Bez przesady, ilu ich poległo w walce? Mniej niż cywili zamordowanych przez Moskali, ukraińskie straty wojenne są niewielkie. Wojna Ukraińcom niestraszna, najgorszy jest pokój pod władzą Moskwy, taki jak w Buczy.
Nie, no właśnie o to mi chodziło, co się dzieje POTEM. Goście starają się do tego nie dopuścić i dlatego wybrali walkę. Lektura raportu Gosiewskiej o sytuacji na Donbasie jest naprawdę straszna, a to przecież mały wycinek tamtejszej rzeczywistości, przyklepanej przez cały tzw. cywilizowany świat.
los napisal(a): Niech Wataha i Rydygier się wypowiedzą ale ja od pasterzy wymagam, by byli pasterzami - by znajomością i rozumieniem świata górowali nad owieczkami. Umysłowość kandydatki w konkursie piękności jest u biskupa strasznym grzechem
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
To jakiś dowcip z tymi ofiarami okupacji wojennej?
Fsęsie? Że gdyby Ukraińcy nie mieli głupiego pomysłu, żeby walczyć, dostaliby po prostu nowych sołtysów i wszystko byłoby cacy, a przez ten swój kłopotliwy opór rozsierdzili Dobrego Batiuszkę?
los napisal(a): Bez przesady, ilu ich poległo w walce? Mniej niż cywili zamordowanych przez Moskali, ukraińskie straty wojenne są niewielkie.
Tego nie wiemy, Ukraińcy skrzętnie to ukrywają (i słusznie!) i przyznają się do tego ukrywania i podają powody, któryś z urzędników powiedział wprost: nie mogę tego powiedzieć teraz, zabrania mi prawo i to by było bez sensu informować Rosjan, mogę tylko powiedzieć że nasze straty są mniejsze niż Rosjan, są duże ale są mniejsze.
To jakiś dowcip z tymi ofiarami okupacji wojennej?
Fsęsie? Że gdyby Ukraińcy nie mieli głupiego pomysłu, żeby walczyć, dostaliby po prostu nowych sołtysów i wszystko byłoby cacy, a przez ten swój kłopotliwy opór rozsierdzili Dobrego Batiuszkę?
Kolega z postu powyżej zasugerował że straty powojenne były wyższe niż wojenne. Zakładam że mimo wszystko to lapsus językowy
Wataha napisal(a): To jak to było z tym szyderstwem?
Szyderstwo to parodiowanie wypowiedzi rozmówcy. Tekst typu "taak, to Tusk podłożył bombę w samolocie, obok parówek" jako odpowiedź na tezę o zamachu. Nie zauważyłem swojej wypowiedzi w tym stylu, ja piszę wprost to co uważam.
Brzost napisal(a): Moja Małżonka będąc na Ukrainie kilka miesięcy (lub nawet rok) po Smoleńsku, odpowiadając na pytanie kobiety w sklepie skąd jest, usłyszała: "Wam prezidienta ubili..." Jej liberalno-kodziarska koleżanka była w szoku.
I nic się w materii szoku poznawczego nie zmieni (kiedy wreszcie ogłoszone zostaną publiczno-państwowo) fakty.
Wskazał kolega na definicję tak obszerną, że wszystko się tam zmieści - a więc zupełnie bezużyteczną. Ja na przykład powiem, że ma kolega do mnie stosunek drwiący, nacechowany dodatkowo lekceważeniem lub pogardą. I jak kolega udowodni, że to nieprawda?
Nie, na tym forum przez szyderstwo rozumiemy tylko retorykę polegającą na parodiowanie wypowiedzi rozmówcy. I wcale nam nie idzie o sprawienie natychmiastowego zbawienia forumowiczów tylko o umożliwienie rozmowy. Bo jak na tekst "taak, to Tusk podłożył bombę w samolocie, obok parówek" odpowiedzieć? Najlepiej dać po pysku a przez internet się nie da.
