rafalodnowa : No doprawdy, czy sprawia ci przyjemność obrażanie mnie? (..)
Projekcja?
rafalodnowa : (..) Mój "marker somatyczny" odzywa się i owszem gdy czytam takie opinie jak twoja i kani. To was się obawiam, a nie PiSu. Z tej żarliwości gotowiście wdeptać w ziemię. To mnie rzeczywiście odrzuca. To dlatego nie jesteście w stanie nikogo przekonać. Po prostu nie macie na to ochoty. Zapewne z tego nie zdajecie sobie sprawy. Może wasz "marker somatyczny" to obawa przed staniem się częścią większej społeczności, w której nie wszystcy są niezłomnymi i nieomylnymi intelektualistami. Nie cierpię takiego elitaryzmu. Już wolę z chamami naprzód iśc.
Może podyskutujesz ze mną o MS SQL Server, bo naszły mnie watpliwości czy INNER JOIN czy OUTER JOIN z warunkiem w selektorze?
Wybacz, ale nie dam rady. Nie ten poziom i nie ten jezyk. Nie rozumiem ani proponowanego tematu ani wczesniejszego komentarza. Ja nie należę do tej elity. Ze mną trzeba prościej. Tak też trzeba z tymi milionami których chcecie pozyskać. Chyba, że wcale nie chodzi o to tylko o wymądrzanie się i nadymanie. Jesli o to to mnie to nie interesuje.
ferb Jak np. z tymi Kurdami z wątku, który założyłem przedwczoraj. Dzikie górale mają więcej godności niż Polacy.
Nu, tukejście dotkli nerwu sprawy - gdyż dzikie górale dosłownie wszędzie, od Szkocji po Podhale, więcej mają godności osobistej niż pedałowie z nizin. Powszechnie wiadomo, że dowodem na to, że Szkoci współżyją ze swoimi owcami - jest istnienie Anglików.
rafalodnowa Wybacz, ale nie dam rady. Nie ten poziom i nie ten jezyk. Nie rozumiem ani proponowanego tematu ani wczesniejszego komentarza.
To dlaczego w innych tematach, gdzie nie masz pojęcia o elementarnych faktach z ochotą zabierasz głos? Elementarne postępowanie to jak nie rozumiem to pytam, a no i nie wymagam aby moje widzimisia traktować jak poważne opinie.
rafalodnowa Ja nie należę do tej elity. Ze mną trzeba prościej. Tak też trzeba z tymi milionami których chcecie pozyskać. Chyba, że wcale nie chodzi o to tylko o wymądrzanie się i nadymanie. Jesli o to to mnie to nie interesuje.
Nie wiem gdzie należysz a gdzie nie należysz. Ja nie chcę nikogo pozyskać, a poza tym do czego miałbym pozyskiwać i ile tych milionów jest? W dyskusji gdy spotykamy się po raz pierwszy sprawdzamy znajomość tematu u interlokutora i po tym sprawdzeniu możemy ocenić, czy szykuje się ciekawa wymiana zdań, wykład dla osoby słabo zorientowanej w temacie, czy pyskówka hałaśliwym ignorantem. W temacie wnuka na etacie ministra znajomość numeru instrukcji jest dość fundamentalna, bo to nie niewinny czarodziej urodzony wczoraj. Oczywiście, aby nie był to OFF, media gównego nurtu nie interesuje aby nagrani się zdecydowali czy była to rozmowa oficjalna (wtedy wylot za złamanie reguł) czy prywatna (wtedy pytanie kto płacił i z jakich pieniędzy za rachunek).
