Skip to content

Jutub mówi jak jest

edytowano December 2016 w Forum ogólne
Proponuję wrzucać tutaj co ciekawsze nagrania z jutuba. Zauważyłem, że silnik wyszukiwarki czasami pomija dobre filmy, a więc dzielmy się. Inna sprawa, że niektórzy z nas lekceważą ten kanał informacji, a szkoda (Rozum to m.innymi do ciebie).

Na początek wrzucam zaczepnie najnowszego Gadowskiego, pewnie większość zna, ale. Sugeruje polskim kierowcom TIRów dokładnie to co my:


«13456714

Komentarz

  • edytowano December 2016
    Mój syn na bieżąco podsyła mi linki do tego kanału :)

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Mamy paranormalne połączenie telepatyczne !
  • edytowano December 2016
    Gadowskiego bardzo dobrze się słucha. Mówi spokojnie, składnie, a jednocześnie sugestywnie, posługuje się ładną polszczyzną, bez "przecinków". Noji ma reporterski sposób przekazu - co bardzo mi odpowiada. Jestto jakaś klasa na tle tych wszystkich rozkraczonych niby naszych.
    A ten narcyzek, o którym mówi jako o in spe premierze rady obalenia narodowego to Ujazdowski?
    Acha, dziś na fb pojawiły się zalęknione wpisy kodziarzy, bo wyczuli, że Polacy szykują odsiecz.
  • Kiedyś jeden człowieczek, który totalnie miał wszystko w dupie, albo lewaczył trochę za starych czasów, po latach kiedy się nie widzieliśmy zapytał mnie - ty jesteś prawicowiec, a Gadowskiego znasz, czytasz, oglądasz ? No pewnie, powiedziałem. Na to on - bo ja właśnie oglądam go na jutubie od paru miesięcy, dużo takich nieoszołomów po tej stronie macie ?

    Mam parę obiekcji wobec Gadowskiego, ale generalnie to jest młot na czarownice.
  • edytowano December 2016
    Przynajmniej nie lęka się :)
    No i ile zawsze ma odsłon!
    {edit}
    Muszę to napisać, mimo że okaże się, że jestem małostkowa.
    Nie znoszę tego jego siorbiącego popijania i stukania filiżanką o spodek. Niby to taki podtekst "piję do...", ale ciężko to trawię.

    :\">

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano December 2016
    Wydaje mi się, że odwaga Gadowskiego nie jest li tylko kozacka. Ma parę atomówek, które jak coś użyje. Bardzo często robi pewne aluzje pokazując, że wie o wielu różnych brudnych sprawach natury, że tak powiem, towarzyskiej. Radosław "kanał lewy, kanał prawy (i pociera nos) Sikorski by wiedział o czym piszę.
  • Nie wiem czy to już było, ale pana Mariana też dobrze posłuchać. Tu, na antyKODzie z Lublina.


  • edytowano December 2016
    To ja może coś na wesoło (ale politycznie). Polecam kanał Tomasza Samołyka i jego cykl "Sprzątanie Salonu":

    https://www.youtube.com/user/gobsatan

    Jeden z filmików "MARSZ KOD PODLEGŁOŚCI"


  • Nie znałem tego kanału, to jest też dobre, krótkie:

  • Genialne, obejrzyjcie do końca, krótkie ! :




  • Grubo jedzie ten Samołyk, gdybym był po drugiej stronie szlag by mnie trafiał, bo ten typ szydery jest straszliwą bronią.
  • Z Gadowskim paliłem w Krakowie na spotkaniu autorskim przy okazji drugiego wydania "Tragarzy Śmierci".

    Gość po pierwsze ma niesamowity spokój w sobie. Po drugie - cholerny dystans do siebie, swoich ustaleń, ogromu pracy i doświadczeń, które ma za sobą.

    Taki facet powinien emanować wymaganiem szacunku do siebie i swoich dokonań - a tu Witek gadał do mikrofonu, Witek podpisał książki, z Witkiem można zapalić i pogadać jak z każdym innym Witkiem. Pełen szacun dla tego gościa. Jeden z moich wielkich wzorców jeśli o pewne sprawy chodzi.

    A co do jego odwagi - myślę że on był w takich okolicznościach, że się po prostu śmierci nie boi. Polisy na życie może i ma, ale niezależnie od tego - on się nie boi. Albo swój strach doskonale kontroluje.



  • TecumSeh napisal(a):
    Z Gadowskim paliłem w Krakowie na spotkaniu autorskim przy okazji drugiego wydania "Tragarzy Śmierci".

    Gość po pierwsze ma niesamowity spokój w sobie. Po drugie - cholerny dystans do siebie, swoich ustaleń, ogromu pracy i doświadczeń, które ma za sobą.

