@Rafał: na szybko i z głowy. Rola prezydenckiego rzecznika to bycie nie tylko ustami Głowy Państwa, ale i osłoną medialną jego decyzji.
Ja widzę przynajmniej dwie sytuacje, w której miast być ustami był samobieżnym publicystą i miast osłaniać -odsłaniał. Pierwsza to weta prezydenckie (abstrahując od ich oceny) - Łapiński wdał się w przepychanki z Jakim. Druga - to pominięcie w wypowiedzi premier Beaty Szydło i jednoczesne jej zdyskredytowanie (marionetka w rękach prezesa). I mówi to człowiek, który w kampanii pracował wspólnie z Mastalerkiem na sukces Szydło. Pamiętajmy też, że sukces Dobrej Zmiany to sukces zespołowy w ramach bardzo konkretnego obozu politycznego.
Mój nos podpowiada, że chodzi tu o osobiste resentymenty i frustracje związane z pozostawieniem przez dłuższy czas na bocznym, ale mogę się mylić. Dodatkowo: pasja polemiczna Łapińskiego i jego dobre chyba kontakty wśród liberalnego dziennikarstwa też nie są moim zdaniem "dobrym prognostykiem na przyszłość".
agent napisal(a): @Rafał: na szybko i z głowy. Rola prezydenckiego rzecznika to bycie nie tylko ustami Głowy Państwa, ale i osłoną medialną jego decyzji.
Ja widzę przynajmniej dwie sytuacje, w której miast być ustami był samobieżnym publicystą i miast osłaniać -odsłaniał. Pierwsza to weta prezydenckie (abstrahując od ich oceny) - Łapiński wdał się w przepychanki z Jakim. Druga - to pominięcie w wypowiedzi premier Beaty Szydło i jednoczesne jej zdyskredytowanie (marionetka w rękach prezesa). I mówi to człowiek, który w kampanii pracował wspólnie z Mastalerkiem na sukces Szydło. Pamiętajmy też, że sukces Dobrej Zmiany to sukces zespołowy w ramach bardzo konkretnego obozu politycznego.
Mój nos podpowiada, że chodzi tu o osobiste resentymenty i frustracje związane z pozostawieniem przez dłuższy czas na bocznym, ale mogę się mylić. Dodatkowo: pasja polemiczna Łapińskiego i jego dobre chyba kontakty wśród liberalnego dziennikarstwa też nie są moim zdaniem "dobrym prognostykiem na przyszłość".
Może się nie nadaje na stanowisko, ale wskazanie Jarkacza i pominięcie Premier Szydło w wypowiedzi to, jak sądzę, raczej pomyłka a nie świadoma dyskredytacja.Co do sprawy wet to nie wydaje mi się aby tam był błąd. W tamtej sytuacji Prezydent chyba chciał i musiał uderzyć w MS i jego pomysły. Dobre kontakty z mediami, wszystkimi możliwymi, to raczej atut a nie wada rzecznika.
Tymczasem, jak informują „Wydarzenia” telewizji Polsat, cała wypowiedź była dokładnie skonsultowana z prezydentem. Dziennikarzom serwisu udało się nawet zarejestrować końcówkę ustaleń między prezydentem a jego rzecznikiem. Tak powiedz — w tych słowach zwrócił się prezydent Andrzej Duda do Krzysztofa Łapińskiego.
Tymczasem, jak informują „Wydarzenia” telewizji Polsat, cała wypowiedź była dokładnie skonsultowana z prezydentem. Dziennikarzom serwisu udało się nawet zarejestrować końcówkę ustaleń między prezydentem a jego rzecznikiem. Tak powiedz — w tych słowach zwrócił się prezydent Andrzej Duda do Krzysztofa Łapińskiego.
To już niestety - w moim mniemaniu - wyjaśnia wszystko.
