W całym bałaganie wywołanym przez zestrachanego prezydenta mamy następujący stan prawny. Małgorzata Gersdorf rzeczywiście jest nadal prezesem Sądu Najwyższego, ponieważ prezydent nie stwierdził wygaśnięcia jej mandatu i premier nie podpisał kontrasygnaty. Józef Iwulski zastępuje Gersdorf, ale to jest wyłącznie decyzja pierwszej prezes SN podjęta na mocy:
Art. 14 Ustawa z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym
§ 2. W czasie nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zastępuje go wyznaczony przez niego Prezes Sądu Najwyższego, a w przypadku niemożności wyznaczenia – Prezes Sądu Najwyższego najstarszy służbą na stanowisku sędziego.
I nie jest też ważne, czy Gersdorf pójdzie na urlop, jak to zapowiadała wczoraj, czy nie pójdzie, jak oświadczyła dziś, przepis mówi wyraźnie „w czasie nieobecności”. Oznacz to tyle, że gdy Gersdorf jest w sądzie, to jest prezesem SN, bez względu na to, jaką funkcję pełni Iwulski. Mało tego, Iwulski oświadczył, że on nie jest żadnym „następcą” Gersderf w myśl art. 111 ustawy (powierzenie obowiązków do czasu wyboru nowego prezesa), ale jedynie zastępcą w myśl art. 14 ustawy (na czas nieobecności pierwszego prezesa). Dlaczego mamy taki b… bałagan, jaki mamy? Odpowiedź jest prosta i przygnębiająca. Andrzej Duda przestraszył się świeczek i procedur UE, po czym umył rączki i obrócił się plecami do własnej ustawy. Gersdorf i „nadzwyczajna kasta” zobaczyła tę słabość i idzie po bandzie, co więcej w świetle prawa i niedopełnienia obowiązków przez prezydenta Gersdorf wraz z kastą mają rację. Tak oto najsłabsze ogniwo kolejny raz potwierdza, że sprawowana funkcja ogniowo przerasta.
wersja korzystna jest taka, że "prezydent się przestraszył" wersja niekorzystna: prezydent jest po stronie wrogów Polski i współpracuje z nimi z premedytacją
Nie podejrzewam go aby był kretem. Nie podejrzewam też aby dał się przekupić, bo niby czym? Tak więc przestraszył się, albo tylko przekombinował i ośmieszył. Jeśli przestraszył to istotne czego. Jeśli tylko pohukiwań totalnej i eurokratów to można go skłonić do wycofania się z tego ukazując śmieszność lub strasząc czymś bardziej konkretnym. Gorzej jeśli to jakieś fizyczne zagrożenie. Na to tylko służby, ale czy są i cos wiedzą? Z przekombinowania tez może się wycofać. Wystarczy chyba wyznaczyć datę odejścia Gersdorf na jutro i powołać kogoś zgodnie z nową ustawą. Jak nie ma takiego to pozostaje znowu ekspresowa nowela w celu stworzenia takiej możliwości. To partactwo, ale jeśli nie ma innego wyjścia to trzeba.
Rafał napisal(a): Nie podejrzewam go aby był kretem.
bo jest ruskim kretem
Oczywista oczywistość. Tylko my dawaliśmy się nabrać na bogoojczyźniane gadki-szmatki, piękne kreacje pani Agaty i z uporem zamykaliśmy oczy na silną obstawę WSI-owych oficerów od początku kadencji pozostawionych przy panu prezydęcie i wiernie służących swojej, nie naszej ojczyźnie. Ciekawe, czy ta załgana ... nie odegrała swojej roli pamiętnego kwietnia.
No mam nadzieję że nie. Znaczy że tylko jest zadufany w sobie, trochę naiwny i niezbyt inteligentny. A z tym WSI - ten nowy szef Sztabu Generalnego kto zacz?
