@r.v.k Konstytucja, która szczegółowo reguluje powyższe i inne problemy jest kompletnym nieporozumieniem. Konstytucja winna być zwięzła, jasna i ogólna, po to by Rzepliński nie miał pola do fantazjowania na bazie pokrętnych sformułowań autorstwa Kwacha i niekonsekwencji wynikających z obszerności tekstu, którego w całości nie obejmował mózg (rzeczownik "rozum" byłby niezasłużonym komplementem) żadnego z twórców..
To czego kolega se życzy, załatwiają akty niższego rzędu, a jeżeli boimy się zmian od lewa do prawa co cztery lata, to przecież w konstytucji można zapisać maksymalnie dwoma zdaniami dopuszczalny sposób przeprowadzania zmian w ustawach, który zabezpieczy przed inflacją przepisów oraz ich dowolną modyfikacją pod potrzeby bieżącej zgrai u koryta.
Jakość konstytucji jest pochodną wiedzy, umiejętności i moralności jej twórców. Jeszcze najtrudniejsze - spójna mądra wizja. Obecnie obowiązujący mętny gniot, bardzo dobrze ilustruje charakter Olusia krętacza oraz jego kolegów z lewa i prawa. Czasy są podłe, ludzie mali, młode środowisko prawnicze w większej części zdemoralizowane i bezbożne, starsze pokolenie jurystów - ze skrzywieniem uwolskim i bez świadomości, że takowe posiada. Trudno się spodziewać, że komukolwiek uda się napisać coś zwięzłego, jasnego, podniosłego i prawego.
randolph napisal(a): @r.v.k Konstytucja, która szczegółowo reguluje powyższe i inne problemy jest kompletnym nieporozumieniem. Konstytucja winna być zwięzła, jasna i ogólna, po to (..) nie miał pola do fantazjowania na bazie pokrętnych sformułowań (..) i niekonsekwencji wynikających z obszerności tekstu, którego w całości nie obejmował mózg (rzeczownik "rozum" byłby niezasłużonym komplementem) żadnego z twórców..
To czego kolega se życzy, załatwiają akty niższego rzędu, a jeżeli boimy się zmian od lewa do prawa co cztery lata, to przecież w konstytucji można zapisać maksymalnie dwoma zdaniami dopuszczalny sposób przeprowadzania zmian w ustawach, który zabezpieczy przed inflacją przepisów oraz ich dowolną modyfikacją pod potrzeby bieżącej zgrai u koryta.
Jakość konstytucji jest pochodną wiedzy, umiejętności i moralności jej twórców. Jeszcze najtrudniejsze - spójna mądra wizja. .
dzieki Kolega napisał zdecydowanie lepiej niż ja wyżej to , czym powinna być i jak ma wyglądac konstytucja
No właśnie, im bardziej ogólne sformułowania konstytucji tym WIĘKSZE pole do działania dla rozmaitych Rzeplińskich, Zollów, a za oceanem Breyerów czy White'ów. Z przepisu o czasie zatrzymania możemy sobie "bekać", ale z 48 godzin żaden sędzia nie wykmini 84. A z demokratycznego państwa prawnego już można zarówno zakaz aborcji, jak i zakaz zakazu aborcji.
Jeśli ktoś serio myśli, że im ogólniejsze sformułowanie, to tym mniej możliwości naginania, to prawdopodobnie z orzecznictwem naszego TK czy amerykańskiego SC zetknął się tylko za pośrednictwem mediów.
w PiS jest pewna sympatia do tow. Millera o polskim imieniu i niemieckim nazwisku tagwięc bez obaw zamieszczam cytat ze złotoustego "Nie zamierzam brać udziału w tym referendum. Ja znam te pytania. Jedno z nich uważam za istotne (…) – to jest pytanie, gdzie prezydent pyta, czy naród uważa, czy jego kompetencje dotyczące zwierzchnictwa nad armią i polityki zagranicznej powinny zostać zwiększone" – w ten sposób Leszek Miller odniósł się z kolei do zaprezentowanych wczoraj przez prezydenta Andrzeja Dudę 15 pytań referendalnych. "Poważni ludzie nie powinni zajmować się pytaniami referendalnymi prezydenta Dudy (.). Mam nadzieję, że to referendum się w ogóle nie odbędzie" – dodał.
