I Insigne jednak strzelał Juve za Conte strzelali z dystansu, ale to były wypracowane okazje, choć to raczej obcokrajowcy Vidal, Pogba. No i Andrea + Alex, ale to emeryci już
Brawo Italia, teraz czas na nazistów ! I bardzo się cieszę, że w końcu skończył się koszmar hiszpańskiej piłki nożnej. Przynajmniej w wydaniu turniejowym. Nigdy więcej.
Wreszcie mecz, który będzie się pamiętać. Mnie takiego meczu brakowało na tych mistrzostwach, że jest dramaturgia, jest piękna gra, jest taktyka. W Polska-Szwajcaria była dramaturgia, nie było pięknej gry, bo to jednak nie ten poziom. Włochy-Belgia (i ewentualnie inne grupowe) miały może dobrą grę, ale dramaturgia odpowiednio mniejsza.
rozum.von.keikobad napisal(a): Wreszcie mecz, który będzie się pamiętać. Mnie takiego meczu brakowało na tych mistrzostwach, że jest dramaturgia, jest piękna gra, jest taktyka. W Polska-Szwajcaria była dramaturgia, nie było pięknej gry, bo to jednak nie ten poziom. Włochy-Belgia (i ewentualnie inne grupowe) miały może dobrą grę, ale dramaturgia odpowiednio mniejsza.
No, Chorwacja-Hiszpania też był dobry mecz i też miał dramaturgię, tyle że Hiszpanie jednak byli lepsi. Ale co tu się dziwić, rozszerzenie Euro powoduje, że dopiero od ćwierćfinałów będziemy mieli klasyki, dzisiejszy mecz to wyjątek. Trzeba powiedzieć sobie jasno, że mecze grupowe były w większości słabe, przynajmniej do oglądania, bo koneserzy jakieś szachy mogli w nich znaleźć. Niemcy-Włochy, Anglia-Francja, no, zapowiada się rewelacyjnie.
Założyłem, że ten mecz jest o nic (był o drabinkę - no ale cóż i tak cała grupa już out, nb jako pierwsza to też ciekawe) i oglądałem Turcja-Czechy. Oczywiście znowu wracamy do formatu. Euro sporo straciło na tym - 4 lata temu już w grupach mieliśmy Niemcy-Portugalia (wtedy mocniejsza niż dziś), Niemcy-Holandia, Holandia-Portugalia, Anglia-Francja, Włochy-Hiszpania, Włochy-Chorwacja, Chorwacja-Hiszpania. 8 lat temu Niemcy-Chorwacja, Włochy-Francja, Włochy-Holandia, Holandia-Francja, też mecze Turcji, ale to akurat sezonowe. I to była zaleta Euro w stosunku do mundialu, który z kolei jest świętem całego świata i daje porównanie różnych temperamentów, bo i Latynosi i zwariowani Murzyni z Afryki i czasem jakiś czarny koń egzotyczny (jak Kostaryka). Wadą były oczywiste mecze w grupach, faworyci vs. outsiderzy i na koniec najwyżej 2 faworytów o pierwsze miejsce (ja mimo wszystko wolę mundial). Teraz Euro przejęło wady mundialu, a straciło własne zalety.
A właśnie na MŚ można się boleśnie przejechać w grupie ! Bo mimo doskonałego rozpoznania, i pomimo tego, że ostatnimi czasy wszyscy najlepsi grają w Europie to jednak nie wiadomo co niektóre egzotyczne zespoły będą grać. Albo jakieś tragiczne warunki +35 C, albo na wysokości. Różne cuda się zdarzały, czasami kontynenty odpalały, np. był taki okres, że Afryka miała parę zespołów, które w grupach grały znakomicie. Japonia, Korea Pd. to są zawsze groźne zespoły, dam głowę że za jakiś czas Chiny będą wymiatać i w Azji i na MŚ. A do tego zawsze piekielnie mocna Ameryka Pd, nieobliczalne USA itp. Nie ma nic ciekawszego i bardziej emocjonującego niż Mundial i to zaczyna się już od grup.
