JORGE'go wkurwia: Najbardziej mnie jednak wkurwia antykatolicyzm Białorusinów.
Na pewno Białorusinów? Czy raczej Rosjan mówiących po rosyjsku z obuwatelstwem baiałoruskim. Są na tyle Białorusinami co Emmanuel Olisadebe Polakiem.
Rdzennych, tutejszych, podlaskich, z dziada pradziada. U nas o nich mówi się Białorusy i jest ich dużo więcej niż podaje Eden. Nawet nie mówią po białorusku czysto, to jest chachłacki.
No to rozkmiń nam ociemniałym ten problemat Horhe. Przecie po to głównie tutaj klepiemy, żeby od czasu do czasu czegoś nowego się dowiedzieć. Jak wygląda ta sytuacja etniczna i kulturowa na Twoim Podlasiu?
Mamy na naszych terenach wrogą, antypolską, antykatolicką piątą kolumnę. Praktycznie w 100 % oddaną PRLowi i Partii swego czasu, żeby później być najbardziej betonowym elektoratem SLD. Oni sami nazywają się Białorusami, mu o nich - ruscy. Mieszkają na tych terenach od bardzo dawna, głównie we wsiach, w trójkącie bermudzkim - Bielsk Podlaski, Hajnówka, Białowieża, za komuny mnóstwo ich przesiedliło się do Białegostoku. Są prawosławni, ale różnie z tą ich religijnością. W wielu domach mówi się "po naszemu", czyli białoruski pomieszany z polskim (chociaż niektórzy mówią, że ukraińskim). Samozwańczy wieszcze, w stylu Sokrata Janowicza podlewają ideologią, Biełastok to przecież miasto białoruskie. Mają nieprawdopodobną umiejętność organizacji sitw i klik. Jeden wejdzie, po nim przyjdzie legion. Aż w końcu pożrą się sami między sobą. Różnice, szczególnie w mentalności są potężne. Dlatego w sumie nie ma łączonych towarzystw, a każda próba kończy się aferą. Totalnie nieobiektywni i zacięci, z popierdolonym poczuciem honoru. Dlatego czarne podniebienia.
Młode osiedle, mnóstwo dzieciaków, największe podstawówki w mieście. Buduje się kościół i obok cerkiew. Jeden mój znajomek dalszy, idąc z synem tamtędy zawsze mówi to samo - patrze te kurwy tu kościół budują. Syn się wysprzęglił. Typowe.
Kaczor w wybitnej formie, bardzo dobre wystąpienie teraz w Siedlcach, mam nadzieję, że operacja "premierka z Brzeszcza" zakończy się 25.10. - premier może być tylko jeden! Jarosław Polskę zbaw!
JORGE napisal(a): Mamy na naszych terenach wrogą, antypolską, antykatolicką piątą kolumnę. Praktycznie w 100 % oddaną PRLowi i Partii swego czasu, żeby później być najbardziej betonowym elektoratem SLD. Oni sami nazywają się Białorusami, mu o nich - ruscy. Mieszkają na tych terenach od bardzo dawna, głównie we wsiach, w trójkącie bermudzkim - Bielsk Podlaski, Hajnówka, Białowieża, za komuny mnóstwo ich przesiedliło się do Białegostoku. Są prawosławni, ale różnie z tą ich religijnością. W wielu domach mówi się "po naszemu", czyli białoruski pomieszany z polskim (chociaż niektórzy mówią, że ukraińskim). Samozwańczy wieszcze, w stylu Sokrata Janowicza podlewają ideologią, Biełastok to przecież miasto białoruskie. Mają nieprawdopodobną umiejętność organizacji sitw i klik. Jeden wejdzie, po nim przyjdzie legion. Aż w końcu pożrą się sami między sobą. Różnice, szczególnie w mentalności są potężne. Dlatego w sumie nie ma łączonych towarzystw, a każda próba kończy się aferą. Totalnie nieobiektywni i zacięci, z popierdolonym poczuciem honoru. Dlatego czarne podniebienia.