Ale że jak? Polszmat dopuszczany jest do aż takiej konfidencji z PAD, że może sobie filmować wydawanie instrukcji dla niedorzecznika? Brzmi to dla mnie jak jakiś übertrolling.
peterman napisal(a): Ale że jak? Polszmat dopuszczany jest do aż takiej konfidencji z PAD, że może sobie filmować wydawanie instrukcji dla niedorzecznika? Brzmi to dla mnie jak jakiś übertrolling.
peterman napisal(a): Ale że jak? Polszmat dopuszczany jest do aż takiej konfidencji z PAD, że może sobie filmować wydawanie instrukcji dla niedorzecznika? Brzmi to dla mnie jak jakiś übertrolling.
+2
Słowa -" tak powiedz" mogły dotyczyć zupełnie innej sprawy. Media grzeją temat tak, że natychmiast nasuwa się staropolskie -idźta w diabły! Wypowiedź rzecznika suaaba ponad miarę i dyskwalifikujaca go jako profesjonalistę . Dziwny kokon pochodzenia obcego wokół polityków popieranej przez nas opcji zdarza się wciąż i możemy wskazywać adresy instytucji, która wg nas ten kokon umieszcza , a i tak nic nie zmieni, ze są to tylko "rysunki małego Kazia" . Warto być przyzwoitym- i z osądem rozstrzygającym - warto poczekać.
Zawetowanie ustaw miało sporo wymiarów. I niektórym z tych wymiarów można było przyklasnąć (wybicie oręża z dłoni opozycji, przebudzenie prezydenta). Trudno jednak nie dostrzegać negatywnych zjawisk związanych z pałacem przy Krakowskim, a za chwilę ruszy duża kampania PiSu ws. sądów, którą już ubiega doradca Królikowski, pokazując, że kierunek zmian w ustawach prezydenckich być może zostanie utrzymany, ale na pewno będą mniej radykalne. To nie kwestia wkręcania IMO. Coś tam się dzieje, jeśli do nas rozmaite strzępy docierają. Ot, choćby takie: http://m.se.pl/wiadomosci/opinie/slawomir-jastrzebowski-10-lat-temu-za-mocno-w-polityce-znaczy-przegrac_1016541.html
Komentarz
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gwiazda_piwowarska
I u PADa incydentalnie był...
Kto ICH wszystkich musi?
Ja widzę przynajmniej dwie sytuacje, w której miast być ustami był samobieżnym publicystą i miast osłaniać -odsłaniał. Pierwsza to weta prezydenckie (abstrahując od ich oceny) - Łapiński wdał się w przepychanki z Jakim. Druga - to pominięcie w wypowiedzi premier Beaty Szydło i jednoczesne jej zdyskredytowanie (marionetka w rękach prezesa). I mówi to człowiek, który w kampanii pracował wspólnie z Mastalerkiem na sukces Szydło. Pamiętajmy też, że sukces Dobrej Zmiany to sukces zespołowy w ramach bardzo konkretnego obozu politycznego.
Mój nos podpowiada, że chodzi tu o osobiste resentymenty i frustracje związane z pozostawieniem przez dłuższy czas na bocznym, ale mogę się mylić. Dodatkowo: pasja polemiczna Łapińskiego i jego dobre chyba kontakty wśród liberalnego dziennikarstwa też nie są moim zdaniem "dobrym prognostykiem na przyszłość".
:-h
Tymczasem, jak informują „Wydarzenia” telewizji Polsat, cała wypowiedź była dokładnie skonsultowana z prezydentem. Dziennikarzom serwisu udało się nawet zarejestrować końcówkę ustaleń między prezydentem a jego rzecznikiem.
Tak powiedz — w tych słowach zwrócił się prezydent Andrzej Duda do Krzysztofa Łapińskiego.
Słowa -" tak powiedz" mogły dotyczyć zupełnie innej sprawy.
Media grzeją temat tak, że natychmiast nasuwa się staropolskie -idźta w diabły!
Wypowiedź rzecznika suaaba ponad miarę i dyskwalifikujaca go jako profesjonalistę .
Dziwny kokon pochodzenia obcego wokół polityków popieranej przez nas opcji zdarza się wciąż i możemy wskazywać adresy instytucji, która wg nas ten kokon umieszcza , a i tak nic nie zmieni, ze są to tylko "rysunki małego Kazia" .
Warto być przyzwoitym- i z osądem rozstrzygającym - warto poczekać.