Skip to content

Przemoc

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Rosnie sobie roslinka z ziarenka na skale i zobaczcie co sie dzieje - korzonki watlej roslinki wgryzaja sie glebiej i glebiej w skale i skala peka. Jest to zdecydowanie zachowanie nacechowane przemoca w stosunku do praw skaly by zostala jaka byla. Lisy nie szanuja praw kur do spokojnego dziobania ziarna, bbaa same kury tez lekcewaza prawo ziarna do przeksztalcenia sie w roslinke, ktora moze rozsadzi skale. Nie da sie ukryc - zycie to przemoc.
Juz wiem, co powiecie - chrzescijanstwo przelamuje ten lancuch, w ktorym ziarenka rozsadzaja skaly, kury polykaja ziarenka, lisy pozeraja kury a ludzie robia z lisow pelisy. Chrzescijanin kleka, wznosi oczy ku niebu, sklada raczki i nie robi na nim wrazenia, jesli na arene wypadna lwy celem pozarcia go. Jakby zamiast lwa bylo ziarenko, niczym nie niepokojone mogloby w chrzescijaninie zapuscic korzonki, tak wiec chrzescijanin poniekad wraca do poczatku cyklu stajac sie bierny i poddany. Im chrzescijanin bardziej podobny do gleby tym bardziej chrzescijanski, mozna by rzec, ze gleba przez swą łagodność i bierność jest idealem chrzescijanina i bylaby niechybnie zbawiona, gdyby tylko miala dusze.
Ten bzdurny obraz chrzescijanstwa (a jednak dosc powszechny) moze byc autorstwa kogos, dla kogo himalaizm to tylko odmrozenia, utracone palce, rozdete pluca, choroba wysokosciowa i smierc z wychlodzenia. Wszystkie szczegoly taki aptekarz zauwazy, umknie jego uwadze tylko jeden drobiazg - Himalaje. Gory sa a wiec trzeba je zdobywac. Odmrozenie to tylko drobna kontuzja, na ktora sie zgodzimy, jesli nagroda bedzie zdobycie Kanczendzongi.
Chrzescijanie wlasciwie od himalaistow sie nie roznia, tez decyduja sie na drobne kontuzje, jesli nagroda bedzie zdobycie Gory. Tyle, ze gore do zdobycia maja wyzsza, wiec i kontuzje bywaja powazniejsze.
Gory sie prosze panstwa nie zdobywa biernoscia. Przy wspinaczce jest wscieklosc i rozpacz i i determinacja i przelamywanie slabosci. I podobnie jak przy kazdym innym wysilku jest agresja.
Swieci chrzescijanscy byli i zolnierzami, gladiatorami i krolami prowadzacymi wojny i ich udzial w wojnach nie byl dla Kosciola problemem. Sam w sobie udzial w wojnie nie byl ani potepiany ani pochwalany. A to dlatego, ze dla Kosciola wazna jest ta wojna, ktora sie toczy pietro wyzej, w ktorej bronia nie sa ani miecze ani armaty ani nawet F16.
I w tej wojnie chrzescijanstwo jest agresywne, gwaltowne, brutalne i bezwzgledne. Wiecie jak jest naczelna cnoty poganska? Tolerancja. Wyznawca Jowisza nie mial przeciw temu, ze ktos inny wyznawal Plutona, respektowal jego swieta, bbaa, sam celem ocieplenia stosunkow zlozyl raz na jakis czas ofiare Plutonowi. W ten sielski obrazek wchodzi chrzescijanstwo z najbardziej jatrzacym tekstem, jaki mozna sobie wyobrazic: "Nie masz racji a ja ja mam. Zyj tak, jak ci powiem, masz wierzyc w to, co ci powiem, bo inaczej placz i zgrzytanie zebow i to przez wiecznosc." Stluczenie handlarzy biczem z rzemieni jest przy tym zachowaniem niemal uprzejmym. Nie dziwota, ze przesladowano tych ordynusow.
Jesli wyobrazimy sobie polityczna analogie religii, poganskie religie to sa poczciwe, w zasadzie pokojowe panstewka. Czasami sie poprzepychaja ale zadne nie ma tendencji do narzucenia swej dominacji innym. Na ten idyliczny obrazek wkracza chrzescijanstwo zachowujac sie jak Rzym lub Zwiazek Sowiecki - nic nie ma prawa ostac poza jego wladza.
