Skip to content

"Chuj dupa i kamieni kupa" - MSW o II PRL

13468912

Komentarz

  • Nic nie mogą, poziom kultury osobistej mają wyższy, są ostrożniejsi.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • romeck
    A co, jeśli "ukażą się" taśmy z liderami opozycji?
    Jadali tylko w domu?
    Żeby nie było, że ten się śmieje, kto......
    Warzechizuje kolega.
    Całkiem niedawno była pompowana przez media heca z Hoffmanem w roli głównej oraz montażyk z kandydatem na prezydenta Elbląga.
    Dla sportu proponowałbym porównać kaliber ówczesnych enuncjacji i bieżących nagrań, a na koniec wyciągnąć wnioski.
    Wulgarny język interlokutorów z obecnie ujawnionych nagrań jest tylko dopełnieniem treści ich rozmów. Same przekleństwa udałoby się POlszewikom łatwo zamieść pod dywan ale że chodzi o coś znacznie poważniejszego, więc jest to niemożliwe.
    Wbrew tłoczonej na okrągło przez merdia gównoprawdzie, PiS nie jest taki sam jak zdemoralizowane żule z ogolnie POjętej władzy. Po drugie, PiS jest w opozycji, więc nie ma za bardzo co ujawniać, poza jakimiś potencjalnymi gierkami sejmowymi, których prawdopodobnie ni ma, za sprawą takiego a nie innego składu obu izb.
  • Słuchajcie, gdzieś w sieci jest nieskrócona całość tego co wyciągnął 'Wprost'? Tak dla ludzi, którzy nie sledzą na bieżąo a chcą se teraz siąść i przeczytać.
  • uhr
    Słuchajcie, gdzieś w sieci jest nieskrócona całość tego co wyciągnął 'Wprost'? Tak dla ludzi, którzy nie sledzą na bieżąo a chcą se teraz siąść i przeczytać.
    Proszę - rozmowa Sienkiewicza z Rostowskim
    https://www.youtube.com/watch
    Edit - linku do stenogramu nie mam. Nawet nie wiem, czy takowy istnieje.
    The author has edited this post (w 23.06.2014)
  • A mi jest najnormalniej w świecie przykro. Ja ten język znam, ten sposób komunikacji, formułowania myśli. Stał się moim, wśród właśnie tego typu ludzi się poruszam w realu. I właśnie dlatego jest mi przykro, bo myśłałem, że jednak jest różnica między prowincjonalnymi politykami, biznesmenami, prawnikami, urzędnikami itp. a ludźmi jednak z samego świecznika, którzy powinni być przebrani, najlepsi z najlepszych, muszą prezentować wysoki poziom, niezależnie od opcji. A tu patrzę, że banda zwykłych kolesi, którzy nawet nie są w stanie nie wypaść z roli. Co gorsze, po paru takich tekstach, jeżeli bym w realu usłyszał, nawet w tych towarzystwach mocno naciąganych i tak byśmy jechali z szyderą z takiego osobnika. By miał pod górkę taki Nowak chociażby, buc okrutny. I ta taka arogancka pewność siebie, ale to też chyba efekt długoletniej władzy, nie widzą kiedy stają się żałosno-głupi w tej bezczelności.
    Powiem tak, poprzez wychowanie w domu zostałem wystartowany w dorosłe życie w takim przekonaniu, że jednak świat jest poukładany, są ludzie predysponowani, niezłomni i nie ma przypadków. Pierwsze moje zderzenie było na studiach, kiedy zobaczyłem kim jest środowisko prawnicze w Polsce. Póżniej było coraz gorzej, a ten proces się nie skończył. Tyle, że infantylnośc została, zbyt mocno wdrukowana jest ...
    JORGE>
  • Mario, dzięki
  • By GW: "Sytuacja staje się groźna, bo w dziejach zawsze najbardziej zagrażali państwu polskiemu ci, którzy patriotami się mianowali."
    Spisek kelnerow. Co ciekawe globalny, bo Sikorski zarzeka sie ze w Sowie nie byl.

