Kuba Sądzę, że w grę wchodzi argument "ze względów estetycznych". Chyba trochę na tym pojechał Wipler (choć bardziej na resztkach po czipie).
Według moich obserwacji, gowinowcy (mam na myśli elektorat) to też tacy z resztkami po czipie, którzy równocześnie Krula jako takiego mają za pajaca. I jest to bardzo niszowy elektorat.
rozum.von.keikobad Ojtam, ojtam, wiadomo, że głównym motorem poparcia dla małych partii prawicowych jest bycie nie-Kaczorem.
To infantylne a infantylizm dla osoby 50+ jest kompromitujacy. Jest Kaczynski dobry - glosuj na niego, jest Kaczynski zly - glosuj na jego wrogow i to im bardziej wrogich tym lepiej. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rozum.von.keikobad : Ojtam, ojtam, wiadomo, że głównym motorem poparcia dla małych partii prawicowych jest bycie nie-Kaczorem.
To infantylne a infantylizm dla osoby 50+ jest kompromitujacy. Jest Kaczynski dobry - glosuj na niego, jest Kaczynski zly - glosuj na jego wrogow i to im bardziej wrogich tym lepiej.
Na znanych nam forach 50+ to mniejszość. A w sumie ciekawe ile dostanie "prawdziwa prawica" na listach PiS, czyli PR + kandydaci kojarzeni z o. Rydzykiem. Ja myślę, że trochę dostaną, jakieś 3-4 mandaty powinny być.
los : Rafal, mam do ciebie prosbe. Spelnisz? Prosba jest prosta - chcialbym, bys napisal "Katastrofa Smolenska." Tylko dwa slowa, moze byc ^C^V. A skad taki glupawy pomysl? To proste - mam wrazenie, ze nie przyjmujesz tego zdarzenia do wiadomosci, i chce to zweryfikowac.
Ależ przyjmuję z całą złożonością. Staram się być maksymalnie chłodny, czujny i gotowy wobec zagrożenia dla Polski i zapewne dla mnie osobiście ze strony tych którzy za nią odpowiadają, wobec coraz bardziej przekonujących przesłanek, że to był zbrodniczy i zrealizowany do końca plan. Oczywiście zaraz można mnie zakrzyczeć, że chyba jestem ślepy jeśli piszę że to nie jest pewność. Staram się zrozumieć, aby opanować strach i obrzydzenie, co skłania większość Polaków do unikania wyjaśnienia tej katastrofy i zaprzeczania mozliwości świadomego działania. To ma jednak niewiele wspólnego z Gowinem, albo Szymańskim.
Dzieki za ten komentarz. Poprosilem o cos, co bylo zupelnie nieklopotliwe i nieobrazliwe, obficie prosbe skomentowales i... nie spelniles jej. Dlaczego? Rozne moga byc przyczyny, ja zaproponuje takie wyjasnienie: Carl Popper opisywal ludzkie postrzeganie jako dzialanie aktywne. Ludzie nie potrzegaja rzeczy takimi jakie sa ale umieszczaja nowe wrazenia w juz ulozonym puclu. Jesli nowy element do tego pucla nie pasuje, po prostu sie go nie dostrzega! Dziwne? Wcale nie. Co ciekawsze - wykonano calkiem wiele eksperymentow potwierdzajacych te koncepcje. Np. nakrecono film dokumentalny wlasnie o postrzeganiu, przez caly ten film w kadrach pojawial sie aktor przebrany za goryla i widzowie (w tym ja) go nie dostrzegali. Nie byly to migniecia tylko calkiem dlugie ujecia. Wkleje jak znajde w sieci. Ty nie dostrzegasz Katastrofy Smolenskiej. Tam gdzie sa te dwa slowa przed twoimi oczami jest puste miejsce. A poniewaz Katastrofa Smolenska definiuje dzisiejsza Polske, nie ma w niej nic istotnego, w centrum czego by nie byla Katastrofa Smolenska, nie jestes w stanie dostrzec Polski takiej jaka jest. Polityka definiuje w pierwszej kolejnosci stosunek do Katastrofy Smolenskiej a w drugiej kolejnosci... Nie ma drugiej kolejnosci, dalej jest dopiero moze jakas siedemdziesiata lub osiemdziesiata kolejnosc. Twoj obraz jest sprzed roku 2010 a wiec nic nie ma wspolnego z rzeczywistoscia.