Jesli teraz spojrzycie na obrazek modlacego sie chrzescijanina pozeranego przez lwa ale tak by Himalaje w tle nie umknely uwadze, zobaczycie co innego - to chrzescinanin jest agresorem a cesarz sie tylko broni. Jak sie pozniej okazalo malo skutecznie, bo ktoz sie oprze takiej determinacji?
Kiedy budowano rzymski Panteon tolerancyjnie zaoferowano chrzescijanom jedna z wnek na figure Chrystusa. Ci odrzucili oferte ze wstretem. Niewiele lat pozniej przejeli Panteon, powyrzucali figury balwanow i cala budowle oferowali Chrystusowi. Widzicie tu gdzies lagodnosc?
Mial byc tez fragment o Polsce ale zostal on ocenzurowany z obawy przed ministrem Sienkiewiczem.
The author has edited this post (w 01.08.2013)

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
«1345678

Komentarz

  • Ciekawe rozważanie, ale moim zdaniem tkwi w nim jeden błąd polegający na utożsamieniu postawy non-violence z biernością. Męczeństwo chrześcijan na arenie nie było kapitulacją, tylko szczególnym rodzajem walki, w której demonstrowali wobec pogańskiego świata wiarę w Zmartwychwstanie i zwycięstwo nad lękiem przed bólem i śmiercią (którego to lęku przecież nie byli w sposób cudowny pozbawieni). To było więc straszliwe zmaganie w pierwszym rzędzie z samym sobą a dopiero później z przemocą zewnętrzną.
    W filmowej "Pasji" jest scena biczowania Chrystusa, po której skatowany Pan podnosi się na łokciach, jakby chciał pokazać, że gotów jest na "dalszy ciąg" aż się wszystko dopełni. Ktoś patrząc na tę scenę skomentował wówczas: "Mel nakręcił kolejny film wojenny".
    Ewangelia zawiera zarówno słowa o policzku, jak i "Nie przyniosłem pokoju lecz miecz" i oba fragmenty dopełniają się. Innymi słowy, mieczów jest wiele i każdy ma swoją wagę, choć nie każdy jest ze stali.
  • Wystawianie policzka to jest rzemioslo zolnierza. Idzie on pod ostrzalem na pole bitwy, spokojnie, czekajac na rozkaz, liczac sie z tym, ze jedna z kul go trafi ale w krzaki nie ucieka.
    Nie bylem nigdy na polu bitwy ale wyobrazam sobie, ze istotniejsze dla niego jest to, ze do niego strzelaja, niz to, ze on strzela.
    Non-violence moze byc rownie dobrze chrzescijanskie jak antychrzescijanskie. Jesli polega na powsciaganiu gniewu, jest chrzescijanskie. Jesli polega na powstrzymaniu sie od dania swiadectwa i zacheca do gniewu wroga, jest antychrzescijanskie.
    Ta bitwa toczy sie wyzej i nie mozemy osadzac tylko na podstawie tego, co widzimy oczami.
    The author has edited this post (w 01.08.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Hm, w takim razie z mojej strony koniec dyskusji, bo widzę daleko idącą zbieżność poglądów.
  • I to tak jest z tymi dyskusjami, jak sa za wielkie roznice pogladow, ludzie sie kloca, a jak nie ma zadnych, to sie nie odzywaja.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    I to tak jest z tymi dyskusjami, jak sa za wielkie roznice pogladow, ludzie sie kloca, a jak nie ma zadnych, to sie nie odzywaja.
    I chyba dlatego chcieliśmy nowej zieleniny, z którą będzie się można nie zgodzić. Sam Losie - o ile dobrze zrozumiałem - chciałeś mieć towarzystwo starannie wybrane, a jakichkolwiek tematów spornych unikać. No to potakujemy sobie
    ;)
  • Dopiero kilka osób przeczytało nowy wątek, poczkajmy.  Niektórzy mają jakąś pilną robotę do wykonania w realu (np ja), a taki temat jak powyższy wymaga ciut refleksji i czasu na wgryzienie się i przetrawienie.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • No dopsze.....
    Ale nieśmiało zapytam się: O jaką przemoc chodzi i o jakie miłowanie?
    Jezus powiedział: "Miłujcie nieprzyjaciół swoich"  ale czy Jego słowa zostały zrozumiane wedle Jego intencji? Czy nasze pojęcie "miłości" odzwierciedla "Miłość" Jezusa?
