Skip to content

Zdjęcie dnia

1163164166168169241

Komentarz

  • Zdjęcie dnia nie musi szokować:)
  • Musi. Bo co to za zdjęcie dnia bez szoku?
  • No np z pierwszej strony orzeł - ładny, i w temacie, ale nie szokuje :)
  • edytowano September 2021
    Ja w pierwszej chwili nie zauważyłem obywatela Maurzyna, gdyż zwrócił mą uwagę osobnik wyglądający jak niesławny B. Kramek w środku fotografii. Takbyło
  • A ja w pierwszym momencie zauważyłem Piotra Dudę albo kogoś bardzo podobnego do niego.
  • edytowano September 2021
    .

  • A moją uwagę zwrócił pan podobny do Roberta Makłowicza. On by w takim anturażu zaszokował a Maurzyn - nie bardzo.
  • edytowano September 2021
    image
  • To jest fejk. Nie mogło tak bydź, gdyż z murawy narodowego nie widać żadnego kościoła.
  • Nie fejk tylko mem. Dobry :-)
  • Dobry ale w kościele jakby coraz mniej klękania. Niestety
  • yusek napisal(a):
    Dobry ale w kościele jakby coraz mniej klękania. Niestety
    Nuale czy jeszcze gdzieś się klęka? Na przykład na ....boisku? ;)
  • Przy oświadczynach.
  • yusek napisal(a):
    Dobry ale w kościele jakby coraz mniej klękania. Niestety
    Tzn.?
  • loslos
    edytowano September 2021
    W moich czasach nic się nie zmieniło. A historia? To byłby ciekawy123 temat - pozycje modlitewne w kościele przez wieki. Ale oczywiście potraktowany poważnie i naukowe a nie wyższościowym prychnięciem.
  • Kiedyś wszytko było lepsze, za wyjątkiem komunii świętej na dłoń. ;)
  • los napisal(a):
    W moich czasach nic się nie zmieniło. A historia? To byłby ciekawy123 temat - pozycje modlitewne w kościele przez wieki. Ale oczywiście potraktowany poważnie i naukowe a nie wyższościowym prychnięciem.
    Jeśli dobrze pamiętam, to tradycyjnie mężczyźni w kościele klękali na jedno kolano. (Na dwa - kobiety.) I nie było to lekceważące czy niedbałe.
    Po prostu męskie. Sam czasem tak klękam.
  • romeck napisal(a):
    los napisal(a):
    W moich czasach nic się nie zmieniło. A historia? To byłby ciekawy123 temat - pozycje modlitewne w kościele przez wieki. Ale oczywiście potraktowany poważnie i naukowe a nie wyższościowym prychnięciem.
    Jeśli dobrze pamiętam, to tradycyjnie mężczyźni w kościele klękali na jedno kolano. (Na dwa - kobiety.) I nie było to lekceważące czy niedbałe.
    Po prostu męskie. Sam czasem tak klękam.
    Chlopi naśladowali szlachtę. Ciężko było z karabelą przy boku klękać na dwa kolana. Ja klękam na jedno.
  • Kiedyś przechodząc przed tabernakulum, w praktyce przecinając oś, środek kościoła się przyklękało. Potem nagle bez żadnego uzasadnienia okazało się, że wystarczy tylko skłon głowy. Jak to wygląda w praktyce...? I jak to się ma do wiary w prawdziwą obecność...? Nie potrafię o tym mówić spokojnie. Może już jestem za stary chociaż z Losem reprezentujemy to samo pokolenie. A przy okazji takie pytanie do światlejszych. Dlaczego gesty związane z liturgią, modlitwą a wypracowane przez wieki i ugruntowane przez Tradycję są nagle "nie halo" a te pierwotne wygrzebywanie z "wykopalisk" są ok.
  • Bo na rękę jest naukowo a na kolanach to szuria.

  • Przyklęknięcie zostało zastąpione takim przykucem i machnięciem ręką, potem pokłonem, pokłon skinięciem głowy, niektórzy nie zwracają na to w ogóle uwagi. Parę procent ministrantów ma dłonie złożone do modlitwy - większości zwisają smętnie ku ziemi. U wiernych chyba odsetek jest jeszcze gorszy. Czemu zatem złączone? Co to ma symbolizować? W sumie nie wiadomo, więc niektórzy nie łączą, zakładają ręce z przodu, inni z tyłu.

