Skip to content

Mateusz MORAWIECKI wicepremierem i ministrem rozwoju

1246732

Komentarz

  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Gwałt polega na przemocy, a nie na tym że panienka się zgadza, bo ile wiem, te umowy chyba klienci podpisywali, czy nie?
    Taki argument u prawnika nieco mnie zdziwił.

  • los napisal(a):
    Nie da się schować - wicepremierem został szef organizacji przestępczej. Z różnych przyczyn chciałbym patrzeć w inna stronę - i nie potrafię.
    Losie może, ale twoje hipotezy są bardzlo ryzykowne i nie przedstawiłeś dowodów. Podałeś powszechnie znane fakty uznając je za oczywiste dowody. Nie są to żadne dowody na takie tezy. W ten sposób rozumując dojdziemy to wniosku, że wszystcy albo większość członków zarządów banków, instytucji finansowych oraz dużych korporacji to członkowie mafii. Bywają sądy bardziej radykalne - że kapitaliści to mafia, a kapitalizm to zorganizowany brutalny wyzysk klas pracujących. Idziesz w tym kierunku ? Jeśli Morawiecki umawiał się na grabienie Polski u Sowy, albo choć kompromitował się szydząc z Polaków i klnąc przy tym jak szewc, albo konstruował oszukańcze produkty finansowe lub poliykę ich sprzedaży polegającą na wprowadzaniu klientów w błąd, albo będzie promował rozwiązania preferujace np banki kosztem klientów pod wpływem lobbystów itp to PiS go wyrzuci ze stanowiska i odejdzie w niesławie. Zakładam, że Jarkacz i Szydło go sprawdzili. Może niedokładnie, może coś jednak wyjdzie w trakcie sprawowania przez niego funkcji, a wtedy jak wyżej.
  • loslos
    edytowano November 2015
    A od lekarza też się domagasz dowodów, kiedy ci przedstawia diagnozę? Ludzie nie są równi, jeden zrobi potrójne salto w tył bez rozbiegu, drugi ledwo podskoczy, jeden zna na pamięć budowę serca zdrowego i chorego, drugi nie umie nawet poprawnie zmierzyć ciśnienia. Jeśli w dziedzinie kardiologii ten drugi słucha tego pierwszego, nazywa się to argumentem z autorytetu i jest dowodem rozsądku tego słuchającego.

    Instrumenty finansowe są akurat moim zawodem i znam się na nich nie gorzej niż np. Zembala na kardiochirurgii.
  • Rafał napisal(a):
    Nie bardzo rozumiem na czym polega to zagonienie się. Czy Kolega sugeruje, że praca w banku wyklucza z polityki ? Czy Kolega uważa, ze przechodzenie z biznesu do polityki i na odwrót jest naganne ? Czy Morawieki pozostanie Prezesem WBK będąc Wicepremierem? Czy Morawiecki, jako Prezes WBK, odpowiada za regulacje, w szczególności Prawo bankowe, albo za skuteczność i rzetelność KNF?
    Wlasnie napisalem i skasowalem dlugiego posta, kuniec, nie ma to sensu, wedlug mnie kulega rznie glupa (byc moze samemu w to wierzac).
  • Pozostaje mi mieć nadzieję, że z Morawieckim będzie jak pisze mmaria - uspokoi zewnętrzne otoczenie, będzie sprawnie zarządzał rozwojem itd. Jako że los miał do czynienia z branżą bankową, biorę jednak pod uwagę jego stanowisko i będę się przyglądał pracy pana Morawieckiego uważnie. Faktem innym zaś jest to, że gospodarka nie jest domeną JarKacza i chętnie sięga po ludzi z zewnątrz do jej obsługi. Jeszcze innym faktem jest to, że rozmaici publicyści wskoku.pl mocno krytykowali tę kandydaturę. Ja to wszystko obserwuję.
  • Może PJK nie jest do końca tym, kim chcielibyśmy go widzieć? Może niebezpieczeństwo budowania silnej frakcji przez Biereckiego, w razie pozyskania przez jego kandydata, teki ministra i wicepremiera, było dla PJK czymś tak nieakceptowalnym, że wolał MM?

