Skip to content

Gieopolityka gupcze !!!

1161719212244

Komentarz

  • MarianoX napisal(a):
    Można być nieomal Zweisteinem w pierwszej i jednocześnie całkowitym ignorantem w drugiej sferze.
    Ano.
    Zwłaszcza że sam Zweistein zasłynął jak najbardziej z bycia idiotą w pewnych kwestiach. Na przykład był pacyfistą, zwolennikiem likwidacji wojska, produkcji broni itp. Do tego uważał że każdy kto wstępuje do armii to człowiek który jest na tyle głupi że potrzebuje innych by mu mówili co ma robić.

    Nawiasem mówiąc to mój ulubiony przykład na potwierdzenie że bycie mądrym czy nawet genialnym, nie wyklucza bycia zwykłym idiotą.
  • edytowano December 2021
    Dobra, specjalsi to inna inszość, bo tam trzeba mieć faktycznie łeb na karku.

    Ja tam zresztą przy swojej tezie bardzo nie obstaję, ale chciałem ją wrzucić jako przeciwwagę do gadaniny Bartosiaka i Zychowicza. Jak dla mnie to nie jest takie oczywiste jak dla nich, że WOTowiec na nowoczesnej wojnie to musi być mięso armatnie. Żeby jeszcze jakieś dobre argumenty mieli, ale mają raczej historyjki typu: „wyobraźmy sobie grupkę partyzantów w lesie, wpada dron i nic z nich nie zostaje”.
    Może taki Zychovitz podświadomie jako typowego WOTowca wyobraża sobie kogoś takiego, jak on - historyka bez kontaktu z rzeczywistością, który jedyne, co może na wojnie zrobić to dać się zabić?
    A przecież WOT może przebierać w kandydatach, więc mogą sobie wybrać takich, co ogarną drona, wyrzutnię rakiet, jakieś systemy do szyfrowania.
    Do tego atrofia umiejętności potrzebnych na nowoczesnej wojnie jest raczej wolniejsza niż mięśni potrzebnych do biegania i skakania, co zdaje się dodatkowo promować taką „armię po godzinach”.
  • A żeby nie było, słowa „trep” użyłem tylko jako środka stylistycznego. Skoro kolega Bartosiaka może malować WOT jako dzieci we mgle, to ja sobie zrobiłem małą hiperbolę w drugą stronę. Nic do naszych żołnierzy nie mam.
  • TecumSeh napisal(a):
    Jeszcze jedno - od dawna podejrzewałem że Bartosiak to tak naprawdę dureń i buc (acz bucowatość zręcznie ukrywa). Wysypał się gdy nacharkał na WOT, że nie mają szans ze Specnazem (bo rozumiecie, WOT się porównuje ze Specnazem, nie jakiś GROM, Formozę, AGAT, NIL, czy JWK). Ale powód najlepszy - bo nie mają noktowizorów i nie widzą w nocy.

    WOT oczywiście ma noktowizory, ale co tam. Ale już nie o ten idiotyzm chodzi (mam roboczą tezę - albo się tak pocieszam - że każdy czasem jest idiotą, chodzi o to by nie być nim zbyt często i/lub w zbyt poważnych kwestiach).

    Otóż Bartosiak się nieco wysypał swoją bucowatością wtedy. Albo wtedy jak gadał żołnierzom że nasza marynarka wojenna to w ogóle niepotrzebna jest bo Bałtyk to basen bez znaczenia, i rakiety z lotnictwem wystarczą.
    Najśmieszniejsze że z tym ostatnim to ja się jestem w stanie nawet zgodzić - ale mnie o arogancję i bucowatość chodzi. A tak ją wcześniej dobrze ukrywał że sam nie zauważyłem, mimo żem wyczulony na to.

    I tera - Bartosiak się skumał z Zychowiczem. To rozwiało moje ostatnie wątpliwości, że może Bartosiaka za surowo oceniam, że może przesadzam (a może ja już też przesadzam, może to Polak faulował).

    Chłopaki to banda aroganckich durniów, niestety kłopot w tym że umiejętnie zarażają swoją durnotą.
    A po stronie rozsądnych ludzi brak jest chętnych na celebrytyzm, i bardzo szkoda.
    !
  • Pierwszy sygnał, że z Bartosiakiem jest coś nie tak był wtedy kiedy zaczął nadawać płatne audycje na Jutubie wspólnie z bucem Radziejewskim. Do myślenia też dała ekspresowa ucieczka z CPK. A później ...