    Taki facet powinien emanować wymaganiem szacunku do siebie i swoich dokonań - a tu Witek gadał do mikrofonu, Witek podpisał książki, z Witkiem można zapalić i pogadać jak z każdym innym Witkiem. Pełen szacun dla tego gościa. Jeden z moich wielkich wzorców jeśli o pewne sprawy chodzi.

    A co do jego odwagi - myślę że on był w takich okolicznościach, że się po prostu śmierci nie boi. Polisy na życie może i ma, ale niezależnie od tego - on się nie boi. Albo swój strach doskonale kontroluje.



    No i był przyjacielem nieodżałowanej pamięci szer. Kiszczaka!

  • starybelf napisal(a):No i był przyjacielem nieodżałowanej pamięci szer. Kiszczaka!

    A J.Kaczyński był przyjacielem Giertycha i Leppera...
    Belf, daj sobie spokój z takimi wnioskami.


  • Mania napisal(a):
    starybelf napisal(a):No i był przyjacielem nieodżałowanej pamięci szer. Kiszczaka!

    A J.Kaczyński był przyjacielem Giertycha i Leppera...
    Belf, daj sobie spokój z takimi wnioskami.


    Gadowski właśnie w "Tragarzach śmierci" chwalił się tą znajomością. I herbatką, którą pani Kiszczakowa specjalnie dla niego zaparzyła.
    A co do znajomości KaczJara z Lepperem i Giertychem.
    Giertych był Sztyrlicem w rządzie KaczJara, do czego sam się przyznał. A Lepper, no cóż kłopoty z nim były.

  • Że też pan zawału jeszcze nie dostał w tem wywłątku, to ja sie dziwie ;)
  • Ta, "chwalił się".
    Jego robota to zdobywanie informacji, więc chodził na herbatki i nie bluzgał w oczy informatorowi. Jakże on mógł.

    Sumliński idąc tą drogą, kumplował się z Lichockim. JarKacz podał rękę Millerowi, a przecież nie musiał. Sami zdrajcy panie...
  • TecumSeh napisal(a):
    Ta, "chwalił się".
    Jego robota to zdobywanie informacji, więc chodził na herbatki i nie bluzgał w oczy informatorowi. Jakże on mógł.

    Sumliński idąc tą drogą, kumplował się z Lichockim. JarKacz podał rękę Millerowi, a przecież nie musiał. Sami zdrajcy panie...
    Proszę nie porównywać ani Sumlińskiego (cokolwiek by nie mówić o jego wyczynach literackich), ani KaczJara do Gadowskiego.
    Sumliński w założeniu wyciągał informacje od wsioków, a Gadowski chadzał do Kiszczaka jako do eksperta, mającego ustalić, czy jakiś dokument to fałszywka czy nie.
    http://niepoprawni.pl/blog/140/gadowski-z-lodowki-czyli-ekspertyza-z-herbatka-u-kiszczaka
  • No, a ja sobie kiedyś kulturalnie, niemal przyjaźnie rozmawiałam z pewnym matkobójcą. Podobnie- z bandytą, który napadł moją znajomą i tłukł ją po głowie kamieniem. I dowiedziałam się o ich życiu wszystkiego, co chciałam wiedzieć.
    Jakie wnioski, Belf?
  • Mania napisal(a):
    No, a ja sobie kiedyś kulturalnie, niemal przyjaźnie rozmawiałam z pewnym matkobójcą. Podobnie- z bandytą, który napadł moją znajomą i tłukł ją po głowie kamieniem. I dowiedziałam się o ich życiu wszystkiego, co chciałam wiedzieć.
    Jakie wnioski, Belf?
    Takie, że się nie rozumiemy. Tłumaczę, że Gadowski chwalił się znajomością z szer. Kiszczakiem i uważał go za eksperta, bo chodził do niego z jakimś świstkiem, aby szer. Kiszczak stwierdził czy świstek jest autentyczny czy nie.
    A przecież jest IPN i tam przecież potwierdziliby autentyczność świstka. Ale Gadowski do IPN-u nie poszedł, tylko poszedł do szer. Kiszczaka, a więc uważał go za autorytet, który powie Gadowskiemu samą prawdę.

