qiz napisal(a): Kojarzysz tak wysokiego rangą oficjela, który całą uroczystość stoi, gdy inni siedzą? m.s.z. ewidentny policzek.
Kojarzysz czterdziestokilkuletniego faceta, który korzysta z "może pan usiądzie, panie ...". Moim zdaniem - żaden policzek, tylko z igły widły. Sam byś nie usiadł, niezależnie od stanowiska, mniemam
jesli tak bylo ze nie skorzystal to znaczy ze nic a nic nie zna sie na mowie ciala i calym markietingu politycznym. a tym samym narracja Losa o jego nadludzkim profesjonalizmie pada.
Dokładnie. To jedno zdjęcie miażdży całą Losowa narrację w drobny pył. Wystarczy za wszystkie posty idące naprzeciw teorii Losowej w tym wuntexie
Sarmata1.2 napisal(a): jesli tak bylo ze nie skorzystal to znaczy ze nic a nic nie zna sie na mowie ciala i calym markietingu politycznym. a tym samym narracja Losa o jego nadludzkim profesjonalizmie pada.
qiz napisal(a): Kojarzysz tak wysokiego rangą oficjela, który całą uroczystość stoi, gdy inni siedzą? m.s.z. ewidentny policzek.
Łysiak fafnaście razy wspominał, że Napoleon spóźniwszy się na posiedzenie sekcji Akademii Francuskiej stał pod ścianą, a gdy ustąpiono mu miejsca stwierdził, że "W obliczu nauki wszyscy są równi". Takie kabotyństwo też może czasami być elementem strategii wizerunkowej, tak że niekoniecznie podpisalbym się pod tekstem kol. Sarmaty
Sarmata1.2 napisal(a): jesli tak bylo ze nie skorzystal to znaczy ze nic a nic nie zna sie na mowie ciala i calym markietingu politycznym. a tym samym narracja Losa o jego nadludzkim profesjonalizmie pada.
Nie wiem, jak było. Równie dobrze mógł to być początek mszy i po chwili MM mógł usiąść, albo mógł go Misiewicz nie zauważyć, albo MM nie chciał usiąść od początku, albo... Mowa ciała niczego wg mnie nie sugeruje - normalna postawa skupionego podczas Mszy św. faceta. Po mojemu - na podstawie tej akurat fotki wasze oceny są niekunieczne. To tyle moich dywagacji w tomacie.
A pana Mateusza nie lubię i zaufania do niego nie mam za grosz. O czym już duuuużo wcześniej pisałam.
Sarmata1.2 napisal(a): jesli tak bylo ze nie skorzystal to znaczy ze nic a nic nie zna sie na mowie ciala i calym markietingu politycznym. a tym samym narracja Losa o jego nadludzkim profesjonalizmie pada.
A wręcz przeciwnie. W kosciele jak najbardziej wypadalo mu stać gdy starsi siedzą. Szczególnie polityczny wydźwięk, jak mniemam.... @Los sie nie myli tak jak JarKacz nie przegrywa
Ja zrozumiałem tyle, że obserwatorzy mowy ciała i szczegółów etykiety kościelno-ławkowej uważają je za znacznie ważniejsze niż działania obiektu będącego przedmiotem niniejszego wątku. Przyznam że to mocno zasmucające.
Rafał napisal(a): Ja zrozumiałem tyle, że obserwatorzy mowy ciała i szczegółów etykiety kościelno-ławkowej uważają je za znacznie ważniejsze niż działania obiektu będącego przedmiotem niniejszego wątku. Przyznam że to mocno zasmucające.
Ależ skąd...właśnie w kontekście działań obiektu rozpatrujemy jego mowe ciała
dyzio napisal(a): On ma jednak cechę, którą lubimy (pewnie Jarosław tez lubi) : przystępność wywodu.
To ma każdy senior executive w świecie. Jak w poniedziałek nie przekonasz rady nadzorczej do swej koncepcji biznesu, we wtorek nie jesteś prezesem.