Coraz częściej mi chodzi po głowie, że wszystko jedno, kto jest na tym stanowisku, i tak rzuca kłody pod nogi rządowi. Naiwność nie jest wytłumaczeniem dla takich działań. Przyklepał Iwulskiego, a to gnida. Ustalił to z Gersdorf? Jestem rozgoryczona.
PAD po prostu nie uznaje reformy w kształcie ustalonym w ustawie, nawet zmienionej pod jego (tego, kto za nim stoi) dyktando. Podpisał, bo był szumek publiki i nie mógł nie podpisać albo żądać zbyt daleko idących zmian. Ale jest przekonany, że zmiany są "niekonstytucyjne" i dąży za wszelką cenę do uzyskania zgody Sądu Najwyższego na te zmiany. Wiąże się to z wypracowaniem jakiejś sztucznej formuły, która pozwoli i na formalne obowiązywanie ustawy i na jej praktyczne niestosowanie. No i się, jak się wydaje, obie strony zaplątały we własne kłamstwa i manipulacje.
Sensacyjne ustalenia Macieja Marosza są na http://niezaleznej.pl - oczywiście ws sędziego Iwulskiego. On był w PZPR, a żona to oficer SB. Pracowała w technice krakowskiej bezpieki ( podsłuchy, inwigilacja itp.).
Kancelarie Mościckiego oskarżano o bizantyńskość, bo liczyła (oidp) 35 osób. Duda zatrudnia sześciuset darmozjadów, dzięki czemu jest ślepy i głuchy. Byle pismak w dwa dni jest w stanie ustalić rzeczy nie do odkrycia przez prezydenta RP i jego pół tysiąca suto wynagradzanych współpracowników. Podobnie z ustawami, do pisania których trza było oblata zatrudniać.
Sensacyjne ustalenia Macieja Marosza są na http://niezaleznej.pl - oczywiście ws sędziego Iwulskiego. On był w PZPR, a żona to oficer SB. Pracowała w technice krakowskiej bezpieki ( podsłuchy, inwigilacja itp.).
Rafał napisal(a): No mam nadzieję że nie. Znaczy że tylko jest zadufany w sobie, trochę naiwny i niezbyt inteligentny.
Se miej, se miej... Mnie się klocki ułożyły w inny, na dodatek bardzo spójny obrazek.
Rafał napisal(a): ten nowy szef Sztabu Generalnego kto zacz?
Raczej bardzo OK. Młody, awansowany jeszcze przez AM, teraz mocno promowany przez Błaszczaka. Miejmy nadzieję (hłe, hłe,...), że da radę trepom. Którzy na pewno będą mu sypać piach w szprychy.
Po 30 latach postkomunizmu problemem nie są sędziowie należący do PZPR ani ich żony z SB czy WSI. My ciągle o tej komunie, stanie wojennym, to stało się już anachroniczne, w ogóle nie oddaje istoty sprawy. Pozostając w paradygmacie IIIRP (a moim zdaniem pozostajemy), stoimy w miejscu.
lepszy taki paradygmat, bo w innym układzie powinniśmy wszystkich sędziów wywalać. No przynajmniej funkcyjnych powinniśmy. Tworzyli i dążyli do utrzymania stojącej ponad prawem grupy ludzi sprawujących władzę nad innymi. Jak to w każdej mafii grupy nie wybieralnej a pochodzącej z dokooptowania.
Może właśnie teraz niezbędna fala demonstracji przeciw pomysłowi wpisaniu UE do naszej Konstytucji? Bo inaczej AD to zrobi i kłapiąc górnolotnymi słowy, przekona Kowalskich, że to szczyt potrzeb i zaszczytów. Nie wolno do tego dopuścić!!! Już raz mieliśmy sowiecki Sojuz.
Rafał napisal(a): No mam nadzieję że nie. Znaczy że tylko jest zadufany w sobie, trochę naiwny i niezbyt inteligentny.
Se miej, se miej... Mnie się klocki ułożyły w inny, na dodatek bardzo spójny obrazek.
