trep napisal(a): Marniok ma rację. Ich nie da się przekonać ani nic im nie udowodnić, bo do tego potrzebna jest uczciwość intelektualna i umiłowanie prawdy na poziomie choćby minimalnym. Oni nie mają ani jednego ani drugiego.
Zaebać gówno i tvn i siać swoją propagandę.
Ależ ja nie mam zamiaru nikogo przekonywać ani zajebywać. Chyba w ogóle nie zrozumieliście mojej wypowiedzi, znaczysie źle ją sformułowałam. Chodziło mi cuś takiego na kształt Warząchwi podczas sławetnej rozmowy w studio z Wielowieysko. Czyli zupełnie na opak. Do jakiejkolwiek "dyskusji" to ja już w ogóle się nie piszę. Nawet w gronie rodziny. Pozrywałam kontakty i mam ich w dalekiej oddali.
Nawet jak się takim osobnikom "na spokojnie" i delikatnie wykaże, że nie mają racji, to tym bardziej bedą nakrecać się nienawiscią. Im większe rzeczywiste osiągnięcia rządu w jakiejkolwiek dziedzinie tym większa wobec niego z ich strony agresja.
Tak to prawda. Nakręcają się. Kipią nienawiścią. Przyznam że nie rozumiem co to za mechanizm psychologiczny. Im bardziej nie mają racji, im bardziej oczywiste jest że się mylą, że ich ulubieńcy to matoły i gnidy, im bardziej uświadamiają sobie skalę własnej głupoty i świństw tym bardziej atakują. Atakują absurdalnie, z furią i bez zahamowań i nawet instynktu samozachowawczego i bez oglądania się na skuteczność. Chyba się coraz częściej oszukują że mają nadzieję na jakąś skuteczność. Nienawidzą i chcą się mścić i szkodzić. I to trzeba wykorzystać. Ich się nie da przekonać, ale inni to widzą i to ich coraz bardziej brzydzi i przeraża. Jeśli nawet nie cierpią PiS to może choć pozostaną w domu aby nie głosować na nienawistników i psychopatów i wraz z takimi. A jakaś część może otrzeźwieje, wyzbędzie się estetyzmu i zagłosuje na Dudę uznając go za mniejsze zło.
No wiem że część Koleżeństwa uznaje że taka kategoria nie istnieje. Ja wciąż mam nadzieję że istnieje. Tak czy siak należy nienawistników podkręcać. Sami się zaplują i innych zniechęcą. Trza tylko uważać bo zaczynają bić i za chwile nowy Cyba może się pojawić.
Najtrudniej przed samym sobą przyznać się że jest się w błędzie. Całe życie do góry nogami wywracać? Po co? Zdać sobie sprawę w jakim bagnie się żyje i jak głęboko w nim się tkwi? Niewielu ludzi na to stać. Łatwiej jest iść po najmniejszej linii oporu i żyć kosztem krzywdy innych i swojej. Naprawdę ludzie potrafią wiele uczynić i mnóstwo trudu włożyć w to aby usprawiedliwić przed samym sobą i otoczeniem swoje draństwo, kłamstwo i oszukiwanie siebie i innych.
Taka historia, z którą sie zmagam od dziesięcioleci...
Mój Ojciec miał w dzieciectwie dwóch najblizszych kolegów. Kiedyś we trójkę wrzucali znalezione granaty do ogniska. Tadek zginął, Ojciec i A stali dalej, nic im sie nie stało. Mój Dziadek zabronił Ojcu kontaktów z A, ale ich przyjaźń jeszcze trwała, bo to najbliźsi sąsiedzi byli, nasze działki plecami z sobą się stykają, w płocie mała furtka pozwalała na codzienne kontakty. Jak dorośli, to ich drogi rzeczywiście się rozeszły, Tata zawalił klasę przedmaturalną i dziadek posłał go do roboty, A. ..poszedł na studia w innym mieście. I po latach, ja odziedziczyłam A... Jest moim sąsiadem od prawie czterdziestu lat. Ponieważ w pierwszej pracy mocno pił, rodzina uradziła, żeby wysłać go do Szczytna. Został milicjantem, po pewnym czasie przyjęli go do SB.