Ponad 20 lat. Jak ten czas leci. To bardzo wazna liczba jest i warto ja zapamietac - 0015. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A teraz bedzie najlepsze: jesli Wladca Tasm istnieje i jest to jedna osoba to nawet zlapanie go i wsadzenie do najlepiej strzezonego wiezienia nie oznacza konca sprawy. W dobie internetu mozna sporzadzic niezliczone kopie nagran, rowniez takie samoujawniajace sie, jak Assange. Dodatkowo, co uslyszal to uslyszal i posiada wiedze podobna do tych, ktorzy na poczatku przemian zagladali do teczek... Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Dwa niedźwiedzie obudziły się ze snu zimowego i tęsknie spoglądają w stronę niedźwiedzic, które jeszcze niestety śpią. Wreszcie jeden zagaduje: - Ech, chciałoby się, co? - Ano. - Ale kiedy one się wreszcie obudzą? - A wiesz co, gdyby tak raz spróbować... inaczej? - A, faktycznie spróbujmy, raz można... Zaczynają się obejmować i nagle widzą za drzewem ciekawski łepek z długimi uszami. - Rety! To zajączek. Największy plotkarz w lesie! Rzucają się żeby go dopaść, ale sprytny zajączek przemyka się między drzewami i nie daje się złapać. Gonią go, gonią, wreszcie wybiegli z lasu i drogę zagrodziła im wezbrana po zimie rzeczka. Zajączek daje susa, ale nie dał rady i wpada do wody. Niedźwiedź włazi do zimnego nurtu i zaczyna go szukać po omacku, wreszcie chwyta za coś długiego co wygląda na uszy zająca, podnosi... a to ogon bobra. - Gdzie zajączek?! - pyta nerwowo - Utonął... ty pedale!
A ja dzisiaj chcialem cos napisac tu na forum, szukalem w internecie i znalazlem to: http://prasa.wiara.pl/doc/1171413.Groby-pobielane Przeczytalem i....... The author has edited this post (w 25.06.2014) Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
los Istotnie, zasugerowalem sie Karczma Slupska, ktora jest innym lokalem. Jesli placil NBP, rozmowa jest sluzbowa. No chiba, ze pan Belka zdefraudowal 1 500 zlotych.
To zdaje się jest wciąż ten sam lokal. Karczma Słupska to jedynie nazwa firmy prowadzącej Sowę & Friends. W każdym razie sprawa jest prosta - brali faktury czyli rozmowy nie były prywatne.
nicked To zdaje się jest wciąż ten sam lokal. Karczma Słupska to jedynie nazwa firmy prowadzącej Sowę & Friends.
Tez w koncu doszedlem do tego wniosku. Szycko bez to, ze ostatnio bywam glownie w multitapach a nie luksusowych jadlodalniach. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafalodnowa : Wybacz, ale nie dam rady. Nie ten poziom i nie ten jezyk. Nie rozumiem ani proponowanego tematu ani wczesniejszego komentarza.
To dlaczego w innych tematach, gdzie nie masz pojęcia o elementarnych faktach z ochotą zabierasz głos? Elementarne postępowanie to jak nie rozumiem to pytam, a no i nie wymagam aby moje widzimisia traktować jak poważne opinie.
rafalodnowa : Ja nie należę do tej elity. Ze mną trzeba prościej. Tak też trzeba z tymi milionami których chcecie pozyskać. Chyba, że wcale nie chodzi o to tylko o wymądrzanie się i nadymanie. Jesli o to to mnie to nie interesuje.
Nie wiem gdzie należysz a gdzie nie należysz. Ja nie chcę nikogo pozyskać, a poza tym do czego miałbym pozyskiwać i ile tych milionów jest? W dyskusji gdy spotykamy się po raz pierwszy sprawdzamy znajomość tematu u interlokutora i po tym sprawdzeniu możemy ocenić, czy szykuje się ciekawa wymiana zdań, wykład dla osoby słabo zorientowanej w temacie, czy pyskówka hałaśliwym ignorantem. W temacie wnuka na etacie ministra znajomość numeru instrukcji jest dość fundamentalna, bo to nie niewinny czarodziej urodzony wczoraj. Oczywiście, aby nie był to OFF, media gównego nurtu nie interesuje aby nagrani się zdecydowali czy była to rozmowa oficjalna (wtedy wylot za złamanie reguł) czy prywatna (wtedy pytanie kto płacił i z jakich pieniędzy za rachunek).
