Rozpoczyna się dziś w Holandii proces przeciw 3 Rosjanom o zestrzelenie holenderskiego samolotu na d Donbasem. Wiedza kto kedy i jak Przetransportował Buka do do basu i jak szybko go przemycili z powrotem do Rosji
christoph napisal(a): Rozpoczyna się dziś w Holandii proces przeciw 3 Rosjanom o zestrzelenie holenderskiego samolotu na d Donbasem. Wiedza kto kedy i jak Przetransportował Buka do Donbasu i jak szybko go przemycili z powrotem do Rosji
Nie przesadzacie? Te trzy osoby na krzyż to tylko dziwactwo z siebie robią. Szkoda poświęcać im chwili uwagi i ewentualnie niepotrzebnie wzbudzać zainteresowanie. Olać ciepłym moczem i po sprawie.
TecumSeh napisal(a): Nie przesadzacie? Te trzy osoby na krzyż to tylko dziwactwo z siebie robią. Szkoda poświęcać im chwili uwagi i ewentualnie niepotrzebnie wzbudzać zainteresowanie. Olać ciepłym moczem i po sprawie.
Nie. Szczurek przegina i będzie coraz bardziej. Lepiej to przerwać jak najszybciej dla przykładu. Bluzg lub zakłócenie porządku - gleba, suka, przesłuchanie, areszt, grzywna. Drugi raz - drugi raz to samo i większa grzywna. Trzeci raz - prace społeczne 100 godzin. Czwarty raz - za kratki. No ja rozumiem - sędzia z losowania, a jeśli skażą to i tak w warszawskiej apelacji 90 % nawet z losowania go uniewinni.
Rafał napisal(a): No ja rozumiem - sędzia z losowania, a jeśli skażą to i tak w warszawskiej apelacji 90 % nawet z losowania go uniewinni.
Właśnie. Pierwszy jestem za glebą, kajdankami, transportem suką do najbliższego aresztu (gdzie przypadkiem w suce rozpyliło się gaz łzawiący) najbardziej wyboistą drogą jaka jest, z progami zwalniającymi i tak dalej. Tam można zawsze stwierdzić obecność alkoholu, narkotyków i pornografii dziecięcej w telefonach. I posadzić z jakimiś aresztantami o skłonnościach agresywnych o których przecież nikt nie wiedział.
No ale nie czarujmy się - tu nikt nikogo za nic nie posadzi. Więc nie ma co nakręcać zainteresowania i lać im wodę na młyn.
Różnica między nimi a nami powinna być taka, że oni załatwiają sprawy używając organów, np. Milicji. A my po swojemu. Problem w tym, że nie załatwiamy. Czyli nie boli. A może inaczej, wkurw jest na tyle słaby, że nie determinuje do działania, gdyż temu działaniu grożą konsekwencje. I nie dzieje się nic. Czasami to i dobrze, nie ma sensu reagować na niszowe zagrania, problem w tym, że zaczyna się od precedensów. Tak właśnie zniszczono juz cywilizację chrześcijańską w Europie, małymi kroczkami.
Zasada Białego Człowieka jest jednak taka - nigdy nie donoś. Nawet w słusznej sprawie. Donoszenie jest pogodzeniem się z własną słabością i bezsilnością. Tego nie da już się odwołać, syndrom przegranego zostaje do końca życia.
Co ty chrzanisz Jorge. Zasada niewolnika jest taka - nigdy nie donoś do ekonoma, bo kije dostanie ten, na którego doniosłeś, a ty pewnie też. Zasada wolnego człowieka jest inna - donoś uparcie, zawzięcie, z każdej okazji. Szpieguj uważnie i od razu donoś. Nigdy nie ustawaj.
Donos to znaczy wspólnota. Jak nie ma donosów, to twoimi sprawami żyjesz tylko ty. Jak są donosy - twoje sprawy są sprawami wszystkich.
Szwajcaria, Anglia, Ameryka lubują się w donoszeniu. Spróbuj w Szwajcarii zaparkować niepoprawnie samochód. Policja będzie o tym wiedzieć po pięciu minutach.
Donosić nie należy obcym. Swoim należy donosić. W Polsce obcy i wrogi jest każdy a przede wszystkim władza, dlatego Polacy nie lubią donosów.
Komentarz
https://mobile.twitter.com/Polub_PiS_3/status/1237377013230551042
czyli to rotacyjni mieszkańcy polskich miast ?
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Te trzy osoby na krzyż to tylko dziwactwo z siebie robią. Szkoda poświęcać im chwili uwagi i ewentualnie niepotrzebnie wzbudzać zainteresowanie. Olać ciepłym moczem i po sprawie.
zostali by rozerwani na strzępy po pięciu minutach
No ja rozumiem - sędzia z losowania, a jeśli skażą to i tak w warszawskiej apelacji 90 % nawet z losowania go uniewinni.
Pierwszy jestem za glebą, kajdankami, transportem suką do najbliższego aresztu (gdzie przypadkiem w suce rozpyliło się gaz łzawiący) najbardziej wyboistą drogą jaka jest, z progami zwalniającymi i tak dalej. Tam można zawsze stwierdzić obecność alkoholu, narkotyków i pornografii dziecięcej w telefonach. I posadzić z jakimiś aresztantami o skłonnościach agresywnych o których przecież nikt nie wiedział.
No ale nie czarujmy się - tu nikt nikogo za nic nie posadzi. Więc nie ma co nakręcać zainteresowania i lać im wodę na młyn.
Zasada Białego Człowieka jest jednak taka - nigdy nie donoś. Nawet w słusznej sprawie. Donoszenie jest pogodzeniem się z własną słabością i bezsilnością. Tego nie da już się odwołać, syndrom przegranego zostaje do końca życia.
Donos to znaczy wspólnota. Jak nie ma donosów, to twoimi sprawami żyjesz tylko ty. Jak są donosy - twoje sprawy są sprawami wszystkich.
Szwajcaria, Anglia, Ameryka lubują się w donoszeniu. Spróbuj w Szwajcarii zaparkować niepoprawnie samochód. Policja będzie o tym wiedzieć po pięciu minutach.
Donosić nie należy obcym. Swoim należy donosić. W Polsce obcy i wrogi jest każdy a przede wszystkim władza, dlatego Polacy nie lubią donosów.