Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No ale Irlandczyk to byłby jakiś tam kompromis, że z JSW to bez przesady panie Jarku, ale skoro Donaldinho be, to niech to będzie jakiś randomowy O'Duigenain i sprawa załatwiona. To chyba lepiej, nie?
Związek Radziecki miał na ten temat inne zdanie.
Ale że co, normalnie, Putain wziął Złotą Panią Kaźmierczak na stronę i warknął: "Jeśli Donaldinho nie utrzyma stolca, zrobię ci holocaust nuklearny, a potem poszczuję pudlem!"?Wystarczy zakręcić kurek z gazem.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No ale Irlandczyk to byłby jakiś tam kompromis, że z JSW to bez przesady panie Jarku, ale skoro Donaldinho be, to niech to będzie jakiś randomowy O'Duigenain i sprawa załatwiona. To chyba lepiej, nie?
Związek Radziecki miał na ten temat inne zdanie.
Ale że co, normalnie, Putain wziął Złotą Panią Kaźmierczak na stronę i warknął: "Jeśli Donaldinho nie utrzyma stolca, zrobię ci holocaust nuklearny, a potem poszczuję pudlem!"?
Wystarczy zakręcić kurek z gazem.
Serio serio myśli Kolega, że pan Włodzimierz może ot tak zakręcić kurek z gazem? Jedynym realnym skutkiem byłoby zakręcenie przez Złotą Panią Anielę kurka z rajchsmarkami i lekkie zwiększenie zamówień w Norwegii i Algierii, kto wie może nawet inwestor katarski sprzedałby kilka kubików.
extraneus napisal(a): Waszczykowski mówi właśnie o nielojalności wielu państw, które jeszcze kilka dni temu zapewniały o poparciu polskiego stanowiska.
Taka jest polityka
taka jest zła polityka w ten sposób nie buduje się wizerunku państwa wiarygodnego, nie buduje się sojuszy przecież nie chodziło o sprawę kluczowej wagi dla tych państw a jeżeli naprawdę chodziło o drobiazg, to szmacąc się publicznie, zapłacili zbyt wysoką cenę
bo było to oczywiste zeszmacenie się, zgoda na brak nawet pozorów podmiotowości - że zamiast domagać się przestrzegania procedur i prawa do glosowania (choćby i na "tak" za volksdojczem, to obojętne), zachowali się jak sejm niemy, jak bezradne dzieci idące za panią matką, która zadecydowała i ogłosiła wynik głosowania kilka godzin wcześniej
KAnia napisal(a): kwestie gazowe rzeczywiście byłyby takie proste, gdyby nie niepłonące akta cioci Stasi na Łubiance
To jest logiczne tłumaczenie. Te akta dotyczą z pewnością nie tylko niemieckich elit. No i oprócz akt Stasi są zapewne akta nowe. Trudno mi bowiem zdefiniować jaki też interes mogłyby mieć patriotyczne elity państw UE we wzmacnianiu Rosji, a szczególnie Putina i uzależnianiu się od niej.Taki interes z pewnością może mieć jakaś część biznesu, mniejsza i słabsza część, oraz skorumpowani politycy i urzędnicy.
Czy ktoś przypomniał temu genialnemu strategowi, jak nieomal został bez etatu w internetowych felietonach po tym jak łatwo wystawiła go do wiatru jakaś dziunia z Onetu ...?
a trzeba przyznać, że niestety dostał duży prezent od Prezydenta
Pani Premier Beata Szydło nie uznała wyboru Herrtuska i nie podpisała konwencji końcowej, tymczasem gratulacje Prezydenta RP idą w poprzek tej decyzji polskiej Premier - i wiążą ręce polskiej dyplomacji
no ale groźba dalszego kilkugodzinnego hejtu na fejsiku Prezydenta była rzeczywiście straszna, trudno się było nie ugiąć, to prawie jakby ktoś wypowiedział Polsce wojnę
Panie Prezydencie, ma Pan dziś u mnie minus wielki jak stąd do Brukseli - przez ostatnie dni nie tracił Pan okazji do siedzenia cicho ws. kandydatury JSW, Pani Szydło walczyła samotnie - a nie zdobył się Pan nawet na to, żeby chociaż poczekać, aż wróci, i ustalić wspólną linię dalszego działania
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No ale Irlandczyk to byłby jakiś tam kompromis, że z JSW to bez przesady panie Jarku, ale skoro Donaldinho be, to niech to będzie jakiś randomowy O'Duigenain i sprawa załatwiona. To chyba lepiej, nie?
Związek Radziecki miał na ten temat inne zdanie.
Ale że co, normalnie, Putain wziął Złotą Panią Kaźmierczak na stronę i warknął: "Jeśli Donaldinho nie utrzyma stolca, zrobię ci holocaust nuklearny, a potem poszczuję pudlem!"?
Wystarczy zakręcić kurek z gazem.
Serio serio myśli Kolega, że pan Włodzimierz może ot tak zakręcić kurek z gazem? Jedynym realnym skutkiem byłoby zakręcenie przez Złotą Panią Anielę kurka z rajchsmarkami i lekkie zwiększenie zamówień w Norwegii i Algierii, kto wie może nawet inwestor katarski sprzedałby kilka kubików.Kolega naprawdę myśli, że Frau Aniela ma jakiś wpływ na mesje Putina? A co do rajchsmarek? Hm, raczej ojro, ale mesje Putin i tak woli $. A co do sprzedaży, są Chiny, Japonia. Wszak Rosja zaliczona została do Azji.
extraneus napisal(a): Waszczykowski mówi właśnie o nielojalności wielu państw, które jeszcze kilka dni temu zapewniały o poparciu polskiego stanowiska.