Wiadomo: ex catedra zobowiązuje. Gratuluję Koledze dobrego samopoczucia. Szkoda, że Kolega nie jest w stanie dostrzec istoty mojej argumentacji. Gubi się Kolega w szczegółach. Co i rusz okazuje się, że jakiś którego ja nie znam albo Koledze się zdaje że nie znam, ma fundamentalne znaczenie. Ileż to tych szczegółów o fundamentalnym znaczeniu już się przewinęło w tej dyskusji ? A ile jeszcze może się przewinąć? Tymczasem sprawa sprowadzała się do hojnego obdarzania epitetem "ścierwo" oraz oburzenia, że ja nie przystaję na to ochoczo. Do zajęcia takiego stanowiska nie jest mi potrzebna dogłębna wiedza lub choćby pamięć o wszytskich szczegółach historii najnowszej III RP. Niepotrzebnie więc Kolega się zabiera za sprawdzanie. Prócz tego jeśli Kolega mnie uważa za ignoranta to po co Kolega odpowiada ? Postaram się jednak wytłumaczyć łopatologicznie kwestię ścierw: Własnie Sejm ma głosować wniosek Premiera Tuska o wotum zaufania. Wiemy że to brutalna zagrywka taktyczna która ma się zakończyć poparciem i akcją medialną na temat wielkiego sukcesu Premiera, zwycięstwie propaństwowej PO itp, a potem zagadaniem problemu. Straty mają być tylko zewnętrzne, ktore przykryje się propagandą. Opozycja ma nikłe szanse na upadek tego wniosku. Może jednak jakieś są? Należałoby skłonić do głosowania przeciw SLD i, co najważniejsze, pewną liczbę posłów PO i PSL. Jak to zrobić w dwie godziny? Czy dobrą metodą będzie podejście do nich z tekstem: "Jesteście wszystcy bez wyjątku ścierwa, więc głosujcie przeciw temu rządowi to może uratujecie głowy w ramach aktu łaski nadzwyczajnej". Czy może lepiej zwrócić sie do nich z tekstem:"Obalcie ten rząd, nie pozwólcie aby scierwa wami zarządzały i pomiataly wami i całym narodem. Chodźcie do nas, zostawcie ich." Oczywiście nie chodzi o dosłowność tylko o podejście. No ale Kolega nie chce nikogo pozyskiwać. Nie wiem więc czego Kolega chce i po co się zniża do komentowania postów takiego ignoranta. W sprawie mojej ignorancji: istotnie nie znam podziału zadań w UOP ponad 20 lat temu, w szczególności osiagnięć w pracy operacyjnej młodego Sienkiewicza. The author has edited this post (w 25.06.2014)
rafalodnowa Co i rusz okazuje się, że jakiś którego ja nie znam albo Koledze sie zdaje ze nie znam. ma fundamentalne znaczenie.
Rafał, nie znasz faktów publicznych obficie i wielokrotnie podawanych przez media. Takich faktów można nie znać tylko i wyłącznie z jednego powodu - wielkiego i zdeterminowanego pragnienia nieznania. Ale co jest najgorsze - szczycisz się swoją ciężko wypracowaną niewiedzą. Przykład pierwszy z brzegu:
rafalodnowa jakoś za rządów PiS nie doczekałem się otwarcia archiwów i lustracji i nadal nie wiem czemu
W owym czasie merdia obficie, szczegółowo i wielokrotnie opisywały przyczyny i detale zablokowania lustracji a ty z dumą demonstrujesz ignorancję "nadal nie wiem czemu." Naprawdę ten rok 2007 był tysiąc lat temu? Dlaczego nie zachowasz się jak sugeruje MS - nie wiem a więc grzecznie pytam? To jest chyba kolejna oczywista oczywistość, prawda? The author has edited this post (w 25.06.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
No z lustracją faktycznie mi się pokręciło. Przepraszam. Przecież sam składałem oświadczenie, które mi odesłano bo się okazało niepotrzebne zdaniem znawców Konstytucji.
rafalodnowa : No z lustracją faktycznie mi się pokręciło. Przepraszam. Przecież sam składałem oświadczenie, które mi odesłano bo się okazało niepotrzebne zdaniem znawców Konstytucji.