To jest klasyka - chylę czoła przed profesorem (no, nie pierwszy raz:) i polecam to jako ćwiczenie wszystkim, których uwiera Kaczor. Chociaż generalnie przecież są za. Za Polską, za demokracją, za wartościami.
No dobrze, po co tyle teoretyzowania. Wystarczyło podać ten cytat o katastrofie smoleńskiej z Gowina. Nie będę na niego głosował, ale to przecież nie oznacza, że nie dostrzegam katastrofy tylko nie dotrzegłem stosunku Gowina do katastrofy. Błąd, ale zupełnie innego kalibru i rodzaju. Swoje uwagi o katastrofie podtrzymuję w pełni. Mój stosunek do polityki i mieszkańców terytorium IIIRP oraz przyszłości tego państwa zapewne Koleżeństwu się nie spodoba. Jestem w te sprawy zaangażowany emocjonalnie, ale nie uważam aby miały krytyczne znaczenie. Życie mnie tego nauczyło. Nie spodziewam się zbyt wiele. Mało tego uważam, że nadmierne i nieuzasadnione oczekiwania to jeden z powodów obecnego upadku obyczajów i kolejnych kryzysów. Bardzo bym chciał wolnej Polski, zamieszkałej przez świadomych partiotów i rządzonej przez partiotyczną, uczciwą i sprawną elitę. To że mieszkańcy terytorium III RP nie spełniaja moich życzeń widać na każdym kroku. Partie aspirujące do rządzenia również. Pies ich gryzł. Zagłosuję na PiS i niczego rewelacyjnego nie spodziewam się nawet po jego wygranej z miażdżącą przewagą. Daj Bóg. Będzie lepiej, mnie osobiście niekoniecznie bo jestem zbyt hardy i nieskłonny do posłuszeństwa panom tego świata. Zrobię to dla was, niech wam będzie.To będzie przynajmniej w odwrotnym kierunku niż z deszczu pod rynnę.
rafalodnowa Nie spodziewam się zbyt wiele. Mało tego uważam, że nadmierne i nieuzasadnione oczekiwania to jeden z powodów obecnego upadku obyczajów i kolejnych kryzysów. Bardzo bym chciał wolnej Polski, zamieszkałej przez świadomych partiotów i rządzonej przez partiotyczną, uczciwą i sprawną elitę.
Wydaje mi się że kolega sobie sam zaprzecza, ale to mniejsza z tym. Ważniejsze, że kolega się zupełnie myli - upadek obyczajów związany jest z brakiem oczekiwań. Dokładnie tak jak to prezentuje kolega w dalszej części - pies ich trącał itd. itp. Wygląda na robienie łaski - poniekąd rozumiem, jest to spójne z takim a nie innym postrzeganiem obecnej sytuacji Polski. My uważamy że to już koniec na kilka pokoleń, że dopiero dzieci naszych dzieci będą mogły ewentualnie coś tam spróbować zrobić - pod warunkiem że się urodzą i że je dobrze wychowamy, no i że będzie z kim oraz z czego. Kolega że lepsze jutro jest już tuż tuż.
W pewnym sensie obaj macie rację - upadek obyczajów wynika zarówno z nadmiernych oczekiwań, jak i za małych. Za małych wobec siebie, a za dużych wobec innych.
rafalodnowa : Nie spodziewam się zbyt wiele. Mało tego uważam, że nadmierne i nieuzasadnione oczekiwania to jeden z powodów obecnego upadku obyczajów i kolejnych kryzysów. Bardzo bym chciał wolnej Polski, zamieszkałej przez świadomych partiotów i rządzonej przez partiotyczną, uczciwą i sprawną elitę.
Wydaje mi się że kolega sobie sam zaprzecza, ale to mniejsza z tym. Ważniejsze, że kolega się zupełnie myli - upadek obyczajów związany jest z brakiem oczekiwań. Dokładnie tak jak to prezentuje kolega w dalszej części - pies ich trącał itd. itp. Wygląda na robienie łaski - poniekąd rozumiem, jest to spójne z takim a nie innym postrzeganiem obecnej sytuacji Polski. My uważamy że to już koniec na kilka pokoleń, że dopiero dzieci naszych dzieci będą mogły ewentualnie coś tam spróbować zrobić - pod warunkiem że się urodzą i że je dobrze wychowamy, no i że będzie z kim oraz z czego. Kolega że lepsze jutro jest już tuż tuż.