    Też mi się nie podobają różne zachowania, nawet niedawno zrobiłe vlepkę na sąsiednim forumku.

    A jednak myślę, że najlepiej się sobą przejmować, bo najgroźniejsze jest wyobrażanie sobie, jacy to my jesteśmy lepsi od innych. Tym bardziej nieuzasadnione, jeśli powzięte tylko na podstawie gestów. Być może pustych.
  • yusek napisal(a):
    Kiedyś przechodząc przed tabernakulum, w praktyce przecinając oś, środek kościoła się przyklękało. Potem nagle bez żadnego uzasadnienia okazało się, że wystarczy tylko skłon głowy. Jak to wygląda w praktyce...? I jak to się ma do wiary w prawdziwą obecność...
    To jest akurat dość jasne w świetle posoborowej teologii liturgii:
    W tabernakulum Ciało Chrystusa jest tylko przechowywane.
    Na ołtarzu Chrystus ofiaruje się za nas dla naszego zbawienia w czasie Mszy Świętej.
    Zatem (jako rzecze OWMR):
    1) poza Mszą klękamy przed tabernakulum na jedno kolano
    2) podczas adoracji klękamy przed wystawionym Ciałem Chrystusa na dwa kolana
    3) w czasie Mszy (dotyczy służby liturgicznej, bo to ona w tym czasie wędruje po kościele):
    3a) klękamy na jedno kolano przed tabernakulum na wejście i wyjście, oddając cześć Ciału Chrystusa. Nawet jeśli ten gest nie jest wykonywany w kierunku tabernakulum, to jego wymową jest oddanie czci Chrystusowi tamże
    3b) skłaniamy głowę przed ołtarzem, oddając cześć w czasie Mszy, bo to tam dokonuje się Ofiara w której uczestniczymy. Chodzi o jasny przekaz: co jest najważniejsze w czasie liturgii.
  • Ja przyklękam.
  • Niektórzy księża też a misjonarze CM to wszyscy.
  • udało mnie się przekonać byłego wikarego, żeby przechodził przed tzw stołem soborowym i klękał, a nie między stołem a tabernaculum i wypinał sie do Tabernaculum
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    Bo na rękę jest naukowo a na kolanach to szuria.
    To jest odpowiedź modernistyczna. A koledze (chyba?) chodziło o odpowiedź tradycjonalistyczną. :)
    yusek napisal(a):
    Dlaczego gesty związane z liturgią, modlitwą a wypracowane przez wieki i ugruntowane przez Tradycję są nagle "nie halo" a te pierwotne wygrzebywanie z "wykopalisk" są ok.
  • A jednak myślę, że najlepiej się sobą przejmować, bo najgroźniejsze jest wyobrażanie sobie, jacy to my jesteśmy lepsi od innych. Tym bardziej nieuzasadnione, jeśli powzięte tylko na podstawie gestów. Być może pustych.
    Ale ten argument bywa ostatnimi czasy mocno nadużywany. Roznegliżowana pani w opalaczu która wpadła na kawałek Mszy - na pewno ma czyste serduszko i w ogóle co za pomysł żeby krytykować czyjś ubiór? I tak dalej.

    A tak naprawdę to zupełnie, ale to zupełnie nie chodzi o poczucie "lepszości". Za to jako decha do walenia każdego kto ośmiela się cokolwiek skrytykować (lub nie daj Boże zwrócić uwagę) - sprawdza się doskonale.

    To trochę jak z antysemityzmem, rasizmem itd. Sięgnięcie po nie w praktyce zamyka dyskusję (oraz sprawę). Na pewno to jest O.K.? Takiej rzeczywistości chcemy?
  • edytowano September 2021
    Argumenty typu "czy jesteś bez grzechu, by kogokolwiek krytykować?", "jako chrześcijanin powinieneś nadstawić drugi policzek" są praktycznie bez wyjątku stosowane w celach manipulacyjnych.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.