A w kwestii duchownych - zależy wszystko oczywiście od tego, co od nich oczekujemy. Ja oczekuję od duszpasterzy duszpasterstwa (siurprajz, siurprajz!) czyli m.in. by nie prowadzili owieczek (w tym mnie) na manowce. A julkizm za manowce uznaję. Chrześcijaństwo to nie jest postawa 17-letniej panienki, która kocha kwiatki i ptaszki.
christoph napisal(a): i może Rosja pukałaby już do naszych (niebios) bram
mają kłopot z żołnierzami na Ukrainę, nie mają mocy na drugi front. A Japonia też przestała gwarantować spokojna granicę i rozmawia z Polską, więc trzeci front ante portas.
możemy się straszyć, ale niech te strachy mają ręce i nogi.
christoph napisal(a): i może Rosja pukałaby już do naszych (niebios) bram
mają kłopot z żołnierzami na Ukrainę, nie mają mocy na drugi front. A Japonia też przestała gwarantować spokojna granicę i rozmawia z Polską, więc trzeci front ante portas.
możemy się straszyć, ale niech te strachy mają ręce i nogi.
JORGE napisal(a): Obserwując to co się dzieje na Ukrainie trzeba przyznać iż Jarosław Kaczyński bardzo słusznie zauważył, że nie ma co liczyć na jakiekolwiek wsparcie w sprawie Smoleńska ze strony naszych europejskich przyjaciół. A Stany mówią wprost - nie wjedziemy w otwarty konflikt z Rosją. I tak mówiły pewnie zawsze.
Przyjmując optykę Świata Zachodnio-Moskalowego, gdzie: • zbrojne wkroczenie Rosji na teren Ukrainy jest "operacją specjalną" (czyli nie-wojną), • a zbrojna pomoc/ wsparcie Ukrainie jest wojną (wypowiedzeniem tejże),
to katastrofa smoleńska to była jakaś mikro spec-operacja dla której nikt nie chciał (NATO/ USA/ Zachód) wypowiadać Rosji wojny, a Polska - sory, ale tak widzę fakty - jest za słaba i militarnie i politycznie, i sojuszowo by samej wojnę toczyć (na różnych polach, od jakichś dywersji, nawet internetowych czy sankcjowych, nie mówiąc o gazie-z-Rosji.
I co mógł zrobić Brat? Według mnie tylko "wołać na pustyni". (No i oczywiście badać: → "komisja Macierewicza".)
(Lecz teraz chyba już czas na to, by "upleść bicz" i wkroczyć w przedsionki Zachodnich świątyń św. Niewojny?)
los napisal(a): Wskazał kolega na definicję tak obszerną, że wszystko się tam zmieści - a więc zupełnie bezużyteczną. Ja na przykład powiem, że ma kolega do mnie stosunek drwiący, nacechowany dodatkowo lekceważeniem lub pogardą. I jak kolega udowodni, że to nieprawda?
Nie, na tym forum przez szyderstwo rozumiemy tylko retorykę polegającą na parodiowanie wypowiedzi rozmówcy. I wcale nam nie idzie o sprawienie natychmiastowego zbawienia forumowiczów tylko o umożliwienie rozmowy. Bo jak na tekst "taak, to Tusk podłożył bombę w samolocie, obok parówek" odpowiedzieć? Najlepiej dać po pysku a przez internet się nie da.
A w kwestii duchownych - zależy wszystko oczywiście od tego, co od nich oczekujemy. Ja oczekuję od duszpasterzy duszpasterstwa (siurprajz, siurprajz!) czyli m.in. by nie prowadzili owieczek (w tym mnie) na manowce. A julkizm za manowce uznaję. Chrześcijaństwo to nie jest postawa 17-letniej panienki, która kocha kwiatki i ptaszki.
Przecież nie ja ją wymyśliłem te definicje.