  • Toyah o Gadowskim, bez przesady z tym jego dystansem do siebie Tecumseh: http://toyah1.blogspot.com/search/label/Witold Gadowski
  • starybelf napisal(a): Tłumaczę, że Gadowski chwalił się znajomością z szer. Kiszczakiem i uważał go za eksperta, bo chodził do niego z jakimś świstkiem, aby szer. Kiszczak stwierdził czy świstek jest autentyczny czy nie.
    A przecież jest IPN i tam przecież potwierdziliby autentyczność świstka. Ale Gadowski do IPN-u nie poszedł, tylko poszedł do szer. Kiszczaka, a więc uważał go za autorytet, który powie Gadowskiemu samą prawdę.

    a jeśli przy okazji tego świstka dowiedział się od CzK czegoś więcej? Wiesz czym jest dla reportera żywy świadek historii? Nawet jeśli kłamie, jest smakowitym kąskiem.
  • Ale Gadowski zawsze Kiszczakowi wierzy, w tym rzecz. Jest krytyczny wobec wszystkiego - za wyjątkiem Kiszczaka, no dziwne były te fragmenty jego książki gdzie o Kiszczaku mówił.
  • JORGE napisal(a):
    Grubo jedzie ten Samołyk, gdybym był po drugiej stronie szlag by mnie trafiał, bo ten typ szydery jest straszliwą bronią.
    Dobry jest, dobry. Prawie wszystkie jego filmiki obejrzałam i cieszę się, że liczba subskrybentów i wyświetleń mu wzrasta, bo jeszcze całkiem niedawno były to liche liczby.
  • Przemko napisal(a):
    Ale Gadowski zawsze Kiszczakowi wierzy, w tym rzecz. Jest krytyczny wobec wszystkiego - za wyjątkiem Kiszczaka, no dziwne były te fragmenty jego książki gdzie o Kiszczaku mówił.
    Ee, Gadowski jest chytry, nie jest dzieckiem. Może dostał coś od Kiszczaka? Tzn. jakieś info do własnej wiadomości? Coś, co może się reporterowi b. przydać, a o czym nie może mówić? Kiszczak prywatnie był ponoć uroczym rozmówcą, co nie przeszkadzało mu nasyłać zbirów, żeby w ciemnej bramie połamali komuś żebra. Może nasz reporter ubezpieczał się na życie takimi zdankami? Nie przywiązywałabym do tego zasadniczej wagi. O tym jaki ma Gadowski stosunek do morderstw popełnianych na księżach w stanie wojennym - wiemy i niech to wystarczy. Gość robi dobrą robotę i dezawuowanie go przez Toyaha jest słabe. A, że Gadowski gdzieś pojechał i nie spotkał się twarzą w twarz z jakimś hersztem, to co? Pokazał konflikt, pokazał teren konfliktu, rozmawiał ze świadkami, zdał relację z miejsca wydarzeń, mało informacji dla Toyaha? Mnie to wystarczy, a twarze hersztów - co jest akurat najmniej ważne - mogę sobie wyguglać w necie.
  • Gadowski to czaruś, uwodziciel publiczności
    warto obejrzeć jego rozmowy pod kątem autolansu
    wnioski: trzeba na niego uważać
  • Mania napisal(a):
    a jeśli przy okazji tego świstka dowiedział się od CzK czegoś więcej? Wiesz czym jest dla reportera żywy świadek historii? Nawet jeśli kłamie, jest smakowitym kąskiem.
    Właśnie w tym wszystkim ten świstek to jest sedno. Gdyby Gadowski chciał pogadać z szer. Kiszczakiem, jako kłamliwym świadkiem historii, to umówiłby się z nim na wywiad. Jest dziennikarzem, a więc gdyby poszedł i zrobił wywiad z Kiszczakiem to OK.
    Ale nie, Gadowski poszedł do Kiszczaka po ekspertyzę, a więc, w założeniu ufał szer. Kiszczakowi. I to powoduje mój dystans do Gadowskiego. Że ufa komuchowi, który ma krew na rękach.
    Zapytałem Gadowskiego o to na jego blogu w Saloonie24, ale zamiast odpowiedzi dostałem bana.

  • Jest w którejś z książek o Kiszczaku taka scenka, że przyłazi do niego wziewnikarz i mu mówi: "Excelencyo, jenerale!!! Rozmawiałem ja o panu z Mazowerem, z Geremkiem i z kimś tam, i wszyscy mi mówią jakiż pan czarujący a ujmujący człeń, nie?" Na co generał: "Nie wierz pan temu, redaktorze! My wszyscy przechodziliśmy w danej sprawie szkolenia."
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jest w którejś z książek o Kiszczaku taka scenka, że przyłazi do niego wziewnikarz i mu mówi: "Excelencyo, jenerale!!! Rozmawiałem ja o panu z Mazowerem, z Geremkiem i z kimś tam, i wszyscy mi mówią jakiż pan czarujący a ujmujący człeń, nie?" Na co generał: "Nie wierz pan temu, redaktorze! My wszyscy przechodziliśmy w danej sprawie szkolenia."
    A ten wziewnikarz to Gadowski był?

  • Nie. Bereś i Skoczylas. "Generał Kiszczak mówi... prawie wszystko".
    Geremek ich zapytał: "Przyznajcie się, polubiliście Kiszczaka?" Oni, z lekkim wstydem: "Ekhem..." A on na to: "To się przyznaję, że ja też..."
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.