Rafał - lustrację uwalił TK, a archiwa są dzięki PISowi otwarte, ostatnio słyszałem nawet opinię że bardziej niż w Czechach czy NRD. I co z tego że są otwarte ? Np. wszyscy nie wiedzieli dzięki archiwom że Boni jest kapusiem ? wiedzieli. I został eurodepem w W-we? został. Prawicowe zaklęcia bez znaczenia. interesuje to kilka tysięcy osób w skali kraju.
Winna była pierwsza ustawa o IPN z czasów AWS-UW. Tam spenalizowano zatajanie współpracy i ludziom wbito do łbów, że złe jest zatajanie, a donoszenie samo w sobie to historyczna sprawa czy coś. Olechowski, który się otwarcie przyznawał do współpracy zgarnął 17,5% w wyborach w 2000 r.
No cóż jeśli lustracja obchodzi już tylko dinozaurów to czemu ma kogokolwiek obchodzić instrukcja 0015, albo rola Belki u zarania transformacji? Jeśli tak jest rzeczywiście to należy na obecną aferę taśmową patrzeć zupełnie inaczej. Tu zastrzegam, że ja chcę przekonywać. Proszę więc poszukiwaczy ścisłej prawdy historycznej o branie tego pod uwagę przy ewentualnych komentarzach. Dyskusja dla dyskusji w tej materii nie interesuje mnie. Tu chodzi o moje rzeczywiste i aktualne interesy i interes wspólnoty. Co w tej aferze jest bulwersujące dla współczesnych Polaków? Czy jest tam coś co może ich skłonić do zmiany preferencji politycznych? Na tym należy się skupić, a nie na ocenie czy to dobrze czy źle świadczy o Polakach, wyborcach PO czy nawet pojedynczych członkach PO. Skupianie się głównie na nich nie służy, moim zdaniem, dobrze zmianie politycznej która stała sie nieco bardziej realna. Dziś jest szansa na, chocby małą,erozję obozu władzy. Pozyskanie nawet jednego głosu z klubów koalicyjnych miałoby wymiar symboliczny. Pozyskanie kilku ruszyłoby proces. Teraz zwieranie szeregów to jest taktyka dobra dla obozu władzy. Dla PiS dokładnie odwrotnie. Może to dla Koleżeństwa trudne, ale możecie być zmuszeni powstrzymać odruchy pogardy i obrzydzenia jesli chcecie zmiany.
Do upadku rządu w wyborach wystarczy, że powróci się do niskiej frekwencji z początku XXI wieku, rzędu ok. 40%. W 2007 r. frekwencja skoczyła głównie w dużych miastach, co podpompowało wynik PO. Jeśli oni znów przestaną chodzić na wybory - a do tego taśmy akurat mogą ich skłonić, bo do głosowania na PiS niekoniecznie - to PiS spokojnie może liczyć na 40% głosów, zwłaszcza dobrze byłoby przy tej okazji nie marnować głosów PR i SP. Jak najbardziej w naszym interesie jest, żeby tacy ludzie mieli to w nosie. The author has edited this post (w 25.06.2014)
rafalodnowa Sienkiewicza też Kolega od zawsze uważał za ścierwo?
Więc odpowiadamy na twoje pytanie - tak, przynajmniej od instrukcji 0015 czy praktycznie od zawsze. A ty na fukasz
rafalodnowa czemu ma kogokolwiek obchodzić instrukcja 0015?
To nie jest eleganckie zachowanie - fukać na kogoś za to, że zadał sobie trud odpowiedzi na twoje pytanie. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Rafał, a co można zrobić? Nie włamiesz się ludziom do umysłów. Nie mamy zresztą prawa do naprawiania ludzi, bo nie jesteśmy od nich lepsi. Powinniśmy uszanować ich wybory czyli pozwolić im zapłacić pełną cenę. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Rafał, a co można zrobić? Nie włamiesz się ludziom do umysłów. Nie mamy zresztą prawa do naprawiania ludzi, bo nie jesteśmy od nich lepsi. Powinniśmy uszanować ich wybory czyli pozwolić im zapłacić pełną cenę.