Szybki Kolega w wydawaniu sądów. Wiadomo Internet. Ja też będę pisał szybko więc proszę nie wymagać ode mnie zegarmistrzowskiej precyzji. Zrewanżuję się tym samym. Jednak u podstaw złych tendencji i zjawisk społecznych jest nadmiar oczekiwań, będę się upierał. Innymi słowy postawa roszczeniowa. Demokracja, a ścislej jej deformacje do tego prowadzą. Ludziom wydaje się, że bardzo wiele im się należy. Nic się nikomu nie należy. Świat polityki i komercji nieustannie ich przekonuje, że im się coś nalezy, a od nich niczego nie należy wymagać. Politycy umizgują się i czasem nawet rozdają różne prezenty niezdecydowanym, czyli tak zwaną kiełbasę wyborczą, inaczej chleb i igrzyska. Wszystko to tandetne, ale ludzie to chwytają bo to lepsze niż codzienne nic i obojętność. Świat komercji przekonuje zaś ich, że są warci np aut, ubezpieczeń, tanich pożyczek itd. Ludzie wiedzą lub przeczuwają, że to jest oszustwo, ale nie potrafią się wyrwać z kregu tych oczekiwań. Łapią co im dają póki jest bo doświadczenie ich uczy, że dostaje pierwszy i najbardziej nachalny i że oferta promocyjna krótko trwa. Nie za bardzo liczą, bo to nieprzyjemne, ile ich to kosztuje. I tak muszą płacić. Nie mają oczekiwań? Ależ mają i dlatego chwytają co się da i starają się uniknąć świadczeń ze swojej strony - płacenia podatków, ciężkiej pracy, myślenia itp.Stąd bylejakość jest ostatecznym produktem tych oczekiwań i obietnic ich zaspokojenia. Teraz, że sobie przeczę. Pewnie w sprawie oczekiwań wobec PiS i JarKacza. Pozornie Kolego. Otóż Koleżeństwo prezentuje tu pogląd, że winny jestem Jarkaczowi wdzięczność i mój głos mu się nalezy. To tylko kolejna roszczeniowa uzurpacja. Nic nie ma na tym świecie darmo. Ani ja jemu nie robię łaski, ani on mnie. Ja gram role wyborcy, a on wybieranego. Takie role nam przydzielił los z pewnym naszym udziałem. Ja nie narzekam, niech i on albo wy w jego imieniu nie narzekajcie. Jeśli dam mój głos to bez oczekiwań osobistych, a jedynie z poczucia słuszności, przyzwoitości czy z powodu nadziei na drobną chociaż poprawę w sprawach narodowych i społecznych. Po drugie gdyby Jarkacz i Koleżeństwo podzielali moje realistyczne podejście to by przyjęli do wiadomości naturę mechanizmu demokratyczno-medialnego i spustoszeń w świadomosci społecznej jakie już poczynił. Wtedy by się Koledzy zaczęli zastanawiać nie nad sposobami okazania szacunku JarKaczowi i zrekompensowania mu krzywd, których doznał, a nad sposobem zwiększenia jego szans wyborczych lub poszukiwaniem lepszego kandydata. Poszukiwanie lepszego kandydata to nie jest zdrada i głupota. Zawsze trzeba takiego poszukiwać, chocby po to aby dobry nie spoczął na laurach.
W warunkach normalnej demokracji ma Kolega rację, ale w Polsce nie ma takich warunków. O Smoleńsku nie chce Kolega rozmawiać, więc nie zmusimy - to jedziemy referendum warszawskie, dla Kolegi tak wyglądają referenda w demokratycznych krajach?
rafalodnowa Poszukiwanie lepszego kandydata to nie jest zdrada i głupota. Zawsze trzeba takiego poszukiwać, chocby po to aby dobry nie spoczął na laurach.
Ależ Rafał, nikt cię nie chce pozbawić prawa do głosowania na Gowina. Ja tylko twierdzę, że nie da się za Gowinem agitować tekstem "bo Kaczyński." Za Millerem, Tuskiem i Palikotem tak - "bo Kaczyński musi być zniszczony", a za Gowinem nie. By uzasadnić głosowanie nie Gowina musisz użyć argumentu "bo Gowin" i to bez użycia słowa "Kaczyński." Musisz w samym Gowinie znaleźć powody do głosowania na Gowina. Potrafisz? The author has edited this post (w 22.05.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafalodnowa : Poszukiwanie lepszego kandydata to nie jest zdrada i głupota. Zawsze trzeba takiego poszukiwać, chocby po to aby dobry nie spoczął na laurach.