Ostatnio faza grupowa była świetna, 1/8 taka sobie, ale potem od 1/4 mecze na jedno kopyto (a w zasadzie na 2 - 0:0 do 90 minuty albo szybki gol i nie dajemy wydrzeć prowadzenia).
JORGE napisal(a): Brawo Italia, teraz czas na nazistów ! I bardzo się cieszę, że w końcu skończył się koszmar hiszpańskiej piłki nożnej. Przynajmniej w wydaniu turniejowym. Nigdy więcej.
Obawiam się, że naziści już mają gotowe próbki moczu na badania po meczu z Italią.
No nie ... Jeżeli Angole odpadną to powinni wyjść z FIFA i UEFA, w klubach zakazać gry zawodnikom spoza UK i za 20 lat wrócić. Bo to już kompletnie nie ma sensu. Ale nie wierzę, Islandia musiałaby mieć 10 zmian, żeby tak grać.
JORGE napisal(a): No nie ... Jeżeli Angole odpadną to powinni wyjść z FIFA i UEFA, w klubach zakazać gry zawodnikom spoza UK i za 20 lat wrócić. Bo to już kompletnie nie ma sensu. Ale nie wierzę, Islandia musiałaby mieć 10 zmian, żeby tak grać.
Kiedyś tak robili, nie grali z innymi, ani w mistrzostwach, ani w pucharach, bo z cieniasami nie będą grać. Anglia to najbardziej przereklamowana reprezentacja wszechczasów. Bo niby kto inny?
JORGE napisal(a): No nie ... Jeżeli Angole odpadną to powinni wyjść z FIFA i UEFA, w klubach zakazać gry zawodnikom spoza UK i za 20 lat wrócić. Bo to już kompletnie nie ma sensu. Ale nie wierzę, Islandia musiałaby mieć 10 zmian, żeby tak grać.
Kiedyś tak robili, nie grali z innymi, ani w mistrzostwach, ani w pucharach, bo z cieniasami nie będą grać. Anglia to najbardziej przereklamowana reprezentacja wszechczasów. Bo niby kto inny?
Ale dlaczego ? Mają najsilniejszą ligę na świecie, od lat, pierdylion różnych lig niższych, regionalnych, zakładowych, amatorskich, szkolenie u nich odbywa się wszędzie, w każdej szkole, jest ich dużo, mogą przeprowadzić potężną selekcję. Mają białych, Murzynów, ciapatych, pół Europy, i co ? Jajco. Dla mnie to niezrozumiałe jest.
Ale co dla ciebie Horche niezrozumiałe jest? Spójrz na casus hiszpańskich kopaczy. Najlepsza, najdroższa, kosmiczna liga, a reprezentacja co? Jajco znowu. Grali jak nigdy, przegrali jak zawsze. Znasz to na pewno jako weteran kibicostwa mniemam. Raz tylko odpalili jako reprezentacja podczas Mundialu w RPA w 2010 r. i ME u nas dwa lata później
Eden napisal(a): Ale co dla ciebie Horche niezrozumiałe jest? Spójrz na casus hiszpańskich kopaczy. Najlepsza, najdroższa, kosmiczna liga, a reprezentacja co? Jajco znowu. Grali jak nigdy, przegrali jak zawsze. Znasz to na pewno jako weteran kibicostwa mniemam. Raz tylko odpalili jako reprezentacja podczas Mundialu w RPA w 2010 r. i ME u nas dwa lata później
Jorge, Anglia nie ma najlepszej ligi. Ma najciekawszą i jedną z lepiej opłacanych (średnio na pewno, ale czołówka lepiej chyba płaci w Hiszpanii, PSG i Bayernie). A piłkę reprezentacyjną zajechali właśnie zdominowaniem ligi przez suto opłacanych obcokrajowców.