No to ciut minimalistycznie. Myślę, ze mamy prawo się włamywać do ich umysłów w dobrej wierze. Zresztą włamywać się to nie jest dobre okreslenie. Lepszym jest kołatać i wciąż próbować wejść, nawet nieco nachalnie jesli robimy to z przekonania i w dobrej wierze. Niechcąc jednak to robisz np w stosunku do mnie i jestem za to wdzięczny chociaż czasem zirytowany. Czemu nie mielibyśmy wpływać na ludzi, szczególnie jesli robimy to jawnie?
rafal.ignorant : No skoro to jest tylko na tutejszy użytek, a nie dla inspiracji do działania to spieszę zmienić mojego nicka.
Może i jest to dla inspiracji do działania, a może jest to po prostu rozrywka w nudnym dniu pracy, a może jakiś rodzaj umocnienie że jeszcze są ludzie myślący podobnie, że jeszcze człowiek nie zwariował, a może po prostu platforma, za przeproszeniem, do wymiany wiadomości czy refleksji, tak aby można było lepiej zrozumieć otaczający nas świat, a przynajmniej zobaczyć jak to widzą inni, a może miejsce gdzie można się wspólnie pomodlić czy wesprzeć. Dla każdego to forum internetowe może być czymś innym. Ale jakiekolwiek działanie w realu, nawet u Gowina, nie wiem w jakichś strukturach, wspomożenie tych struktur np. w przypadku Kolegi umiejętnościami organizacyjnymi, zorganizowanie czy wynajęcia sali na spotkanie, pomoc w wydrukowaniu czy choćby tylko powieszeniu kilku plakatów, to wszystko zawsze będzie miliony razy ważniejsze niż forum internetowe.
7my Dla każdego to forum internetowe może być czymś innym. Ale jakiekolwiek działanie w realu, nawet u Gowina, nie wiem w jakichś strukturach, wspomożenie tych struktur np. w przypadku Kolegi umiejętnościami organizacyjnymi, zorganizowanie czy wynajęcia sali na spotkanie, pomoc w wydrukowaniu czy choćby tylko powieszeniu kilku plakatów, to wszystko zawsze będzie miliony razy ważniejsze niż forum internetowe.
"Komentarz może być tylko jeden. Rząd otrzymał silny mandat w tej chwili do dalszych swoich działań, zarówno w kraju, jak i za granicą. I z tym silnym mandatem premier Donald Tusk pojedzie jutro do Brukseli."
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
"Komentarz może być tylko jeden. Rząd otrzymał silny mandat w tej chwili do dalszych swoich działań, zarówno w kraju, jak i za granicą. I z tym silnym mandatem premier Donald Tusk pojedzie jutro do Brukseli."
A nie otrzymał? Być może jest to pierwsza prawdziwa wypowiedź Ryżego Wuja.... “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Komentarz
Powszechnie wiadomo, że dowodem na to, że Szkoci współżyją ze swoimi owcami - jest istnienie Anglików.
W dyskusji gdy spotykamy się po raz pierwszy sprawdzamy znajomość tematu u interlokutora i po tym sprawdzeniu możemy ocenić, czy szykuje się ciekawa wymiana zdań, wykład dla osoby słabo zorientowanej w temacie, czy pyskówka hałaśliwym ignorantem. W temacie wnuka na etacie ministra znajomość numeru instrukcji jest dość fundamentalna, bo to nie niewinny czarodziej urodzony wczoraj.
Oczywiście, aby nie był to OFF, media gównego nurtu nie interesuje aby nagrani się zdecydowali czy była to rozmowa oficjalna (wtedy wylot za złamanie reguł) czy prywatna (wtedy pytanie kto płacił i z jakich pieniędzy za rachunek).
sprawa sprzed prawie 20 lat
The author has edited this post (w 25.06.2014)
To bardzo wazna liczba jest i warto ja zapamietac - 0015.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
The author has edited this post (w 25.06.2014)
Wreszcie jeden zagaduje:
- Ech, chciałoby się, co?
- Ano.
- Ale kiedy one się wreszcie obudzą?
- A wiesz co, gdyby tak raz spróbować... inaczej?
- A, faktycznie spróbujmy, raz można...