Co do julkizmu - ewangeliczne wezwania zdecydowanie nie są na poziomie kwiatków i ptaszków. I osobiście nie widzę takiego zachowania w papieskim nauczaniu ale w tym jak rozumiem się różnimy
Nie, nie ty. Ale już wiele razy na forum było mówione, że nie oczekuje się od forumowiczów niemal-świętości tylko znacznie mniej - by nie blokować rozmowy. Za coś takiego zostało uznane parodiowanie (wyobrażonych) poglądów rozmówcy i skrótowo zostało to określone szyderstwem. Leksykalnie poprawniej byłoby użyć słowa "ironia" ale nie niesie ono tego ładunku wrogości i pogardy. W ironii nie ma jeszcze pragnienia zgniecenia rozmówcy, w szyderstwie już jest. Oczywiście - nie ma chemicznych odczynników na odróżnienie jednego od drugiego, dlatego na forum jest administracja.
los napisal(a): Wskazał kolega na definicję tak obszerną, że wszystko się tam zmieści - a więc zupełnie bezużyteczną. Ja na przykład powiem, że ma kolega do mnie stosunek drwiący, nacechowany dodatkowo lekceważeniem lub pogardą. I jak kolega udowodni, że to nieprawda?
Nie, na tym forum przez szyderstwo rozumiemy tylko retorykę polegającą na parodiowanie wypowiedzi rozmówcy. I wcale nam nie idzie o sprawienie natychmiastowego zbawienia forumowiczów tylko o umożliwienie rozmowy. Bo jak na tekst "taak, to Tusk podłożył bombę w samolocie, obok parówek" odpowiedzieć? Najlepiej dać po pysku a przez internet się nie da.
A w kwestii duchownych - zależy wszystko oczywiście od tego, co od nich oczekujemy. Ja oczekuję od duszpasterzy duszpasterstwa (siurprajz, siurprajz!) czyli m.in. by nie prowadzili owieczek (w tym mnie) na manowce. A julkizm za manowce uznaję. Chrześcijaństwo to nie jest postawa 17-letniej panienki, która kocha kwiatki i ptaszki.
Przecież nie ja ją wymyśliłem te definicje.
Co do julkizmu - ewangeliczne wezwania zdecydowanie nie są na poziomie kwiatków i ptaszków. I osobiście nie widzę takiego zachowania w papieskim nauczaniu ale w tym jak rozumiem się różnimy
Wataho, problem polega na tym, że mówisz ex cathedra. Przedstawiasz tezę, co poniektórzy z nią polemizują a ty ignorujesz całkowicie ich argumenty. Potem mówisz, że źle robią a ty robisz dobrze i ci się nie podoba że inni robią źle (wg ciebie). Gdy ktoś spróbuje dociec, czy faktycznie źle, ty znowu ignorujesz ich argumenty.
Jestem uparty - wieloletnie czytanie FF, Rebelyi i dwuforumka było zaiste inspirujące. Te awantury miały w sobie mnóstwo ognia, czasem nawet ewangelicznego
trep napisal(a): Wataho, problem polega na tym, że mówisz ex cathedra.
i to na takim forum!
christoph napisal(a):
Skoro dziś można podsłuchać rozmowy z jednostek atakujących Ukrainę, to nie można podsłuchać lotniska? W Smoleńsku?
Ale kto powiedział że nie można?
christoph napisal(a): Zmroziła mnie informacja, że płacono kartami kredytowymi zmarłych w katastrofie w kilka godzin po tragedii. Tak jak w Buczy niedawno.
"Po śmierci Hetmana Zamoyskiego wielu było takowych, co postponowało jego pamięć, uwłaczało jego godności. Sejm nakazał ich wyłapać, obić publicznie i z kraju jak psów wygnać. Z umarłych nie godzi się wyczyniać krotochwile. W Polszcze to grzech niebywały"
"Kiedy zmarła Królowa Bona w Bari w 1557r rozkradziono jej majątek a dworzanie urządzili bal obok jej zwłok, na wieść o tym jej syn, Król Zygmunt August poprosił Sejm o zbadanie sprawy, wściekłość Polaków była tak wielka że winnych złapano i ścięto w miesiąc."
@Szturmowiec: fsensie, że nie podali nic konkretnego dziś z okazji rocznicy? Mnie to też osłabia i potem trudno odmówić argumentom, że to podgrzanie jedynie swojego elektoratu i zero konkretów. Jednak TVP INFO nakręciło soczysty film pt "Nasz człowiek w Warszawie", serio krew polityczna się leje. i jeszcze dyskusja po filmie:
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): U mnie zasię piana na obliczu wystąpiła, że Ozzie zamiast zrobić cokolwiek konkretnego, kazał trąbić trąbami w niedzielę rano. Jakież to pisoskie.