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • A co robi kelner?
    DONOSI
    zemsta za kiepskie napiwki.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    A co robi kelner?
    DONOSI
    zemsta za kiepskie napiwki.
    Czyliże, napiwki skądinąd wzięli... I nikt nie wie, kto zostawił, a musiały być słone.
  • Robert Sowa prostuje błąd i w oświadczeniu na stronie restauracji podaje, że „siedziba działalności znajduje się i zawsze się znajdowała na wspomnianej ulicy, ale w innym budynku pod adresem 100a, z podaniem numeru lokalu".
    W rozmowie z „Rz" Sowa szczegółowo wyjaśnia, skąd całe zamieszanie: – Dwa lata temu kupiłem apartament przy ul. Sobieskiego 100a m. 40 i tak jest w dokumentach. Ale przy wpisywaniu do dowodu osobistego omyłkowo zgubiono „a", po prostu gdzieś zniknęło – wyjaśnia restaurator. – Wcześniej firmę miałem na ul. Gierymskiego, a teraz po przeprowadzce na Sobieskiego 100a – precyzuje.
    Dlaczego nie sprostował pomyłki? – Jeśli teraz pójdę do urzędu i będę dowód zmieniał, to znowu pojawią się jakieś dziwne sugestie – mówi Sowa.  – Zrobię to, jak się uspokoi.
    http://www.rp.pl/artykul/1118331,1119896-Bardzo-tajemniczy-adres-Sowy.html

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • JORGE
    A mi jest najnormalniej w świecie przykro. Ja ten język znam, ten sposób komunikacji, formułowania myśli. Stał się moim, wśród właśnie tego typu ludzi się poruszam w realu. I właśnie dlatego jest mi przykro, bo myśłałem, że jednak jest różnica między prowincjonalnymi politykami, biznesmenami, prawnikami, urzędnikami itp. a ludźmi jednak z samego świecznika, którzy powinni być przebrani, najlepsi z najlepszych, muszą prezentować wysoki poziom, niezależnie od opcji. A tu patrzę, że banda zwykłych kolesi, którzy nawet nie są w stanie nie wypaść z roli. Co gorsze, po paru takich tekstach, jeżeli bym w realu usłyszał, nawet w tych towarzystwach mocno naciąganych i tak byśmy jechali z szyderą z takiego osobnika. By miał pod górkę taki Nowak chociażby, buc okrutny. I ta taka arogancka pewność siebie, ale to też chyba efekt długoletniej władzy, nie widzą kiedy stają się żałosno-głupi w tej bezczelności.
    Powiem tak, poprzez wychowanie w domu zostałem wystartowany w dorosłe życie w takim przekonaniu, że jednak świat jest poukładany, są ludzie predysponowani, niezłomni i nie ma przypadków. Pierwsze moje zderzenie było na studiach, kiedy zobaczyłem kim jest środowisko prawnicze w Polsce. Póżniej było coraz gorzej, a ten proces się nie skończył. Tyle, że infantylnośc została, zbyt mocno wdrukowana jest ...
    JORGE>
    Dzięki, że to napisałeś. Ja też znam ten język i poruszam się wśród takich ludzi. Jednak nie wszystcy w dużym biznesie są tacy. Nie wszystcy są chamami i prymitywami. Odnoszę wrażenie, że jest ich stopniowo mniej chociaż nadal stanowią większość. Wydaje mi się też, że poziom kultury rośnie - więcej brutalnych, cynicznych prostaków jest w starszym pokoleniu. Ściślej wsród dawnej partyjnej nomenklatury, tak zwanych "prywaciarzy" czyli licencjonowanych przez komunę i esbecję drobnych biznesmenów którzy w IIIRP urośli, oraz okrągłostołowych graczy i ich kolegów "z podwórka" , a wśród młodych tych okolic bezczelnych mlodzieżówek partyjnych i sztabów wyborczych parii "nieoszołomskich". Nowe pokolenie, wykstałcone już w IIIRP, jest na wyższym poziomie.
    Ta afera zmiecie, mam nadzieję, znaczną część politycznego establishmentu III RP. Nie sądziłem, że ci ludzie są aż tak prymitywni, nieokrzesani i zwyczajnie głupi, bo że są nieuczciwi, brutalni i bezwzględni wiedzialem od dawna. Napawa mnie  wstydem, że przebywając w takich środowiskach też czasem używałem ich języka. Trzeba zawsze i wszędzie trzymać fason i nawet wśród chamów zachowywać się i wyrażać godnie.
  • los
    nicked
    :

