna pani prezes, zobaczymy.
  • edytowano September 2019
    Dziś Legia pyknęła na luzie Raków, 3-1. Grała bardzo dobrze. A kolejka cała rekordowa, 130 tys. ludzi na stadionach.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):

    W Łodzi ciekawie się zapowiada ŁKS, który tułał się po ligach nieznanych nawet Googlowi.

    Zebrali się do kupy i są z powrotem w Extrakłasie. Co prawda zbierają w pendzel, ale grają na razie głównie z czołówką. Poczekajmy aż zaczną grać ze średniakami.
    Tak jak pisałem roku temu, beniaminki polecą z hukiem. Przepaść między ligami jest ogromna, a niespecjalnie się wzmocniły przed rozgrywkami. Spadają 3 zespoły od tego roku, będzie to ŁKS, Raków i ktoś z dwójki Korona, Arka. Jeżeli spadnie ktoś spoza tej czwórki będę mocno zaskoczony.

  • Przypadkowo obejrzałem kawałek meczu Legia Raków. No rzeczywiście oni grali w piłkę! Może niezbyt dobrze technicznie ale widowiskowo i odważnie.Może więc rzeczywiście należy odpuścić sobie te puchary zagramaniczne i skupić się na polskich ligach. To jest duży kraj i stać go na to, a potem na reprezentację z trzonem z polskich klubów. Potrzeba pieniędzy ale te są w dużych firmach i instytucjach państwowych a nie u szmaciarzy typu Peruka. Są w: Orlen, PGNiG, KGHM, PGE, Tauron, Enea, PKP, PKO BP, Pekao SA, WP (wojsko), Policji, Lasach Państwowych, Gdaka, Azotach, Portach morskich, PZU Życia i PZU SA. Tylko ta lista to 17 pozycji, a niektore mogłyby i powinny utrzymać po 2-3 kluby bo maj,a struktury terenowe.
  • Cóż się Kolega tak napalił na nacjonalizację ligi? Z PKO BP sam rozmawiałem, powiedzieli mi, że wykluczone, żeby się angażować po stronie jakiegokolwiek klubu, bo są organizacją ogólnopolską - w końcu całą Ekstraklasę jako taką zasponzorowali.

    Orlen ma swój klub, Petrochemia Płock, chwilowo Wisła Płock. Niewiele pokazuje, nawet na nędznym tle Perukarza i reszty hałastry. Chwilowo - spojrzę - 11 miejsce.

    KGHM też ma swój klub, Zagłębie Lubin. Chwilowo 13 miejsce, więc też wujowato.

    Jest w tej naszej lidze coś dziwacznego. Z jednej strony są yakie-takie pieniądze, jest szalone kibicjonerstwo, są transmisje i kupa hajsu z telewizora. Natomiast nie ma lidera, nie ma nikogo, kto by się wybijał jak jakie BATE Borysów czy Sparta Praga. Każdy jest w stanie przegrać z każdym.

    Ciekawy wywiad z czechickim grajkiem, który mówi że poza dwiema czy czterema drużynami, które wymieniają się miejscami na topie, w Czechistanie nic się nie dzieje. Generalnie ludzie są tam w szoku, jak się dowiadują, ile ludu wali na meczyk w Białymstoku. Warto: https://weszlo.com/2019/08/23/mialem-dosc-czeskiej-ligi-polsce-wreszcie-czuje-sie-pilkarz/

    Legia kilka lat temu chciała być tym polskim BATE Borysów i nawet to przez parę sezonów żarło. Żarło żarło aż zdechło. Winien oczywiście Celtic złodziej, a ostatnio ich koledzy z Glasgow.

    Jako czołowy trener już widzę, że gdyby bałdziej wystawili Niezgodę p-ko Ranżersom, to by Legia nie legła.
  • qizqiz
    edytowano September 2019
    JORGE napisal(a):
    Ale, że co, Legia taka znakomita wtedy była ? Przypominam, że pomimo awansu do LM wypieprzony został Hasi, bo zespół grał irytująco, ale miał tak łatwych przeciwników (szczególnie porównując inne lata), że w końcu Legia do fazy grupowej weszła. I tam grała odważnie i nic więcej. A to wystarczyło, żeby wyjść zająć 3 miejsce w grupie i grac dalej w LE.

    Vadis.
    Radovic.
    Moulin.
    Jodłowiec.