Jakie miał poglądy? Jako dzieciak i młodzieniec normalne, chodził do kościoła, pomagał na budowie Św Teresy prawie codziennie. Jako sbek inwigilował księży. Stan wojenny był wtedy dla niego absolutną koniecznością, bo jego rodzina miała wisieć na latarniach. Paszporty w domu, wyjazdy za granicę? A po co, żeby mlodzi zaczęli mrzonki snuć, żeby im sie zachciało łatwego zycia? Polak papież? to dlatego, żeby nas skółcić ze Związkiem Radzieckim/ Papież spotkał sie z Wałęsą? z takim śmieciem..
Młodziutka dziewczyna byłam, jak zaczęłam przynosić do domu bibułę. Czasem ja, czasem Tata dawaliśmu mu książeczki z powielacza. O Katyniu, o głodzie na Ukarainie, Zapiski więzienne... Czytał i oddawał, mówiąc, że to nielegalne.
Później wyjechał na kilka lat.
Jak wrócił to był entuzjastą wstąpienia do Unii, i zawsze wrogiem czarnych. Nigdy nie chodziła do kościoła. Jak urodziłam Michała wykrzyczał swojej zonie- mają swojego Boga!
Lata miajały, starzeliśmy się , A. coraz bardziej schorowany, i nieprzejednany. Kiedyś poruszony przyszedł do nas- Papież mu sie śnił, Dlaczego? Nie mógł sobie poradzić ze swoim snem , długo. Po paru latach, był w szpitalu , powiedział po powrocie- widziałem Pasję. No i co, panie A? zapytałam. Nic. Jak Tata umierał , nie przyszedł sie pożegnać, w ogóle chorobe Ojca omijał, nie umiał też być ani cierpliwy, ani współczujący.
A. miał w zeszłym roku 64 rocznicę ślubu. Prawie nie wychodzi, czasem go odwiedzam, jak widzę, że syn długo nie przyjeżdza, robię im zakupy. Klnie do żony na rząd, bo zabrali mu część emerytury. Do mnie nie mówi już nic.
A jaki był jeszcze- ogromnie pomocny. Rzucał swoją robotę i przychodził pomagać. Bardzo uprzejmy, choć małomówny. Dużo, bardzo duzo czytał. Jeszcze kilka tygodni temu widziałm u niego Biegunów.
Nie zaprzeczy swjemu zyciu, swoim wyborom... Mój taki jeszcze jeden ciężar.
Zaprawdę ciężko się jest wyrwać od czegoś, co czego się samemu zatwardzało przez dziesięciolecia. Pan Bóg daje sygnały. One są odbierane, nawet nie lekceważone, lecz zatwardziałość nie pozwala im przyjąć łaski.
trep napisal(a): Zaprawdę ciężko się jest wyrwać od czegoś, co czego się samemu zatwardzało przez dziesięciolecia. Pan Bóg daje sygnały. One są odbierane, nawet nie lekceważone, lecz zatwardziałość nie pozwala im przyjąć łaski.
Ba - żeby od czegoś, sęk w tym, że tu chodzi o wyrwanie się od Kogoś kto nie za bardzo chce puścić.
Jak rozumiem, tylko co trzeci wyborca tancerza zaglosiuje na PADa. A dwie trzecie co ? Zostaną w domu czy poprą targowicę ? Odpowiedź pokazuje kto tak naprawdę wspiera nieobutego.
Kosiniakowi z Kamyszem do sztambucha: - jak prezes partii może mówić, że będzie bezpartyjnym prezydentem? - czy doświadczenia z okradzeniem ludzi z pieniędzy zgromadzonych w OFFe są przydatne przy ubieganiu się o prezydenturę? - czy obecną partnerkę też za jakiś czas porzuci wymieniając na młodszy model? - czy uważa, że Polacy będą głosować na pantoflarza emocjonalnie niezrównoważonej żony, bo po konwencji... tygrysie...to chyba wyszło, że jesteś dodatkiem do swojej obecnej partnerki?
Komentarz
Zdać sobie sprawę w jakim bagnie się żyje i jak głęboko w nim się tkwi?
Niewielu ludzi na to stać. Łatwiej jest iść po najmniejszej linii oporu i żyć kosztem krzywdy innych i swojej. Naprawdę ludzie potrafią wiele uczynić i mnóstwo trudu włożyć w to aby usprawiedliwić przed samym sobą i otoczeniem swoje draństwo, kłamstwo i oszukiwanie siebie i innych.
