Pigwa napisal(a): A dlaczego odrzucone ustawy ocenia Kol. jako buble?
Choćby art. 12 § 2 i art. 18 § 1 projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, są ze sobą sprzeczne w kwestii wyboru I Prezesa SN. Nic dziwnego, że nawet biuro legislacyjne Sejmu było przeciwne temu projektowi.
Pigwa napisal(a): A dlaczego odrzucone ustawy ocenia Kol. jako buble?
Choćby art. 12 § 2 i art. 18 § 1 projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, są ze sobą sprzeczne w kwestii wyboru I Prezesa SN. Nic dziwnego, że nawet biuro legislacyjne Sejmu było przeciwne temu projektowi.
W jednym jest wybór "1 z 5" a w drugim "1 z 3". (nie wiem czy to powyższe paragrafy, ale taki kwiatek też jest)
Pigwa napisal(a): A dlaczego odrzucone ustawy ocenia Kol. jako buble?
Choćby art. 12 § 2 i art. 18 § 1 projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, są ze sobą sprzeczne w kwestii wyboru I Prezesa SN. Nic dziwnego, że nawet biuro legislacyjne Sejmu było przeciwne temu projektowi.
W jednym jest wybór "1 z 5" a w drugim "1 z 3". (nie wiem czy to powyższe paragrafy, ale taki kwiatek też jest)To te paragrafy.
Jeszcze dodam, że jeśli ustawa była aż takim nieporozumieniem, to szkoda, że Prezydent nie ogłosił tego wcześniej - przynajmniej posłowie PiS nie byliby narażeni na ataki (łącznie z fizycznymi) opozycji.
Dla mnie główną zasługą PAD w ostatnich dniach jest mistrzowskie sprowadzenie Tuska do parteru. Po nokaucie przez kancelarię prezydenta ryży próbował jeszcze kolejnego dnia ponawiać "zaproszenie", ale gdy to nic nie dało, został wycofany na zaplecze (albo jeśli ktoś woli, ciśnięty do kąta jak zużyta ścierka) i odtąd siedzi cicho. Decyzja o zawetowaniu 1 ustawy (druga dostała tylko rykoszetem, z KRS nie ma problemu) może jeszcze być uznana przez PiS (i nas wszystkich) za szczęśliwe wydarzenie. Bo oprócz kwestii ustanowienia prawa jest jeszcze wykonywanie prawa. A tylko naprawdę dobrze napisana ustawa nie daje pola do uników dla ludzi złej woli.
Jeżeli nawet wycinka drzew na działkach wymaga bardzo ostrożnego i przewidującego prawa, to co dopiero ustawa o SN, napisana przeciwko starym wygom i ponadprzeciętnym cwaniakom w togach, którzy całe życie zajmowali się wyłącznie naginaniem prawa dla swojej korzyści.
starybelf napisal(a): Czytając powyższe opinie o PAD-zie chciałbym się zapytać, a na kogóż to zamierzacie Państwo głosować w następnych wyborach prezydenckich? Bo chyba nie na zdrajcę, następcę Jaruzela, człowieka bez charakteru i honoru i tchórza bojącego się ludzi Komorova
Hmm, różnie to może być. Gdyby głosowanie na Pana prezydenta Dudę miało oznaczać amerykańską interwencję zbrojną, wtedy należałoby się wycofać, poddać bitwę i głosować na Komorowskiego, by nie dać się okrążyć i zabić.
KAnia napisal(a): Dla mnie główną zasługą PAD w ostatnich dniach jest mistrzowskie sprowadzenie Tuska do parteru. Po nokaucie przez kancelarię prezydenta ryży próbował jeszcze kolejnego dnia ponawiać "zaproszenie", ale gdy to nic nie dało, został wycofany na zaplecze (albo jeśli ktoś woli, ciśnięty do kąta jak zużyta ścierka) i odtąd siedzi cicho. Decyzja o zawetowaniu 1 ustawy (druga dostała tylko rykoszetem, z KRS nie ma problemu) może jeszcze być uznana przez PiS (i nas wszystkich) za szczęśliwe wydarzenie. Bo oprócz kwestii ustanowienia prawa jest jeszcze wykonywanie prawa. A tylko naprawdę dobrze napisana ustawa nie daje pola do uników dla ludzi złej woli.
