Promowanie Zychowicza, którego nie znoszę to nie jedyna czerwona lampka która zapala mnie się przy płodnym mecenasie. np. Nierealistyczna propozycja handlu POL-RUS wpływami w państwach bałtyckich, propozycja sprzedania się Niemcom w zamian za sfinansowanie naszej armii, mętny koncept Armii Nowego Wzoru, itp... Właśnie Wojczal dużo z tym i innym polemizuje
Należy bowiem podkreślić, że niezależnie od płaszczyzny politycznej, w sferze wojskowej kompletnie pokpiono procedury bezpieczeństwa. W efekcie, na pokładzie jednego samolotu znajdowali się jednocześnie:
szef Sztabu Generalnego WP, który ponadto miał najprawdopodobniej zostać szefem Komitetu Wojskowego NATO, dowódca Wojsk Lądowych RP, dowódca Sił Powietrznych RP, dowódca Marynarki Wojennej RP, dowódca Sił Specjalnych RP, Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP.
Wszyscy ponieśli śmierć w dniu 10 kwietnia 2010 roku, co pozbawiło Siły Zbrojne RP najważniejszych dowódców. Była to najbardziej dotkliwa jednorazowa strata (pod względem ilości dowódców tak wysokiej rangi) w jakiejkolwiek armii na świecie uwzględniając dwie największe wojny światowe.
i moje to pokazuje, że warto być w NATO, okazja mocniejsza niż powód wjazdu na Krym
Premierowanie Donalda Tuska przejdzie do historii jako ciąg tragicznych katastrof i ogromnych strat w ludziach. Jego władza usłana była trupami.
dyzio napisal(a): Promowanie Zychowicza, którego nie znoszę to nie jedyna czerwona lampka która zapala mnie się przy płodnym mecenasie. np. Nierealistyczna propozycja handlu POL-RUS wpływami w państwach bałtyckich, propozycja sprzedania się Niemcom w zamian za sfinansowanie naszej armii, mętny koncept Armii Nowego Wzoru, itp... Właśnie Wojczal dużo z tym i innym polemizuje
A to rozwiązanie kwestii niemieckiej, że trzeba powołać zespół ekspertów, pojechać do nich i rozmawiać, dogadać się ... Czasami mam wrażenie, że pan mecenas nie dotknął ziemi ni razu. Ale tylko czasami.
Ci wszyscy mądrale jednocześnie krytykują rządzących (każdych), wytykając im nie robienie czegoś tam i podają rozwiązania tak infantylne, tak oderwane, że aż czasami trudno uwierzyć, że aż takimi głąbami są. No i kompletnie nie widzą co rządzący robią, bo nie wiedzą nawet na co i gdzie patrzeć.
Jeżeli ktoś nie rzeźbił w gównie, nie uczestniczył w codziennym heblowaniu rzeczywistości ten nie zrozumie co jest istotne. Będzie oderwany.
Pewien mądry człowiek powiedział mi kiedyś że amatora i dyletanta poznać można między innymi po tym, iż jako rozwiązanie skomplikowanych kwestii podaje bardzo prostą receptę, mówiąc: "a przecież wystarczy tylko...".
Wystarczyło tylko pójść z Hitlerem (Zych&Cenc) albo żeby rozwiązać problem graniczny z Białorusią wystarczy tylko kilkunastu zastrzelić dla postrachu, czego ten nieudaczny PiS nie robi (Cejrower)
janosik napisal(a): Mam wrażenie, że JB przed zbrataniem z Zychowiczen jeszcze jako tako powstrzymywał się przed tego typu mądrościami. Potem już odleciał w kosmos.
Stare przysłowie pszczół mówi: Kto z kim przestaje, takim się staje.
janosik napisal(a): Mam wrażenie, że JB przed zbrataniem z Zychowiczen jeszcze jako tako powstrzymywał się przed tego typu mądrościami. Potem już odleciał w kosmos.
Stare przysłowie pszczół mówi: Kto z kim przestaje, takim się staje.
