a Dlaczego by sie nie pojednać i połączyć? Rebelya i Ex Cathedra
W sumie wszystko zawarłem w tytule więc dopiszę że ...
Czy Szanowni Państwo widzicie taką możliwość? Czy oprócz tego że, jeśli ją potencjalnie widzicie, bo w sumie czemu nie miało by się to mieścić w Państwa wyobrażeniu i mozliwościach wyobrażenia to moglibyście napisać czy jest to możliwe tak by się stało a jeśli nie to co stoi na przeszkodzie do zaistnienia takiej konsolidacji?
Czy w ogóle są jakieś przeszkody ku temu? Jeśli tak to jakie? Może macie jakieś wymagania, wyobrażenia, oczekiwania.
Sądzę że na obydwu forach są ludzie dysponujący odpowiednim potencjałem intelektualnym i emocjonalnym pozwalającym na podjęcie takiego dialogu i próby.
Przeczytałem kilka wątków i widzę że staracie się, postulujecie i posługujecie się rozumem, precyzją wysławiania, argumentami i logiką więc mam nadzieję że wątek ten będzie oparty na merytorycznych wpisach.
Droga do pojednania.
Czy Szanowni Państwo widzicie taką możliwość? Czy oprócz tego że, jeśli ją potencjalnie widzicie, bo w sumie czemu nie miało by się to mieścić w Państwa wyobrażeniu i mozliwościach wyobrażenia to moglibyście napisać czy jest to możliwe tak by się stało a jeśli nie to co stoi na przeszkodzie do zaistnienia takiej konsolidacji?
Czy w ogóle są jakieś przeszkody ku temu? Jeśli tak to jakie? Może macie jakieś wymagania, wyobrażenia, oczekiwania.
Sądzę że na obydwu forach są ludzie dysponujący odpowiednim potencjałem intelektualnym i emocjonalnym pozwalającym na podjęcie takiego dialogu i próby.
Przeczytałem kilka wątków i widzę że staracie się, postulujecie i posługujecie się rozumem, precyzją wysławiania, argumentami i logiką więc mam nadzieję że wątek ten będzie oparty na merytorycznych wpisach.
Droga do pojednania.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Tzn otwartość i jawność dialogu rozumiem tak że będę zamieszczał wypowiedzi i odpowiedzi i etc na obydwóch forach chyba że wola ich administratorów będzie taka by wątek zamknąć.
The author has edited this post (w 04.02.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
JORGE>
Mam za mało czasu, by go tracić na internetowe przepychanki, dlatego piszę tylko tam, gdzie lubię i gdzie mogę pogadać z ludźmi wykazującymi dobrą wolę.
Sorry, taki klimat.
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
Po pierwsze, FR ma obecnie taki kształt, jakiego życzą sobie jego włodarze (i część zwykłych użyszkodników). Tut. forumkowicze znaleźli się w tym miejscu głównie z tego powodu, że nie byli mile widziani na FR osoby, które mają kodziki. Jest oczywiste, że powrót do status quo ante zniweczyłby wszystkie te wysiłki i popsułby humor nie tylko administratorom i właścicielom forum, ale w równym stopniu rozmaitym Kefciom, Szmalkom czy Tolepom. Nie wiem jak inni, ale ja uważam, że byłoby to nieuprzejme z mojej strony wpraszać się w miejsce, w którym nie jestem mile widziany przez jego właścicieli, skoro do wyboru mam dwa inne miejsca, w których jestem dla odmiany mile widziany, i w których czuję się bardzo dobrze.
Po wtóre, co wynika z p. 1, na FR prym obecnie wiodą indywidua bardzo nieciekawe. Forum dyskusyjne służy prowadzeniu dyskusji, a nie nawalanek, a w jaki sposób można dyskutować z rebelkową młodzieżą gimbazjalną czy ze wspomnianym Kefciem, który nawet postanowił się zarejestrować na tut. forumku tylko po to, by sobie potrollować (długo sobie nie potrollował na szczęście). My tu nie piszemy zawodowo, nikt nam za klepanie w klawiatury nie płaci, możemy więc oczekiwać komfortu przebywania w towarzystwie ludzi, którzy mają coś merytorycznego do powiedzenia oraz minimum dobrej woli niezbędnej do prowadzenia dyskusji. Osoby, które przejęły FR, nie mają ani jednego, ani drugiego.
Te uwagi oczywiście dotyczą garstki osób, nazwijmy je - liderami tego środowiska (w dzisiejszym jego kształcie). Większość Rebelyantów jest oczywiście OK - nie bardzo rozumiem tylko, co je tam jeszcze trzyma, ale to nie moja sprawa i nie muszą się nikomu z niczego tłumaczyć. Jeśli jednak porównać stan osobowy i skład FR pod koniec 2010 r. i na początku 2014 r. widać wyraźnie, że ludzie ten problem dostrzegają i systematycznie się wykruszają. Jedni trafili na tut. (i drugi zaprzyjaźniony) forumek, inni niestety w ogóle dali sobie spokój z forumkowaniem. To jest wyłącznie zasługa grupy osób, o której wspomniałem wyżej.