Ależ Rafał, nikt cię nie chce pozbawić prawa do głosowania na Gowina. Ja tylko twierdzę, że nie da się za Gowinem agitować tekstem "bo Kaczyński." Za Millerem, Tuskiem i Palikotem tak - "bo Kaczyński musi być zniszczony", a za Gowinem nie. By uzasadnić głosowanie nie Gowina musisz użyć argumentu "bo Gowin" i to bez użycia słowa "Kaczyński." Musisz w samym Gowinie znaleźć powody do głosowania na Gowina. Potrafisz?
Przeca ci napisałem, że nie zagłosuję na Gowina. Czy koniecznie muszę tłumaczyć, po raz n-ty zresztą dlaczego miałem taki pomysł przez pewien czas? Zmiłuj się i zwolnij mnie z tego! Jednak przypomne moje argumenty w wielkim skrócie: To prawda że jednym z nich był "bo Kaczyński". Rozwinięcie było:"bo Kaczyński nie ma szans na odebranie większej niz dotychczas ilosci głosów PO. Drugi ważny był"bo Gowin ma szanse odebrac głosy PO i jest akceptowalnym przyzwoitym kandydatem na koalicjanta PO". Jesli się wycofuje z poparcia dla niego to nie dlatego, że argument "bo Kaczyński" jest błedny tylko dlatego że podwazyłeś moją pozytywna opinie o Gowinie jako wiarygodnym koalicjancie. Reasumując jest gorzej niż myslałem. Tak jak wieszczycie przegramy te wybory i kolejne. Nie bardzo wiem co PiS będzie robić w wiecznej opozycji - jaka jest z tej obecności korzyść? Czy to ma być tylko opóźnienie katastrofy?
rafalodnowa ....................Drugi ważny był"bo Gowin ma szanse odebrac głosy PO i jest akceptowalnym przyzwoitym kandydatem na koalicjanta PO".
A ja tam się cieszę że kolega już tak nie myśli. Znaczy się nie mysli że Gowę jest akceptowalnym przyzwoitym kandydatem....do czegokolwiek przez kogokolwiek. “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
rafalodnowa Jednak przypomne moje argumenty w wielkim skrócie: To prawda że jednym z nich był "bo Kaczyński". Rozwinięcie było:"bo Kaczyński nie ma szans na odebranie większej niz dotychczas ilosci głosów PO. Drugi ważny był"bo Gowin ma szanse odebrac głosy PO i jest akceptowalnym przyzwoitym kandydatem na koalicjanta PO".
To nie jest argument za glosowaniem na Gowina. Glosuje sie na tego, kogo sie popiera, a nie na makiaweliczna kombinacje, te zostawiamy politykom. Twojego glosu Gowin PO nie odbieral. Nalezy sie cieszyc, jesli Gowin odbierze glosy PO, ale glosowac na niego z tego powodu? Palikot tez odbiera glosy PO. Nie idzie o to, na co glosujemy, nasze glosy nie maja znaczenia. Ale to jak rozumujemy - ma znaczenie. The author has edited this post (w 22.05.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafalodnowa : ....................Drugi ważny był"bo Gowin ma szanse odebrac głosy PO i jest akceptowalnym przyzwoitym kandydatem na koalicjanta PO".
A ja tam się cieszę że kolega już tak nie myśli. Znaczy się nie mysli że Gowę jest akceptowalnym przyzwoitym kandydatem....do czegokolwiek przez kogokolwiek.
Miło mi, że sprawiłem Koledze przyjemność. Trochę szkoda, że to r ównież przykrość dla Gowina, ale rozumiem że mu się należy.
rafalodnowa : Jednak przypomne moje argumenty w wielkim skrócie: To prawda że jednym z nich był "bo Kaczyński". Rozwinięcie było:"bo Kaczyński nie ma szans na odebranie większej niz dotychczas ilosci głosów PO. Drugi ważny był"bo Gowin ma szanse odebrac głosy PO i jest akceptowalnym przyzwoitym kandydatem na koalicjanta PO".
