... a obywatele muszą mieć minimalne zaufanie do władzy.
No, to rzeczywiście zamyka sprawę.
Tradycje władzy wrednej dla swojego obywatela sięgają dwudziestolecia międzywojennego, co po kronikarsku zrelacjonował Mackiewicz młodszy. Dzisiejsza władza musiałaby zmienić sposób myślenia i działania, a potem trzeba czekać minimum jedno pokolenie, aż się ów styl działania utrwali i odbiór społeczny zmieni. Także powyższe całkowicie nierealne, w dowolnie długiej, wyobrażalnej perspektywie.
No straszni pesymiści z Koleżeństwa. Czy Koleżeństwo nie wierzy że Wódz i Delfin nas kochają i chcą dla nas dobrze? Czy ich natura taka że muszą nam koniecznie dokopać? Że totalsi to jasne. Czy mamy tylko wybór kto nas kopie? Czy jedyne kryterium to moc kopa?
christoph napisal(a): Pierwsze podejście musiało by być zgrobne i statystyczne. Choć! We Francji kierowca musi wozić ustnik do alkomatu na wypadek kontroli. Koszty dla policji się redukuje. W Polsce Nałoży się obowiązek wykonania i zaplaty wyceny na właściciela, a rzeczoznawców weznie się w kamasze
Jak urząd zawyży wycenę pod podatek to powinna być dla strony opcja put - to niech kupi za tę cenę jaką uważa za właściwą. Można to nawet rozłożyć na oprocentowane raty na przykład na 10 lat ale nie mniej niż np 5 razy podatek. To po to aby gminy nie splajtowały z powodu głupoty samorządowych władz o ile ten podatek byłby dla gminy, a powinien być w dużej części. Można urzędowi zostawić prawo nie zrealizowania zakupu i obniżenia wyceny. Byłoby naprawdę ciekawie.
Rolka napisal(a): Obecnie zaś wszystko co jest i planowane podwyżki idą w socjał aby kupić głosy. Po nas choćby potop. No to potop będzie. Może nie za rok tylko za pięć albo dziesięć.
Pamiętam jeszcze co pan Janusz Mikke na początku lat 90-tych prorokował odnośnie upadku ZUS. Cytat z szanownego jest jakimś ogólnym echem takiego gadania. Minęły trzy dekady, a toto stoi. Podobnie będzie z deficytem budżetu państwa.
ZUS musi co roku dostawać dotację z budżetu państwa. Bez tego by padł. W zeszłym roku był spory spadek bo "tylko" 35,8 mld złotych.
Według najkorzystniejszych dla kraju i gospodarki założeń deficyt FUS w 2019 r. wyniesie 41,2 mld zł i do 2023 r. wzrośnie zaledwie o 3,3 mld zł – do 44,4 mld zł. Według wariantu pośredniego – zdaniem ekspertów ZUS najbardziej realnego – wzrost deficytu wyniesie 9,6 mld zł (z 48,65 mld zł w 2019 r. do 58,1 mld zł w 2023 r.).
W pesymistycznym wariancie deficyt w ciągu pięciu lat skoczy z 57,6 mld zł do 77,3 mld zł, czyli o 19,6 mld zł.
Deficyt oznacza, że wpłacane na bieżąco składki nie pokrywają planowanych wydatków na bieżącą wypłatę świadczeń
Miło że Kolega nie dołożył niskiego progu emerytalnego i bonusów na razie obiecany h emerytom. Nie Wiem kto to obiecał, jakiś lider, bo po nazwisku jechali w tivi.
Miło że Kolega nie dołożył niskiego progu emerytalnego i bonusów na razie obiecany h emerytom. Nie Wiem kto to obiecał, jakiś lider, bo po nazwisku jechali w tivi.
Po naszemu wiek emerytalny. I tak, trzeba go zmienić- powinien być po 65 lat dla obu płci. Nie dość, że kobiety żyją dłużej to i niższy wiek emerytalny. Równouprawnienie...
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): A mężczyźni powinni mieć 70, bo dopiero wtedy do reszty dziadzieją.
Też warto by przemyśleć jakieś rozróżnienie dla prac fizycznych i psychicznych, bo w fizycznych człowiek się szybciej, z przeproszeniem, zużywa.
No z tym wolniejszym zużywaniem się w pracach psychicznych to bym się nie zgodził. Wystarczy przyjrzeć się i posłuchać sędziów, artystów a ostatnio nauczycieli. Inna rzecz że to może nie kwestia zużycia tylko pierwotnego doboru do zawodu.
romeck napisal(a): czy to prawda, ze świadczenie 500+ nie dotyczy dzieci z domów dziecka?
na twitterze huczy u totalniaków...
No, to chyba oczywiste jest? Przecież 500+ jest wsparciem dla rodzin wychowujących dzieci, a nie kieszonkowym dla dziecka. Kogo miałoby wspierać 500+ w przypadku domów dziecka? Kadrę?
bardzo dobrze. uff. to jednak 17,000 dzieci w Polsce!
krzychol66 napisal(a): No, to chyba oczywiste jest? Przecież 500+ jest wsparciem dla rodzin wychowujących dzieci, a nie kieszonkowym dla dziecka. Kogo miałoby wspierać 500+ w przypadku domów dziecka? Kadrę?
Nie oczywiste. To właśnie kieszonkowe - może nie dla ale - na dziecko. I jest kilka pomysłów, z opozycji zresztą też. I tu dygresja, bo tego jednak nie zrozumię - poparcie dla KE - PO-KO to wciąż z 1/3 wyborców, ale 500+ biorą....
