Skip to content

Mateusz Morawiecki na premiera - kolejna wrzutka

2456797

Komentarz

  • Bo Jarek kazał.
  • głosowanie było tajne...
  • Jarosław Kaczyński nie używa zegarka, sam wyznacza, która jest godzina. Czy myślicie, że dla kogoś takiego jakieś głosowanie może być tajne?
  • edytowano September 2016
    los napisal(a):
    Tabelki nie mają znaczenia, jeśli umie się przedstawić kierownictwu wizję przyszłych oszałamiających zysków. Tabelki to tylko zapis przeszłości a prezesów interesuje przyszłość.
    To prawda, ale to się udaje tylko raz. No może dwa razy. Czyli taki prezes (wicepremier ) ma dwa kwartały. Dwa kwartały może przejechać umiejętnie na PPoincie, ale muszą już być planistyczne konkrety i pierwsze kroki wdrożeniowe. Plan widziałem i czytałem. Dla każdego coś miłego. Konkretów na razie nie, ale może coś jest. Nie mam czasu googlowac po stronach rządowych i czytać wszystkiego. Pozostały jeszcze maximum dwa kwartały. Ważne kto (Szydło ? JarKacz ?) i jak rozlicza (czy umie rozliczać z konkretów, czy wie co to są tutaj konkrety?). Zawsze prezes sprzedaje plany, ale musi je dokumentować wykonaniem poprzednio obiecanych. Jeśli nie to wypad, a najmniej żółta karta, a nie awanse. Jest to więc wyścig pana Mateusza z czasem bez względu na to czy ma dobre czy złe intencje oraz dobre czy słabe kwalifikacje.Może rzeczywiście stąd to przyspieszenie aby nieodwracalne decyzje kadrowe i gospodarcze zapadły przed rozliczeniem. Co do gospodarczych to nie mam pojęcia o jakie chodzi. Zapewne są osoby wtajemniczone które wiedzą. Jeśli JarKacz jest mądry, a jest, to zwyczajnie przeciągnie sprawy do tego rozliczenia. Nie wiem czy zdecyduje się zastąpić Panią Premier i osobiście dopilnować pana Mateusza i ministrów. A może dokona zmiany miejsc Pani Premier i Pana Joachima? To pewnie też źle zważywszy wcześniejsze sugestie Kolegi Losa.Do. końca weekendu co nieco się wyjaśni

    PS: Watek domenowy zamknięty więc nie miałem gdzie odpowiedzieć. Piszę w nadziei, że nie spowoduje to lawiny spamu. Jeśli tak to raczej zamknę się. Jeśli nie to postaram się tylko rozsądnie ograniczyć aktywność.
  • No jak to konkretów nie?

    Ursus zrobi samochód dostawczy na prąd (słyszałem dziś w Radio, PR1),
    Solaris i Autosan będą robić autobusy na prąd,
    państwowe firmy (PGE, Tauron, Enea, PSE etc) zrobią instalacje zasilania i infrastrukturę ORAZ zaprojektują i zbudują ...
    UWAGA UWAGA
    ...osobowy samochód na prąd.

    A poza tym to właśnie w NCBiR jest do przewalenia całkiem konkretne 500 mln zł na "polską motoryzajcę" w programie INNOmoto. Już pewnie te wszystkie photoshopowe szajsy Arrinea Hussarya, Syrena, Sirena, Warszawa, Varsovia e tutti quanti zacierają rączki i kieszenie.
  • edytowano September 2016
    To nie są konkrety to są kolejne plany. Nawet nie plany. To są tak zwane pozytywne sygnały. Może za nimi kryją się jakieś dobre, projekty, prototypy itp. Nie wiem.

    Hasło "auto elektryczne" jest dobre. Auta na razie brak.
  • To przecież oczywiste nawet dla laika.
  • Rafał napisal(a):
    To prawda, ale to się udaje tylko raz. No może dwa razy. Czyli taki prezes (wicepremier ) ma dwa kwartały. Dwa kwartały może przejechać umiejętnie na PPoincie, ale muszą już być planistyczne konkrety i pierwsze kroki wdrożeniowe.
    Jeden z moich byłych prezesów na wielkich planach jechał kilkanaście lat. Nuale jego to sam Stanislas Balcerac nazywał wizjonerem.

  • Jak wizjonerzy przestają ćpać, zazwyczaj kończą im się wizje.
  • ombretta napisal(a):
    Jak wizjonerzy przestają ćpać, zazwyczaj kończą im się wizje.
    Tym bardziej, że Cezary P. ponoć nadal za kratkami.