To nie jest argument za glosowaniem na Gowina. Glosuje sie na tego, kogo sie popiera, a nie na makiaweliczna kombinacje, te zostawiamy politykom. Twojego glosu Gowin PO nie odbieral. Nalezy sie cieszyc, jesli Gowin odbierze glosy PO, ale glosowac na niego z tego powodu? Palikot tez odbiera glosy PO. Nie idzie o to, na co glosujemy, nasze glosy nie maja znaczenia. Ale to jak rozumujemy - ma znaczenie.
No przestań! Nasze głosy nie mają znaczenia tylko wtedy, gdy wybory są sfałszowane. To jest oczywiście możliwe, ale to jeszcze nie teraz i nie w stu procentach. Jakieś tam 3-5 % w sumie uda się pewnie sfałszować przez dodatkowe krzyżyki, wpisywanie nieobecnych itp. Główny front to media i indoktrynacja. To dotąd wystarczało, a fałszerstwa to tylko dodatkowe zabezpieczenie na wszelki wypadek. Po drugie jeśli koniecznie chcesz abym ci przyznał rację to masz to. Nie manipuluj jednak sam proszę podając część mojej argumentacji i rozprawiajac się z tą częścią, bo rowinięcie zdania to utrudnia lub uniemożliwia. Przecież napisałem, że sądziłem że Gowin będzie akceptowalnym i przyzwoitym koalicjantem PiS, a nie że tylko odbierze głosy PO. Bez tego rozwinięcia głosowanie na niego byłoby rzeczywiście bez sensu, bo ja nie głosuję po to aby PiS przegrał tylko po to aby rządził. Sama wygrana mnie nie satysfakcjonuje.
rafalodnowa No przestań! Nasze głosy nie mają znaczenia tylko wtedy, gdy wybory są sfałszowane.
Rafal, nasze glosy to 2 glosy (slownie: dwa) i maja one szanse miec znaczenie w wyborach rady osiedla. Z cala pewnoscia nie w wyborach parlamentarnych. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafalodnowa : No przestań! Nasze głosy nie mają znaczenia tylko wtedy, gdy wybory są sfałszowane.
Rafal, nasze glosy to 2 glosy (slownie: dwa) i maja one szanse miec znaczenie w wyborach rady osiedla. Z cala pewnoscia nie w wyborach parlamentarnych.
No tak, ale chyba nie doceniasz siły swojego oddzialywania. Był jeden, a sa już dwa głosy. Uwierz w siebie. Ja też mam jakies ślady charyzmy i jej użyję.
Oceniam siebie na góra jakieś pięć głosów a i tak pewnie przeceniam. Jeśli ocenię ciebie na dziesięć, to nadal mogę napisać: 15 głosów ma szanse miec znaczenie w wyborach rady osiedla, góra sołtysa. Z całą pewnoscia nie w wyborach parlamentarnych. A poza tym - to rzecz niezależna. Nawet jak przekonasz tych 10 poprańców do głosowania na Gowina, sam możesz zagłosować na PiS. Nie sprawdzą cię w kabinie wyborczej. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Oceniam siebie na góra jakieś pięć głosów a i tak pewnie przeceniam. Jeśli ocenię ciebie na dziesięć, to nadal mogę napisać: 15 głosów ma szanse miec znaczenie w wyborach rady osiedla, góra sołtysa. Z całą pewnoscia nie w wyborach parlamentarnych. A poza tym - to rzecz niezależna. Nawet jak przekonasz tych 10 poprańców do głosowania na Gowina, sam możesz zagłosować na PiS. Nie sprawdzą cię w kabinie wyborczej.
Ta ostatnia uwaga jest mocno intrygująca. Staram się uniknąć interpretacji, że obraźliwa. Chyba już powinieneś się polożyć spać. Na marginesie : twoje wyliczanki wyborcze są przedziwne jak na matematyka. O statystyce cos słyszałeś, chyba jestes specem. Przecież my, chociaż dziwacy,nie jesteśmy aż tak unikalni. Jeśli obaj mozemy uzyskać np 10 głosów, a takich jak my jest 5 tysiecy to jest to 50 tysiecy dodatkowych głosów. To juz coś. Jak zagłosuje np 10 milionów to da to 0,5%. Nie jest to wiele mniej niż uzyskują lekceważeni przez ciebie odszczepieńcy i zawodowi politycy.
rafalodnowa O statystyce cos słyszałeś, chyba jestes specem. Przecież my, chociaż dziwacy,nie jesteśmy aż tak unikalni.