Zaczynają się obejmować i nagle widzą za drzewem ciekawski łepek z długimi uszami.
- Rety! To zajączek. Największy plotkarz w lesie!
Rzucają się żeby go dopaść, ale sprytny zajączek przemyka się między drzewami i nie daje się złapać. Gonią go, gonią, wreszcie wybiegli z lasu i drogę zagrodziła im wezbrana po zimie rzeczka. Zajączek daje susa, ale nie dał rady i wpada do wody. Niedźwiedź włazi do zimnego nurtu i zaczyna go szukać po omacku, wreszcie chwyta za coś długiego co wygląda na uszy zająca, podnosi... a to ogon bobra.
- Gdzie zajączek?! - pyta nerwowo
- Utonął... ty pedale!
http://prasa.wiara.pl/doc/1171413.Groby-pobielane
Przeczytalem i.......
The author has edited this post (w 25.06.2014)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
W każdym razie sprawa jest prosta - brali faktury czyli rozmowy nie były prywatne.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Tymczasem sprawa sprowadzała się do hojnego obdarzania epitetem "ścierwo" oraz oburzenia, że ja nie przystaję na to ochoczo. Do zajęcia takiego stanowiska nie jest mi potrzebna dogłębna wiedza lub choćby pamięć o wszytskich szczegółach historii najnowszej III RP. Niepotrzebnie więc Kolega się zabiera za sprawdzanie. Prócz tego jeśli Kolega mnie uważa za ignoranta to po co Kolega odpowiada ? Postaram się jednak wytłumaczyć łopatologicznie kwestię ścierw:
Własnie Sejm ma głosować wniosek Premiera Tuska o wotum zaufania. Wiemy że to brutalna zagrywka taktyczna która ma się zakończyć poparciem i akcją medialną na temat wielkiego sukcesu Premiera, zwycięstwie propaństwowej PO itp, a potem zagadaniem problemu. Straty mają być tylko zewnętrzne, ktore przykryje się propagandą. Opozycja ma nikłe szanse na upadek tego wniosku. Może jednak jakieś są? Należałoby skłonić do głosowania przeciw SLD i, co najważniejsze, pewną liczbę posłów PO i PSL. Jak to zrobić w dwie godziny? Czy dobrą metodą będzie podejście do nich z tekstem: "Jesteście wszystcy bez wyjątku ścierwa, więc głosujcie przeciw temu rządowi to może uratujecie głowy w ramach aktu łaski nadzwyczajnej". Czy może lepiej zwrócić sie do nich z tekstem:"Obalcie ten rząd, nie pozwólcie aby scierwa wami zarządzały i pomiataly wami i całym narodem. Chodźcie do nas, zostawcie ich." Oczywiście nie chodzi o dosłowność tylko o podejście. No ale Kolega nie chce nikogo pozyskiwać. Nie wiem więc czego Kolega chce i po co się zniża do komentowania postów takiego ignoranta.
W sprawie mojej ignorancji: istotnie nie znam podziału zadań w UOP ponad 20 lat temu, w szczególności osiagnięć w pracy operacyjnej młodego Sienkiewicza.
The author has edited this post (w 25.06.2014)
Przykład pierwszy z brzegu: W owym czasie merdia obficie, szczegółowo i wielokrotnie opisywały przyczyny i detale zablokowania lustracji a ty z dumą demonstrujesz ignorancję "nadal nie wiem czemu." Naprawdę ten rok 2007 był tysiąc lat temu?
Dlaczego nie zachowasz się jak sugeruje MS - nie wiem a więc grzecznie pytam? To jest chyba kolejna oczywista oczywistość, prawda?
The author has edited this post (w 25.06.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jak najbardziej w naszym interesie jest, żeby tacy ludzie mieli to w nosie.
The author has edited this post (w 25.06.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
"Komentarz może być tylko jeden. Rząd otrzymał silny mandat w tej chwili do dalszych swoich działań, zarówno w kraju, jak i za granicą. I z tym silnym mandatem premier Donald Tusk pojedzie jutro do Brukseli."
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Być może jest to pierwsza prawdziwa wypowiedź Ryżego Wuja....
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”