    No cóż dzisiaj mamy pełny obraz. Ta piosenka napisana jest dla pieniędzy, fejmu i ego. Gdzieś tam jednak jest patriotyzm, autentyczne zainteresowanie przyszłością Polski i przyzwoitość. Jednak główna motywacja zawsze dominuje, w końcu wyłazi. Póki co więc nie stawiam Bartosiaka na równi z różnymi odpałami.
  • edytowano December 2021
    I jeszcze jedno - trzeba bardzo uważać na chińskich, nie wiem jak ich nazwać - lobbystów ? I to takich idących na rympał, ale i wyrachowanych. Budowanie wizerunku nowego Jedwabnego Szlaku, nawet jeżeli wyraźnie staje się paszczą po stronie USA, powinno dawać do myślenia. I coś takiego mi przez głowę przeszło. Jednak raczej nie Bartosiak, ale inni ? Kto wie, kto wie ...
  • Tja...
    Moltke marzł i głodował w duńskim korpusie kadetów.
    Widział rozpasanie armii napoleońskiej.
    Skwitował służbę i poszedł do Berlina.
    Bez doświadczenia liniowego zrobił wojnę 1870-71
    Czasem gadające głowy mogą mieć rację
  • TecumSeh napisal(a):
    uważał że każdy kto wstępuje do armii to człowiek który jest na tyle głupi że potrzebuje innych by mu mówili co ma robić.
    Mnie się zdaje, że ten stopień głupoty dotyczy ok. 100% społeczeństwa. Może ktoś mnie przekona, że 95% albo 90%, ale z grubsza mam rację. Ambaras maximus z tymi, którzy należą do tej grupy, ale myślą że nie.
  • No ale przyjęło się uważać, ze wybitne umysły to jednak wolne są do głupoty, zwłaszcza takiej.. no oczywistej.
    A tu figa z makiem - i Zweistein to przecie nie jedyny przykład.
  • edytowano December 2021
    Kolejne pytanie: Bartosiak powtarza cały czas kilka rzeczy:
    - najważniejsza na wojnie jest informacja, musimy mieć satelity
    - musimy mieć „amorficzny system dowodzenia”, tj. taki, którego nie da się zabić jedną rakietą
    - nie możemy inwestować w „białe słonie”, tj. drogie i wyeksponowane zabawki, które jednak łatwo rozwalić

    Teraz tak. Ze 2 tygodnie temu Rosja pomyślnie przeprowadziła test niszczenia satelity (było głośno o tym wszędzie, USA jest bardzo zaniepokojone powstałym w wyniku tego testu gruzem). Wyobraźmy sobie, że posłuchaliśmy Bartosiaka. W pierwszej minucie wojny tracimy te nasze 3 satelity, i co? Straciliśmy nasze białe słonie, przegraliśmy na najważniejszym polu - tj. dostępu do informacji, nasz system dowodzenia został uszkodzony.

    Czy jest możliwa jakaś zapasowa metoda zbierania informacji? O postępie wroga mogliby informować WOTowcy, gęsto rozmieszczeni w całym kraju. W czasach 2WŚ można się było bać, że maszynka do Enigmy wpadnie w ręce wroga, ale teraz znamy kryptografię asymetryczną - klucze do szyfrowania możemy nawet wysłać Putinowi na maila a nic nie przeczyta.
  • @polmisiek - satelity a postęp wroga to dwie różne rzeczy. Zasadniczo satelity mogą coś obserwować, ale nie jest to najefektywniejszy sposób - masz systemy bliższego i dalszego ropoznania, a satelity owszem, ale dość dalekiego rozpoznania, oraz - to ich wada - trochę zajmuje czasu zanim się je "przestawi" w razie potrzeby.

    BTW - polskie systemy bliskiego rozpoznania to absolutny światowy top. I nie przesadzam ani o jedną literkę.

    Co do niszczenia satelit, to też jest problem że tak powiem wielkich - najprawdopodobniej wojna zacznie się w kosmosie od zniszczenia satelit właśnie (jeśli mówimy o pełnoskalowym konflikcie). Jest pewien kłopot, mianowicie (chyba, bo może nie wiemy wszystkiego) nie za bardzo wiadomo jak temu zapobiec. Na pewno zatem Polska powinna inwestować w systemy rozpoznania, naprowadzania itp, itd - niesatelitarne.