Każdy człowiek jest niepowtarzalny, niepowtarzalne są jego myśli i uczynki. I dlatego na Sądzie każdy odpowie za siebie, tylko za siebie. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Nu. A wracając do zagadnienia wątkotwórczego, właśnie rozmawiałem ze znajomą z Ezoterycznego Miasta y mię płakusiała w manszet, że Konrad Szymański nie kandyduje y że jezdo skandaloza y do tego Richard Henry. No, se pedzmy, że ta sytuacja jebła w jakieś tam grono wyborców y ta znajoma zaczęła aż nadmieniać, że pójdzie na Gowę głosować. Z pół godziny straciłem na masowanie, że tylko FEM, tylko FEM! Tagwięc, tego. Był to szczał we własny paznokieć, co najmniej, to zdjęcie Conradvsa. Obiit Conradvs, natvs est Richard Henry!!!
Niech glosuje na Gowina, jesli juz nie moze na Palikota. Szanujmy tych ludzi, czegos bardzo chca, wiec pomozmy im, by to mieli. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Czasem chyba niepotrzebnie zakładamy, że gdy ktoś znalazł intratne zajęcie, to na pewno sam z własnej woli z niego nie zrezygnuje. Poniższy wywiad sprzed miesiąca nie wyjaśnia jak to było naprawdę, ale wskazuje że Szymański mógł już być po dwóch kadencjach wystarczająco znużony. Ma nawet wątpliwości, czy Europarlament jest bytem koniecznym: http://www.konradszymanski.pl/publicystyka.php
Szturmowiec.Rzplitej Nu. A wracając do zagadnienia wątkotwórczego, właśnie rozmawiałem ze znajomą z Ezoterycznego Miasta y mię płakusiała w manszet, że Konrad Szymański nie kandyduje y że jezdo skandaloza y do tego Richard Henry. No, se pedzmy, że ta sytuacja jebła w jakieś tam grono wyborców y ta znajoma zaczęła aż nadmieniać, że pójdzie na Gowę głosować. Z pół godziny straciłem na masowanie, że tylko FEM, tylko FEM! Tagwięc, tego. Był to szczał we własny paznokieć, co najmniej, to zdjęcie Conradvsa. Obiit Conradvs, natvs est Richard Henry!!!
To jest kuchnia polityki. Kogos sie wystawia, kogos nie, czasem polityk wlozy krawat a czasem nie. A jak ten krawat wlozy to musi on byc jakiegos koloru a kazdy jakies kolory lubi a jakies nie i moze sie o to czepic. Przeciez to infantylne. Peedz mi Ignac - skad ta epidemia niedojrzalosci w Ojczyznie? Chlopy i baby po 40 lat, rodzice dzieciom a swiat postrzegaja jak niemowleta. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Fakt nieobecności Szymańskiego na listach można tłumaczyć jego postępowaniem podczas poprzedniej kampanii. Doniósł do prokuratury na swojego kolegę z listy, że ten może mieć za dużo plakatów rozlepionych. Policja zajęła się sprawą, a Szymański natychmiast obdzwonił wszystkich dziennikarzy z tą informacją. Migawka z tamtego czasu: http://www.rp.pl/artykul/322686-Kongres-ukroci-frakcyjne-walki-w-PiS-.html Tak więc, tego, no, panie dzieju... Ostrożniej z tem obsobaczaniem JK.
yanusson Fakt nieobecności Szymańskiego na listach można tłumaczyć jego postępowaniem podczas poprzedniej kampanii. Doniósł do prokuratury na swojego kolegę z listy, że ten może mieć za dużo plakatów rozlepionych. Policja zajęła się sprawą, a Szymański natychmiast obdzwonił wszystkich dziennikarzy z tą informacją.
Ojtam, to akurat normalka w tenkrajowej polityce. Za coś takiego musieliby wyrzucić wszystkich p.osłów.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
yanusson Fakt nieobecności Szymańskiego na listach można tłumaczyć jego postępowaniem podczas poprzedniej kampanii. Doniósł do prokuratury na swojego kolegę z listy, że ten może mieć za dużo plakatów rozlepionych. Policja zajęła się sprawą, a Szymański natychmiast obdzwonił wszystkich dziennikarzy z tą informacją.