Rafał napisal(a): ten nowy szef Sztabu Generalnego kto zacz?
Raczej bardzo OK. Młody, awansowany jeszcze przez AM, teraz mocno promowany przez Błaszczaka. Miejmy nadzieję (hłe, hłe,...), że da radę trepom. Którzy na pewno będą mu sypać piach w szprychy.
Słaba ta moja nadzieja. Ma jednak pewne podstawy niespodziewane również dla mnie. Otóż Ruscy chyba by nie wybrali sobie tak nieudolnego agenta - kreta.Chyba że to kamuflaż i on jest piekielnie inteligentny.
Zazu napisal(a): Może właśnie teraz niezbędna fala demonstracji przeciw pomysłowi wpisaniu UE do naszej Konstytucji? Bo inaczej AD to zrobi i kłapiąc górnolotnymi słowy, przekona Kowalskich, że to szczyt potrzeb i zaszczytów. Nie wolno do tego dopuścić!!! Już raz mieliśmy sowiecki Sojuz.
No i po głębokim namyśle Prezydent wysłał powiadomienia o przejściu w stan spoczynku do sędziów emerytów z SN. Trochę wolno mielą młyny kancelaryjne i się zacinają, ale jednak mielą. Na marginesie: ta powolność i namysł, które w zamiarze mają świadczyć o koncyliacyjności, w efekcie są odbierane, przynajmniej na Zachodzie, jako bezczelność i buta. Wszak to po debacie w PE i protestach, a więc wie jakie jest zdanie ulicy i zagranicy.
Rafał napisal(a): No i po głębokim namyśle Prezydent wysłał powiadomienia o przejściu w stan spoczynku do sędziów emerytów z SN. Trochę wolno mielą młyny kancelaryjne i się zacinają, ale jednak mielą. Na marginesie: ta powolność i namysł, które w zamiarze mają świadczyć o koncyliacyjności, w efekcie są odbierane, przynajmniej na Zachodzie, jako bezczelność i buta. Wszak to po debacie w PE i protestach, a więc wie jakie jest zdanie ulicy i zagranicy.
Zabawne, żeby w demokracji miał o czymkolwiek decydować protest 500 osób i naciski ośrodków zagranicznych. Natomiast koncyliacyjność została okazana wyborcy, który lubi takie hocki.
Nie jestem specem od nastrojów społecznych, ale zdaje mi się że wyborca jakby przestał lubić koncyliacyjność. Mam na myśli statystykę. Wyborca wbrew przekonaniu większości polityków, ludzi mediów i profesjonalistów różnej maści myśli, nie jest idiotą i w przeciwieństwie do nich uczy się. Ma słabe wykształcenie i małą wiedzę więc często się myli, ale uczy się i myśli. Oni mają wiedzę i wykształcenie, ale mają też poważne problemy z myśleniem i uczeniem się. Są wręcz z dużym udziałem i wysiłkiem własnym odzwyczajeni od myślenia. No i wyborca w Polsce, Europie i USA widzi że koncyliacyjność jest gówno warta i przynosi mu same szkody. Nie ma żadnych win-win, warto rozmawiać, kompromisów itp. Są brutalne interesy i walka o nie. Liczyć mogą tylko na takich jak oni. Solidarność ze swoimi i innymi w ciężkiej sytuacji owszem. Kompromis i porozumienie z wrogiem i wyzyskiwaczem nie. I w tym kierunku to idzie. Nie da się ukryć że dość niebezpiecznym i rewolucyjnym. Jednocześnie tylko w tym nadzieja. Wracając do meritum Prezydent Duda chyba przespał swój czas i nie wyczuł nastrojów.
Rafał napisal(a): No mam nadzieję że nie. Znaczy że tylko jest zadufany w sobie, trochę naiwny i niezbyt inteligentny.
Se miej, se miej... Mnie się klocki ułożyły w inny, na dodatek bardzo spójny obrazek.
