christoph napisal(a): uznał fakty on może, ksiądz nie powinien
Że co, przepraszam?
Sakwojaż był na bieżąco, bieżącej złożył. Jak pisał kiedyś Ignatz, On z miasta, z Heraklita, co to panta rei. A ksiądz z Parmenidesa, stałość. Bylem na pogrzebie zacnego komunisty, który zaglądał do kościoła. Wikary go chował. Wszystko było skierowane do żony kościelnej i dwóch synów. Jego partnerki od 20 lat i ich wspólnej córki, przemiłej dziewczynki wogóle nie zauważył
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Noszkurka, to pojechał! Nie mógł jej złożyć na zapleczu do uszka?
No to raz. Dwa, że jakoś tak mi się dziwnie wydaje, w świetle tego samego nawet, że to bardzo podobny typek do dziennikurew, tyle że przypadkiem po tzw "naszej stronie". Ale za rzetelność jego nie dam złamanego grosza.
było? nie wiem, nie mam siły przeglądać całości wątku 10.04.2021 , 9 dni przed ostateczną emisją swego filmu o czym nie wiedziała, E. Stankiewicz wali jak za starych czasów, czyli jak....w kubeł i chyba dobrze
margerytka napisal(a): było? nie wiem, nie mam siły przeglądać całości wątku 10.04.2021 , 9 dni przed ostateczną emisją swego filmu o czym nie wiedziała, E. Stankiewicz wali jak za starych czasów, czyli jak....w kubeł i chyba dobrze
- Nie widzę możliwości wyznaczania terminu. Raport rzeczywiście jest, prace nad nim mają już charakter edytorski, ale to nie znaczy że można narzucać komisji termin - powiedział cytowany przez PAP Macierewicz. - Została zatwierdzona filmowa wersja raportu, a nie pisemna, ostateczna wersja. Raport końcowy nie jest zatwierdzony - dodał.
"nie kataloguję niestety, informacji i ich źródeł, pewnie z któregoś wystąpienia Macierewicza".
Nie chciałbym być niesprawiedliwy, ale jestem na 99% pewien, że byłaś osobą która przekonywała w sieci, że brednie doktora Przywary (FYM) - to właśnie coś na kształt źródła. Toczyłem swego czasu o to boje, również z panią Ewą Stankiewicz - gdy na portalu solidarni.pl pojawiły się entuzjastyczne recenzje 'informacji" zawartych w jego książce.
Los ma racje - trzymajmy się wyłącznie twardych faktów. Tego co weryfikowalne i na 100 procent do udowodnienia. I to zupełnie wystarczy.
"nie kataloguję niestety, informacji i ich źródeł, pewnie z któregoś wystąpienia Macierewicza".
Nie chciałbym być niesprawiedliwy, ale jestem na 99% pewien, że byłaś osobą która przekonywała w sieci, że brednie doktora Przywary (FYM) - to właśnie coś na kształt źródła. Toczyłem swego czasu o to boje, również z panią Ewą Stankiewicz - gdy na portalu solidarni.pl pojawiły się entuzjastyczne recenzje 'informacji" zawartych w jego książce.
Los ma racje - trzymajmy się wyłącznie twardych faktów. Tego co weryfikowalne i na 100 procent do udowodnienia. I to zupełnie wystarczy.
mylisz się Nurni poważnie. To bardzo obraźliwy i niezasłużony wpis, i jest twardym faktem. Akurat ja występuje pod nickiem Kazio, Kazio to ja i Kazio Cui Bono od lat, możesz mi łatwo udowodnić, że coś podobnego twierdziłam.
A czemu tak poważnie występujesz w obronie tego człowieka, który miał zbadać samolot na okoliczność występowania ładunków wybuchowych? Osobista znajomość?
ostatnio w tym wątku gardłuję po stronie Macierewicza i pytam kim jest pan Jorgensen, który Macierewicza atakuje osobiście przez żonę.
Ponieważ analizuję wytrwale wątki w tej sprawie, przypomniałam, że samolot z prezydentem przed wylotem miał być (wg procedur musiał) sprawdzony przez psa wyszkolonego do wynajdywania ładunków wybuchowych. I wiadomo, że nie został, chociaż pan ochroniarz z psem byli na miejscu i ta informacja była powtarzana przez wiele osób. Na którymś spotkaniu Macierewicz dodał szczegół - pies się denerwował remontem samolotu i dlatego pan się zwolnił z obowiązku. I tego ostatniego szczegółu dotyczy zacytowane przez ciebie zdanie - nie pamiętam na którym spotkaniu, więc nie podam gdzie w sieci można to znaleźć.