Zresztą... "zajechali" - w ogóle byli kiedyś dobrzy? Mistrzostwo świata u siebie po golu niewidce. Dla nas potęga, ale to nie jest format Brazylii, Włoch i Niemiec czy ostatnio Hiszpanii, oj nie.
rozum.von.keikobad napisal(a): Taaa... tylko 3 finały z rzędu cieniasy wygrały.
Nie było nigdy w historii zespołu, który by bardziej zdominował świat piłkarsko. Właściwie przez dekadę nie pozostawili złudzeń, nikt im nie podskoczył nawet. A do tego wypracowali swój styl, wymagający absolutnej top techniki, niespotykany nigdy wcześniej. Większe bzdury, którą Eden trzasnął dawno nie słyszałem.
Że bez precedensu to też bez przesady... Włochy lat 30., Niemcy lat 70., Brazylia lat 90., Francja przełomu wieków. Ale to właśnie taki poziom, choć styl no dla mnie nieznośny.
Liga Mistrzów i najbogatsze ligi krajowe zabijają piłkę w wykonaniu reprezentacji narodowych. Zabijają grę w piłkę w ogólności. Zamiast gry oferują rozrywkowe FMCG, trzeba przyznać że dobrej jakości. Duże bogate kluby to są wielkie przedsiębiorstwa rozrywkowo - reklamowe. Ligi to są rynki sformalizowane, a LM to taka giełda ponadnarodowa. Kluby zatrudniają zawodników, trenerów i fachowców zaplecza i marketingu po całym świecie,, za niebotyczne pieniądze. Reprezentacje narodowe i ich rozgrywki to w tej sytuacji ukłon w kierunku tradycji. Kosztowny i męczący ukłon. Występuje w nich zbieranina graczy klubowych, najlepszych jakich się w najlepszych ligach, najlepiej grających w LM, da uzbierać. Mają mało czasu dla siebie, są słabo zgrani i przetrenowani po sezonie. Najlepsze kluby LM są od nich lepsze. Pewnie dlatego jest tyle zaskoczeń i jakaś mała, ale zgrana reprezentacja jest w stanie wygrywać z teoretycznie dużo lepszymi, w każdym razie ze znacznie lepszym składem. Radości z gry i przykładu do uprawiania sportu jest coraz mniej, bo liczy się reklama, dzikie barwy i wrzaski na stadionach filmowane dla reklamy i piwo oraz widowiskowe zadymy. Poziom graczy i tak jest tak kosmiczny i dla osiągnięcia wymaga tyle kasy i koksu, ze młodzież nie ma co marzyć o zbliżeniu się do niego.
Komentarz
Nie bardzo.
Italia górą.
Podobalo się.!!!
Oczywiście znowu wracamy do formatu. Euro sporo straciło na tym - 4 lata temu już w grupach mieliśmy Niemcy-Portugalia (wtedy mocniejsza niż dziś), Niemcy-Holandia, Holandia-Portugalia, Anglia-Francja, Włochy-Hiszpania, Włochy-Chorwacja, Chorwacja-Hiszpania. 8 lat temu Niemcy-Chorwacja, Włochy-Francja, Włochy-Holandia, Holandia-Francja, też mecze Turcji, ale to akurat sezonowe. I to była zaleta Euro w stosunku do mundialu, który z kolei jest świętem całego świata i daje porównanie różnych temperamentów, bo i Latynosi i zwariowani Murzyni z Afryki i czasem jakiś czarny koń egzotyczny (jak Kostaryka). Wadą były oczywiste mecze w grupach, faworyci vs. outsiderzy i na koniec najwyżej 2 faworytów o pierwsze miejsce (ja mimo wszystko wolę mundial). Teraz Euro przejęło wady mundialu, a straciło własne zalety.
Tylko czy stacje telewizyjne z całego świata to zaakceptują?
Anglia to najbardziej przereklamowana reprezentacja wszechczasów. Bo niby kto inny?