    Co do Bartosiaka jeszcze - on ma bardzo często rację, tylko że czasem jak coś pier*lnie to ze zdumienia zbierasz szczękę z podłogi, jak można, mając śladowe ilości rozumu, walność coś takiego. Stąd ślepe go słuchanie to prosta droga do katastrofy.

    Ale jeśli się go traktuje jako jeden z głosów tylko, który coś może wnieść do dyskusji, na który jednak trzeba uważać ze względu na skłonności do durnoty - to ok.
  • TecumSeh napisal(a):
    Co do Bartosiaka jeszcze - on ma bardzo często rację, tylko że czasem jak coś pier*lnie to ze zdumienia zbierasz szczękę z podłogi, jak można, mając śladowe ilości rozumu, walność coś takiego. Stąd ślepe go słuchanie to prosta droga do katastrofy.
    A skąd pewność, że nie jest odwrotnie? To jest, że czasem pierdolnie prawdą? I stąd "ślepe słuchanie go..."
  • Groźniejsze jest właśnie to pierwsze.

    Jak do talerza zupy wsypiemy łyżeczkę gunwa, to przełkniemy je niezauważone. Odwrotnie się nie da.
  • romeck napisal(a):
    A skąd pewność, że nie jest odwrotnie? To jest, że czasem pierdolnie prawdą? I stąd "ślepe słuchanie go..."
    Pewności nie mam gdyż słuchałem go parę razy, i wystarczyło bym niekoniecznie miał wielką chęć do niego wracać.
    Może odwrotnie, nie będę się spierał :)
    trep napisal(a):
    Groźniejsze jest właśnie to pierwsze.

    Jak do talerza zupy wsypiemy łyżeczkę gunwa, to przełkniemy je niezauważone. Odwrotnie się nie da.
    Też tak sądzę.
  • A bo ja wiem? Cyntralna tezis tego pana, że jest pewną żenadką, że polskie elity wierzą w "strategiczną adopcję" Polski przez Zachód. A drugie, że należy jednak budować własną siłę zbrojną, żeby w razie czego sobie poradzić z zagrożeniem. No i trzecie, że Polska, a dokładnie Międzymorze, czyli w jego idiolekcie "pomost bałtycko-czarnomorski" to miejsce ważne.
  • edytowano December 2021
    edit: poprawione cytowania
    TecumSeh napisal(a):
    trep napisal(a):
    Jak do talerza zupy wsypiemy łyżeczkę gunwa, to przełkniemy je niezauważone. Odwrotnie się nie da.
    Też tak sądzę.
    No, tak...
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    A bo ja wiem? Cyntralna tezis tego pana, że jest pewną żenadką, że polskie elity wierzą w "strategiczną adopcję" Polski przez Zachód. A drugie, że należy jednak budować własną siłę zbrojną, żeby w razie czego sobie poradzić z zagrożeniem. No i trzecie, że Polska, a dokładnie Międzymorze, czyli w jego idiolekcie "pomost bałtycko-czarnomorski" to miejsce ważne.
    Uporządkujmy.

    • Polskie elity wierzą w "strategiczną adopcję" Polski przez Zachód.

    • Należy budować własną siłę zbrojną, żeby w razie czego sobie poradzić z zagrożeniem.

    • Międzymorze, czyli "pomost bałtycko-czarnomorski" to miejsce ważne.

  • @Romeck, to wyżej, to nie ja a @Trep.
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    A bo ja wiem? Cyntralna tezis tego pana, że jest pewną żenadką, że polskie elity wierzą w "strategiczną adopcję" Polski przez Zachód. A drugie, że należy jednak budować własną siłę zbrojną, żeby w razie czego sobie poradzić z zagrożeniem. No i trzecie, że Polska, a dokładnie Międzymorze, czyli w jego idiolekcie "pomost bałtycko-czarnomorski" to miejsce ważne.
    No. A Dyabeł jak zwykle tkwi w szczegółach:

    Wszak Bóg rzekł: Niech się stanie Polak
    A szatan w płacz - "Das is unglaublich!
    Nieszczęsna w Polszcze moja dola!"

    Słusznie się lęka pan ciemności
    Że ciężko będzie miał z Lachami
    W szczegółach bowiem diabeł gości
    A Polak gardzi szczegółami...."