    Co do meritumu - absolutne zero zdziwień rozwojem wypadków. Te zdziwienia porzuciłem już w okolicach ubiegłorocznego szczytu w Krynicy.
  • edytowano September 2016
    No te wizje gospodarcze to zasadniczo mają na celu eleganckie wydanie dotacji unijnych netto. Chodzi o to, aby netto netto było możliwie duże i alokowane w sfery przydatne Polsce. Przez netto netto rozumiem prostą formułę: dotacja minus składka minus wkład własny z budżetu państwa. To ma być dodatnie. To jest warunek konieczny, ale nie wystarczający. Drugi to właśnie owe przydatne Polsce. Do tego potrzebne są nośne hasła i Power Point. Składkę i tak płacimy. Reszta to szczegóły ale ważne. Ważne aby maksymalna część zdefiniowanej wyżej kwoty była wydana na polskie produkty i usługi tj na koniec polską pracę. Wtedy nawet jak wydatek będzie zupełnie bez sensu to będzie jednak tworzył realne dochody i miejsca pracy. Czysty keynesizm praktyczny. Jeśli jeszcze coś trwałego zostanie - droga, most, fabryka rzeczy użytecznych, a nie np nierentowna instalacja wiatrowa to dodatkowy zysk. Dużo więcej się nie spodziewajmy. Dlatego pieniądze wydane na "auto elektryczne" przynajmniej utrzymają przez kilka lat różne instytuty badawcze, uczelnie, ich dostawców i obsługę nawet jeśli powstanie tylko niezgrabny i nieudany prototyp. To niewiele jak na wielki plan rozwoju, ale lepsze to niż nic to jest składka bez dotacji. Realne efekty to musimy wypracować sami na maksymalnie wolnym wspólnym rynku i własnym rynku.

    Prawdziwa wizja to ma być wizja Polski - zasady jej działania i miejsca w świecie. Tę ma mieć, komunikować i zapalać do niej Polaków JarKacz póki co. Jak mu Pan Mateusz to netto netto załatwi i jeszcze trochę prywatnych pieniędzy biznesu na te inwestycje to niech go sobie JarKacz trzyma.
  • Rafał napisal(a):
    PS: Watek domenowy zamknięty więc nie miałem gdzie odpowiedzieć. Piszę w nadziei, że nie spowoduje to lawiny spamu. Jeśli tak to raczej zamknę się. Jeśli nie to postaram się tylko rozsądnie ograniczyć aktywność.
    Już otwieram.
    Chciałem lekko ostudzić głowy...

  • Ok, bo on się przydaje.
  • Nie bardzo wierzę, że tylko JK sam, w pojedynkę, winduje MM przeciwko wszystkim. Musi być ktoś jeszcze.
  • edytowano September 2016
    Pytanie czy rzeczywiście winduje. Te opowieści o awansie na Premiera, o wiceprezesurze PiS, o władzy nad całą gospodarką to są tak zwane fakty medialne. Może je tworzyć sam pan Mateusz biegły w pijarze z czasów bankowych, może jakieś lobby (i jego identyfikacja byłaby interesująca), mogą niechętni mu działacze PiS bo takie wieści znakomicie nastawiają kontra stary aparat, może sam JarKacz bo tak najtaniej zaspokoić ambicje pana Mateusza i wzbudzić konkurencję wewnętrzną w partii. W przyszłym tygodniu zapewne dowiemy się czy Pan Mateusz dostał coś konkretnego.