    Nadstawianie drugiego policzka. Być biernym? Nie sądzę że Jezus nakazywał nam być bezwolną kukłą do bicia. Moze nakazywał nam aby nadstawić drugi policzek naszej pychy aby ta nauczyła się pokory. Może, porównując do kowalstwa, nakazywał nam abyśmy pod uderzeniami stawali się co raz wytrzymalsi i twardsi, a zarazem potrafili ugiąć się gdy potrzeba tak aby nie złanać się bezpowrotnie. Tak jak żelazo które kuć trzeba by nabrało cech właściwych i stało się przydatne.
    Myślę, że problem pochodzi z postrzegania czym jest miłość i przemoc w naszej kulturze. Poddani ideowej indoktrynacji powoli zatracamy zdrowe podejście do tych zjawisk. Przemoc jest nam pokazywana jako zło samo w sobie. Każda przemoc. Już małym chłopcom wmawia się by "byli grzeczni" i nie bili się o zabawkę. Później, gdy spotykają się na szkolnym podwórku karze się ich za to że dali sobie "po gębie" za jakieś tam zniewagi. Otaczająca nas "koltura" odczłowiecz nas. Pozbawia nas podstawowych instynktów. Uniemożliwia nam poznanie czym jest przemoc i co najważniejsze uniemożliwia nam doznanie na własnej skórze jej skutków. Bo jakże i skad mamy poznać ból i cierpienie jeśli nie poprzez nauczenie się ich w młodości w piaskownicy lub styłu za szkołą?
    Dlatego też, później nastoletni zwyrodnialcy (sami sobie ich starannie wychodowaliśmy) bez jakiejkolwiek refleksji mordują i gwałcą. Dlatego wychodowani na "bezpiecznych" filmach i grach komputerowych (przeciez te tysiące nieprzyjaciół kładących się trupem przed naszym działem laserowym nie sa realne!!!) ludzie biorą pukawkę i maczete i wychodzą na ulice by jeszcze raz zagrać.
    Miłość? Czy ona jest w naszej kulturze? Nawet nie jest już synonimem seksu. Teraz już jest seksem. Robieniem sobie dobrze. Gdyby jeszcze była aktem prokreacji.... Ale nie jest po prostu aktem zadowolenia się i czasem sprawienia rzyjemności drugiej osobie (lecz niekoniecznie).
    Cóż tedy robić? Po pierwsze gdy się głosi słowo Boże o miłości i o nadstawianiu drugiego policzka należy już od najwcześniejszych lat opatrzyć je stosownym wytłumaczeniem. Po drugie należy pozwolić aby młodzi mogli nauczyć się empirycznie czym jest przemoc, ból, cierpienie i prawdziwa miłość. Wtedy mają szansę zrozumieć i pojąć o co w tym wszystkim chodzi. Wtedy przyjdzie pokora. Pokora lecz nie strach, pokora lecz nie niewolnicze poddaństwo. Pokora lecz nie zezwolenie na pomiatanie.
    The author has edited this post (w 02.08.2013)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • loslos
    edytowano March 2017
    Teza tekstu jest taka - WSZYSTKO ale to wszystko na tym świecie się zdobywa przemocą, przemocą rosną kwiatki, chrzescijaństwo też zwyciężylo przemocą. Więc jesli wydaje nam się, że Polskę odzyskamy łagodną perswazją, to... po prostu szkoda komentarza.
    A nadstawienie drugiego policzka jest aktem agresji. Kto nadstawia drugi policzek, ten naprawdę uderza tym policzkiem w pięść. Po porządnym nadstawieniu policzka, przeciwnik leci na deski w pierwszej rundzie.
    The author has edited this post (w 03.08.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Teza tekstu jest taka - WSZYSTKO ale to wszystko na tym świecie się zdobywa przemocą, przemocą rosną kwiatki, chrzescijaństwo też zwyciężylo przemocą. Więc jesli wydaje nam się, że Polskę odzyskamy łagodną perswazją, to... po prostu szkoda komentarza.
    A nadstawienie drugiego policzka jest aktem agresji. Kto nadstawia drugi policzek, ten naprawdę uderza tym policzkiem w pięść.