Czeba przyznać, że to rzadko spotykane qrstvo. A winc psze kolegów - prosie nie pobudzać się, nie podskakiwać, nie udawać Ibisza tylko dlatego, że ktoś ma miłą ćwarz i gada używając rzadko spotykanych słów. Ci co są bliżej wiedzą lepiej. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
yanusson : Fakt nieobecności Szymańskiego na listach można tłumaczyć jego postępowaniem podczas poprzedniej kampanii. Doniósł do prokuratury na swojego kolegę z listy, że ten może mieć za dużo plakatów rozlepionych. Policja zajęła się sprawą, a Szymański natychmiast obdzwonił wszystkich dziennikarzy z tą informacją.
Czeba przyznać, że to rzadko spotykane qrstvo. A winc psze kolegów - prosie nie pobudzać się, nie podskakiwać, nie udawać Ibisza tylko dlatego, że ktoś ma miłą ćwarz i gada używając rzadko spotykanych słów. Ci co są bliżej wiedzą lepiej.
Jasne i teraz ta informacja wychodzi. Oczywiście jest wiarygodna na 100%, tyle że z delikatności była przez 5 lat ukrywana. Ach te wredne spiski przeciw JK. I ja tak dalem się nabrać! Czy jest jeszce dla mnie jakaś szansa rehabilitacji? Może ktś pożyczyć wór pokutny i doradzić dokąd mam się poczołgać? Na swoje usprawiedliwienie mam, że brak mi przenikliwości i rewolucyjnej czujności Kolegów i dalem się wprowadzić w błąd miła buźką jak dziecko. Wstyd, ach jaki wstyd !!! A na serio to nie podoba mi się takie podsrywanie za wszelką cenę. Jak był europosłem to jakoś to nie przeszkadzało. Jak go JarKacz odsunął to już można, a nawet trzeba kopać.
Komentarz
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A w sumie ciekawe ile dostanie "prawdziwa prawica" na listach PiS, czyli PR + kandydaci kojarzeni z o. Rydzykiem. Ja myślę, że trochę dostaną, jakieś 3-4 mandaty powinny być.
Mój stosunek do polityki i mieszkańców terytorium IIIRP oraz przyszłości tego państwa zapewne Koleżeństwu się nie spodoba. Jestem w te sprawy zaangażowany emocjonalnie, ale nie uważam aby miały krytyczne znaczenie. Życie mnie tego nauczyło. Nie spodziewam się zbyt wiele. Mało tego uważam, że nadmierne i nieuzasadnione oczekiwania to jeden z powodów obecnego upadku obyczajów i kolejnych kryzysów. Bardzo bym chciał wolnej Polski, zamieszkałej przez świadomych partiotów i rządzonej przez partiotyczną, uczciwą i sprawną elitę. To że mieszkańcy terytorium III RP nie spełniaja moich życzeń widać na każdym kroku. Partie aspirujące do rządzenia również. Pies ich gryzł. Zagłosuję na PiS i niczego rewelacyjnego nie spodziewam się nawet po jego wygranej z miażdżącą przewagą. Daj Bóg. Będzie lepiej, mnie osobiście niekoniecznie bo jestem zbyt hardy i nieskłonny do posłuszeństwa panom tego świata. Zrobię to dla was, niech wam będzie.To będzie przynajmniej w odwrotnym kierunku niż z deszczu pod rynnę.
Wydaje mi się że kolega sobie sam zaprzecza, ale to mniejsza z tym. Ważniejsze, że kolega się zupełnie myli - upadek obyczajów związany jest z brakiem oczekiwań. Dokładnie tak jak to prezentuje kolega w dalszej części - pies ich trącał itd. itp. Wygląda na robienie łaski - poniekąd rozumiem, jest to spójne z takim a nie innym postrzeganiem obecnej sytuacji Polski. My uważamy że to już koniec na kilka pokoleń, że dopiero dzieci naszych dzieci będą mogły ewentualnie coś tam spróbować zrobić - pod warunkiem że się urodzą i że je dobrze wychowamy, no i że będzie z kim oraz z czego. Kolega że lepsze jutro jest już tuż tuż.
