Skip to content

EURO 2016 - droga po medal

13031323335

Komentarz

  • No i potwierdzil Kolega to o czym pisze
  • Poczwórna dawka klenobuterolu i hajhitlerzy majstrami Ojropy.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Czy to rzeczywiście osiągnięcie układaczy, czy też po prostu tak zadecydował los?
    Teoretycznie w każdej części drabinki lądowało po 3 zwycięzców grup. Czyli 1 zwycięzca miał drugiego zwycięzcę dopiero w półfinale (zwycięzca grupy D - odpadł w 1/8 i zwycięzca grupy A - Francja, jeszcze z innym zwycięzcą grupy nie grała, podobnie jak eliminująca Chorwację Portugalia). Czyli teoretycznie (!!!) to wygląda symetrycznie, na ile jest to możliwe przy liczbie uczestników nie będącej kolejną potęgą liczby 2. W praktyce do jednej połowy lecieli wszyscy faworyci - zwycięzca silnej grupy E (potencjalnie Belgia / Włochy - 2., czyli słabsza drużyna szła do drugiej połowy), gospodarz (Francja), mistrz świata (Niemcy). Do drugiej, "polskiej" jak się okazało, zwycięzca grupy B (potencjalnie Anglia - jak się okazało Walia, relatywnie jednak druga klasa w porównaniu do wymienionych), grupy D (potencjalnie Hiszpania - jedyny gigant) i grupy F (potencjalnie Portugalia lub Austria). W praktyce jedynym poważnym wywróceniem tego układu była przegrana Hiszpanii z Chorwacją, która wypchnęła Hiszpanię do połowy tabeli z Francją i Niemcami.
    I jeszcze jeden praktyczny aspekt, który akurat w pełni się potwierdził. Faworytami bukmacherów byli Francja i Niemcy. Zaplanowana drabinka przy "zaplanowanych" wynikach kierowała te zespoły na siebie w półfinale.
  • Mam jeszcze pytanie o sprawę Boruc - Fabiański.
    Myślicie że ten wariant nie był rozpatrywany przez Nawałkę, zwłaszcza już PO meczu ze Szwajcarią? Tyle było pisane o ekstra sztabie i analizach, że nie chce mi się wierzyć by nie było to sprawdzone. Jestem więc przekonany, że wybór Fabiańskiego był świadomy i najlepszy.
  • Zaplanowany był, ale czy najlepszy? To jednak już przeszłość.

    Moim zdaniem Nawałka jest dobrym trenerem również w kontaktach z mediami i z publiką czyli w pijarze. Unikał asekuracyjnie posunięć ryzykownych, łatwych do skrytykowania w przypadku niepowodzenia. Stąd przewaga taktyki defensywnej w większości meczów, "gra na remis" z Niemcami tak samo jak Niemców, czy Fabiański zamiast Boruca. Działał oszczędnie, asekuracyjnie i efektywnie. Być może w ten sposób pozbawił reprezentację szansy na półfinał, ale konsekwentnie zapewnił ćwierćfinał co jest najlepszym wynikiem od wielu lat. Zapewnił sobie w ten sposób posadę selekcjonera na kolejne 2 lata i szansę gry w kolejnym Mundialu.Gdyby wszedł do półfinału i tak niczego więcej by nie dostał, a gdyby zaryzykował i się nie udało prawdopodobnie by wyleciał. Zrobił tak znając zleceniodawcę i jego słabości. To zleceniodawca jest winien, a nie on.
  • Najlepszy nie był, bo by wychodziło, że najlepsze jest wpuszczenie 8 karnych na 8 w światło bramki.
  • Myślałem chwilę, który z tematów piłkarski podbić, ale jednak... pierwsze zwycięstwo Brzęczka (!) o punkty (!!) z teoretycznie najsilniejszym rywalem w grupie (!!!) na wyjeździe (!!!!) zdecydowało, że ten.

    :)