Młode osiedle, mnóstwo dzieciaków, największe podstawówki w mieście. Buduje się kościół i obok cerkiew. Jeden mój znajomek dalszy, idąc z synem tamtędy zawsze mówi to samo - patrze te kurwy tu kościół budują. Syn się wysprzęglił. Typowe.
JORGE>
Z opisu to takie przebieglejsze i podlejsze niż tryzuby.
extraneus napisal(a): Kaczor w wybitnej formie, bardzo dobre wystąpienie teraz w Siedlcach, mam nadzieję, że operacja "premierka z Brzeszcza" zakończy się 25.10. - premier może być tylko jeden! Jarosław Polskę zbaw!
Ciiiiii...szaaaaaaaaaa... Extraneus tylko tak żartuje sobie teraz, panie kapitanie. Taki figlarz z niego :-$
JORGE napisal(a): Mamy na naszych terenach wrogą, antypolską, antykatolicką piątą kolumnę. Praktycznie w 100 % oddaną PRLowi i Partii swego czasu, żeby później być najbardziej betonowym elektoratem SLD. Oni sami nazywają się Białorusami, mu o nich - ruscy. Mieszkają na tych terenach od bardzo dawna, głównie we wsiach, w trójkącie bermudzkim - Bielsk Podlaski, Hajnówka, Białowieża, za komuny mnóstwo ich przesiedliło się do Białegostoku. Są prawosławni, ale różnie z tą ich religijnością. W wielu domach mówi się "po naszemu", czyli białoruski pomieszany z polskim (chociaż niektórzy mówią, że ukraińskim). Samozwańczy wieszcze, w stylu Sokrata Janowicza podlewają ideologią, Biełastok to przecież miasto białoruskie. Mają nieprawdopodobną umiejętność organizacji sitw i klik. Jeden wejdzie, po nim przyjdzie legion. Aż w końcu pożrą się sami między sobą. Różnice, szczególnie w mentalności są potężne. Dlatego w sumie nie ma łączonych towarzystw, a każda próba kończy się aferą. Totalnie nieobiektywni i zacięci, z popierdolonym poczuciem honoru. Dlatego czarne podniebienia.
Młode osiedle, mnóstwo dzieciaków, największe podstawówki w mieście. Buduje się kościół i obok cerkiew. Jeden mój znajomek dalszy, idąc z synem tamtędy zawsze mówi to samo - patrze te kurwy tu kościół budują. Syn się wysprzęglił. Typowe.
JORGE>
Rozumiecie teraz nienawiść do Polski braci Artymowiczów? Andriej poważnie naraził swoją kanadyjską karierę ale nic to - dojebać Lachom to sens ich istnienia, Chachłaki wszystko dla tego poświęcą.
JORGE napisal(a): Mamy na naszych terenach wrogą, antypolską, antykatolicką piątą kolumnę. Praktycznie w 100 % oddaną PRLowi i Partii swego czasu, żeby później być najbardziej betonowym elektoratem SLD. Oni sami nazywają się Białorusami, mu o nich - ruscy. Mieszkają na tych terenach od bardzo dawna, głównie we wsiach, w trójkącie bermudzkim - Bielsk Podlaski, Hajnówka, Białowieża, za komuny mnóstwo ich przesiedliło się do Białegostoku. Są prawosławni, ale różnie z tą ich religijnością. W wielu domach mówi się "po naszemu", czyli białoruski pomieszany z polskim (chociaż niektórzy mówią, że ukraińskim). Samozwańczy wieszcze, w stylu Sokrata Janowicza podlewają ideologią, Biełastok to przecież miasto białoruskie. Mają nieprawdopodobną umiejętność organizacji sitw i klik. Jeden wejdzie, po nim przyjdzie legion. Aż w końcu pożrą się sami między sobą. Różnice, szczególnie w mentalności są potężne. Dlatego w sumie nie ma łączonych towarzystw, a każda próba kończy się aferą. Totalnie nieobiektywni i zacięci, z popierdolonym poczuciem honoru. Dlatego czarne podniebienia.