Możliwe też że zawsze taki byłni świadomie wybrał tego Zychowicza. Na jednym spotkaniu zniecierpliwiony powiedział coś w stylu "nie po to tyle lat strzępimy język w Strategy & Future", zabrzmiał jak Monika Olejnik kiedy po Smoleńsku wytykano jej udział w medialnej pogardzie wobec pisowców rzuciła "nie po to wylewałam tyle łez po ofiarach żeby mi teraz ktoś zabraniał czegoś mówić". Mam wrażenie że Bartosiak oczekiwał na jakąś ciepłą posadkę a że się nie doczekał to się zniecierpliwił, hamulce puściły i pokazał prawdziwe oblicze. Jak np. Mariusz Kolonko, tyle czasu nawijał o reformowaniu TVP Polonia że spokojnie zasłużył na szefowanie tej stacji, a tu klops. No tyle że on zupełnie zwariował.
Wojczał myśli. Bartosiak zaś udaje, że myśli. Przykładowo - temat dogadania się z Niemcami w zamian za sfinansowanie naszej armii to jest pomysł dobry tyle, że mało realny - Niemcy tego nie chcą. Bo w tym wariancie to my jesteśmy Bundeswehrą. A to takie mało suwerenne (dla Niemiec tym razem) jest.
W ogóle ci wszyscy makiaweliczni geniusze strategii pójścia z Niemcami, począwszy od Studnickiego, mieli i mają jeden absolutnie fundamentalny problem - Helmuty nie były w jakimkolwiek stopniu zainteresowane ich pomysłami i potraktowały ich "z buta".
Przemko napisal(a): Jak np. Mariusz Kolonko, tyle czasu nawijał o reformowaniu TVP Polonia że spokojnie zasłużył na szefowanie tej stacji, a tu klops. No tyle że on zupełnie zwariował.
Polać temu Panu! Proponenci zychowszczyzny nie rozumieją, że propagują nie alternatywy (AD 1939) ale złudzenia. Nawet obecnie dogadanie się z Niemcami na dużą skalę jest mało możliwe - wtedy nie było wcale.
Max Kolonko ostatnio słabuje, a wcale nie tak dawno przezywał okres świetności, był nawet swego czasu "suchym szwagrem" samego głównego rozgrywającego Hollywood , wszechwładnego wówczas Harveya Weinsteina
Rolka napisal(a): A posadkę to Bartosiak miał - CPK.
CPK wymaga pracy, realnych wyników, użerania się z materią ludzką, polityczną i każdą inną. Na budowie efekty bardzo łatwo ocenić. Jemu chodziło raczej o coś takiego jak Sienkiewicz i te jego analizki dla Orlenu i Lotosu za cieżki hajs, rządowy Strategy & Future.
Aż dziw, że czub Kolonko nie zakręcił się jeszcze koło żadnego dużego 'prawicowego' kanału YT w Amerykówku. Serce mi zadrżało gdy Elijah Shaffer przeczytał jego superczat w jednym z pierwszych podcastów You Are Here, ale na szczęście potem chyba dał sobie spokój.
Rolka napisal(a): Wojczał myśli. Bartosiak zaś udaje, że myśli. Przykładowo - temat dogadania się z Niemcami w zamian za sfinansowanie naszej armii to jest pomysł dobry tyle, że mało realny - Niemcy tego nie chcą. Bo w tym wariancie to my jesteśmy Bundeswehrą. A to takie mało suwerenne (dla Niemiec tym razem) jest.
A posadkę to Bartosiak miał - CPK.
W CPK był prezesikiem. To nie posadka, tylko twarda walka. Posadka to by był wiceprezes ds. strategii i rozwoju.
Kto to pisał, że w roli autorytetu od wszystkiego bardzo szybko można odpłynąć? Tu ktoś na forum? Taką rolę pełni Cejro, Ziemniak, i wielu innych. Wszyscy, albo prawie, ulegli oderwaniu od ziemi - cóż się dziwić że Bartosiak także. Przed tym chroni wyłącznie pokora, ale.. no, to towar dziś mocno deficytowy, niszowy wręcz. Do tego nie ceniony w wielkim świecie.