    Tzn. żeby nie było... do medalu droga daleka jak na Plutona, ale do samej imprezy - znacznie bliższa. Dla mnie ważne było przede wszystkim to, że wreszcie wytrzymali do końca i nie spieprzyli całkiem dobrego wyniku, jak to było w obu meczach z Włochami. Czyli mentalnie jest już lepiej.
  • No ale Piątek na 2:0 to powinien yednak strzelić ...
  • jak Piątek zacznie z Kurlandią na ławce to piszemy petycję do Bońka
  • Gerwazy napisal(a):
    No ale Piątek na 2:0 to powinien yednak strzelić ...
    Niech się już Kolega nie znęca nad Milikiem...
  • Gerwazy napisal(a):
    No ale Piątek na 2:0 to powinien yednak strzelić ...
    Janko też. Na obrazie "life" to wyglądało faktycznie na pudło roku, ale w powtórce widać, że Piątek faktycznie miał niewielki kąt na zmieszczenie piłki między bramkarzem a prawym słupkiem.
  • Meczu, ze względu na wyjazd, nie miałem możliwości obejrzeć. Ale ocenę kadry mam, największy potencjał w historii. Pokolenia lat '70 i początku '80 się chowają, mamy grupę piłkarzy klasy światowej, jest jeszcze lepiej niż przed dwoma laty. Pytanie jednak kim jest Brzęczek ? W ligowej piłce jako trener właściwie względny sukces osiągnął w Płocku, gdzie indziej różnie mu szło. Jako piłkarz grał inteligentnie (nie miał warunków, musiał grać łbem), to duży plus dla przyszłej pracy trenerskiej. Ale kadra to kadra, nawet wybitny trener może nie poradzić sobie z byciem selekcjonerem. Nawałka, niewątpliwie coach bardzo dobry, jako reprezentacji też, poległ na mundialu w aspekcie charyzmy i motywacji. Brzęczek to jedna wielka niewiadoma, musimy polegać na intuicji Bońka.
  • peterman napisal(a):
    Gerwazy napisal(a):
    No ale Piątek na 2:0 to powinien yednak strzelić ...
    Niech się już Kolega nie znęca nad Milikiem...
    Milik jest obecnie najlepszym polskim napastnikiem. Jest w mega formie. Ale kadra to kadra, rządzi się własnymi prawami.
  • edytowano March 2019
    Jestem lajkonik ale zgadzam się z JORGEm. Nasza kadra ma duży potencjał. Mamy, nie wiem czemu i skąd, sporą liczbę dobrych piłkarzy z różnych pokoleń. Zdecydowana większość z nich gra z wielkim powodzeniem w zagranicznych ligach. W jakiś, niewytłumaczony w pełni dla mnie, sposób ci piłkarze są wyławiani na dość wczesnych, ale już co najmniej pierwszoligowych etapach swojej kariery przez zagranicznych łowców, lub ich polskich przedstawicieli, i tanio kupowani oraz za granicą szlifowani do światowego poziomu. Czyli mamy talenty. Mamy chyba jakieś szkolenie młodzieży skoro te talenty dochodzą do lig ogólnpolskich i mogą tam grać na przyzwoitym, dającym się zauważyć, poziomie. Mamy system ich identyfikacji i selekcji dla zagranicznych klubów. Potem zajmują się nimi bardziej sprawne od naszego systemy szkolenia i gry. Nasze ligi z ekstraklasą są nadal żałosne. Mamy dwie do pięciu drużyn będących w stanie nawiązać walkę ze średniakami europejskimi i to wszystko. Właścicielami większości klubów są żałosne kreatury, chciwi prostacy nie znający się na piłce i szukający w niej prestiżu i poklasku kumpli z mafii oraz łatwych i szybkich pieniędzy. Czasem zdarzy się jakiś pasjonat hobbysta. Do tego mamy prymitywne towarzystwo wzajemnej adoracji w mediach wokółsportowych i polityków lokalnych traktujących piłkę czysto instrumentalnie na krótką metę zwykle wokół wyborów. Niewiele się zmieniło od siermiężnych i złodziejskich lat 90-tych. No zmienił się chyba ten system awansu za granicę i gry gwiazd z zagranicy w kadrze co daje jaki taki wynik kadry.
  • JORGE napisal(a):
    Milik jest obecnie najlepszym polskim napastnikiem. Jest w mega formie. Ale kadra to kadra, rządzi się własnymi prawami.
    Piątek strzelił więcej goli.

  • Milik miał super wejście do kadry a potem i do dziś jest wyśmiewany za brak skuteczności. Nawet skarżylł się, że jest "hejtowany". Dzisiaj to nawet śmiechłem jak zobaczyłem tytuł na mainstreamowym portalu: "Milik zaraził kadrowiczów"
    (przez co kilku wypadło ze składu na Łotwę)
  • Bardzo ważny mecz dziś, z Łotwą. Jeżeli odniesiemy przekonywujące zwycięstwo, strzelają 2,3 bramki to nabierzemy pewności. I może wszystko ułożyć się bardzo dobrze i nie piszę o awansie do Euro, bo to nasz obowiązek.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Milik jest obecnie najlepszym polskim napastnikiem. Jest w mega formie. Ale kadra to kadra, rządzi się własnymi prawami.
    Piątek strzelił więcej goli.