Chorzy którzy mają orzeczenie o całkowitej niepełnosprawności otrzymają 500 zł miesięcznie nawet powyżej 18. roku życia. 500+ dla niepełnosprawnych pełnoletnich.
marniok napisal(a): A jak warszawiacy reagują na dymanie ich przez władze stolicy w sprawie 500+?
No jak to jak ? Przecież wczoraj na skurwiałych portalach niusem na pierwszej pozycji był cytat Trzaskowskiego "Kaczyński kłamie". Nikt nie będzie wnikał o co chodzi z tym kłamaniem, to wina PiSu i już, detale i logika są pomijalne.
Tylko przez szacunek do tutejszych ludzi ze stolicy nie używam uogólnień co do mieszkańców tego miasta.
Rozbawił mnie sondaż, w którym reprezentatywna większość mieszkańców stolnicy była gremialnie zadowolona z działań Czaskosia w sprawie Czajki oraz, że jakość wody pitnej pozostała na niezmienionym poziomie. Wiedza gdzie się wodę czerpie, a gdzie zrzuca ścieki jest tym mieszczuchom obca, zbędna, zbyt skomplikowana ... Podobnie jest (będzie) z rozstrzyganiem kto ma rację w sporze o 500+ Rozstrzygające są prywatne sympatie i antypatie wzmocnione przekazem dnia, a prawda materialna nikogo nie obchodzi. Cóż jest prawda?
JORGE napisal(a):Tylko przez szacunek do tutejszych ludzi ze stolicy nie używam uogólnień co do mieszkańców tego miasta.
Mieszkańcem miasta zostaje się poprzez: - miejsce płacenia podatków - miejsce spędzania większości czasu - miejsce zameldowania (uwaga, to sowiecki wynalazek) - aspiracje własne - miejsce urodzenia - tradycji rodzinnej poza tym polecam zmiany w strukturze ilości mieszkańców w rozbiciu na dzielnice (łajka nawet to ma)
620.000 złożonych wniosków o 500+ dla osób (dorosłych) niesamodzielnych!
jestem pod wrażeniem socjalu jeśli juz pierwsze 500+ (od drugiego dziecka) zniosło prawie biedę rodzin wielodzietnych to teraz od pierwszego i to - WOW!
romeck napisal(a): 620.000 złożonych wniosków o 500+ dla osób (dorosłych) niesamodzielnych!
jestem pod wrażeniem socjalu
A ja w smutnym szoku, skala ubóstwa, dotad nieujawnianego i niewidzianego, poniewaz, jak sądzę, tych ponad 600 tys ludzi musi spelniac kryteria dochodowe.
Komentarz
To jest oczywisty skutek przechodzenia na emeryturę kolejnych roczników wyżu demograficznego oraz spadającej liczby pracowników jacy płacą składki.
Też warto by przemyśleć jakieś rozróżnienie dla prac fizycznych i psychicznych, bo w fizycznych człowiek się szybciej, z przeproszeniem, zużywa.
nie dotyczy dzieci z domów dziecka?
na twitterze huczy u totalniaków...
Przecież 500+ jest wsparciem dla rodzin wychowujących dzieci, a nie kieszonkowym dla dziecka.
Kogo miałoby wspierać 500+ w przypadku domów dziecka? Kadrę?
https://www.rmf24.pl/filmy/news-joachim-brudzinski-co-powie-tusk-3-maja-ze-pis-jest-zly,nId,2941161
to jednak 17,000 dzieci w Polsce! Nie oczywiste.
To właśnie kieszonkowe - może nie dla ale - na dziecko.
I jest kilka pomysłów, z opozycji zresztą też.
I tu dygresja, bo tego jednak nie zrozumię - poparcie dla KE - PO-KO to wciąż z 1/3 wyborców, ale 500+ biorą....
500+ dla niepełnosprawnych pełnoletnich.
Tylko przez szacunek do tutejszych ludzi ze stolicy nie używam uogólnień co do mieszkańców tego miasta.
Rozbawił mnie sondaż, w którym reprezentatywna większość mieszkańców stolnicy była gremialnie zadowolona z działań Czaskosia w sprawie Czajki oraz, że jakość wody pitnej pozostała na niezmienionym poziomie. Wiedza gdzie się wodę czerpie, a gdzie zrzuca ścieki jest tym mieszczuchom obca, zbędna, zbyt skomplikowana ...
Podobnie jest (będzie) z rozstrzyganiem kto ma rację w sporze o 500+
Rozstrzygające są prywatne sympatie i antypatie wzmocnione przekazem dnia, a prawda materialna nikogo nie obchodzi. Cóż jest prawda?
- miejsce płacenia podatków
- miejsce spędzania większości czasu
- miejsce zameldowania (uwaga, to sowiecki wynalazek)
- aspiracje własne
- miejsce urodzenia
- tradycji rodzinnej
poza tym polecam zmiany w strukturze ilości mieszkańców w rozbiciu na dzielnice (łajka nawet to ma)
Nota bene "nie zniszczę miasta ze względu na tych dziesięciu" chyba bardzo tu pasuje.
jestem pod wrażeniem socjalu
jeśli juz pierwsze 500+ (od drugiego dziecka) zniosło prawie biedę rodzin wielodzietnych
to teraz od pierwszego i to -
WOW!