Rafał napisal(a): ten nowy szef Sztabu Generalnego kto zacz?
Raczej bardzo OK. Młody, awansowany jeszcze przez AM, teraz mocno promowany przez Błaszczaka. Miejmy nadzieję (hłe, hłe,...), że da radę trepom. Którzy na pewno będą mu sypać piach w szprychy.
"Oczekiwalibyśmy mniej spektakularnych akcji, które występują często na plakatach reklamowych WOT. Bardziej liczymy na wykonywanie zadań, do których obrona terytorialna jest przeznaczona. Chodzi o dostarczanie nam informacji, oddziaływanie na logistykę przeciwnika. Walką z czołgami zajmą się wojska operacyjne. My sobie z tym naprawdę poradzimy".
Jeśli protegowany Polko, to faktycznie niekuniecznie. Stosunek do WOT to papierek lakmusowy. Zobaczymy. A wywiad raczej nie świadczy o panu generale źle. No, ale ja za mały miś jestem, żeby to oceniać.
Stosunek do WOT nie jest żadnym papierkiem lakmusowym. WOT jest potrzebne ale to nie znaczy że zabroniona jest dyskusja na temat jego kształtu i szczegółów działania. Uwaga była cierpka i sugerowała mniej pijaru oraz realizację zadań. Nie wiem czy była pozbawiona podstaw. Pamiętam że Minister Macierewicz miał zamiłowanie do specyficznego pijaru i ryzykownych obietnic na wyrost. To nie podważa jego zasług, ale jest faktem. Uwaga "my sobie z tym poradzimy" jest rzeczywiście niepokojąca bo wskazuje na napięcie wewnątrz armii na temat WOT, rezerwę innych rodzajów sił wobec nich i stawianie się nowego Szefa SG po stronie tych z rezerwą. Zobaczymy.
Komentarz
wersja niekorzystna: prezydent jest po stronie wrogów Polski i współpracuje z nimi z premedytacją
http://kontrowersje.net/strach_ignorancja_i_kompromitacja_andrzeja_dudy_przed_u_aj_kadencj_gersdorf
Mocna karta
Ciekawe, czy ta załgana ... nie odegrała swojej roli pamiętnego kwietnia.
A z tym WSI - ten nowy szef Sztabu Generalnego kto zacz?
Podobnie z ustawami, do pisania których trza było oblata zatrudniać.
http://niezalezna.pl/229869-ujawniamy-sensacyjne-ustalenia-ws-sedziego-iwulskiego-on-byl-w-pzpr-a-zona-to-oficer-sb
Mnie się klocki ułożyły w inny, na dodatek bardzo spójny obrazek. Raczej bardzo OK. Młody, awansowany jeszcze przez AM, teraz mocno promowany przez Błaszczaka. Miejmy nadzieję (hłe, hłe,...), że da radę trepom. Którzy na pewno będą mu sypać piach w szprychy.
Już łatwiej znieść ten paradygmat dekomunizacji.
Z generałem OK.
Na marginesie: ta powolność i namysł, które w zamiarze mają świadczyć o koncyliacyjności, w efekcie są odbierane, przynajmniej na Zachodzie, jako bezczelność i buta. Wszak to po debacie w PE i protestach, a więc wie jakie jest zdanie ulicy i zagranicy.
Ale potwarz dla pani prezes.....
Natomiast koncyliacyjność została okazana wyborcy, który lubi takie hocki.
Wracając do meritum Prezydent Duda chyba przespał swój czas i nie wyczuł nastrojów.
https://www.defence24.pl/gen-andrzejczak-cwiczenia-sa-po-to-by-popelniac-bledy-wywiad
Dla mnie trep, protegowany Polko.
Stosunek do WOT to papierek lakmusowy. Zobaczymy.
A wywiad raczej nie świadczy o panu generale źle. No, ale ja za mały miś jestem, żeby to oceniać.