Młode osiedle, mnóstwo dzieciaków, największe podstawówki w mieście. Buduje się kościół i obok cerkiew. Jeden mój znajomek dalszy, idąc z synem tamtędy zawsze mówi to samo - patrze te kurwy tu kościół budują. Syn się wysprzęglił. Typowe.
JORGE>
Z opisu to takie przebieglejsze i podlejsze niż tryzuby.
Byli (są?) nawet tacy, co gardłowali, że na południe od Narwi to są Ukraińcy, którym przebiegła Sanacja i potem PRL wmówili, że są Białorusinami. No i podlascy Ukraińcy w to uwierzyli.
@JORGE No niewiele brakowało, a mielibyście tam na Pod Lasiu Zachodnią Biełaruś przecież. Dziadek żony mojej pochodzi z rdzennie polskiej wsi Dołubowo (niedaleko Siemiatycz). Żyw jeszcze, 95 wiosen skończy tej zimy. Sąsiednie wioski wszystko ruskie (Czarna Cerkiewna i inne). Ludność polska nie utrzymywała z nimi żadnych prawie kontkatów. Żyli obok siebie. A jak przyszła komuna, to ruski bielsk stał się katownią UB, gdzie okoliczne bielarusy karierki robili i sąsiadów polskich po kazamatach ciągali. Tak bylo.
Byli (są?) nawet tacy, co gardłowali, że na południe od Narwi to są Ukraińcy, którym przebiegła Sanacja i potem PRL wmówili, że są Białorusinami. No i podlascy Ukraińcy w to uwierzyli.
O tej teorii dowiedziałem się gdzieś dwa lata temu, od zawodowego historyka, który ponoć sprawę ponownie badał. Jak badał tak badał, ale potwierdził. I Sanacji i komunistom zależało, żeby wzbudzić świadomość Biełaruską. Tyle, że bliżej zawsze byli Białorusini niż Ukraińcy, krótszą drogę mieli.
Sarmata1.2 napisal(a): @JORGE No niewiele brakowało, a mielibyście tam na Pod Lasiu Zachodnią Biełaruś przecież. Dziadek żony mojej pochodzi z rdzennie polskiej wsi Dołubowo (niedaleko Siemiatycz). Żyw jeszcze, 95 wiosen skończy tej zimy. Sąsiednie wioski wszystko ruskie (Czarna Cerkiewna i inne). Ludność polska nie utrzymywała z nimi żadnych prawie kontkatów. Żyli obok siebie. A jak przyszła komuna, to ruski bielsk stał się katownią UB, gdzie okoliczne bielarusy karierki robili i sąsiadów polskich po kazamatach ciągali. Tak bylo.
Przed wojną nasz region to był tygiel narodowościowy. Polacy, Żydzi, Biełarusy, Tatarzy, Niemcy, Litwini, Makedońcy (do nich chodziło się na buzę), nawet Szkotów naniosło (koło Suchowoli). No cóż, było, minęło, zostały tylko Czarne Podniebienia i trochę Tatarów. W sumie to szkoda.
Widzę, że na tłiterze wszystkie "nasze" gryzipiórki pogodzone z tym, że 40% PiS nie przeskoczy; niejaki Semka Piotr już płacze, że "błędem PiSu było to, że w kampanii nie wyeksponował bardziej Gowina, który mógłby przyciągnąć więcej rozczarowanych wyborców PO"...
extraneus napisal(a): Widzę, że na tłiterze wszystkie "nasze" gryzipiórki pogodzone z tym, że 40% PiS nie przeskoczy; niejaki Semka Piotr już płacze, że "błędem PiSu było to, że w kampanii nie wyeksponował bardziej Gowina, który mógłby przyciągnąć więcej rozczarowanych wyborców PO"...
W której komisji Semka jest mężem zaufania? Podwiozę mu obiad trzydaniowy, z deserem...