    Milik 13, Piątek 2. Dla kadry. ;)

    A jeśli chodzi o klub, to ciężko porównywać Genoę czy Milan, w których był / jest jedynym poważnym napastnikiem do Napoli, gdzie Milik musi przebijać się przez Insigne, Callejona i Mertensa. To też trochę inny typ napastnika, Milik więcej pracuje z tyłu.
  • Glik i Grosicki na emeryturę, Kędziora i Reca no comments. Brzęczek out. A i tak najgorzej po pierwszej połowie prezentuje się tłum januszo-andrzejski na trybunach stadionu dziesięciolecia. Co to w ogóle ma być???
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    Glik i Grosicki na emeryturę, Kędziora i Reca no comments. Brzęczek out. A i tak najgorzej po pierwszej połowie prezentuje się tłum januszo-andrzejski na trybunach stadionu dziesięciolecia. Co to w ogóle ma być???
    Kwestię trybun już parę razy objaśniał kol. JORGE. Publika została podmieniona i nie ma od tego odwrotu.
  • Obsobaczony Reca i dewaluowany Lewandowski dają nam prowadzenie.
  • edytowano March 2019
    Chwilę przed bramka Glika na 2 do 0 piękna akcja. Reca do Lewego a ten po rajdzie i minięciu obrońców wykłada piłkę Frankowskiemu który.... pudłuje z 2 metrów
  • Liczy się wygrana. Rywal to nie takie ogórki- były mistrz Europy (jeszcze jako ZSRR)
  • O psiakrew, przegapiłem!
  • Jeśli Reca nie gra regularnie w klubie (a nie sprawdzałem, wnoszę po komentarzu Szpaqa) to zagrał bardzo dobrze. Kluczowa asysta w meczu + wspomniana akcja niestety niezakończona golem, bo Frankowski chciał podciąć piłkę gdy wystarczyło dostawić nogę. Ja go pamiętam z pierwszego meczu z Włochami i też on głównie nakręcał tam akcje.
    Glik mimo gola faktycznie daleki od formy z okolic 2015-17 r. Grosicki to owszem weteran, ale kim go zastąpić? Jak faktycznie przestanie wytrzymywać kondycyjnie mecze z racji wieku to będzie problem.
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    Liczy się wygrana. Rywal to nie takie ogórki- były mistrz Europy (jeszcze jako ZSRR)
    Żarty żartami ale 16 lat temu najpierw wyprzedzili w eliminacjach do Euro Polskę, potem w barażach wygrali z ówcześnie 3. na świecie Turcją, a na samych mistrzostwach zremisowali z 2. na świecie Niemcami. Już jak Łotwa, także ten ;)
  • Nie da się ocenić jak gra zespół, bez mocnego przyjrzenia się co prezentuje przeciwnik w obronie. A Łotwa zagrała rewelacyjnie w I połowie. Tak nie da się grać całego meczu, to była kwestia czasu kiedy pękną. I pękli. Ale dlatego, że mamy dobrych grajków. Lewandowski to się zrobił profesor pełną gębą, bo do wielu atutów dołożył świetny przegląd pola i bardzo dobrze odbiera piłkę. Miał swoje 10 minut Zieliński, przed wejściem Kuby (wtedy Zieliński poszedł na środek), prawdę powiedziawszy przerastał wszystkich zawodników na boisku. Szkoda, że się chowa.

    Bardzo się cieszę, że do formy wrócił Pazdan, bo ktoś taki musi grać obok mało zwrotnego Glika (zagrał dziś słabo, to fakt). Reca kompletnie nie rozumiał się z Grosikiem, tyle że to jest parametrami zawodnik predysponowany do dużego grania, więc nie dziwie się Brzęczkowi, że na niego stawia. No cóż, ogólnie było OK, bez szału, nie udało się mentalnie przełamać. To jest cały czas zespół bez wymaganego poziomu pewności siebie. Grają na 60% możliwości.
  • marniok napisal(a):
    Chwilę przed bramka Glika na 2 do 0 piękna akcja. Reca do Lewego a ten po rajdzie i minięciu obrońców wykłada piłkę Frankowskiemu który.... pudłuje z 2 metrów
    Żeby dowalić do pieca to powiem że pudło Frankowskiego było celowo sprokurowane żeby Glik mógł strzelić drugiego gola. Wszystko z detalami zostało opracowane w sztabie pod wodzą Brzęczka.
    O!
  • Nie mogłem obejrzeć, ale może dobrze. Coś jest z nimi albo z komentatorami albo z oboma nie tak. Jak dla mnie to piłkarzyki, te dobre i te słabe, za dużo i za często grają, za wiele jest różnych rozgrywek, za często zmieniają kluby, za dużo gadają i za dużo się o nich gada. Przereklamowane i za głośne toto niczym piwo z sąsiedniego wątku.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):

    Żarty żartami ale 16 lat temu najpierw wyprzedzili w eliminacjach do Euro Polskę, potem w barażach wygrali z ówcześnie 3. na świecie Turcją, a na samych mistrzostwach zremisowali z 2. na świecie Niemcami. Już jak Łotwa, także ten ;)
    A jakże, pamiętam nawet, jak wygrali ze Szwecją na wyjeździe i przez to Polska odpadła w eliminacjach. Nawet robiłem wyrzuty znajomemu Szwedowi: "Jak mogliście przegrać u siebie z Łotwą!" ;-)

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.