    In vino veritas.

    Skąd masz mój rachunek?
    Łapiesz kij za zły koniec. Pamiętam Galicyjskiego jak wycierał sobie mordę Prezesem Skrzypkiem za to, że jeździ BMW a nie maluchem.
    Rachunek opublikował Fakt. To dowód, że tzw. prywatne rozmowy odbywały się za służbowe fundusze, jak już napisała niżej Ella.
  • Panuje dziwne pomieszanie, ktore moze w nie tak powaznej sytuacji mogloby byc smieszne. Premier prosi Wprost o ujawnienie calosci nagran a ci robiac to sa oskarzani o zamach stanu. Dziennikarka publicznie laja premiera.

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • nicked
    los
    :
    nicked
    :

    In vino veritas.

    Skąd masz mój rachunek?
    Łapiesz kij za zły koniec. Pamiętam Galicyjskiego jak wycierał sobie mordę Prezesem Skrzypkiem za to, że jeździ BMW a nie maluchem.
    Rachunek opublikował Fakt. To dowód, że tzw. prywatne rozmowy odbywały się za służbowe fundusze, jak już napisała niżej Ella.
    I to przesądza o ich sluzbowym charakterze. W tak zwanych rozwinietych demokracjach to jest oczywiste. Jest również oczywiste, że GW i TVN wraz z rządem będą twierdzić inaczej.
  • Istotnie, zasugerowalem sie Karczma Slupska, ktora jest innym lokalem.
    Jesli placil NBP, rozmowa jest sluzbowa. No chiba, ze pan Belka zdefraudowal 1 500 zlotych.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Jakoś tam wierzę w Sobieskiego 100a. Przejeżdżam koło niego codziennie y zaświadczam, że taki budyn istnieje i nawet nienajgorzej wygląda, zwłaszcza w porównaniu z Sobieskiego 100. Obczajcie:
    http://wikimapia.org/#lang=pl&lat=52.197655&lon=21.040149&z=18&m=b&permpoly=13851035
    Jestem skłonny w to wierzyć, bo bardzo pasuje do mojego życiowego mottto, wzionego z "Wyspy skarbów" Stevensona:
    "Mówicie, że ta wyprawa była partacka. Ach, u licha, gdybyście mogli zrozumieć, jak naprawdę była partacka, wtedy byście dopiero zobaczyli!"
  • Premier przełomu w Europie!
    Stąd właśnie atak na niego,
    Męża Opatrznościowego
    .
    Czyli żadnej dymisji nie będzie, anie pojedyńczych ani całości. Bo Któż-jak-nie-on-ci poprowadzi do normalizacji/stabilizacji sytuacji w regionie (UE oraz Ukraina).
    A lemingi to kupią....
  • Można by poświęcić Sikorskiego, bo Sienkiewicza to bardzo problematyczne. Nie chodzi o to, żeby wnuczuś był nie wiadomo kim, ale o charakter zarzutów. Sikorski kompromituje się sam na swoje konto i w swojej działce. Sienkiewicz negocjuje zmianę ministra, a to jest w gestii premiera. Minister faktycznie zostaje zmieniony, więc nie da się uwierzyć, by Sienkiewicz negocjował we własnym imieniu. Taśma z Seinkiewiczem jest wymierzona w samego premiera (choć nie jest jego taśmą) i dlatego ujawniono ją jako pierwszą.
  • Mnie osobiście najbardziej uwiera w całej tej sprawie fakt, że ci ludzie nie są osobami prywatnymi, że to jest jednak POLSKI rząd (z premierem Polski na czele), który stoi ze spuszczonymi spodniami wystawiony na śmiech całego świata. Oni kompromitują Polskę w imieniu nas wszystkich, cokolwiek myślelibyśmy o nich od dawna - czy to nam się podoba czy nie.