    ;)
  • romeck napisal(a):
    Uporządkujmy.

    • Polskie elity wierzą w "strategiczną adopcję" Polski przez Zachód.

    • Należy budować własną siłę zbrojną, żeby w razie czego sobie poradzić z zagrożeniem.

    • Międzymorze, czyli "pomost bałtycko-czarnomorski" to miejsce ważne.

    1 - Polemizowałbym. Może pełowskie.
    2 - No nieprawdopodobne odkrycie. Choć w sumie dla takiego Pułtuska tudziesz Bredzisława to novum - ale oni nie durnie, oni agentura, więc na pewno się przejmą.
    3 - Aha. Nie wiedziałem. Myślałem że kompletnie nieistotne i w sumie powinno mi być obojętne co się z nim stanie.

    Tyle z Bartosiaka pożytku ;)
  • Pytanie do osób, które znają duży zespół wypowiedzi Bartosiaka: czy po jego naukach (domyślam się, że w większości ogólnowojskowo słusznych, patriotycznych, w detalach profesjonalnych i jakich tam jeszcze) nie pozostaje wrażenie, że Polacy, a zwłaszcza rządzący i dowództwo armii, od zawsze, a zwłaszcza teraz, wszystko robili i robią źle? Bo jeśli tak (a jakoś to podejrzewam, na podstawie tych fragmentów, które znam), to w sumie byłaby kropka w kropkę zychowszczyzna, tylko przeniesiona na trochę inny że tak powiem front.
  • Dziwi mnie, że Cenckiewicz podpiera Zychowicza.
  • edytowano December 2021
    .
  • Pigwa napisal(a):
    Pytanie do osób, które znają duży zespół wypowiedzi Bartosiaka: czy po jego naukach (domyślam się, że w większości ogólnowojskowo słusznych, patriotycznych, w detalach profesjonalnych i jakich tam jeszcze)
    Znam.. można powiedzieć nieduży zespół, ale co mi się zdarzy obejrzeć raz na parę miesięcy, to nie widzę by powiedział coś szczególnie istotnego, czego nie było wcześniej, może poza odniesieniami do spraw bieżących.

    A z tym profesjonalizmem - no, jego twierdzenia o WOT mnie wystarczyły, by mieć do jego profesjonalizmu odpowiedni (czytaj dalece ostrożny) stosunek.
    Pigwa napisal(a):
    nie pozostaje wrażenie, że Polacy, a zwłaszcza rządzący i dowództwo armii, od zawsze, a zwłaszcza teraz, wszystko robili i robią źle? Bo jeśli tak (a jakoś to podejrzewam, na podstawie tych fragmentów, które znam), to w sumie byłaby kropka w kropkę zychowszczyzna, tylko przeniesiona na trochę inny że tak powiem front.
    Dokładnie tak.
  • Pigwa napisal(a):
    Pytanie do osób, które znają duży zespół wypowiedzi Bartosiaka: czy po jego naukach (domyślam się, że w większości ogólnowojskowo słusznych, patriotycznych, w detalach profesjonalnych i jakich tam jeszcze) nie pozostaje wrażenie, że Polacy, a zwłaszcza rządzący i dowództwo armii, od zawsze, a zwłaszcza teraz, wszystko robili i robią źle? Bo jeśli tak (a jakoś to podejrzewam, na podstawie tych fragmentów, które znam), to w sumie byłaby kropka w kropkę zychowszczyzna, tylko przeniesiona na trochę inny że tak powiem front.
    Zawsze mi się wydawało, że robili źle, bo do 2015 była to zła wola. No naprawdę nie spodziewałbym się, że ja też jestem Zychowiczem!
  • To ja przepraszam :)
  • edytowano December 2021
    Pigwa napisal(a):
    To ja przepraszam :)
    Nic nie szkodzi. Co się tyczy zapytania, zdarza mi się słuchać wykładów Bartosiaka. Gościółek ma ciekawe kontakty, ale o tym chyba wszyscy wiemy. Jeśli powtarza o nich jest duża szansa że są od niego mądrzejsi. Nie słyszałem by mówił źle o obecnie rządzących za to często się chwali że Kaczyński czyta jego książki, co też nie jest tajemnicą. Inni też go czytają, ale nie mają dość medialnych nazwisk by Bartosiaka chciał o tym gadać. Jego sprawczośc decyzyjna jest raczej mikra, jak w tym powiedzonku o krowie, która mało mleka daje, chyba ze chodzi o zagospodarowanie internetow. W ostatnim kryzysie na granicy to bardzo wspierało rządową narrację
  • w kontrze do Bartosiaka (zwłaszcza wywodów o wojsku) błyszczy niejaki Krzysztof Wojczal. Bardzo pracowity pasjonat, napisał książkę wyprzedaną w parę dni.
    Polecam jego bloga:
    https://www.krzysztofwojczal.pl/
    tubę:
    https://www.youtube.com/channel/UCOe3ZxUDa4ONY9tFkMNLCCA
    czy twitera:
    https://twitter.com/kwojczal?lang=en
  • Wojczal na ile umiem ocenić świetny, prostuje myślenie
  • @Dyzio, dzięks - zainteresowanym.
    robert.gorgon napisal(a):
    Zawsze mi się wydawało, że robili źle, bo do 2015 była to zła wola. No naprawdę nie spodziewałbym się, że ja też jestem Zychowiczem!
    No ale Zychowicz nie uważa że źle bo zła wola (chyba że o PiS). On, wypowiadając się o (przed)wojnie uważa rządzących za kompletnych idiotów.