    Losie nie da się, nie teraz. Moze za lat naście lub dziesiąt. Dlaczego? Dlatego że sami sobie wypraliśmy czerepy. Pozwoliliśmy sobie wmówić infantylny sposób rozumienia przemocy i miłości. Kto nam go wmawiał? No cóz media ale i księża uczący nas religi i prawiący niedzielne kazania. Zostaliśmy wykastrowani i sprowadzeni do roli potulnego bydła dla którego miłowanie nieprzyjaciela i pokora równe jest z bezwolnym marszem na rzeź.
    Potrzeba nam księży z cojones. Liderów nie bojących się stawić iść na czele armi uzbrojonych ludzi. Duchownych którzy zamiast chowac krzyż w bezpiecznym kościele (no bo przeciez potulny baranek nie wkurfia złego wilka) będa z nim iść w bój.
    Niestety co otrzymujemy? Nawoływania do modlitwy. Módlta się, módlta się. I nc więcej. Bądźcie potulni i nie sprawiajcie kłopotów.  A przeciez jest czas na ORA lecz i jest czas na LABORA.
    Kochajmy bliźniego swego jak siebie samego. Czym więc jest taka miłość gdy sami skazujemy się na udręki i katusze? Jak kochamy bliźniego jeśli sami nie potrafimy zadbać o swoje? Ten który uderza swym policzkiem w pięść agresora nie kocha siebie. Wybiera ból. Tak postępują masochiści i tchórze. Lecz tak nas uczą na kazaniu w kościele.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • I jeszce jedno:
    Pamiętam Losie gdy pisałeś o opętaniu demonem Acedii. Jest on realny, doświadczamy go co dzień. Ukrywa się pod zakłamanym pojmowaniem miłości bliźniego i nadstawianiem drugiego policzka.
    The author has edited this post (w 02.08.2013)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Szatan uwielbia imitowac Boga, choc oczywiscie to co wymysli jest mniejsze i wstretne. Boskie Dobro imituje dobrotliwoscia, ktora jest pierdolowatym usmiechaniem sie na kazda niegodziwosc i mamrotaniem o pokoju i milosci.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • fatuswombatus
    I jeszce jedno:
    Pamiętam Losie gdy pisałeś o opętaniu demonem Acedii. Jest on realny, doświadczamy go co dzień. Ukrywa się pod zakłamanym pojmowaniem miłości bliźniego i nadstawianiem drugiego policzka.
    Zatem logicznym wydaje się propagowanie pojmowania niezakłamanego a nie omijanie tematu.
  • Brzost
    Zatem logicznym wydaje się propagowanie pojmowania niezakłamanego a nie omijanie tematu.
    Niestety jest problem. Nazywa się on autorytet. Mamy, wedle podobno zasad dobrego wychowania, wbite w głowy nie kwestionować autorytetu. Dlatego, i sam jestem tego winien, stać mnie może na pyskowanie tu na forum ale nie wstanę w kościele i nie zaprotestuję gdy usłysze następne infantylizmy na temat miłości bliźniego, przemocy i pokory. Wbito mi niekwestonowany autorytet do łba.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Charakterystyczne; gdy się czyta komentarze lemingów na prawicowych portalach, s24, czy na parówkach, widać, jak  co i rusz używają -jak pałki na oszołomów- zarzutu  "agresji".  Zwykłe sprostowanie faktów i odmienna opinia jest dla nich agresją. Chrześcijan zapędza się do kąta, pod zarzutem "agresji", Jarosława K. zwalcza się z powodu "agresywnych wypowiedzi", vide, słynne stwierdzenie "staliście tam gdzie stało ZOMO" biorą za agresję i mowę nienawiści.  Wszczepiono w Polaków odrazę do agresji, więc Polak agresji się brzydzi i bardzo boi się posądzenia o ten najcięższy z grzechów.
    A wszystko to po to, by posługiwać się wytrąconą nam z rąk bronią. Vide- wściekły, agresywny lis pouczający o chrzescijańskich cnotach.
    Diabeł jest ojcem hipokryzji.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Mania
    Vide- wściekły, agresywny lis pouczający o chrzescijańskich cnotach.
    Nazwiska piszemy dużą literą
    ;)
  • Odraza do agresji to odraza do zycia.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Brzost
    Mania
    :
    Vide- wściekły, agresywny lis pouczający o chrzescijańskich cnotach.