Nie tylko Ryżego PAD ściągnął do parteru. Ściągnął wszystkich histeryków, a będą poniżej parteru, jeśli PAD po wprowadzeniu poprawki 3/5 i zlikwidowaniu błędów redakcyjnych przedstawi projekty ustaw w tym samym brzmieniu. Bo histerycy o co będą wówczas walczyć? O zachowanie stołków dla folksdojczki i jej wesołej ferajny. Ludzie się znudzą tymi protestami, które będą jedynie w obronie stołków. Ryży może marzenia o prezydenturze na razie na bok odłożyć. Chyba, że jawnie Soros będzie wspierać.
Dla mnie główną zasługą PAD w ostatnich dniach jest mistrzowskie sprowadzenie Tuska do parteru.
....Ściągnął wszystkich histeryków, a będą poniżej parteru, jeśli PAD po wprowadzeniu poprawki 3/5 i zlikwidowaniu błędów redakcyjnych przedstawi projekty ustaw w tym samym brzmieniu. Bo histerycy o co będą wówczas walczyć? O zachowanie stołków dla folksdojczki i jej wesołej ferajny.
I to ostatnie zdanie należy zapamiętać jako motyw przewodni narracji przeciwko krytykom nowych wersji ustaw
Na razie kancelaria nie chce odpowiadać na pytania o skład zespołu eksperckiego pracującego na ustawami (bo sam PAD wypoczywa nad wodą, ten kudłaty z Kancelarii fotki dawał na TT). Wiem, że takie pytanie na TT jakby nie specjalnie prawomocne, ale cokolwiek ktokolwiek z kancelarii mógłby skrobnąć.
extraneus napisal(a): Na razie kancelaria nie chce odpowiadać na pytania o skład zespołu eksperckiego pracującego na ustawami (bo sam PAD wypoczywa nad wodą, ten kudłaty z Kancelarii fotki dawał na TT). Wiem, że takie pytanie na TT jakby nie specjalnie prawomocne, ale cokolwiek ktokolwiek z kancelarii mógłby skrobnąć.
nie wypoczywa nad wodą, tylko spotyka się z harcerzami
"Nie wypada, żeby wiceministrowie pouczali prezydenta, czy mówili to w takich słowach. Jeśli któryś z wiceministrów osiągnie taki wynik wyborczy jak prezydent, czyli zdobędzie ponad 8,5 mln głosów wyborców, to wtedy będą partnerami do dyskusji z Prezydentem"
"Wiceministrowi Jakiemu mogę powiedzieć jedno: To zwycięstwo Andrzeja Dudy otworzyło drogę PiS do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych i to też dzięki zwycięstwu Andrzeja Dudy minister Jaki jest dzisiaj wiceministrem. Gdyby tego zwycięstwa nie było, to pewnie wiceminister Jaki byłby albo poza parlamentem, albo siedział w ławach opozycji"
Mi się cały czas wydaje że krytyka, która wyszła od Jakiego, Suskiego itp to jest wszystko teatr. Zbyt składna i dokładnie taka, jaka powinna być, żeby prezydentowi podnieść notowania wśród gównolitu. W wyborach do parlamentu nie trzeba mieć 50% żeby wygrać, a na prezia owszem.
polmisiek napisal(a): Mi się cały czas wydaje że krytyka, która wyszła od Jakiego, Suskiego itp to jest wszystko teatr. Zbyt składna i dokładnie taka, jaka powinna być, żeby prezydentowi podnieść notowania wśród gównolitu. W wyborach do parlamentu nie trzeba mieć 50% żeby wygrać, a na prezia owszem.
hehe, tak, ale o tym lepiej za głośno nie trąbić jest jeszcze jedna korzyść - lustracja własnych szeregów, przetestowanie, kto jest kim, bo niektórzy nie wyrobią na zakręcie i odpadną
polmisiek napisal(a): Mi się cały czas wydaje że krytyka, która wyszła od Jakiego, Suskiego itp to jest wszystko teatr. Zbyt składna i dokładnie taka, jaka powinna być, żeby prezydentowi podnieść notowania wśród gównolitu. W wyborach do parlamentu nie trzeba mieć 50% żeby wygrać, a na prezia owszem.