    Jeśli uważa zaś PO i podobną bandę za idiotów - też popełnia błąd, bo to skur*syny przede wszystkim, i nie lubimy ich głównie za to. A że idioci, to już że tak powiem, przy okazji.

    Więc Kolega nijak się ma do Zychowicza, i bardzo dobrze.
    robert.gorgon napisal(a):
    Nie słyszałem by mówił źle o obecnie rządzących za to często się chwali że Kaczyński czyta jego książki, co też nie jest tajemnicą. Inni też go czytają, ale nie mają dość medialnych nazwisk by Bartosiaka chciał o tym gadać. Jego sprawczośc decyzyjna jest raczej mikra, jak w tym powiedzonku o krowie, która mało mleka daje, chyba ze chodzi o zagospodarowanie internetow. W ostatnim kryzysie na granicy to bardzo wspierało rządową narrację
    Słuszna uwaga o tej granicy - gdzieś mi umkło, w sensie nie powiązałem Bartosiaka z wspieraniem narracji rządu, a to przecież prawda.

    Inna sprawa że nawet antypisie, betonowe lemingi, jeśli tylko nie były z zatwardziałego lewactwa tudzież nie były to julki o wrażliwych na dziecięcą krzywdę serduszkach (nawet te po 50), ewentualnie ludzie spod znaku "domieszka kilku kropel chrześcijaństwa do lewicowych poglądów zamienia głupca w głupca doskonałego" - powtarzały rządą narrację tak czy inaczej. Głównie dlatego że była po prostu intuicyjnie oczywista.
  • edytowano December 2021
    dyzio napisal(a):
    w kontrze do Bartosiaka (zwłaszcza wywodów o wojsku) błyszczy niejaki Krzysztof Wojczal. Bardzo pracowity pasjonat, napisał książkę wyprzedaną w parę dni.
    Polecam jego bloga:
    https://www.krzysztofwojczal.pl/
    tubę:
    https://www.youtube.com/channel/UCOe3ZxUDa4ONY9tFkMNLCCA
    czy twitera:
    https://twitter.com/kwojczal?lang=en
    z jego bloga

    Należy bowiem podkreślić, że niezależnie od płaszczyzny politycznej, w sferze wojskowej kompletnie pokpiono procedury bezpieczeństwa. W efekcie, na pokładzie jednego samolotu znajdowali się jednocześnie:

    szef Sztabu Generalnego WP, który ponadto miał najprawdopodobniej zostać szefem Komitetu Wojskowego NATO,
    dowódca Wojsk Lądowych RP,
    dowódca Sił Powietrznych RP,
    dowódca Marynarki Wojennej RP,
    dowódca Sił Specjalnych RP,
    Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP.

    Wszyscy ponieśli śmierć w dniu 10 kwietnia 2010 roku, co pozbawiło Siły Zbrojne RP najważniejszych dowódców. Była to najbardziej dotkliwa jednorazowa strata (pod względem ilości dowódców tak wysokiej rangi) w jakiejkolwiek armii na świecie uwzględniając dwie największe wojny światowe.

    i moje
    to pokazuje, że warto być w NATO,
    okazja mocniejsza niż powód wjazdu na Krym
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.