    Być może rozgrywka wewnątrz obozu rządowego jest konieczna. Może rzeczywiście Jarkacz musi tak energicznie i publicznie potrząsnąć aparatem. Koszty w elektoracie mogą być jednak bardzo wysokie. Z obozu rządowego wychodzą sprzeczne komunikaty. Pani Premier oraz wielu prominentów PiS wciąż wzbogaca antyelitarną narrację: do "banksterów" już dawno dołączyły hipermarkety, zagraniczne koncerny, a ostatnio doradcy i "złoci chłopcy ze spółek SP". Konkretnych działań i sukcesów w tych obszarach brak a strach, niechęć i opór narasta. Po co to ? Nie wiadomo. Znaczy wiadomo - chodzi o utrwalenie elektoratu socjalnego i dostarczenie chłopców do bicia. Skuteczna, ale paskudna metoda i ma swoje ograniczenia. Dochodów budżetu, miejsc pracy i polskiego kapitału od tego nie przybędzie. Z kolei Pan Mateusz uspokaja, że nie należy mylić retoryki z realiami, zaprasza inwestorów i Polaków do powrotu z imigracji. To się kupy nie trzyma. Albo tak, albo odwrotnie. Nie da się równocześnie uprawiać obu tych polityk i narracji na dłuższą metę. Któraś opcja musi przeważyć. Im dłużej występują obie tym większe będą straty przy zwycięstwie którejkolwiek. Jak wygra opcja socjalna i antyelitarna i obóz rządowy skupi się na "gonieniu kurew i złodziei" utożsamianych z zagranicznym kapitałem, managerami i dobrze opłacanymi ekspertami, z czystkami w półrocznych cyklach z użyciem prokuratury i służb tajnych, to będziemy mieć poważne kłopoty finansowe i międzynarodowe. Rzecz jasna będziemy też iść w kierunku chawezyzmu. Do końca kadencji może tak się da, ale nowa będzie zagrożona rozczarowaniem ze względów ekonomicznych. Jak zwycięży technokratyczna wizja Pana Mateusza to będzie szybki spadek poparcia społecznego, bo po co komu PO-bis, czy Nowoczesna - bis, ale bez idioty na czele. Też się pewnie da dociągnąć do końca kadencji, ale to nie gwarantuje sukcesu gospodarczego i może wykreować jakąś nową liberalną hybrydę.
  • Rafał napisal(a):
    Pytanie czy rzeczywiście winduje. Te opowieści o awansie na Premiera, o wiceprezesurze PiS, o władzy nad całą gospodarką to są tak zwane fakty medialne.
    Póki nie zaczniesz traktować rozmówców poważnie - niektórzy mogą uznać rozmowę z tobą za stratę czasu.

  • Ja akurat podzielam dystans Rafała do meRdialnych wrzutek i wszelkich spekulacji i spiskologii dotyczących MM, Losie. Uważam, że na razie żadne fakty, z którymi mieliśmy do czynienia po objęciu przez niego funkcji w rządzie Beaty Szydło, nie wskazują na takie zamiary i niecne plany, które są jemu przez niektórych przypisywane
  • @Los No przestań. Czemu niepoważnie? Jestem daleko do tego. Niczego widocznego nie dostał - wiceprezesury, skarbu, finansów. Może dostanie. Może wiesz więcej ode mnie? Może coś ważnego przejął ? Może ustawił jakichś swoich ludzi w kluczowych miejscach ? Może doprowadził do jakichś niekorzystnych umów ? Jeśli tak to napisz, zasugeruj, coś wyjaśnij.
    Losie, ja naprawdę wyrabiam sobie pogląd w miarę poznawania faktów, opinii i interpretacji.To chyba jest widoczne również w sprawie pana Mateusza. Jestem zaniepokojony i zirytowany ogólnikowością jego wypowiedzi i programów, zdziwiony wielkim poparciem Jarkacza dla niego i brakiem wiedzy o istocie i stadium rozgrywki wewnątrz obozu rządzącego, o której istnieniu chyba nikt już nie wątpi. Tak więc nie wiem czy to makiaweliczny uzurpator, czy sprytny pozer, czy niezbyt udolny nuworysz władzy, czy też kret albo marionetka.
  • Podważanie władzy nad gospodarką wicepremiera d/s gospodarczych jest podważaniem tezy, że woda wrze w stu stopniach. Niektórzy się lubują w takim pieprzeniu, ja nie.
  • albo syn innego słynnego Morawieckiego, którego trwanie w rządzie Szydło ma gwarantować wsparcie dla niego od ojca i jego ludzi w razie W (np. fronda ziobrystow albo gowinowcow)
  • Los to nie pieprzenie. Władza nad gospodarką była, a formalnie, jeszcze jest podzielona pomiędzy MR i MS. Do tego doszły odpryski do energii, rolnictwa itd. Oczywiście jako wicepremier on to, jak rozumiem, ma nadzorować. Był opór, były jakieś przecieki i właśnie wywalono Jackiewicza. Może to na jego interwencję. Nie wiem. To co teraz widzimy to, jak twierdzą media, ma być wzmocnienie jego władzy nad tym obszarem. Zobaczymy czy tak się stanie.

    Na administracji znam się słabo. Przyznam ze nie bardzo wiem co konkretnie robiło i robi ministerstwo gospodarki czy rozwoju poza pisaniem programów, misjami zagranicznymi i innymi tego typu działaniami o charakterze koncepcyjno pijarowym. Podpisał Pawlak kontrakt z Gazpromem to fakt. A teraz kto będzie MR, Tchórzewski, wicepremier czy kto ?