Teraz, że sobie przeczę. Pewnie w sprawie oczekiwań wobec PiS i JarKacza. Pozornie Kolego. Otóż Koleżeństwo prezentuje tu pogląd, że winny jestem Jarkaczowi wdzięczność i mój głos mu się nalezy. To tylko kolejna roszczeniowa uzurpacja. Nic nie ma na tym świecie darmo. Ani ja jemu nie robię łaski, ani on mnie. Ja gram role wyborcy, a on wybieranego. Takie role nam przydzielił los z pewnym naszym udziałem. Ja nie narzekam, niech i on albo wy w jego imieniu nie narzekajcie. Jeśli dam mój głos to bez oczekiwań osobistych, a jedynie z poczucia słuszności, przyzwoitości czy z powodu nadziei na drobną chociaż poprawę w sprawach narodowych i społecznych. Po drugie gdyby Jarkacz i Koleżeństwo podzielali moje realistyczne podejście to by przyjęli do wiadomości naturę mechanizmu demokratyczno-medialnego i spustoszeń w świadomosci społecznej jakie już poczynił. Wtedy by się Koledzy zaczęli zastanawiać nie nad sposobami okazania szacunku JarKaczowi i zrekompensowania mu krzywd, których doznał, a nad sposobem zwiększenia jego szans wyborczych lub poszukiwaniem lepszego kandydata. Poszukiwanie lepszego kandydata to nie jest zdrada i głupota. Zawsze trzeba takiego poszukiwać, chocby po to aby dobry nie spoczął na laurach.
The author has edited this post (w 22.05.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jednak przypomne moje argumenty w wielkim skrócie: To prawda że jednym z nich był "bo Kaczyński". Rozwinięcie było:"bo Kaczyński nie ma szans na odebranie większej niz dotychczas ilosci głosów PO. Drugi ważny był"bo Gowin ma szanse odebrac głosy PO i jest akceptowalnym przyzwoitym kandydatem na koalicjanta PO". Jesli się wycofuje z poparcia dla niego to nie dlatego, że argument "bo Kaczyński" jest błedny tylko dlatego że podwazyłeś moją pozytywna opinie o Gowinie jako wiarygodnym koalicjancie. Reasumując jest gorzej niż myslałem. Tak jak wieszczycie przegramy te wybory i kolejne. Nie bardzo wiem co PiS będzie robić w wiecznej opozycji - jaka jest z tej obecności korzyść? Czy to ma być tylko opóźnienie katastrofy?
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Nie idzie o to, na co glosujemy, nasze glosy nie maja znaczenia. Ale to jak rozumujemy - ma znaczenie.
The author has edited this post (w 22.05.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Po drugie jeśli koniecznie chcesz abym ci przyznał rację to masz to. Nie manipuluj jednak sam proszę podając część mojej argumentacji i rozprawiajac się z tą częścią, bo rowinięcie zdania to utrudnia lub uniemożliwia. Przecież napisałem, że sądziłem że Gowin będzie akceptowalnym i przyzwoitym koalicjantem PiS, a nie że tylko odbierze głosy PO. Bez tego rozwinięcia głosowanie na niego byłoby rzeczywiście bez sensu, bo ja nie głosuję po to aby PiS przegrał tylko po to aby rządził. Sama wygrana mnie nie satysfakcjonuje.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A poza tym - to rzecz niezależna. Nawet jak przekonasz tych 10 poprańców do głosowania na Gowina, sam możesz zagłosować na PiS. Nie sprawdzą cię w kabinie wyborczej.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
No, se pedzmy, że ta sytuacja jebła w jakieś tam grono wyborców y ta znajoma zaczęła aż nadmieniać, że pójdzie na Gowę głosować. Z pół godziny straciłem na masowanie, że tylko FEM, tylko FEM! Tagwięc, tego. Był to szczał we własny paznokieć, co najmniej, to zdjęcie Conradvsa.
Obiit Conradvs, natvs est Richard Henry!!!
Szanujmy tych ludzi, czegos bardzo chca, wiec pomozmy im, by to mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
http://www.konradszymanski.pl/publicystyka.php
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Migawka z tamtego czasu:
http://www.rp.pl/artykul/322686-Kongres-ukroci-frakcyjne-walki-w-PiS-.html
Tak więc, tego, no, panie dzieju...
Ostrożniej z tem obsobaczaniem JK.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A na serio to nie podoba mi się takie podsrywanie za wszelką cenę. Jak był europosłem to jakoś to nie przeszkadzało. Jak go JarKacz odsunął to już można, a nawet trzeba kopać.
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)