    Inna sprawa, że jak wczytać sie w komentarze mejnstrimu, to wcale nie ZZ i AM sie obawiają, ale właśnie wejście MM do rządu najbardziej ich wkurwiło.
  • Eden na sąsiednim forumku zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt MM, ten bank pod jego zarządem całkiem chętnie sponsorował różne wydarzenia kulturalne, a kultura ma być ważnym elementem w polityce PiS. No nie wiem, może się po prostu dogadał albo znalazł wspólny język z JK lub Dudą (nie zdziwiłbym się, gdyby to był ich człowiek, wzięty przez JK także i po to, żeby nieco osłabić Biereckiego).
  • agent napisal(a):
    jeszcze jeden aspekt MM, ten bank pod jego zarządem całkiem chętnie sponsorował różne wydarzenia kulturalne, a kultura ma być ważnym elementem w polityce PiS.
    Kulczyk tyż wielkim i hojnym mecenasem był, hłe, hłe....

  • edytowano November 2015
    agent napisal(a):
    (...) bank pod jego zarządem całkiem chętnie sponsorował różne wydarzenia kulturalne, a kultura ma być ważnym elementem w polityce PiS. No nie wiem, może się po prostu dogadał albo znalazł wspólny język z JK lub Dudą (nie zdziwiłbym się, gdyby to był ich człowiek, wzięty przez JK także i po to, żeby nieco osłabić Biereckiego).
    Los już pisał, że to element autopromocji MM - mogło Koledze umknąć.
    A mnie zapewne umknęło, o co chodzi z Biereckim - i bylbym wdzięczny za skierowanie do odpowiednich materiałów.
  • z natemat.pl:

    "Jedno jest pewne, Mateusz Morawiecki nie idzie do polityki dla pieniędzy. Jako prezes banku BZ WBK, w 2014 roku zarobił 3,6 mln złotych (czyli 300 tys. miesięcznie). Pensja wicepremiera rządu wraz z dodatkiem funkcyjnym to około 14 tys. zł brutto."
  • Może będzie brał nadgodziny? ;)
  • no ale jednak Karnowski mimo wszystko w miarę spokojnie zareagował na Morawieckiego:

    "W gospodarce będzie więcej kompromisu ze światem zastanym, przynajmniej w sferze retoryki i języka. Stąd nominacja na wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. Wokół niego będą jednak ministrowie bardziej skłonni do korekty polityki gospodarczej zgodnej z zapowiedziami PiS: wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński, minister finansów Paweł Szałamacha, minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk."

    http://wpolityce.pl/polityka/271227-to-bedzie-silny-rzad-mocnych-osobowosci-politycznie-bardzo-twardy-gospodarczo-raczej-kompromisowy

  • dyzio napisal(a):
    z natemat.pl:

    "Jedno jest pewne, Mateusz Morawiecki nie idzie do polityki dla pieniędzy. Jako prezes banku BZ WBK, w 2014 roku zarobił 3,6 mln złotych (czyli 300 tys. miesięcznie). Pensja wicepremiera rządu wraz z dodatkiem funkcyjnym to około 14 tys. zł brutto."
    Dzięki, od wczoraj zastanawiałem się jaka może być wartość tego ilorazu ;-) I widzę że go nie doszacowałem.