Ja wciąż myślę podobnie, a nawet - po info że rzecznik PADa wszedł do auta Kużniara i fansolił, że mu wiceministrowie mogą skoczyć - to jest taktyka rodem z wyborów prezydenckjich i PADa i POTUSa!
Big Data - stargetyzowane mesydże, dla każdego to co chce usłyszeć, a swoje robić (no, tu jest mgła neistety).
Kto ogląda TVN i Kużniara nie ogląda TRWAM i TVPINfo, to są rozdzielne grupy. To znaczy - mam taka nadzieję....
Komentarz
Jeszcze dodam, że jeśli ustawa była aż takim nieporozumieniem, to szkoda, że Prezydent nie ogłosił tego wcześniej - przynajmniej posłowie PiS nie byliby narażeni na ataki (łącznie z fizycznymi) opozycji.
Decyzja o zawetowaniu 1 ustawy (druga dostała tylko rykoszetem, z KRS nie ma problemu) może jeszcze być uznana przez PiS (i nas wszystkich) za szczęśliwe wydarzenie. Bo oprócz kwestii ustanowienia prawa jest jeszcze wykonywanie prawa. A tylko naprawdę dobrze napisana ustawa nie daje pola do uników dla ludzi złej woli.
Jeżeli nawet wycinka drzew na działkach wymaga bardzo ostrożnego i przewidującego prawa, to co dopiero ustawa o SN, napisana przeciwko starym wygom i ponadprzeciętnym cwaniakom w togach, którzy całe życie zajmowali się wyłącznie naginaniem prawa dla swojej korzyści.
Bo histerycy o co będą wówczas walczyć? O zachowanie stołków dla folksdojczki i jej wesołej ferajny. Ludzie się znudzą tymi protestami, które będą jedynie w obronie stołków.
Ryży może marzenia o prezydenturze na razie na bok odłożyć. Chyba, że jawnie Soros będzie wspierać.
"Nie wypada, żeby wiceministrowie pouczali prezydenta, czy mówili to w takich słowach. Jeśli któryś z wiceministrów osiągnie taki wynik wyborczy jak prezydent, czyli zdobędzie ponad 8,5 mln głosów wyborców, to wtedy będą partnerami do dyskusji z Prezydentem"
"Wiceministrowi Jakiemu mogę powiedzieć jedno: To zwycięstwo Andrzeja Dudy otworzyło drogę PiS do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych i to też dzięki zwycięstwu Andrzeja Dudy minister Jaki jest dzisiaj wiceministrem. Gdyby tego zwycięstwa nie było, to pewnie wiceminister Jaki byłby albo poza parlamentem, albo siedział w ławach opozycji"
https://wpolityce.pl/m/polityka/350411-ostra-odpowiedz-kancelarii-prezydenta-lapinski-jesli-ktorys-z-wiceministrow-osiagnie-taki-wynik-wyborczy-to-bedzie-partnerem-do-dyskusji
- albo rozkreca sie to co przewidywal Targalski - chaos i koniec jednosci OP
- albo sa w tej kancelarii spanikowani
Z PiS się nie negocjuje bez pistoletu w ręku.
jest jeszcze jedna korzyść - lustracja własnych szeregów, przetestowanie, kto jest kim, bo niektórzy nie wyrobią na zakręcie i odpadną
a Kot Prezesa tylko siedzi i obserwuje
B-)
Big Data - stargetyzowane mesydże, dla każdego to co chce usłyszeć, a swoje robić (no, tu jest mgła neistety).
Kto ogląda TVN i Kużniara nie ogląda TRWAM i TVPINfo, to są rozdzielne grupy.
To znaczy - mam taka nadzieję....