Sam tak żyłem długo więc wiem.
romeck - były czytacz GazWyb i TygPowsz.
(seniorka ogórek )
Mój Ojciec miał w dzieciectwie dwóch najblizszych kolegów. Kiedyś we trójkę wrzucali znalezione granaty do ogniska.
Tadek zginął, Ojciec i A stali dalej, nic im sie nie stało.
Mój Dziadek zabronił Ojcu kontaktów z A, ale ich przyjaźń jeszcze trwała, bo to najbliźsi sąsiedzi byli, nasze działki plecami z sobą się stykają, w płocie mała furtka pozwalała na codzienne kontakty.
Jak dorośli, to ich drogi rzeczywiście się rozeszły, Tata zawalił klasę przedmaturalną i dziadek posłał go do roboty, A. ..poszedł na studia w innym mieście.
I po latach, ja odziedziczyłam A...
Jest moim sąsiadem od prawie czterdziestu lat.
Ponieważ w pierwszej pracy mocno pił, rodzina uradziła, żeby wysłać go do Szczytna. Został milicjantem, po pewnym czasie przyjęli go do SB.
Jakie miał poglądy? Jako dzieciak i młodzieniec normalne, chodził do kościoła, pomagał na budowie Św Teresy prawie codziennie.
Jako sbek inwigilował księży.
Stan wojenny był wtedy dla niego absolutną koniecznością, bo jego rodzina miała wisieć na latarniach.
Paszporty w domu, wyjazdy za granicę? A po co, żeby mlodzi zaczęli mrzonki snuć, żeby im sie zachciało łatwego zycia?
Polak papież? to dlatego, żeby nas skółcić ze Związkiem Radzieckim/
Papież spotkał sie z Wałęsą? z takim śmieciem..
Młodziutka dziewczyna byłam, jak zaczęłam przynosić do domu bibułę. Czasem ja, czasem Tata dawaliśmu mu książeczki z powielacza.
O Katyniu, o głodzie na Ukarainie, Zapiski więzienne...
Czytał i oddawał, mówiąc, że to nielegalne.
Później wyjechał na kilka lat.
Jak wrócił to był entuzjastą wstąpienia do Unii, i zawsze wrogiem czarnych.
Nigdy nie chodziła do kościoła.
Jak urodziłam Michała wykrzyczał swojej zonie- mają swojego Boga!
Lata miajały, starzeliśmy się , A. coraz bardziej schorowany, i nieprzejednany.
Kiedyś poruszony przyszedł do nas- Papież mu sie śnił, Dlaczego?
Nie mógł sobie poradzić ze swoim snem , długo.
Po paru latach, był w szpitalu , powiedział po powrocie- widziałem Pasję.
No i co, panie A? zapytałam.
Nic.
Jak Tata umierał , nie przyszedł sie pożegnać, w ogóle chorobe Ojca omijał, nie umiał też być ani cierpliwy, ani współczujący.
A. miał w zeszłym roku 64 rocznicę ślubu.
Prawie nie wychodzi, czasem go odwiedzam, jak widzę, że syn długo nie przyjeżdza, robię im zakupy.
Klnie do żony na rząd, bo zabrali mu część emerytury.
Do mnie nie mówi już nic.
A jaki był jeszcze- ogromnie pomocny. Rzucał swoją robotę i przychodził pomagać.
Bardzo uprzejmy, choć małomówny.
Dużo, bardzo duzo czytał.
Jeszcze kilka tygodni temu widziałm u niego Biegunów.
Nie zaprzeczy swjemu zyciu, swoim wyborom...
Mój taki jeszcze jeden ciężar.
Odpowiedź pokazuje kto tak naprawdę wspiera nieobutego.
- jak prezes partii może mówić, że będzie bezpartyjnym prezydentem?
- czy doświadczenia z okradzeniem ludzi z pieniędzy zgromadzonych w OFFe są przydatne przy ubieganiu się o prezydenturę?
- czy obecną partnerkę też za jakiś czas porzuci wymieniając na młodszy model?
- czy uważa, że Polacy będą głosować na pantoflarza emocjonalnie niezrównoważonej żony, bo po konwencji... tygrysie...to chyba wyszło, że jesteś dodatkiem do swojej obecnej partnerki?
Bo jak na razie, to dużo piany mało konkretów