Atakując mnie użyłeś fragmentu dotyczące tego epizodu z psem dlatego wywnioskowałam, że chcesz człowieka osłonić. Dla mnie to jakiś głupi albo niechlujny albo umoczony funkcjonariusz bez imienia i nazwiska, nawet bez nicka. Dlatego zdziwiłam się i całe szczęście, bo bez tego zdziwienia zamiast odpowiedzieć, dałabym ci plonka i poszła popłakać do kąta.
Kolejne osoby, tym razem byli uczestnicy komisji, nie zgadzają się z metodologią pracy Antoniego, w dość ostrej formie, bo nie pozwalają na umieszczenie ich nazwisk pod raportem. Jeżeli argumenty nie przekonują, nie za dużo tych osób, które zwracają uwagę na te same problemy ?
JORGE napisal(a): Kolejne osoby, tym razem byli uczestnicy komisji, nie zgadzają się z metodologią pracy Antoniego, w dość ostrej formie, bo nie pozwalają na umieszczenie ich nazwisk pod raportem. Jeżeli argumenty nie przekonują, nie za dużo tych osób, które zwracają uwagę na te same problemy ?
Kuba_ napisal(a): Przestali się zgadzać z wynikami prac które wykonali, bo pojawiły się ich nazwiska?
Jeszcze raz podkreślam, proszę rozróżnić pracę komisji, jej wyniki od pierdolnika który tworzy Antoni i którego efektem może być po prostu słaby dokument.
Osoby pracujące w bardzo ciężkim i stesującym otoczeniu (nawet bez winy wlasnego kierownictwa) poddane dodatkowo spolecznemu ostracyzmowi w pewnych kregach, zwykle będą narzekać również na szefa. Kolega może tego osobiście nie doświadczać, bo tak jakoś jest, że przełożonego krytykuje się raczej za plecami niż prosto w twarz.
MarianoX napisal(a): Osoby pracujące w bardzo ciężkim i stesującym otoczeniu (nawet bez winy wlasnego kierownictwa) poddane dodatkowo spolecznemu ostracyzmowi w pewnych kregach, zwykle będą narzekać również na szefa. Kolega może tego osobiście nie doświadczać, bo tak jakoś jest, że przełożonego krytykuje się raczej za plecami niż prosto w twarz.
Czym innym jest krytyka w stylu szef to chuj, a czym innym są bardzo poważne argumenty podawane zarówno przez wielu współpracowników Antoniego, ale też i Jorgensterna, czy Stankiewicz. Tak na marginesie, ta rozhisteryzowana idiotka, jak ją niektórzy określają, zaskoczyła mnie bardzo rzeczowymi argumentami, tak jakby zajmowała się pracą zespołów od dawna.
O Macierewiczu jest mnóstwo informacji. Tych dobrych, złych, obiektywnych, esbeckich itd. Oceniając jego CV widać też do jakich spraw go zatrudniano, gdzie się sprawdził, gdzie nie, kluczowe jest pytanie - dlaczego prawie zawsze na tak krótko ... Naprawdę można złożyć sobie profil człowieka, szczególnie że to jest profil bardzo charakterystyczny. Takich ludzi jest trochę na tym świecie, ba, nawet są skojarzone prace, które tego typu ludzie powinni wykonywać. I wszystkie opinie o Antonim ten profil potwierdzają.
los napisal(a): Jorge, jak napotkam kiedyś pole minowe, będę cię mieć w pamięci.
Dlatego też bardzo doceniam to co robi Kaczyński. Podczas walki w okrążeniu potrafił działać metodycznie, strategicznie, taktycznie no i jednak zespołowo. Macierewicz nie, on przyjął też inny styl (naturalny dla niego), idzie jak czołg. Pisałem już, ma to swoje plusy, ale czasami jest destrukcyjne.
Komentarz
Jak pisał kiedyś Ignatz, On z miasta, z Heraklita, co to panta rei.
A ksiądz z Parmenidesa, stałość.