  • Ciekawą ploteczkę mie przyniosły kłamliwe łazienkowskie szczury drzewne, że rzekomo pewien pan szykuje się na kerownika ĘBP.
  • Pytanie jak oszacować wynagrodzenie poza pieniężne - dostęp do informacji i do kluczowych decyzji, które mogą mu przynieść dużo większe zyski w przyszłości.
  • polmisiek napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Nie bardzo rozumiem na czym polega to zagonienie się. Czy Kolega sugeruje, że praca w banku wyklucza z polityki ? Czy Kolega uważa, ze przechodzenie z biznesu do polityki i na odwrót jest naganne ? Czy Morawieki pozostanie Prezesem WBK będąc Wicepremierem? Czy Morawiecki, jako Prezes WBK, odpowiada za regulacje, w szczególności Prawo bankowe, albo za skuteczność i rzetelność KNF?
    Wlasnie napisalem i skasowalem dlugiego posta, kuniec, nie ma to sensu, wedlug mnie kulega rznie glupa (byc moze samemu w to wierzac).
    Szkoda ze Kolega nie skasował również tego krótkiego. Rozumiem, że w tym długim - skasowanym było wyczerpujące uzasadnienie twierdzenia że rżnę głupa. Nie rżnę. Wydaje mi się, że excatedrę dotknęła epidemia nieomylności. Część Koleżeństwa utraciła zdolność zwykłego przyznania się do błędu lub przeprosin w stosunku do niesłusznie osądzonych. Oczywiście nawiazuję do gnid i zdrajców. Własnie ich JarKacz wziął do rządu, ale Koleżeństwo nadal nie zauważa tego. Własciwie część juz zauważa odmawiajac poparcia PiSowi i JarKaczowi. Jeszcze niedawno za jakąkolwiek ich krytykę byłe tu odsądzany od czci i wiary. Nadal żadnej refleksji. Watek o Morawieckim tylko potwierdza moje smutne wnioski.
  • mmaria napisal(a):
    agent napisal(a):
    jeszcze jeden aspekt MM, ten bank pod jego zarządem całkiem chętnie sponsorował różne wydarzenia kulturalne, a kultura ma być ważnym elementem w polityce PiS.
    Kulczyk tyż wielkim i hojnym mecenasem był, hłe, hłe....

    Przed 2005 r. w kręgach PiSowskich raczej kreowano przeciwwagę Kulczyka, też zacnego mecenasa - tak, tak zgadliście - Ryśka Krauzego.
  • los napisal(a):
    A od lekarza też się domagasz dowodów, kiedy ci przedstawia diagnozę? Ludzie nie są równi, jeden zrobi potrójne salto w tył bez rozbiegu, drugi ledwo podskoczy, jeden zna na pamięć budowę serca zdrowego i chorego, drugi nie umie nawet poprawnie zmierzyć ciśnienia. Jeśli w dziedzinie kardiologii ten drugi słucha tego pierwszego, nazywa się to argumentem z autorytetu i jest dowodem rozsądku tego słuchającego.

    Instrumenty finansowe są akurat moim zawodem i znam się na nich nie gorzej niż np. Zembala na kardiochirurgii.
    Losie tu nie jest mowa o instrumentach finansowych, o ich konstrukcji i wycenie, którą znasz. Tu jest mowa o uczciwości lub nieuczciwości w ich oferowaniu oraz o ich zgodnosci z prawem. Czy ty się tym zajmujesz? Czy w tym jesteś autorytetem?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ciekawą ploteczkę mie przyniosły kłamliwe łazienkowskie szczury drzewne, że rzekomo pewien pan szykuje się na kerownika ĘBP.
    No mao z krzesła nie spadłam na tako nowine. Niech te Kulegi szczury spadajo z tych dżew, jeśli nawet inicyałów owegoż pana nie podajo.
  • Nu a po co podawać one inicjały, skoro to w sumie jeden inicjał, a i tak na tut. forum przeklęty?
  • Rafał napisal(a):
    los napisal(a):
    A od lekarza też się domagasz dowodów, kiedy ci przedstawia diagnozę? Ludzie nie są równi, jeden zrobi potrójne salto w tył bez rozbiegu, drugi ledwo podskoczy, jeden zna na pamięć budowę serca zdrowego i chorego, drugi nie umie nawet poprawnie zmierzyć ciśnienia. Jeśli w dziedzinie kardiologii ten drugi słucha tego pierwszego, nazywa się to argumentem z autorytetu i jest dowodem rozsądku tego słuchającego.

    Instrumenty finansowe są akurat moim zawodem i znam się na nich nie gorzej niż np. Zembala na kardiochirurgii.
    Losie tu nie jest mowa o instrumentach finansowych, o ich konstrukcji i wycenie, którą znasz. Tu jest mowa o uczciwości lub nieuczciwości w ich oferowaniu oraz o ich zgodnosci z prawem. Czy ty się tym zajmujesz? Czy w tym jesteś autorytetem?
    Też. Acha, o uczciwości nie mówimy, mówimy tylko o prawie.