Rafał napisal(a): Jakby wyszło tak jak z ostatniego szacunku Palade to PiS utworzyłby rząd mniejszościowy poparty przez Kukiza i w ciągu pół roku powiększył klub powyżej absolutnej większości poprzez przemyślane transfery z PSL oraz ewentualnie kilka z PO i Kukiza. Problem byłby tylko z większością konstytucyjną.
extraneus napisal(a): Będzie 246 mandatów!
Sarmata1.2 napisal(a): dzisiaj na mszy w rembertowie widzialem Antuana. byl wyprostowany, pewny siebie, uśmiechnięty. nade wszystko mial na sobie czarny plaszcz. jestem dobrej mysli
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Szkoda że nie pińcet!
rozum.von.keikobad napisal(a): Pińcet na Zgromadzeniu Narodowym da się ugrać
Brzost napisal(a):
Sarmata1.2 napisal(a): dzisiaj na mszy w rembertowie widzialem Antuana. byl wyprostowany, pewny siebie, uśmiechnięty. nade wszystko mial na sobie czarny plaszcz.
Skórzany? ;-)
Sarmata1.2 napisal(a): skórzany dopiero od poniedziałku
ombretta napisal(a): I nagan(t) za pasem.
marniok napisal(a): jakaś cenzura przez wątek się przesiekierkowała posty wykarczowane..... cuda Panie, cuda....
Mania napisal(a):
Sarmata1.2 napisal(a): dzisiaj na mszy w rembertowie widzialem Antuana. byl wyprostowany, pewny siebie, uśmiechnięty. nade wszystko mial na sobie czarny plaszcz. jestem dobrej mysli
Był nienawistnie uśmiechnięty?
JORGE napisal(a): Wpis na Fejsbuku kandydata nowoczesnejPO, w ramach dyskusji z kolegą (też w niej uczestniczyłem):
"oj Jacek Jack myślałem, że masz swoje zdanie, a Ty ciagle to samo , żadne argumentów nie przyjmujesz .... .Nowoczesna ma możliwość zmian i stanowi zagrożenie dla Tych którzy tego nie chcą więc co - trzeba ją (.Nowoczesną) atakować gdzie sie da. Mam wrażnie,że Ty ciagle stosujesz metodę Maciarewicza: powtarzaj bzdurę tyle razy aż Ci uwierzą, że to prawda ( w tej meodzie nie rozmawia sie na arumenty tylko powarza się mantrę i ogólna tezę) Każdy wybiera co lubi - to jest demokracja i każdy ma prawo swojego zdania i sposobu rozumowania."
Rozumiemy, że oni tak na poważnie.
JORGE>
Sarmata1.2 napisal(a): Jak widziałem konfę Sfetru koło kopalni na Śląsku, mówiącego o konieczności prywatyzacji kopalń, to czekałem, aż się ziemia pod nim rozstąpi albo piorun pieprznie mu z nieba. nic się takiego nie stało. dopust Boży.
Największa mameja w ogólniaku. Ale ambicja niesamowita. I potrzeba lansu. Był chyba we wszystkich turniejach telewizyjnych. Po skończeniu prawa zaczepił się w banku, gdzie na jakichś stanowiskach nawet był. Dziś prowadzi salon jaguara (jako dyrektor chyba) i startuje z list Petru. To nie jest jakiś wredny koleś, ale po prostu durny.
JORGE>
Mania napisal(a): Dużo tych jaguarów sprzedał w B-stoku?
JORGE napisal(a): A nie wiem, cymbała dorwałem na fejsbuku, kiedy agitował za Petru. To jest łączony salon jaguara i land rovera. On odszedł z banku jakieś dwa miesiące temu, przy okazji postanowił dalej zmieniać swoje życie i wystartować w wyborach. W każdym razie sprzeda i to niemało. W regionie są ludzie z pieniędzmi wbrew pozorom. Co ciekawe, paru dużych gracz jest z ... Bielska Podlaskiego. Jak to mówi mój kolega z banku, ci ludzie mają zmysł do interesów.