    A ogólnie to Losie to może wyjdę z tego wątku bo widzę, że znowu wpadasz w irytację, a ja tego nie rozumiem. Już zdążyłeś mi zarzucić że traktuję rozmówców niepoważnie i że pieprzę. Co będzie dalej łatwo przewidzieć - zarzut o obrazę i trolowanie. Luz !
  • loslos
    edytowano September 2016
    7dmy napisal(a):
    Jego władza to głównie dawne ministerstwo rozwoju regionalnego, czyli trzyma rękę na całej unijnej kasie, ma bezpośrednio sobie podporządkowane wszystkie największe instytucje finansowe jak BGK, PKO, PZU, ma pod sobą agencję od inwestycji zagranicznych po Polski Fundusz Rozwoju, jednym słowem gigantyczna kasa i odpowiedzialność.
    To są fakty powszechnie znane z prasy, radia, telewizji, dokumentów urzędowych i zdrowego rozsądku. Jeśli kto ze swadą i pewnością siebie przystępuje do dyskusji o tym panu od tych faktów się odwracając, ma albo bardzo mały rozumek albo jest manipulantem.

    W obu przypadkach rozmowa z kimś takim nie ma sensu.

  • Los nieustannie mnie obrażasz. Teraz mały rozumek i manipulat.

    Więc rzeczywiście trzeba odejść. To co robisz jest niedopuszczalne. Znamy się pobieżnie więc wiesz, że mamy zbliżone wykształcenie i różne praktyki zawodowe. Ty, jak rozumiem, znacznie bogatszą naukową i bogatą ekspercką, a ja bogatą ekspercką oczywiście w innym obszarze i bardzo bogatą managerską Ciągłe obrażanie mnie jako głupka i niedouka jest idiotyczne. Ja na tym forum i poprzednich wiele razy dałem dowody że myślę, potrafię zmienić zdanie i przyznać się do błędu lub niewiedzy oraz przeprosić. Nie przypominam sobie abyś ty kiedykolwiek zmienił zdanie, przyznał się do błędu lub kogoś przeprosił. Zapewne uważasz, że nie ma powodu i tobie się takie rzeczy nie zdarzają. Przykro to napisać, ale przy całej twojej wiedzy i doświadczeniu to jest zwykła bufonada.
    EOT. Oczywiście admin natychmiast to wymaże jako obrazę majestatu.
  • Czyli istotnie byłoby lepiej się do ciebie nie odzywać. Chciałem być uprzejmy, przepraszam.
  • Los, bardzo nie fair zachowujesz się względem kol. Rafała, bardzo. Nie wiem co on ci zrobił, że tak go traktujesz tylko dlatego, że ma czelność mieć inne zdanie w temacie MM niż ty
  • Jak mówi klasyk : nie ma sensu spierać się o długość muru skoro można go zmierzyć. To że MM na całkowitą władzę nad gospodarką już teraz faktem. Do tego dojdzie administracja skarbowa i większość spółek skarbu państwa. Takiej władzy nie miał nikt w RP, a w PRL chyba tylko Hilary Minc
  • loslos
    edytowano September 2016
    I co ciekawsze - wszystko to za darmo. Kiedy pisowcy byli poniżani, wyrzucani z pracy, wsadzani do więzień a nawet zabijani, pan Mateusz wpierdalał ośmiorniczki w najlepszej komitywie z co bardziej odrażającymi funkcjonariuszami rządu Tuska. Nagle z nieznanego powodu Prezes zapałał do niego zupełnie niezrozumiałym afektem. Pisowcy niby mają być jak żona Cezara. Czy pan Mateusz jest jak żona Cezara? Jeśli już to Klaudiusza.
  • Oprócz zdania nt. aborcji chciałbym również usłyszeć jednoznaczną opinię p. Mateusza nt. zakupu śmigłowca wielozadaniowego. Jako że w sprawę zamieszany jest polski przemysł, superminister musi mieć wyrobione zdanie.
  • qiz napisal(a):
    Oprócz zdania nt. aborcji chciałbym również usłyszeć jednoznaczną opinię p. Mateusza nt. zakupu śmigłowca wielozadaniowego. Jako że w sprawę zamieszany jest polski przemysł, superminister musi mieć wyrobione zdanie.
    Polskie montownie jak już. Takie same jak montownie Volkswagena
  • los napisal(a):
    Kiedy pisowcy byli poniżani, wyrzucani z pracy, wsadzani do więzień a nawet zabijani, pan Mateusz wpierdalał ośmiorniczki w najlepszej komitywie z co bardziej odrażającymi funkcjonariuszami rządu Tuska. Nagle z nieznanego powodu Prezes zapałał do niego zupełnie niezrozumiałym afektem.
    Dalej wpierdala. Bez żadnych zahamowań.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.