    Nazwiska piszemy dużą literą
    ;)
    człowiek-symbol
    :)

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Tak więc pójdźmy dalej, za ciosem. Przyjrzyjmy się ulubionym księżą GufnaWybiurczego. Cóż oni głoszą? Nie trzeba szukac daleko. Niejaki xionc Boniecki ogłosił że satanista Nergal to cytuję: "Nergal to miły człowiek". Jasne że miły drogi panie, jasne że miły. Milutko się z nim żre Biblję i milutko się ją na scenie plugawi.
    Miłujmy się na wzajem. Kochajmy się. Nadstawiajmy pośladki i udajmy że wszystko jest OK. No bo jest, czyż nie? Krzyż już zniknął z Krakowskiego Przedmieścia, niedługo zniknie z sejmu i urzędów państwowych. No dalej, nadstawiajmy się. Przecież wtedy nie stało się nycz.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • no to ja się wypowiem, a co!
    owóż agresja jest jak wiadomo mechanizmem obronnym, świadczącym o słabości jednostki/ogółu i jest (auto)destruktywna
    przekaz ewangeliczny jest jasny, mamy wyzbyć się żądz, agresji, przemocy i jednocześnie mamy żyć święci i stawiać opór złemu, przy czym opór nie ma być agresywny, innymi słowy bierny
    czy tak się da odzyskać Polskę? no raczej innej opcji nie ma, zarówno w skali geopolitycznej nie stanowimy siły jak i w wewnętrznie nie zrobimy rebelii przepraszam rewolty
    czy wcześniej się to innym udało? no raczej tak, choćby czas pracy ks. Jerzego Popiełuszki to był ogromy obszar wolności zważając na okoliczności, że nie wspomnę o tym o którym nie wspomnę
    :)
    czego to wymaga? pracy nad sobą przede wszystkim, umiejętności poszczenia, modlitwy, jałmużny a potem poszerzenia tego na możliwie dużą część społeczeństwa, nauczenia społeczeństwa żyć postem, modlitwą i jałmużną -  wyobraźcie sobie, że milion osób solidnie pości w intencji przywrócenia historii do szkół tak jak panowie eksSolidarnościowcy w Krakowie, za miesiąc głodówki by była przywrócona a tak co Krucjata Różańcowa za Ojczyznę zebrała ok. 110 tyś ludzi po prawie dwóch latach
    dlaczego inaczej się nie uda? no bo nie jest to wola Boga, nie ma też takich sił społeczno-fiansowo-militarnych
    oczywiście określenie "stoicie tam gdzie stało ZOMO" jest agresywne i dlatego też jego autor się osłabia, łatwo go wykręcić wbrew woli mówcy, zresztą jego braki w tym zakresie (tzn. brak umiejętności walki bez walki) są największą jego słabością, poza tym ma bardzo dużo: wiedzę, pozycję, inteligencję, charyzmę, umiejętność zbierania ludzi wokół siebie, jest świetnym mówcą, odpowiedzialnym człowiekiem i przywódcą, patriotą, radzi sobie b. dobrze w grze interesów - szkoda że wpada w pułapkę agresji
  • a dokładnie to deklarację takiej modlitwy przysłało z kraju i z zagranicy 112 338 osób
    http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl/
    wspaniale, że też jesteś razem z nami
  • piotr.nikolajuk
    przekaz ewangeliczny jest jasny, mamy wyzbyć się żądz, agresji, przemocy i jednocześnie mamy żyć święci i stawiać opór złemu, przy czym opór nie ma być agresywny, innymi słowy bierny
    Czyli mamy się maksymalnie upodobnić do przedmiotów martwych. Po co Bóg tworzył tego Adama z bryły gliny, kiedy sama glina była dużo bliższa do tego ideału? Glina jest doskonale bierna i wyzbyte wszystkiego w ogólności a żądz, agresji i przemocy w szczególności. Glina pości wręcz znakomicie, mianowicie nic nie je, no bo nie żyje.
    I ten Chrystus smagający handlarzy i opowiadający o mieczu a nie pokoju...