JORGE>
Mania napisal(a): Mają jak cholera. Właśnie czytam "Odwet gliny" Ryszarda Modelewskiego i Aleksandra Majewskiego, o przestępczości zorganizowanej wokół przejścia granicznego w Terespolu. Tam, w latach 80-tych i 90-tych, w okolicach Bielska, Białej Podlaskiej powstawały fortuny z przemytu kradzionych samochodów, narkotyków, napadów na TIRy. Miejscowi biznesmeni współpracowali z ruskimi gangsterami i rekietierami, jak w Chicago za Ala Capone. Trup się słał gęsto, bo w grę wchodziły wielkie pieniądze. A ruscy gangsterzy, z kolei, blatowali okolicznych prokuratorów, esbeków, milicjantów i interes kwitł. To z tej współpracy wyrosły fortuny dzisiejszych klientów salonu jaguara. Ciekawa jest ta książka- dokument, polecam. Nazwisk wprawdzie nie ma, ale miejscowi mogą rozszyfrować nazwiska niektórych kupionych prokuratorów i biznesmenów. Ten koleś, który startuje z listy Rychu Petru musi być z nimi w dobrej komitywie.
JORGE napisal(a): No proszę, proszę, ten "biedny umysł" sobie poskakał trochę, nawet nie wiedziałem:
- aplikacja prokuratorska - 2000-2003 - kierownik oddziału Banku Milenium - 2003-2007 - PKO BP menadżer sprzedaży - 2008-2010 - Polbank - dyrektor oddziału - 2010-2011 - Dutsche Bank - dyrektor oddziału - 2011-2014 - BPH SA - dyrektor oddziału - 2014-2015 - PROFI Credit - dyrektor regionu - 2015 - - Jaguar Landrover - kierownik salonu
Takich to ludzi Petru ściąga, ze swojej działki. Powiedzcie mi tylko, takie skakanie to w branży bankowej normalka ? Czy ten Jaguar to po prostu w wyniku bana w profesji ?
JORGE>
extraneus napisal(a): Heh, pierwszy raz w życiu pomyliłem się przy zakreślaniu kandydata i zamiast tego z poz. 10 kreske dałem jakiemuś nonameowi z 11 Karty nie pomyliłem na szczęście Ciekawe, czy będzie to jedyny głos w okręgu uzyskany przez tą osobę?;)
JORGE napisal(a): No proszę, proszę, ten "biedny umysł" sobie poskakał trochę, nawet nie wiedziałem:
- aplikacja prokuratorska - 2000-2003 - kierownik oddziału Banku Milenium - 2003-2007 - PKO BP menadżer sprzedaży - 2008-2010 - Polbank - dyrektor oddziału - 2010-2011 - Dutsche Bank - dyrektor oddziału - 2011-2014 - BPH SA - dyrektor oddziału - 2014-2015 - PROFI Credit - dyrektor regionu - 2015 - - Jaguar Landrover - kierownik salonu
Takich to ludzi Petru ściąga, ze swojej działki. Powiedzcie mi tylko, takie skakanie to w branży bankowej normalka ? Czy ten Jaguar to po prostu w wyniku bana w profesji ?
JORGE>
Chyba tak. Mnie kiedyś BHP-owiec na jakimś szkoleniu wstępnym mówił tak "no wiecie państwo, szkolenie wstępne zawsze musi być, nawet jak było miesiąc wcześniej - bankowcy to często zmieniają, więc ja niektóre osoby widzę pary w ciągu roku, ale powtarzać muszę".