w PiS jest pewna sympatia do tow. Millera o polskim imieniu i niemieckim nazwisku tagwięc bez obaw zamieszczam cytat ze złotoustego "Nie zamierzam brać udziału w tym referendum. Ja znam te pytania. Jedno z nich uważam za istotne (…) – to jest pytanie, gdzie prezydent pyta, czy naród uważa, czy jego kompetencje dotyczące zwierzchnictwa nad armią i polityki zagranicznej powinny zostać zwiększone" – w ten sposób Leszek Miller odniósł się z kolei do zaprezentowanych wczoraj przez prezydenta Andrzeja Dudę 15 pytań referendalnych. "Poważni ludzie nie powinni zajmować się pytaniami referendalnymi prezydenta Dudy (.). Mam nadzieję, że to referendum się w ogóle nie odbędzie" – dodał.
rozum.von.keikobad napisal(a): To jak wg Was należy naprawić konstytucję? Pytam poważnie, "oficjalna droga" czyli głosowanie w sejmie, wymagana większość 2/3 i wiadomy z góry wynik? Czy coś innego - jeśli tak, co konkretnie?
Generalnie nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, przykro mi. Za mały miś jestem. Naprawiać czy też raczej napisać nową należy w zaciszu gabinetów. Przez kogo konkretnie? Nie wiem. Najogólniej - przez ludzi, którzy się na tym znają. Prawda, jaki to prosty przepis? Być może dopiero gotowy projekt całej konstytucji podać do zatwierdzenia w referendum.
Na pewno próg tego czy referendum jest wiążące powinien być ustalony względem frekwencji w ostatnich wyborach parlamentarnych bądź prezydenckich. Obecny to czysta fikcja.
EDIT: trochę to nie do końca na temat, ale skojarzyło mi się
Jak pójdzie pytanie o wpisanie UE do konstytucji to pewnie ludożerka zagłosuje na tak. Korzyści z tego 0, a sami sobie zwiążemy ręce, bo nigdy nie zaszantażujemy już Polexitem (choćby nikt o nim na serio nie myślał).
Exspectans napisal(a): Na pewno próg tego czy referendum jest wiążące powinien być ustalony względem frekwencji w ostatnich wyborach parlamentarnych bądź prezydenckich. Obecny to czysta fikcja.
EDIT: trochę to nie do końca na temat, ale skojarzyło mi się
Czyli jeszcze wyższy niż obecnie? Prezydenckie 48,96% (I tura), 55,34%; parlamentarne 50,92%
Problem jest z tymi, którzy bojkotują, bo są przeciw, a normalnie by poszli. Ale jest na to sposób: jeśli 25%+1 ogółu elektoratu jest za i to jest opcja, która wygrała, to referendum jest wiążące niezależnie od frekwencji.
@MMaria ok, rozumiem, to jest jakiś sposób, ale ma też wady. Otóż społeczeństwo dostaje już cały pakiet, z którego niekoniecznie musi chcieć wszystko. Idea referendum jest właśnie taka, żeby ludzie zdecydowali bezpośrednio, bez pakietów.
polmisiek napisal(a): Jak pójdzie pytanie o wpisanie UE do konstytucji to pewnie ludożerka zagłosuje na tak. Korzyści z tego 0, a sami sobie zwiążemy ręce, bo nigdy nie zaszantażujemy już Polexitem (choćby nikt o nim na serio nie myślał).
To ma chyba podbić frekwencję. Generalnie obecnie jest trochę paradoksalna - dla (nas) przeciwników UE dobra - otóż, żeby wejść do UE trzeba w cholerę ceregieli albo 2/3 Sejmu i Senatu albo wiążące referendum. A żeby wyjść? Decyzja rządu + normalna większość w Sejmie.
Ten cholerny psuj zawala wszystko co może. Właśnie przeczytałam, że udupił, oczywiście we współpracy z młodym, energicznym i charyzmatycznym ministerkiem ON, sztandarowy projekt Antoniego, czyli Wojska Obrony Terytorialnej, które docelowo mają jednak przejść w ręce trepów ze Sztabu Generalnego. Co praktycznie oznacza koniec ich wyjątkowej misji.