    Natomiast nawet najgłupszy leming jest w stanie zauważyć, że choć państwo jest czysto teoretyczne, to konkretne funkcje, władza i apanaże już nie, więc rodzi się nadzieja. Także ze wzgl. na wystawienie wyborców PO rezydujących na zmywaku na ironiczno-kpiące komentarze i calą serię nowych Polish jokes.
  • Moim zdaniem nie da się tego zamieść pod dywan. Ucierpiała pozycja Polski. Polska bedzie przedmiotem kpin w mediach zagranicznych. Już nie kartofle i mohery tylko nasz rząd, bank centralny, slużby specjalne, prokuratura i ci którzy ich popierają. Ma sporo racji Sikorski o dumie Polaków. Mają jej mało bo są tresowani w poczuciu winy i pogardzie dla tradycji i wrogości do narodu od 25 lat przez GW i przyjaciół. Rosjanie czy Niemcy nic sobie nie robią z zewnętrznych opinii, a Polacy na nich opierają samoocenę. Nie darują takiego wprowadzenia w błąd. Głosowali kolejny raz i walczą codziennie w domach i w pracy o dobre imię swoich europejskich przywódców i modernizatorów, znanych i cenionych w świecie. Splendor od nich płynący spada na nich. Tymczasem okazuje się, że to zwykłe pętaki, chamy i nieudacznicy. I co wystarczy im wyładować sie na kilku borowcach i kelnerach oraz Wproście, jako winnym ujawnienia tego smutnego faktu ? Myśle, że tym razem wyładują się na tych którzy ich oszukali. Tylko ich wyrzucenie z polityki uratuje ich przed śmiesznością, lekceważeniem opinii publicznej na Zachodzie i pogardą silnych.
    The author has edited this post (w 23.06.2014)
  • Juz zamieciono pod dywan. Nie bedzie smiechu zza granicy bo ten rzad robi co zagranica kaze. Przeciez ta uleglosc i kompleksy sa im na reke. Nie ma dumy narodowej a patriota, to ktos kto najbardziej zagraza ojczyznie!
    Martwi mnie to odwrocenie wartosci: wystepek staje sie cnota, uzywanie obelzywego jezyka norma a religia jest zrodlem wszelkiego zla. Co gorsza, latwiej jest zyc ludziom pozbawionym zasad co powoduje, ze zaraza roznosi sie dalej. Do czasu, bo calkowity brak zasad to taka mala apokalipsa, tu i teraz.
    EDIT: i jeszcze, elicie, arystokracji ducha, ludziom, ktorzy swoim intelektem utrzymuja panstwo w istnieniu (nieistnieniu?) wolno przeklinac, zartowa o k..ach, robic deale na boku, nacinac firme na  kolacje, to co ma powiedziec drobny szaraczek, jaki wzor mu postawic? Frajera z ideami w podartych portkach? Czego ma sie wstydzic? To rozklad.
    EDIT2: i jeszcze reklamowany tu kiedys Legutko:
    http://niezalezna.pl/56649-tylko-u-nas-prof-legutko-platforma-i-sojusznicy-doprowadzili-do-tryumfu-chama
    Absurdalnie, oburzajac sie na jezyk stajemy po stronie estetyzmu. Ale wewnetrzne uporzadkowanie skutkuje w uporzadkowaniu zewnetrznym. Muzyka i sztuka klasyczna to harmonia i porzadek, podczas gdy sztuka wspolczesna to czesto chaos i nieporzadek lub absurd.
    EDIT3: i nie dam sie przekonac ze wulgarny jezyk to cos normalnego i dopuszczalnego.
    EDIT4: istnieje cos takiego jak fascynacja zlem. Zlo jest ujmujace, roztacza czar, sila i pozadanie, lamanie ustalonych regul sa pociagajace. Dobro jest slabe, ciche, zalosne. Co dnia bowiem cierpię chłostę, każdego ranka spotyka mnie kara.
    The author has edited this post (w 23.06.2014)