    The author has edited this post (w 03.08.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Czyli mamy się maksymalnie upodobnić do przedmiotów martwych. Po co Bóg tworzył tego Adama, kiedy miał już swój ideał w postaci bryły błota? Ono jest doskonale bierne i wyzbyte wszystkiego w ogólności a żądz, agresji i przemocy w szczególności.
    ja mam takie marzenie, żeby się upodobnić do bł. ks. Jerzego Popiełuszki czy NMP.
    los
    I ten Chrystus smagający handlarzy i opowiadający o mieczu a nie pokoju...
    po cienkim stąpasz lodzie
  • piotr.nikolajuk
    ja mam takie marzenie, żeby się upodobnić do bł. ks. Jerzego Popiełuszki
    Mało ludzi ma tyle pasji.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • piotr.nikolajuk
    dlaczego inaczej się nie uda? no bo nie jest to wola Boga,
    ekhm... raczej nie "dlaczego", ale "czy" no i na tak postawione pytanie każdy jakoś po swojemu odczyta wolę Boga.
    piotr.nikolajuk
    określenie "stoicie tam gdzie stało ZOMO" jest agresywne
    Jest przede wszystkim prawdziwe. Adresaci tych słów rzeczywiście tam stoją. JK nie odkrył Ameryki. Stwierdził fakt. Czy należy mu robić z tego powodu zarzut? Kogo tym stwierdzeniem do siebie zraził? Tych, których to określenie dotyczy celnie trafił. Zdeklarowanych antykaczystów?Żarty. Potencjalnych sprzymierzeńców? Nie sądzę. Mam wrażenie, że tylko swoich zwolenników, którym się wydaje, że gdyby był bardziej łagodny, gdyby był czulszy i bardziej ojcowski, gdyby,... Tylko nie wiem, co by z tego miało wyniknąć.
  • mmaria
    piotr.nikolajuk
    :
    [quote="piotr.nikolajuk"]  określenie 'stoicie tam gdzie stało ZOMO' jest agresywne
    Jest przede wszystkim prawdziwe. Adresaci tych słów rzeczywiście tam stoją. JK nie odkrył Ameryki. Stwierdził fakt. Czy należy mu robić z tego powodu zarzut? Kogo tym stwierdzeniem do siebie zraził? Tych, których to określenie dotyczy celnie trafił. Zdeklarowanych antykaczystów?Żarty. Potencjalnych sprzymierzeńców? Nie sądzę. Mam wrażenie, że tylko swoich zwolenników, którym się wydaje, że gdyby był bardziej łagodny, gdyby był czulszy i bardziej ojcowski, gdyby,... Tylko nie wiem, co by z tego miało wyniknąć.
    porównanie kogokolwiek do ZOMO jest dla niego obraźlwe i jak najbardziej agresywne, co by było jakby Kaczyński był inny nie wiemy, możemy jedynie kombinować na podstawie innych postaci czy Ewangelii, wiemy że jego agresja jest jego piętą Achillesową i z niej się robi główną metodę ośmieszenia, osłabienia, zrażania przeciwników, polaryzowania i skłucania społeczeństwa
    The author has edited this post (w 02.08.2013)
  • piotr.nikolajuk
    porównanie kogokolwiek do ZOMO jest dla niego obraźlwe i jak najbardziej agresywne,
    Nie było to porównanie do ZOMO, w szczególności do metod postępowania ZOMO, tylko precyzyjne określenie miejsca - stron barykady.
    piotr.nikolajuk
    wiemy że jego agresja jest jego piętą Achillesową i z niej się robi główną metodę ośmieszenia, osłabienia, zrażania przeciwników, polaryzowania i skłucania społeczeństwa
    Otóż, nie. NIE WIEMY. A przynajmniej ja nie wiem. Proszę o przykłady, wystarczy mi pięć, konkretnych przykładów rzeczywistej agresji JK.
  • Poczytaj kolego kazania bł. Jerzego, do którego podobno chcesz się upodobnić. Trudno znaleźć u niego tekst inny. Te kazania są jak dzwon a nie jak mamrotanie "kocham ptaszki, kwiatki."
    Niech zgadnę, nie znasz tych kazań, co?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • mmaria
    Proszę o przykłady, wystarczy mi pięć, konkretnych przykładów rzeczywistej agresji JK.
    jeśli pasus z ZOMO w roli głównej Cię nie przekonuje to się nie podejmuję szukać jemu podobnych
  • los
    Niech zgadnę, nie znasz tych kazań, co?
    przykro mi ale sporo ich słuchałem
  • To zapomniałeś. Bo ich krystaliczna czystość i jednoznaczność była czymś, co na ludziach robiło największe wrażenie. Z dzisiejszych czasach mowa Kościoła to prawie zawsze "co nadto jest" u ks. Alka to zawsze było tak-tak, nie-nie. I tekst "oni stoją tam gdzie stało ZOMO" jest z tej samej kategorii.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.