Maria napisal(a): Ten cholerny psuj zawala wszystko co może. Właśnie przeczytałam, że udupił, oczywiście we współpracy z młodym, energicznym i charyzmatycznym ministerkiem ON, sztandarowy projekt Antoniego, czyli Wojska Obrony Terytorialnej, które docelowo mają jednak przejść w ręce trepów ze Sztabu Generalnego. Co praktycznie oznacza koniec ich wyjątkowej misji.
Upupił, to Jarosław Antoniego. I tyle. Podległość to kwestia wtórna, bo i tak MON rozdziela kasę, a SG, jeśli tylko MONowi na czymś zależy, to sobie może pierdnąć, spocząć i odpocząć. Już skończcie z tworzeniem mitów w kwestiach, o których macie marne pojęcie.
Ty za to masz wyjątkowe dobrą znajomość faktów, a jeśli piszesz, że w wojsku podległość to rzecz wtórna, to daj se spokój z analizowaniem sytuacji. Bo rzecz sprowadzasz dokładnie do odpowiadającego ci poziomem "pierdzenia, spoczywania i odpoczywania". Tyle zrozumiałeś z celu powstania WOT.
Kurde! Miały nie być "jednym z rodzajów wojsk podlegającym SG", tylko obroną TERYTORIALNĄ podległą bezpośrednio ministrowi ON. Inne zadania, inne szkolenia, inne cele - wydzielone z ogromu armii. Teraz zostaną w niej utopione, jako znienawidzone przez trepy "wojska Macierewicza". Idę o zakład.
(z pamięci) Chyba od poczatku WOT miał przejść pod wojsko (SG), ale dopiero po pełnym uformowaniu, czyli ok. 2020 roku, z docelową liczbą 53.000 "terytorialsów". A tak właśnie, by Macierewiczowi żaden "stary trep" nie wtryniał się do pracy TWORZENIA OD PODSTAW nowej jednostki.
Przejście teraz może oznaczać, że WOT jest spadkiem po AM, którego nie da się odrzucić, ale można "skonsumowac" teraz
Komentarz
Konstytucja, która szczegółowo reguluje powyższe i inne problemy jest kompletnym nieporozumieniem. Konstytucja winna być zwięzła, jasna i ogólna, po to by Rzepliński nie miał pola do fantazjowania na bazie pokrętnych sformułowań autorstwa Kwacha i niekonsekwencji wynikających z obszerności tekstu, którego w całości nie obejmował mózg (rzeczownik "rozum" byłby niezasłużonym komplementem) żadnego z twórców..
To czego kolega se życzy, załatwiają akty niższego rzędu, a jeżeli boimy się zmian od lewa do prawa co cztery lata, to przecież w konstytucji można zapisać maksymalnie dwoma zdaniami dopuszczalny sposób przeprowadzania zmian w ustawach, który zabezpieczy przed inflacją przepisów oraz ich dowolną modyfikacją pod potrzeby bieżącej zgrai u koryta.
Jakość konstytucji jest pochodną wiedzy, umiejętności i moralności jej twórców. Jeszcze najtrudniejsze - spójna mądra wizja. Obecnie obowiązujący mętny gniot, bardzo dobrze ilustruje charakter Olusia krętacza oraz jego kolegów z lewa i prawa. Czasy są podłe, ludzie mali, młode środowisko prawnicze w większej części zdemoralizowane i bezbożne, starsze pokolenie jurystów - ze skrzywieniem uwolskim i bez świadomości, że takowe posiada. Trudno się spodziewać, że komukolwiek uda się napisać coś zwięzłego, jasnego, podniosłego i prawego.
Kolega napisał zdecydowanie lepiej niż ja wyżej to , czym powinna być i jak ma wyglądac konstytucja
Z przepisu o czasie zatrzymania możemy sobie "bekać", ale z 48 godzin żaden sędzia nie wykmini 84. A z demokratycznego państwa prawnego już można zarówno zakaz aborcji, jak i zakaz zakazu aborcji.