Eden napisal(a): Na zaprzyjaźnionym forumku weffiórky ćwerkajo: "Ploty sondażowego bazarku: 10 tys. klientów wzięło 42 pistacje, 16 ośmiorniczek, 13 ciasteczek, 8 muszek i 5 franków. Pomidorków Razem z arbuzami trochę nakupiono, ale handlarz mówił, że niewystarczająco."
ombretta napisal(a): A to się muchy rozmnożyły. Ale one chyba rano żerują.
los napisal(a):
Sarmata1.2 napisal(a): Jak widziałem konfę Sfetru koło kopalni na Śląsku, mówiącego o konieczności prywatyzacji kopalń, to czekałem, aż się ziemia pod nim rozstąpi albo piorun pieprznie mu z nieba. nic się takiego nie stało. dopust Boży.
Byłem, i jak należy, Prawidłowo i Spokojnie oddałem głos. Nie powiem na kogo bo nie chcę nikogo agitować w ciszy wyborczej. Nie można łamać Prawa i Spokoju publicznego
yanusson napisal(a): Mówienie na kogo się zagłosowało nie jest złamaniem ciszy wyborczej.
No i co z tego że kolega wie? Ważne czy prokOOrator wie. Sprawdzanie autobusu stojącego na poboczu jedynie z kierowcą w środku w celu ustalenia czy nie jest przeładowany, też nie jest OK, a jednak da się.
JORGE napisal(a): No proszę, proszę, ten "biedny umysł" sobie poskakał trochę, nawet nie wiedziałem:
- aplikacja prokuratorska - 2000-2003 - kierownik oddziału Banku Milenium - 2003-2007 - PKO BP menadżer sprzedaży - 2008-2010 - Polbank - dyrektor oddziału - 2010-2011 - Dutsche Bank - dyrektor oddziału - 2011-2014 - BPH SA - dyrektor oddziału - 2014-2015 - PROFI Credit - dyrektor regionu - 2015 - - Jaguar Landrover - kierownik salonu
Takich to ludzi Petru ściąga, ze swojej działki. Powiedzcie mi tylko, takie skakanie to w branży bankowej normalka ? Czy ten Jaguar to po prostu w wyniku bana w profesji ?
JORGE>
Chyba tak. Mnie kiedyś BHP-owiec na jakimś szkoleniu wstępnym mówił tak "no wiecie państwo, szkolenie wstępne zawsze musi być, nawet jak było miesiąc wcześniej - bankowcy to często zmieniają, więc ja niektóre osoby widzę pary w ciągu roku, ale powtarzać muszę".
No tak jest. Dyrektor oddziału to jest kierownik sprzedazy wyższego szczebla. On się na bankowości może nie znać zbytnio i przeważnie się nie zna. On ma zdobywać i utrzymywać klientów strategicznych i zarządzać sprzedawcami detalicznymi. Spytajcie Losa, ale on chyba z bakowością na poziomie oddziału to ma niewiele wspólnego. W naszych polskich i nie tylko polskich realiach zajmowanie się klientami strategicznymi polega na utrzymywaniu dobrych stosunków z grubszymi biznesmenami, władzami samorządowymi i delegaturami centralnej, prezesami dużych spółek, opiniotworczymi mediami, izbą i urzędami skarbowymi, prokuraturą, komendantem policji, ważniejszymi sędziami i adwokatami itp na swoim terenie. To musi być sprawny lobbysta z kwalifikacjami pijarowymi i zamiłowaniem do blichtru. Robota jest ciężka bo większośc czasu to rauty, premiery, festyny, imprezy integracyjne i promocyjne oraz ciche obiadki i lunche w zacisznych salkach dobrych restauracji typu Sowa i Przyjaciele.Pozostała 1/3 czasu podzielona na pół pomiędzy gonienie podległego personelu i raportowanie do centrali o słupkach sprzedaży i marży. W gruncie rzeczy to niewiele różni się od roboty managera sprzedaży w branżach FMC, ale wymaga więcej i lepszych kontaktów medialno administracyjnych i politycznych. Takich ludzi centrale zatrudniają zwykle do budowy portfela klientów. Biorą ich zwykle od konkurencji.Oni przychodzą i przejmują dla nowego pracodawcy tj banku maksimu portfela klientów poprzedniego pracodawcy plus administrują tym co już jest. Jak to zrobią i nie ma już dalszych rezerw szybkiego wzrostu to ich bank wyrzuca za niską efektywność. Oni zwykle jednak robią ruch wyprzedzający i sami wcześniej wykonują kolejną operację zmiany barw. Tak to działa na poziomie bankowości oddziałowej i regionalnej, ubezpieczeniach i FMCG. Troche hamuja to klauzule zakazu konkurencji, ale w mocno ograniczonym stopniu. Raz ze trudno dowieść, dwa że drogie więc zwykle dość ograniczone w czasie.