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • To co jutro ktoś idzie na demonstracje?
  • rastee
    To co jutro ktoś idzie na demonstracje?
    A gdzie i kiedy będą?
  • Ale te publiczne psieprosiny Vinsmęta, na tym bodaj European Finance Forum, czy gdzieś tam, ryłem do publiki, z poprawianiem fałdów w tle, to jest jednak najwyższa półka żenady.

    "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
  • Planck
    Ale te publiczne psieprosiny Vinsmęta, na tym bodaj European Finance Forum, czy gdzieś tam, ryłem do publiki, z poprawianiem fałdów w tle, to jest jednak najwyższa półka żenady.
    No ciężki okres mają nasze elity. Muszą na europejskich salonach bywać, bo nieobecni nie mają racji i nieobecność się zauważa. Bardzo trudno jest paradować po salonie w spodniach powalanych gównem, a innych nie ma bo wszystkie w szfie zabrudzone. No i jeszcze trudniej bywać tam w towarzystwie kolegów i koleżanek z drużyny, których się spostsponowało i obraziło. Taki zespół naprawdę naprawdę jest przedmiotem kpin i lekceważenia. To że są one ciche i dyskretne tylko pogłębia wstyd. Zresztą nagłośnią go media brukowe.
  • Teraz to już chyba tylko filmiki z pijackich rozmów toaletowych, kabina w kabinę, o uwaleniu Smoleńska, zostały.

    "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
  • Planck
    Teraz to już chyba tylko filmiki z pijackich rozmów toaletowych, kabina w kabinę, o uwaleniu Smoleńska, zostały.
    Zpewnościa takie są.  To oczywiście żenujące, że nasze elity prowadzą ważne negocjalcje polityczne w knajpach z podejrzanymi właścicielami i obsługą, toaletach, na parkingach i cmentarzach, zapewne w szatniach po amatorskich meczach pikarskich czy w bani jeśli z Rosjanami. Najciekawsze i najbardziej przerażające będą jednak nagrania rozmów sprzed katastrofy. Z pewnością takie też są.
    The author has edited this post (w 23.06.2014)
  • rafalodnowa
    rastee
    :
    To co jutro ktoś idzie na demonstracje?
    A gdzie i kiedy będą?
    http://niezalezna.pl/56655-mlodzi-ida-do-tuska-chca-dymisji
  • rafalodnowa
    Planck
    :
    Teraz to już chyba tylko filmiki z pijackich rozmów toaletowych, kabina w kabinę, o uwaleniu Smoleńska, zostały.
    Zpewnościa takie są.  To oczywiście żenujące, że nasze elity prowadzą ważne negocjalcje polityczne w knajpach z podejrzanymi właścicielami i obsługą, toaletach, na parkingach i cmentarzach, zapewne w szatniach po amatorskich meczach pikarskich czy w bani jeśli z Rosjanami. Najciekawsze i najbardziej przerażające będą jednak nagrania rozmów sprzed katastrofy. Z pewnością takie też są.
    Tego Wprost nie puści, chyba że taśmy dostałyby sie do naszych mediów
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.