Bylem na pogrzebie zacnego komunisty, który zaglądał do kościoła. Wikary go chował.
Wszystko było skierowane do żony kościelnej i dwóch synów. Jego partnerki od 20 lat i ich wspólnej córki, przemiłej dziewczynki wogóle nie zauważył
Dwa, że jakoś tak mi się dziwnie wydaje, w świetle tego samego nawet, że to bardzo podobny typek do dziennikurew, tyle że przypadkiem po tzw "naszej stronie". Ale za rzetelność jego nie dam złamanego grosza.
W pozostałych wypadkach nie.
10.04.2021 , 9 dni przed ostateczną emisją swego filmu o czym nie wiedziała, E. Stankiewicz wali jak za starych czasów, czyli jak....w kubeł i chyba dobrze
https://wpolityce.pl/smolensk/545754-jak-dokonczyc-badanie-smolenska
https://www.cda.pl/video/7302376ba?fbclid=IwAR3QStkzobtraXzz_LqCOcEt7_QsiCLme85PbKUt8bj_5uJfaOhUBSdWNVU
oraz zaraz komęt →link
bierze wszystko na klatę. lojanly bez granic
"nie kataloguję niestety, informacji i ich źródeł, pewnie z któregoś wystąpienia Macierewicza".
Nie chciałbym być niesprawiedliwy, ale jestem na 99% pewien, że byłaś osobą która przekonywała w sieci, że brednie doktora Przywary (FYM) - to właśnie coś na kształt źródła.
Toczyłem swego czasu o to boje, również z panią Ewą Stankiewicz - gdy na portalu solidarni.pl pojawiły się entuzjastyczne recenzje 'informacji" zawartych w jego książce.
Los ma racje - trzymajmy się wyłącznie twardych faktów. Tego co weryfikowalne i na 100 procent do udowodnienia.
I to zupełnie wystarczy.
A czemu tak poważnie występujesz w obronie tego człowieka, który miał zbadać samolot na okoliczność występowania ładunków wybuchowych? Osobista znajomość?
Mariusz Jan Molik.
Pod takim nickiem występuje niezmiernie rzadko.
W obronie jakiego człowieka staje - do tego poważnie ?
Nie rozumiem....
Ponieważ analizuję wytrwale wątki w tej sprawie, przypomniałam, że samolot z prezydentem przed wylotem miał być (wg procedur musiał) sprawdzony przez psa wyszkolonego do wynajdywania ładunków wybuchowych. I wiadomo, że nie został, chociaż pan ochroniarz z psem byli na miejscu i ta informacja była powtarzana przez wiele osób. Na którymś spotkaniu Macierewicz dodał szczegół - pies się denerwował remontem samolotu i dlatego pan się zwolnił z obowiązku. I tego ostatniego szczegółu dotyczy zacytowane przez ciebie zdanie - nie pamiętam na którym spotkaniu, więc nie podam gdzie w sieci można to znaleźć.
Atakując mnie użyłeś fragmentu dotyczące tego epizodu z psem dlatego wywnioskowałam, że chcesz człowieka osłonić. Dla mnie to jakiś głupi albo niechlujny albo umoczony funkcjonariusz bez imienia i nazwiska, nawet bez nicka. Dlatego zdziwiłam się i całe szczęście, bo bez tego zdziwienia zamiast odpowiedzieć, dałabym ci plonka i poszła popłakać do kąta.
przeczytałem Twoją odpowiedź dwa razy.
Miłego wieczoru,
MJM
https://wpolityce.pl/smolensk/549976-nasz-news-burza-w-komisji-kierowanej-przez-a-macierewicza
O Macierewiczu jest mnóstwo informacji. Tych dobrych, złych, obiektywnych, esbeckich itd. Oceniając jego CV widać też do jakich spraw go zatrudniano, gdzie się sprawdził, gdzie nie, kluczowe jest pytanie - dlaczego prawie zawsze na tak krótko ... Naprawdę można złożyć sobie profil człowieka, szczególnie że to jest profil bardzo charakterystyczny. Takich ludzi jest trochę na tym świecie, ba, nawet są skojarzone prace, które tego typu ludzie powinni wykonywać. I wszystkie opinie o Antonim ten profil potwierdzają.
- On mi wtedy mówi, a ja sobie myślę: Ty (@#$%).!