W moim podkarpackim miasteczku nawet tego nie było więc pienie się razem z Kolegą
Komentarz
Lektura raportu Gosiewskiej o sytuacji na Donbasie jest naprawdę straszna, a to przecież mały wycinek tamtejszej rzeczywistości, przyklepanej przez cały tzw. cywilizowany świat.
Że gdyby Ukraińcy nie mieli głupiego pomysłu, żeby walczyć, dostaliby po prostu nowych sołtysów i wszystko byłoby cacy, a przez ten swój kłopotliwy opór rozsierdzili Dobrego Batiuszkę?
https://sjp.pwn.pl/slowniki/szyderstwo.html
Ale dajmy pokój bo swoje stanowisko znamy.
Mi po prostu smutno jak czytam gorzkie słowo o duchownych, którzy po mojemu na nie nie zasłużyli.
Nie, na tym forum przez szyderstwo rozumiemy tylko retorykę polegającą na parodiowanie wypowiedzi rozmówcy. I wcale nam nie idzie o sprawienie natychmiastowego zbawienia forumowiczów tylko o umożliwienie rozmowy. Bo jak na tekst "taak, to Tusk podłożył bombę w samolocie, obok parówek" odpowiedzieć? Najlepiej dać po pysku a przez internet się nie da.
A w kwestii duchownych - zależy wszystko oczywiście od tego, co od nich oczekujemy. Ja oczekuję od duszpasterzy duszpasterstwa (siurprajz, siurprajz!) czyli m.in. by nie prowadzili owieczek (w tym mnie) na manowce. A julkizm za manowce uznaję. Chrześcijaństwo to nie jest postawa 17-letniej panienki, która kocha kwiatki i ptaszki.
możemy się straszyć, ale niech te strachy mają ręce i nogi.
Przyjmując optykę Świata Zachodnio-Moskalowego, gdzie:
• zbrojne wkroczenie Rosji na teren Ukrainy jest "operacją specjalną" (czyli nie-wojną),
• a zbrojna pomoc/ wsparcie Ukrainie jest wojną (wypowiedzeniem tejże),
to katastrofa smoleńska to była jakaś mikro spec-operacja dla której nikt nie chciał (NATO/ USA/ Zachód) wypowiadać Rosji wojny, a Polska - sory, ale tak widzę fakty - jest za słaba i militarnie i politycznie, i sojuszowo by samej wojnę toczyć (na różnych polach, od jakichś dywersji, nawet internetowych czy sankcjowych, nie mówiąc o gazie-z-Rosji.
I co mógł zrobić Brat? Według mnie tylko "wołać na pustyni". (No i oczywiście badać: → "komisja Macierewicza".)
(Lecz teraz chyba już czas na to, by "upleść bicz" i wkroczyć w przedsionki Zachodnich świątyń św. Niewojny?)
Co do julkizmu - ewangeliczne wezwania zdecydowanie nie są na poziomie kwiatków i ptaszków.
I osobiście nie widzę takiego zachowania w papieskim nauczaniu ale w tym jak rozumiem się różnimy
Skoro dziś można podsłuchać rozmowy z jednostek atakujących Ukrainę, to nie można podsłuchać lotniska? W Smoleńsku?
Zmroziła mnie informacja, że płacono kartami kredytowymi zmarłych w katastrofie w kilka godzin po tragedii. Tak jak w Buczy niedawno.
"Kiedy zmarła Królowa Bona w Bari w 1557r rozkradziono jej majątek a dworzanie urządzili bal obok jej zwłok, na wieść o tym jej syn, Król Zygmunt August poprosił Sejm o zbadanie sprawy, wściekłość Polaków była tak wielka że winnych złapano i ścięto w miesiąc."
Jakież to pisoskie.
A na konkrety przyjdzie czas od jutra. Taką mam nadzieję.
i jeszcze dyskusja po filmie: