W ocenie Kaczyńskiego prawne zakończenie sprawy katastrofy smoleńskiej "nie będzie łatwym przedsięwzięciem". - Przynajmniej jeżeli chodzi o stronę ad personam. Bo ad rem - co do sprawy, co do tego, jak przebiegały wydarzenia - to tak, ale jest jeszcze kwestia odpowiedzialności osobistej - przekonywał polityk.
Dodał jednocześnie, że "my różne rzeczy wiemy". - Mamy różne przeświadczenia, które się wydają oczywiste, ale z punktu widzenia procesu karnego przeświadczenia mają niewielkie znaczenie - tłumaczył lider PiS.
Zdaniem wicepremiera "w tej chwili warunki są lepsze niż były przedtem". - Ta sprawa przez wielu była zapomniana, a dzisiaj przypomniał ją prezydent Wołodymyr Zełenski, a także na swój sposób przypomniał ją wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin - zauważył Kaczyński. Przypomnijmy: Rogozin udostępnił niedawno wpis na Twitterze, w którym "zapraszał" prezesa PiS do Smoleńska.
- To jest nowa sytuacja, nowy kontekst. Kiedy w wywiadzie dla BBC mówiłem o możliwości zamachu, to zostałem w trakcie nagrania niezwykle gwałtownie zaatakowany przez dziennikarza. (...) Dzisiaj wszystko wskazuje na to, że atmosfera się zmieniła - powiedział Jarosław Kaczyński.
Przyznam że kompletnie inaczej rozumiem przytoczenie wybuchu dziennikarza. Agresja oparta na przerażeniu że coś takiego byłoby w ogóle możliwe. I historycznie nie jest to coś wyjątkowego w podejściu przedstawiciela Zachodu do Rosji
W ocenie Kaczyńskiego prawne zakończenie sprawy katastrofy smoleńskiej "nie będzie łatwym przedsięwzięciem".
Jak to się czasy zmieniają - po bombardowaniu Wielunia polska armia została od razu poderwana. Nie było komisji badającej, czy to przypadkiem nie był wybuch gazu.
Wataha napisal(a): Przyznam że kompletnie inaczej rozumiem przytoczenie wybuchu dziennikarza. Agresja oparta na przerażeniu że coś takiego byłoby w ogóle możliwe. I historycznie nie jest to coś wyjątkowego w podejściu przedstawiciela Zachodu do Rosji
Się rozumie. Ale dziś pan pismak by już musiał trzymać nerwy na wodzy - bo nikt nie ma wątpliwości, że Putin zabija a Szojgu kłamie.
I to mnie zadziwia, 12 lat, komisje, przepychanki teorie o brzozach, wreszcie wojna, ok 30 min po katastrofie przekupka "Pod Halą" na moje pytanie co się dziej powiedziała "Ranyboskie, ruskie zabiły nam Prezydenta"
Moja Małżonka będąc na Ukrainie kilka miesięcy (lub nawet rok) po Smoleńsku, odpowiadając na pytanie kobiety w sklepie skąd jest, usłyszała: "Wam prezidienta ubili..." Jej liberalno-kodziarska koleżanka była w szoku.
"- To jest nowa sytuacja, nowy kontekst. Kiedy w wywiadzie dla BBC mówiłem o możliwości zamachu, to zostałem w trakcie nagrania niezwykle gwałtownie zaatakowany przez dziennikarza. (...) Dzisiaj wszystko wskazuje na to, że atmosfera się zmieniła - powiedział Jarosław Kaczyński. "
Powód jest mocny. Obsrani ze strachu Polacy po ujawnieniu przyczyn Katastrofy Smoleńskiej na zawsze by już wybrali zdrajców. Stary motyw z hańbą i wojną. Teraz wojna już jest, więc może choć tę hańbę da się trochę ograniczyć.
Jeżeli zdjęcia satelitarne z Buczy pokazują ułożenie ciał ofiar, rozmieszczenie pojazdów, etc z dokładnością kilkudziesięciu centymetrów to znaczy że te ze Smoleńska stanowią równie niepodważalny materiał dowodowy.
Obserwując to co się dzieje na Ukrainie trzeba przyznać iż Jarosław Kaczyński bardzo słusznie zauważył, że nie ma co liczyć na jakiekolwiek wsparcie w sprawie Smoleńska ze strony naszych europejskich przyjaciół. A Stany mówią wprost - nie wjedziemy w otwarty konflikt z Rosją. I tak mówiły pewnie zawsze.
Dlatego moje pytanie w innym wątku, gdzie jest granica ? Strącenie dwóch polskich samolotów pełnych oficjeli nie było żadnym argumentem do działań przeciwko Rosji, szczególnie że my sami ukręcaliśmy sprawę rękoma ryżego kolaboranta i kolegów. Atak wojsk rosyjskich na nasz kraj ? Wydaje mi się, że tak, wtedy NATO zareaguje, ale główny ciężar poświęcenia ludzkich istnień spadnie na nas. A co jeżeli spadną bomby atomowe ? Nic. Zachód nie położy na szali swojego bezpieczeństwa, życia swoich obywateli. Dokładnie tak jak my teraz na Ukrainie, ten sam mechanizm.
I czy można mieć pretensje do Zachodu, do nas, że nie wysyłamy na Ukrainę żołnierzy ? Otóż nie ! Kto z was by podjął decyzję, że poświęcam milion ludzi, żeby uratować pięć ? Nikt. Nikt nie podejmie takiej decyzji (nie czepiajmy się liczb, chodzi uświadomienie sobie ciężaru decyzji). Tu forumowy napinacz Jorge, Jarosław Kaczyński czy Joe Biden mają takie same predyspozycje, czyli żadne, gdyż to nie w ludzkiej mocy.
To plemię, każdy członek we własnej duszy musi podjąć decyzję. Tak godzę się na to, że ja, moja rodzina, moje dzieci zginą, żeby wygrać.
W ich przypadku była to bardziej decyzja czy wolą umierać w walce, czy w jakiejś piwnicy, wyjąc z bólu ku uciesze rozbawionych widokiem umęczonej ofiary kadyrowców.
Bez przesady, ilu ich poległo w walce? Mniej niż cywili zamordowanych przez Moskali, ukraińskie straty wojenne są niewielkie. Wojna Ukraińcom niestraszna, najgorszy jest pokój pod władzą Moskwy, taki jak w Buczy. Taki o którym Jego Świątobliwość powiedział: Kiedy zakończyła się II wojna światowa, wszyscy odetchnęli „nigdy więcej wojny” i zapanował pokój.
Niech Wataha i Rydygier się wypowiedzą ale ja od pasterzy wymagam, by byli pasterzami - by znajomością i rozumieniem świata górowali nad owieczkami. Umysłowość kandydatki w konkursie piękności jest u biskupa strasznym grzechem
Komentarz
Dodał jednocześnie, że "my różne rzeczy wiemy". - Mamy różne przeświadczenia, które się wydają oczywiste, ale z punktu widzenia procesu karnego przeświadczenia mają niewielkie znaczenie - tłumaczył lider PiS.
Zdaniem wicepremiera "w tej chwili warunki są lepsze niż były przedtem". - Ta sprawa przez wielu była zapomniana, a dzisiaj przypomniał ją prezydent Wołodymyr Zełenski, a także na swój sposób przypomniał ją wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin - zauważył Kaczyński. Przypomnijmy: Rogozin udostępnił niedawno wpis na Twitterze, w którym "zapraszał" prezesa PiS do Smoleńska.
- To jest nowa sytuacja, nowy kontekst. Kiedy w wywiadzie dla BBC mówiłem o możliwości zamachu, to zostałem w trakcie nagrania niezwykle gwałtownie zaatakowany przez dziennikarza. (...) Dzisiaj wszystko wskazuje na to, że atmosfera się zmieniła - powiedział Jarosław Kaczyński.
Agresja oparta na przerażeniu że coś takiego byłoby w ogóle możliwe.
I historycznie nie jest to coś wyjątkowego w podejściu przedstawiciela Zachodu do Rosji
Choć cieszy, to powód jest marny.
Dlatego moje pytanie w innym wątku, gdzie jest granica ? Strącenie dwóch polskich samolotów pełnych oficjeli nie było żadnym argumentem do działań przeciwko Rosji, szczególnie że my sami ukręcaliśmy sprawę rękoma ryżego kolaboranta i kolegów. Atak wojsk rosyjskich na nasz kraj ? Wydaje mi się, że tak, wtedy NATO zareaguje, ale główny ciężar poświęcenia ludzkich istnień spadnie na nas. A co jeżeli spadną bomby atomowe ? Nic. Zachód nie położy na szali swojego bezpieczeństwa, życia swoich obywateli. Dokładnie tak jak my teraz na Ukrainie, ten sam mechanizm.
I czy można mieć pretensje do Zachodu, do nas, że nie wysyłamy na Ukrainę żołnierzy ? Otóż nie ! Kto z was by podjął decyzję, że poświęcam milion ludzi, żeby uratować pięć ? Nikt. Nikt nie podejmie takiej decyzji (nie czepiajmy się liczb, chodzi uświadomienie sobie ciężaru decyzji). Tu forumowy napinacz Jorge, Jarosław Kaczyński czy Joe Biden mają takie same predyspozycje, czyli żadne, gdyż to nie w ludzkiej mocy.
To plemię, każdy członek we własnej duszy musi podjąć decyzję. Tak godzę się na to, że ja, moja rodzina, moje dzieci zginą, żeby wygrać.