MarianoX napisal(a): Pewien mądry człowiek powiedział mi kiedyś że amatora i dyletanta poznać można między innymi po tym, iż jako rozwiązanie skomplikowanych kwestii podaje bardzo prostą receptę, mówiąc: "a przecież wystarczy tylko...".
Wystarczyło tylko pójść z Hitlerem (Zych&Cenc) albo żeby rozwiązać problem graniczny z Białorusią wystarczy tylko kilkunastu zastrzelić dla postrachu, czego ten nieudaczny PiS nie robi (Cejrower)
Nie oceniają pójścia z Hitlerem tylko zerwanie z Hitlerem a to jest różnica.
Ja tez uważam, ze Hazdrubal nadmiernie obciążył lewa flanke. Ale to nic w porównaniu z JP Morganem. Wyobraź sobie, ze akcje sprzedał 17 listopada a nie 18. Nie ma to jak się powywyzszac, niektórzy twierdzą, ze to lepsze niż seks.
Jak człowiek spędził kawał życia zmagając się z uporczywą rzeczywistością, która bezlitośnie weryfikuje braki w rozumowaniu, to nie zapomni o takim detalu, że czas płynie w jedną stronę. Chirurg, hydraulik, programista, inwestor, you name it. Ale nie historyk…
Macron na spotkaniu państw V4. Mnie się zdaję, że Francja powoli się budzi z niemieckiego uścisku, ale czy do końca to się okaże po wyborach. Wyciek z Liberation w sprawie korupcji na szczytach UE, sprzeciw wobec niemieckiej transformacji energetycznej to tylko niektóre symptomy rozjeżdżania się interesów elit francuskich i niemieckich. Ciekawie będzie to obserwować, ale może to tylko płonne nadzieje?
Ja tez, ale od pewnego czasu dają różne dziwne sygnały - walili w Lukaszenkę, wspierali opozycje demokratyczną, w sporze granicznym dają w telewizji jednak obrazki ze "strefą ziemi niczyjej" na granicy polsko-białoruskiej.
Komentarz
Właśnie Wojczal dużo z tym i innym polemizuje
https://mobile.twitter.com/GotfrydKarol/status/1468654967410016265
Putin mógł się na nas skarżyć a Biden mógł o nas rozmawiać. Przypomnę że "you" w angielskim ma szerokie znaczenie.
Ci wszyscy mądrale jednocześnie krytykują rządzących (każdych), wytykając im nie robienie czegoś tam i podają rozwiązania tak infantylne, tak oderwane, że aż czasami trudno uwierzyć, że aż takimi głąbami są. No i kompletnie nie widzą co rządzący robią, bo nie wiedzą nawet na co i gdzie patrzeć.
Jeżeli ktoś nie rzeźbił w gównie, nie uczestniczył w codziennym heblowaniu rzeczywistości ten nie zrozumie co jest istotne. Będzie oderwany.
Wystarczyło tylko pójść z Hitlerem (Zych&Cenc) albo żeby rozwiązać problem graniczny z Białorusią wystarczy tylko kilkunastu zastrzelić dla postrachu, czego ten nieudaczny PiS nie robi (Cejrower)
A posadkę to Bartosiak miał - CPK.
Zabawne, że jego think tank tak się samo nazywa.
Konsultant to najlepsza fucha.
Taką rolę pełni Cejro, Ziemniak, i wielu innych. Wszyscy, albo prawie, ulegli oderwaniu od ziemi - cóż się dziwić że Bartosiak także.
Przed tym chroni wyłącznie pokora, ale.. no, to towar dziś mocno deficytowy, niszowy wręcz. Do tego nie ceniony w wielkim świecie.
Co do Francy mam.. ekhm, mocno ograniczoną nadzieję. Tak gdzieś około zera.