    Żaden z dzisiejszych grajków nie prezentuje poziomu wyżej wymienionych z tamtego sezonu. Wtedy nie zawsze do pierwszego zespołu łapał się Jodłowiec- gość, który grał w najważniejszych meczach reprezentacji (np. z Niemcami).
    JORGE napisal(a):
    Kulenovic może kiedyś pójść za 30 mln Euro. Ale kiedyś i może, Legia stoi przed trudną decyzją.
    Jeśli nauczy się biegać, przyjmować piłkę i strzelać gole, to być może...
    JORGE napisal(a):
    Zwracam uwagę na jedną radykalną zmianę, ani Carlitos, ani Kulenovic, ani Nagy nie chcę odchodzić !
    Nagy myślał o wybiciu się 2 sezony temu, gdy przychodził. Od tego czasu niczym się nie wykazał, nie jest to Duda.

    Carlitos zna swoje ograniczenia. Sądząc po wąsiku, pasuje mu status supergwiazdy (a taki miał jako superstrzelec przez 2 sezony.

    Kulenovic nie ma dokąd odejść.
  • A do Dymana nie może się pokulać? + na drogę.
  • Gnębą napisal(a):
    Pytanie graniczne. Czy katolik może kibicać niekatoliku?

    Zażondywem opświecenia!
    Przyznaję że gdy Małysz skakał to mu kibicowałem.
  • Brzost napisal(a):
    Gnębą napisal(a):
    Pytanie graniczne. Czy katolik może kibicać niekatoliku?

    Zażondywem opświecenia!
    Przyznaję że gdy Małysz skakał to mu kibicowałem.
    Nu nie wię. La mie cały ten szport wyczynowy to jest bardziej kwestia narodowo-radykalna niż kościelna, nawet jak się który ancymon przeżegna na skoczni.

    Pem ja Wam, że niezmiernie mnie zastanawia struktura ligi niemieckiej. Otóż u nas przyjęto, że klubik może prowadzić wyłącznie prześwięta Sportowa Spółka Akcyjna, że ma być właściciel i robić porzundek, jo.

    A w Rajchu jest odwrotnie. Kluby sportowe to są właśnie kluby. Stowarzyszenia. Taki np. 1 FC Kolonia to stowarzyszenie, które ma 50.000 członków - i wybierają se prezia, który zarządza całością klubu, który ma sekcję piłkarzyków, sekcję szachistów i bobsleistów. Jak Red Bull chciał założyć sobie reklamowy klub w Rajchu, podobnie do Red Bull Salzburg, to takiego mu kota pogonili, że z wrażenia aż zaczął spełniać wymogi ligowe. Założył se dany Red Bull stowarzyszenie piłkarskie, w którym ma - uwaga! - 17 członków i ten klub ma 1% własności klubu, ale 100% decyzyjności. Przejęli jakiś klubik z IV ligi i nawet tam nie mogli go nazwać Red Bull Lipsk, tylko jakieś śmieszne RasenBallsport Lipsk, co się tłumaczy "Sport trawiasty piłkarski".

    Nie to co u nasz, gdzie Bruk-Bet Termalica czy Hoop wstawiają se nazwy własne firmowe do nazw klubów i mają lekramówkę.

    Także samo nie byłaby za bałdzo możliwa kariera Perukarza w Rajchu; musiałby się zupełnie inaczej wykazać.