Komentarz
JORGE>
Pojęcia nie macie o co i o kogo chodzi.
JORGE>
Młode osiedle, mnóstwo dzieciaków, największe podstawówki w mieście. Buduje się kościół i obok cerkiew. Jeden mój znajomek dalszy, idąc z synem tamtędy zawsze mówi to samo - patrze te kurwy tu kościół budują. Syn się wysprzęglił. Typowe.
JORGE>
:-$
A premier musi.
No niewiele brakowało, a mielibyście tam na Pod Lasiu Zachodnią Biełaruś przecież. Dziadek żony mojej pochodzi z rdzennie polskiej wsi Dołubowo (niedaleko Siemiatycz). Żyw jeszcze, 95 wiosen skończy tej zimy. Sąsiednie wioski wszystko ruskie (Czarna Cerkiewna i inne). Ludność polska nie utrzymywała z nimi żadnych prawie kontkatów. Żyli obok siebie. A jak przyszła komuna, to ruski bielsk stał się katownią UB, gdzie okoliczne bielarusy karierki robili i sąsiadów polskich po kazamatach ciągali. Tak bylo.
JORGE>
JORGE>
a edenowy obrazek skasowało mi się (mogłem też przenieść)
ZAPOMNIAŁEM po prostu! Ale tyle się dzieje, żę chyba zamknę w niedzielę rano wraz z otwarciem urn wyborczych!
Do ostatniej chwili.
W naszych polskich i nie tylko polskich realiach zajmowanie się klientami strategicznymi polega na utrzymywaniu dobrych stosunków z grubszymi biznesmenami, władzami samorządowymi i delegaturami centralnej, prezesami dużych spółek, opiniotworczymi mediami, izbą i urzędami skarbowymi, prokuraturą, komendantem policji, ważniejszymi sędziami i adwokatami itp na swoim terenie. To musi być sprawny lobbysta z kwalifikacjami pijarowymi i zamiłowaniem do blichtru. Robota jest ciężka bo większośc czasu to rauty, premiery, festyny, imprezy integracyjne i promocyjne oraz ciche obiadki i lunche w zacisznych salkach dobrych restauracji typu Sowa i Przyjaciele.Pozostała 1/3 czasu podzielona na pół pomiędzy gonienie podległego personelu i raportowanie do centrali o słupkach sprzedaży i marży. W gruncie rzeczy to niewiele różni się od roboty managera sprzedaży w branżach FMC, ale wymaga więcej i lepszych kontaktów medialno administracyjnych i politycznych. Takich ludzi centrale zatrudniają zwykle do budowy portfela klientów. Biorą ich zwykle od konkurencji.Oni przychodzą i przejmują dla nowego pracodawcy tj banku maksimu portfela klientów poprzedniego pracodawcy plus administrują tym co już jest. Jak to zrobią i nie ma już dalszych rezerw szybkiego wzrostu to ich bank wyrzuca za niską efektywność. Oni zwykle jednak robią ruch wyprzedzający i sami wcześniej wykonują kolejną operację zmiany barw. Tak to działa na poziomie bankowości oddziałowej i regionalnej, ubezpieczeniach i FMCG. Troche hamuja to klauzule zakazu konkurencji, ale w mocno ograniczonym stopniu. Raz ze trudno dowieść, dwa że drogie więc zwykle dość ograniczone w czasie.