Losie trochę się zapędzasz. Nie każdy jest niezależnym, ale niezbędnym specjalistą robiącym w najtajniejszym i najcenniejszym back office. Taka pozycja trochę krzywi obraz rzeczywistości. Trudno winić top executive za to, że jest dobry w swojej robocie. Chyba że należy potępić w czambuł wszystkich top executive jako bankstrerów, złodziei i co tam jeszcze najgorszego. Niby czemu fajnie jest jak JarKacz i jego drużyna dobrze przekonują Polaków do głosowania na siebie, a źle jak top executive przekona swoich inwestorów i nadzorców?
Kukiz robi wrzutkę, że miliony, z których MMoraw zrezygnował w banku, dostanie po wielokroć gdzie indziej. Otóż jest on zadaniowany do wprowadzenia TTIP.
Co szanowni na to? Niestety kupy się trzyma niczym kleiste g...
Wychodzi na to, że to MM jest głównym lanserem budowy nowej fabryko-montowni Mercedesa.
Jest to o tyle zabawne, że w ostatnich latach Niemcy konstruowali nowe dizle, w których popsuć może się wszystko, a następnie fałszowali wyniki spalania, by więcej sprzedać.
A Japończycy wprowadzili do masowej produkcji hybrydy. Za parę lat pewnie większość aut Hondy i Toyoty sprzedawanych w Polsce to będą hybrydy. Spektakularny upadek niemieckiej motoryzacji to może być jedna z największych zmian gospodarczych tego stulecia! Życzmy jeszcze powodzenia Francuzom z Nissana , aby atak nastąpił z dwóch stron.
qiz napisal(a): Kukiz robi wrzutkę, że miliony, z których MMoraw zrezygnował w banku, dostanie po wielokroć gdzie indziej. Otóż jest on zadaniowany do wprowadzenia TTIP.
Co szanowni na to? Niestety kupy się trzyma niczym kleiste g...
Ten TTiP to ma objąć zdaje się dużo więcej krajów niż tylko Polskę, i zdaje się że miedzy tymi krajami są trudniejsze do rozwiązania sprzeczności niż w wypadku Polski.
Więc czemu to akurat my mamy iść pierwsi w szarży na USA przeciwko temu układowi ?
dokładnie. Za to TTIP w zamian z amerykańska wojska w Polsce jest ok.
Komentarz
Sam byś nie usiadł, niezależnie od stanowiska, mniemam
Takie kabotyństwo też może czasami być elementem strategii wizerunkowej, tak że niekoniecznie podpisalbym się pod tekstem kol. Sarmaty
Po mojemu - na podstawie tej akurat fotki wasze oceny są niekunieczne.
To tyle moich dywagacji w tomacie.
A pana Mateusza nie lubię i zaufania do niego nie mam za grosz. O czym już duuuużo wcześniej pisałam.
W kosciele jak najbardziej wypadalo mu stać gdy starsi siedzą.
Szczególnie polityczny wydźwięk, jak mniemam....
@Los sie nie myli tak jak JarKacz nie przegrywa
http://forsal.pl/artykuly/941349,polska-bedzie-jedna-z-15-najsilniejszych-gospodarek-swiata-wywiad-z-mateuszem-morawieckim.html
Polska będzie jedną z 15 najsilniejszych gospodarek świata. Wywiad z Mateuszem Morawieckim
Otóż jest on zadaniowany do wprowadzenia TTIP.
Co szanowni na to? Niestety kupy się trzyma niczym kleiste g...
Bo lubimy się stawiać- jak my się nie postawimy, to innym (szczególnie demoludom) jaj zbraknie.
Jest to o tyle zabawne, że w ostatnich latach Niemcy konstruowali nowe dizle, w których popsuć może się wszystko, a następnie fałszowali wyniki spalania, by więcej sprzedać.
A Japończycy wprowadzili do masowej produkcji hybrydy. Za parę lat pewnie większość aut Hondy i Toyoty sprzedawanych w Polsce to będą hybrydy. Spektakularny upadek niemieckiej motoryzacji to może być jedna z największych zmian gospodarczych tego stulecia!
Życzmy jeszcze powodzenia Francuzom z Nissana , aby atak nastąpił z dwóch stron.