    Nie wiem, czy to dobre czy nie za bałdzo. Z perspektywy Modern Football nie za bałdzo, ale z perspektywy takiej, że to jest mój klub, to jest nasza tradycja, ja to wszystko dziedziczę, jednak rozwiązanie niemieckie bardziej się mi podoba; jest takie mniej turbokapitalistyczne, a bardziej "Ja tu płacę składki sto maruchów, grajcież grajki, jo?"
  • Korporacje z reguły maja więcej kasy niż stowarzyszenia więc raczej o obyczaj chodzi. Jak nie ma obyczaju trza siła wymuszać. Dlatego w Polsce renacjonalizacja. W Niemcze ch maja wciąż jakieś obyczaje miniwspólnotowe. U nas tylko Kosciół i Naród. Wspólnoty lokalne zniszczone i przez sitwy opanowane. Obyczaje lokalne w gruzach albo barbarzyńsko zdegenerowane. Trzeba dekad aby to odbudować i dobrych warunków i silnego wsparcia rządu.
  • Rafał napisal(a):
    Korporacje z reguły maja więcej kasy niż stowarzyszenia więc raczej o obyczaj chodzi. Jak nie ma obyczaju trza siła wymuszać. Dlatego w Polsce renacjonalizacja. W Niemcze ch maja wciąż jakieś obyczaje miniwspólnotowe. U nas tylko Kosciół i Naród. Wspólnoty lokalne zniszczone i przez sitwy opanowane. Obyczaje lokalne w gruzach albo barbarzyńsko zdegenerowane. Trzeba dekad aby to odbudować i dobrych warunków i silnego wsparcia rządu.
    Sporo tego pozostało Jeszce we wsiach. Kaszuby. Śląsk. Galicja zachodnia
  • christoph napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Korporacje z reguły maja więcej kasy niż stowarzyszenia więc raczej o obyczaj chodzi. Jak nie ma obyczaju trza siła wymuszać. Dlatego w Polsce renacjonalizacja. W Niemcze ch maja wciąż jakieś obyczaje miniwspólnotowe. U nas tylko Kosciół i Naród. Wspólnoty lokalne zniszczone i przez sitwy opanowane. Obyczaje lokalne w gruzach albo barbarzyńsko zdegenerowane. Trzeba dekad aby to odbudować i dobrych warunków i silnego wsparcia rządu.
    Sporo tego pozostało Jeszce we wsiach. Kaszuby. Śląsk. Galicja zachodnia
    Miejmy nadzieję. Starej Łodzi chyba już nie ma. Festiwal Czterech Kultur opanowany głównie przez pokraki z POKO i towarzystwo wzajemnej adoracji. Ani porządnych mieszczan, ani bandytów z Bałut, ani świadomych robociarzy, ani agresywnych kupców jak z Ziemi Obiecanej, ani fachowych rzemieślników, ani działaczy kultury i edukacji prowadzących prace organiczną wśród ludu. No tych ostatnich może trochę jeszcze jest. Zamiast mieszczan lemingi, zamiast bandytów menele i Kaukaz, zamiast robociarzy prekariat z centrów usług wspólnych, zamiast kupców pseudobiznes uwieszony u miejskiego budżetu, zamiast rzemieślników papracy - instalatorzy niemieckiego sprzętu.
  • Słusznie prawi los w wątku obok, że nominalnie kolektywistyczny komunizm pierwsze co zniszczył - to kolektywy.

    W latach 40. zniszczyli nawet bractwa wałowe, co na Żuławach pilnowały, żeby się Wisła koryta trzymała. Tacy byli zajadli, juchy.
  • edytowano September 2019
    Spółki wodne też ledwo zipią po 1989
  • edytowano September 2019
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Słusznie prawi los w wątku obok, że nominalnie kolektywistyczny komunizm pierwsze co zniszczył - to kolektywy.
    Pszypaszczam isz kolektyw zes Ordynanckiej zaposiadywa insze opcerwancje wew tomacie.

    Owszę, komunis niszczeł stare kolektywa, co se je ludzie same zrobieli, nualesz tysz srogo produkał nowe. Czy milijony obywanteli zagonieł do pezetpera. A cusz zes rużnemy kułkamy? Kobity wew wiosce zorganizał, dziecka... Popaczta ilesz wtedysz beło zorganizanych harcerzów, wętkarzów, filalelistów.... Tysz milijony! Zes samych prezesów dałoszby sie dewizje pancerne wystawieć.

    Nualesz procefor odtegusz zaposiadywa proceforski ep iszby nasz zabawieć błyskotliwemy paradoksamy
  • Widzieliście to? Niesamowity mecz z Chinami na MŚ w Chinach w koszykówce.
    Zwyciestwo Polski po dogrywce.
  • Dogrywka w koszykówce? Grubo.
  • No! Było na co popatrzeć.
    Też chyba pierwszy raz w życiu widziałem dogrywkę w kosza....
  • Susznie profesor prawi. Kolektyw rozchrzaniony przez komucha i dalej rozchrzaniany przez postkomucha posposłu z leberałem. Nie ma co sie o to spierac bo to jest oczywista oczywistość. Warto gadać jak kolektywy i jakie budować.
  • Chińczyki grały u siebie i były niemiłosiernie przepychane - wynik zwycięski zostałby przy obiektywnym arbitrze osiągnięty w czasie regulowanym.