Jeśli dodać do tego jeszcze tyleż silną, co mocno niezdrową obsesję paru FRumkowiczów n/t Losa - no po prostu, Szanowny Kolego, niedasie.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
JORGE>
Oczywiście ma Pan swoje racje ale chcąc niechcąc stawia ich Pan w takim rozkroku. Jest to ludzka rozterka dotykająca wielu aspektów. Nie sądzi Pan że Ci, wg Pana źli nie sa warci tego by niszczyć większe dobro? Każdy z nas ma swoich ulubieńców i tych którzy go nudzą czy wręcz drażnią. Nie tylko w internecie. Radzimy sobie z tym problemem np nie rozmawiając z sąsiadem. Można nie czytać nie odpowiadać lub użyć plonkownicy.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
The author has edited this post (w 04.02.2014)
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
The author has edited this post (w 04.02.2014)
Komfort przebywania to decyzja uzytkownika. Pominięcie lub plonkownica. Można nadawać ton.
Obsesje sa problemem obsesjonatów i zajmują sie nimi specjaliści. Pan czy Pan Los nie musicie się na nich skupiać. Jesli wchodzicie w dialog to dialog trwa.
a Co by musiało zaistnieć żeby dało się? Proszę przedstawić oczekiwania.
Może i ma Pani rację i ma taki dar wglądu w ich wnętrza. Ale zanim się o tym przekonamy proszę powiedzieć dlaczego Pani uważa że wszyscy na tutejszym forum są temu niechętni. Pani przeczówa, według swojego przeczucia że dlaczego?
The author has edited this post (w 04.02.2014)
To forum już stało się ciekawsze do czytania i przewaga rośnie. Eksperymentalne mechanizmy filtrowania zasobów ludzkich na tym forum sprawdziły się, czeba po prostu dokończyć dzieło i wyssać z Rebelyi to, co ma jakąś wartość, a zostawić tych co kolegów poza Internetem raczej nie mają a wkrótce w Internecie też nie będą mieli.
The author has edited this post (w 04.02.2014)
Nie ma najmniejszego sensu robić czegokolwiek wbrew właścicielom i administracji. To strata czasu i energii. To również strata czasu i energii (na kasowanie wątków na przykład) po stronie administratorów. Nawet gdyby jakaś większa grupa ludzi chciała wrócić na FR (przypuszczam, że wątpię, ale na potrzeby dyskusji załóżmy), to efektem byłaby albo jedna wielka nawalanka, która musiałaby się skończyć administracyjną jatką, albo powstanie dwóch autonomicznych podforów, na których dwie grupy ludzi i tak dyskutowałyby we własnym gronie. A po co to komu i jaki to cel miałoby osiągnąć?
Ja wiem, że fajnie było na Rebelce, a jeszcze fajniej na FForumku, i fajnie byłoby poczuć się o pięć lat młodszym, i fajnie byłoby żeby zapanowała powszechna zgoda, miłość i zrozumienie, ale Szanowny Kolego, po prostu niedasie.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
A poza tym - tych lubianych jest tak niewielu, że miałbym trudności z wymienieniem więcej niż pięciorga.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Nie chodzi o złą wolę w stosunku do mnie, ale w ogóle. Takie osoby były też na FF, ale stanowiły margines. Na fR stały się mainstreamem.
Nie podam nicków ani cytatów, bo szkoda mi czasu na babranie się i żadne dobro z tego nie wyniknie.
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
Co to jest, psychoterapia?
Dlaczego "nie" uznaję że Pan wyraził i słowa dobrał wg intencji. Czy taka jest Pana intencja? Proszę napisać jasno. Chce Pan zgody czy nie? Co musiałoby się wydarzyć, jakie Pan ma warunki by jedność/zgoda/wybaczenie czy jakby to zwał stały się faktem? Jest Pan za czy przeciw?
Przypomnij sobie nieleninie wszystkie strollowane na fR dyskusje! W wątkach smoleńskich, politycznych. Przed naszym odejściem było ich tak dużo, że właściwie nie było juz co czytać, a wielu interesującym forumowiczom - jak pamiętam- nie bardzo chciało się inicjować jakieś głębsze dyskusje. Szło ku gorszemu, a incydent z TomkiemG pokazał, że administracji wcale nie zależy na utrzymaniu społeczności ani wartości, z którymi przywędrowalismy ze starego forum Frondy. Myślisz, że nasze odejście z fR zmieniło myślenie właścicieli fR i teraz wygląda ono inaczej?
The author has edited this post (w 04.02.2014)
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
2. Nie jest to psychoterapia
3. Czy jest Pan za zgodą?
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Uważam, że nielenin przyszedl tu trollować i rozpieprzyć to forum. Ot co.