  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nu a po co podawać one inicjały, skoro to w sumie jeden inicjał, a i tak na tut. forum przeklęty?
    Nuale dwu posad naraz to nie obejmie chiba. Czy co to dla niego? I prymusa też!
  • edytowano November 2015
    Na to nie wpadłam - zbyt nieprawdopodobne jednakowoż. Czy stanowisko pośrednie byłoby mu potrzebne do sięgnięcia po NBP?. Trochę karkołomne - jeśli się sprawdzi, będzie go żal przerzucać, a jeśli nie, to bul, bul, bul...
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ciekawą ploteczkę mie przyniosły kłamliwe łazienkowskie szczury drzewne, że rzekomo pewien pan szykuje się na kerownika ĘBP.
    Zupełnie naturalne. Bankowiec powinien w końcu trafić do sektora bankowego.
  • edytowano November 2015
    Rafał napisal(a):
    Szkoda ze Kolega nie skasował również tego krótkiego. Rozumiem, że w tym długim - skasowanym było wyczerpujące uzasadnienie twierdzenia że rżnę głupa. Nie rżnę. Wydaje mi się, że excatedrę dotknęła epidemia nieomylności. Część Koleżeństwa utraciła zdolność zwykłego przyznania się do błędu lub przeprosin w stosunku do niesłusznie osądzonych. Oczywiście nawiazuję do gnid i zdrajców. Własnie ich JarKacz wziął do rządu, ale Koleżeństwo nadal nie zauważa tego. Własciwie część juz zauważa odmawiajac poparcia PiSowi i JarKaczowi. Jeszcze niedawno za jakąkolwiek ich krytykę byłe tu odsądzany od czci i wiary. Nadal żadnej refleksji. Watek o Morawieckim tylko potwierdza moje smutne wnioski.
    Kierownie instytucja stosujaca metody, ktore przez panstwo powinny byc ścigane, dyskwalifikuje z przylaczania sie do władz tego panstwa. Tak uwazam.
  • los napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    los napisal(a):
    A od lekarza też się domagasz dowodów, kiedy ci przedstawia diagnozę? Ludzie nie są równi, jeden zrobi potrójne salto w tył bez rozbiegu, drugi ledwo podskoczy, jeden zna na pamięć budowę serca zdrowego i chorego, drugi nie umie nawet poprawnie zmierzyć ciśnienia. Jeśli w dziedzinie kardiologii ten drugi słucha tego pierwszego, nazywa się to argumentem z autorytetu i jest dowodem rozsądku tego słuchającego.

    Instrumenty finansowe są akurat moim zawodem i znam się na nich nie gorzej niż np. Zembala na kardiochirurgii.
    Losie tu nie jest mowa o instrumentach finansowych, o ich konstrukcji i wycenie, którą znasz. Tu jest mowa o uczciwości lub nieuczciwości w ich oferowaniu oraz o ich zgodnosci z prawem. Czy ty się tym zajmujesz? Czy w tym jesteś autorytetem?
    Też. Acha, o uczciwości nie mówimy, mówimy tylko o prawie.



    Losie czy naprawdę nie możesz choćby doczytać zdania? Przecież napisałem o uczciwości, a ty mi zarzucasz że o uczciwosci nie mówimy. Porozmawiaj ze mną, a nie ze swoim wyobrazeniem o mnie.
  • Teraz niby powinniśmy porozmawiać o rozumieniu zdań w kontekscie. Ale ja sobie odpuszczę.
  • edytowano November 2015
    polmisiek napisal(a):
    Kierownie instytucja stosujaca metody, ktore przez panstwo powinny byc ścigane, dyskwalifikuje z przylaczania sie do władz tego panstwa. Tak uwazam.
    Jeszcze dodam, na poczet przyszlych dyskusji, ze w ramach mniejszego zla moge takie cos zaakceptowac, ale kolega tu pyta czy cos w tym jest zlego w ogole.
  • los napisal(a):
    Wydawało mi się, że jeśli o czymś rozmawiamy, to zakładamy, że rozmówcy znają sprawy powszechnie znane czyli te do wyczytania w łajce czy serwisach prasowych.
    offtopic'owo
    Błędne założenie, że tu na forum wszyscy na wszystkim się znają. Ja nie ogarniam finansów i dla mie w tej dziedzinie tylko nagłówki njusów są do strawienia. Sresztą polityki również, stąd moja bytność na ExForumie, bo tu można zapytać i doczytać więcej.
    :)

  • Ale o aferach opcyjnej i frankowej a także o sowiej sesji nagraniowej to chyba wszyscy słyszeli, nie?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.