    No, daleko im do wyników siatkarzy, ale szesnastka światowa to jest naprawdę coś. Teraz tylko łatwy przeciwnik w PO i KO możliwy.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Dogrywka w koszykówce? Grubo.
    Wcale nie. W sumie wcale nie tak rzadko się zdarza. Oglądałem mecze z 4 dogrywkami, na różnym poziomie. Powiem tak, jeżeli chodzi o top emocji sportowych, biorąc pod uwagę wszystkie dyscypliny to numerem 1 jest tzw. buzzer beater w koszykówce, czyli trafienie rzutu równo z syreną kończącą spotkanie i zapewniającą zwycięstwo. Zdarza się, że to jest rzut zza własnej połowy. Emocje wtedy eksplodują. Poniżej top 10 buzebeaterów w historii:

  • A Kulenovic już w Dinamie Zagrzeb. Stamtąd przyszedł i tam odchodzi, Dinamo gra w fazie grupowej LM. W Chorwacji Kulenovic jest uznawany za jeden z większych talentów, o ile nie talent nr 1. Tak tak, on jest trochę nieopierzony i kwadratowy w ruchach, ale papiery na wielkie granie ma. Legia zrobiła dobry ruch go ściągając i chyba robi dobry ruch go oddając, bo zawodnik został zniszczony mentalnie przez popierdoloną sytuację w klubie. To może (ale nie musi) być historia podobna jak z Lewandowskim.
  • edytowano September 2019
    Sprawa Kulenovica odbije się czkawką w Legii. Poprzednia ekipa wynajduje 16 letnią perełkę w Chorwacji i ściąga do Warszawy. Po 2 latach zawodnik zaczyna grać w pierwszym składzie. Kolejne rozdania powoduje, że nowy trener zaczyna na niego stawiać w pierwszej 11, kosztem błyszczącego Hiszpana z wyjechanym ego w kosmos, ulubieńca trybun. Kulenovic nie wytrzymuje presji, stara się mocno, ale gra słabo, środowisko kibicowsko-dziennikarskie po nim jedzie. Koniec końców 19 latek odchodzi, wbrew trenerowi, wbrew długofalowej polityce wyławiania perełek, która rozpoczęli ludzie w Legii, którzy się na piłce znali. Wygrali dziennikarze, kibice i działanie ad hoc. Autorytet trenera właściwie już na amen został podkopany, tego nie da się odbudować, trzeba wymienić. Znowu rozpierducha będzie.
  • Znowu się jak to dyletant wtrącę. Kolega lansuje tezę o decydującej roli fachowców od piłki w sukcesie drużyny i klubu. Jednocześnie Kolega kwestionuje kompetencje dziennikarzy sportowych, kibiców i działaczy. Wychwala Kolega trenera - fachowca, ale którego z wielu w Legii? Jak go odróżnić, jak wybrać? No bo jeśli nie działacze, kibice i dziennikarze którzy z racji zaangażowania i doświadczenia znają się lepiej niż ja i szeroka publika to kto? Kolega? A dlaczego Kolega? Poproszę o referencje.

    Jednak tabakiera dla nosa, a nie nos dla tabakiery. Najpierw kibice bo za nimi idą reklamy, a za nimi pieniądze w biznesie sportowym skoro to jest biznes. Gdyby to był sport w tradycyjnym znaczeniu to też. Dopiero za tymi kibicami są dziennikarze - komentatorzy i informatorzy. A skoro komercja to nie żadni działacze tylko managerowie korporacyjni, a nad nimi właściciele. No więc czemu nie działa? Powtórzę: przez właścicieli. To nie są biznesmeni sportowi tylko podejrzane typy w piłce typu kolonialnego, którzy rabują tutejszy potencjał i sprzedają zachodnim klubom. Sami są dość nieudolni i ten proceder jest możliwy dlatego że publiczny grosz jest ładowany w ich rabunkowy biznes rzekomo w interesie kibiców. Jeszcze raz więc powtórzę: radykalna, szybka poprawa jest możliwa przez renacjonalizacje decydującej części klubów. To zagwarantuje, a przynajmniej mocno zwiększy, szanse długofalowej sensownej polityki sportowej i idących za nią wyników.
  • Rafał skup się. Gdyby finansowanie z państwowych firm coś dawało, to Wisła Płock (Orlen) i Zagłębie Lubin (KGHM) byłyby mocarzami, a nie cieniasami.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.