Jeśli ktoś serio myśli, że im ogólniejsze sformułowanie, to tym mniej możliwości naginania, to prawdopodobnie z orzecznictwem naszego TK czy amerykańskiego SC zetknął się tylko za pośrednictwem mediów.
tagwięc bez obaw zamieszczam cytat ze złotoustego
"Nie zamierzam brać udziału w tym referendum. Ja znam te pytania. Jedno z nich uważam za istotne (…) – to jest pytanie, gdzie prezydent pyta, czy naród uważa, czy jego kompetencje dotyczące zwierzchnictwa nad armią i polityki zagranicznej powinny zostać zwiększone" – w ten sposób Leszek Miller odniósł się z kolei do zaprezentowanych wczoraj przez prezydenta Andrzeja Dudę 15 pytań referendalnych. "Poważni ludzie nie powinni zajmować się pytaniami referendalnymi prezydenta Dudy (.). Mam nadzieję, że to referendum się w ogóle nie odbędzie" – dodał.
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/filmy/news-leszek-miller-powazni-ludzie-nie-powinni-zajmowac-sie-pytani,nId,2593244#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
tagwięc bez obaw zamieszczam cytat ze złotoustego
"Nie zamierzam brać udziału w tym referendum. Ja znam te pytania. Jedno z nich uważam za istotne (…) – to jest pytanie, gdzie prezydent pyta, czy naród uważa, czy jego kompetencje dotyczące zwierzchnictwa nad armią i polityki zagranicznej powinny zostać zwiększone" – w ten sposób Leszek Miller odniósł się z kolei do zaprezentowanych wczoraj przez prezydenta Andrzeja Dudę 15 pytań referendalnych. "Poważni ludzie nie powinni zajmować się pytaniami referendalnymi prezydenta Dudy (.). Mam nadzieję, że to referendum się w ogóle nie odbędzie" – dodał.
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/filmy/news-leszek-miller-powazni-ludzie-nie-powinni-zajmowac-sie-pytani,nId,2593244#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Naprawiać czy też raczej napisać nową należy w zaciszu gabinetów. Przez kogo konkretnie? Nie wiem.
Najogólniej - przez ludzi, którzy się na tym znają. Prawda, jaki to prosty przepis?
Być może dopiero gotowy projekt całej konstytucji podać do zatwierdzenia w referendum.
EDIT: trochę to nie do końca na temat, ale skojarzyło mi się
to samo dotyczy NATO, wystarczy, że USA wystąpią
Prezydenckie 48,96% (I tura), 55,34%; parlamentarne 50,92%
Problem jest z tymi, którzy bojkotują, bo są przeciw, a normalnie by poszli. Ale jest na to sposób: jeśli 25%+1 ogółu elektoratu jest za i to jest opcja, która wygrała, to referendum jest wiążące niezależnie od frekwencji.
@MMaria ok, rozumiem, to jest jakiś sposób, ale ma też wady. Otóż społeczeństwo dostaje już cały pakiet, z którego niekoniecznie musi chcieć wszystko. Idea referendum jest właśnie taka, żeby ludzie zdecydowali bezpośrednio, bez pakietów.
Generalnie obecnie jest trochę paradoksalna - dla (nas) przeciwników UE dobra - otóż, żeby wejść do UE trzeba w cholerę ceregieli albo 2/3 Sejmu i Senatu albo wiążące referendum. A żeby wyjść? Decyzja rządu + normalna większość w Sejmie.
Już skończcie z tworzeniem mitów w kwestiach, o których macie marne pojęcie.
Bo rzecz sprowadzasz dokładnie do odpowiadającego ci poziomem "pierdzenia, spoczywania i odpoczywania". Tyle zrozumiałeś z celu powstania WOT.
Tak samo, jak utopiony już program strzelnic.
Chyba od poczatku WOT miał przejść pod wojsko (SG), ale dopiero po pełnym uformowaniu, czyli ok. 2020 roku, z docelową liczbą 53.000 "terytorialsów".
A tak właśnie, by Macierewiczowi żaden "stary trep" nie wtryniał się do pracy TWORZENIA OD PODSTAW nowej jednostki.
Przejście teraz może oznaczać, że WOT jest spadkiem po AM, którego nie da się odrzucić, ale można "skonsumowac" teraz
ładne góralskie wdzianko nad morzem
(przepraszam za tematyczne opóźnienie, ale nie mam czasu na bieżące śledzenie)