Taka jest polityka
taka jest zła polityka w ten sposób nie buduje się wizerunku państwa wiarygodnego, nie buduje się sojuszy przecież nie chodziło o sprawę kluczowej wagi dla tych państw a jeżeli naprawdę chodziło o drobiazg, to szmacąc się publicznie, zapłacili zbyt wysoką cenę
bo było to oczywiste zeszmacenie się, zgoda na brak nawet pozorów podmiotowości - że zamiast domagać się przestrzegania procedur i prawa do glosowania (choćby i na "tak" za volksdojczem, to obojętne), zachowali się jak sejm niemy, jak bezradne dzieci idące za panią matką, która zadecydowała i ogłosiła wynik głosowania kilka godzin wcześniej
A może Kaczyński użył sprawy nieistotnej, żeby przetestować potencjalnych sojuszników?
mmaria napisal(a): Prezydent, który się hejterom kłaniał? żal.pl
Raczej Prezydent, który zachowuje zasady kultury.
przez te parę godzin do powrotu Pani Premier jego zasady kultury wytrzymałyby jakoś jeszcze, jak sądzę
w Sejmie Schetyna złożył wniosek o gratulacje dla Tuska, a Jarosław Kaczyński go wyśmiał - mówiąc, że Tusk nie był kandydatem Polski i że żadnych gratulacji sejmowych nie będzie
mmaria napisal(a): Prezydent, który się hejterom kłaniał? żal.pl
Raczej Prezydent, który zachowuje zasady kultury.
przez te parę godzin do powrotu Pani Premier jego zasady kultury wytrzymałyby jakoś jeszcze, jak sądzę
w Sejmie Schetyna złożył wniosek o gratulacje dla Tuska, a Jarosław Kaczyński go wyśmiał - mówiąc, że Tusk nie był kandydatem Polski i że żadnych gratulacji sejmowych nie będzie
Sejm to nie Prezydent. Dobrze, że PAD wysłał list. Nie rozumiem, skąd mniemamie, że powodem był hejt i niezadowolenie drugiej strony. Ja to podałem jako jeden z dobrych rezultatów tego listu. Dwa - można przypominać że DT - jeśli dobrze pamiętam - nie wysłał takiego listu nowo wybranemu Prezydentowi RP.
fatuswombatus napisal(a): Szanowni koledzy i żanki
Można być wqOOrfionym. Można być bardzo wqOOrfionym. Ale nie można tego nigdy pOOblicznie okazywać.
ZAPAMIĘTAJCIE SOBIE RAZ NA ZAWSZE:
Publiczna zemsta i tryumf, to potrawy które smakują najbardziej serwowane na zimno.
Tak więc, Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Pan Andrzej Duda w tej tomacie jest gourmet par excellence!
Fatusie, tu chodziło o coś innego. Słodką zemstą serwowaną na zimno jest właśnie wysłanie gratulacji przez Prezydenta pewnemu d^kowi, który niedawno nie był mu w stanie pogratulować, bo mu się ręce trzęsły z zazdrości.
Ale Prezydent nie musiał być pierwszy z tymi gratulacjami, bo to nie był POLSKI KANDYDAT. Mógł najpierw w świetle fleszy docenić Panią Premier - bo naprawdę zasłużyła. Podziękować JSW - który też dla Polski zaryzykował sporo i potraktowano go jak w bolszewickiej rosji. A potem dopiero, gdy już nikt nie miałby wątpliwości, że to byłoby konsultowane z Panią Premier (i że razem zdecydowali, że Polska uznaje rezultat bezprawia niemieckiego), na przykład dzisiaj rano - mógł pogratulować Herrtuskowi jako kandydatowi NIEMIECKIEMU (czy internacjonalistycznemu, wsjo rawno), zaznaczając mimochodem w gratulacjach, że zdobywa się na ten gest, mimo że Polska przegrała, że polski kandydat przepadł. Tak właśnie było - przepadł z naruszeniem zasad i reguł unijnych, a także zasad i reguł ludów cywilizowanych (wybór, którego nie było, głosowanie, którego nie było). A tak to wyszło na to, że pogratulował upokorzenia Polski.
Tu nie chodzi o zasady kultury, tylko o legitymizację wyboru volksdojcza przez Polskę. Legitymizację, której nie miał.
7dmy napisal(a): wydaje mi się że po tej lekcji głupie są te wszystkie zapewnienia że złota pani Aniela jest w Niemczech dla Polski najlepsza, bo złota Pani Aniela jest niestety bardzo dobrym politykiem na miękko rozgrywającym wszelki opór. Nie wiem czy her Schulz nie byłby gorszy, to znaczy lepszy.
Wcale nie uważam tej gry za złą, to raz. A dwa - w polityce nie ma czegoś takiego jak "kulturalne zasady" tylko "gra polityczna" wymagająca od uczestników ciut więcej finezji i umiejętności. PAD musi się jeszcze duuuuuuuuużo nauczyć, a doradców ma do ... (no nie będę się w Wielkim Poście wypowiadać, ale za dobór doradców również sam odpowiada).
jest jeszcze jeden aspekt sprawy: tą grą PiS osłabił nieco u swoich wyborców zaufanie w nim pokładane. To jest fakt, skoro już - na chłodno - o faktach mówimy.
Komentarz
Serio serio myśli Kolega, że pan Włodzimierz może ot tak zakręcić kurek z gazem? Jedynym realnym skutkiem byłoby zakręcenie przez Złotą Panią Anielę kurka z rajchsmarkami i lekkie zwiększenie zamówień w Norwegii i Algierii, kto wie może nawet inwestor katarski sprzedałby kilka kubików.
bardzo mądra decyzja - okoliczności tego wymagają, Polak nie może inaczej postąpić dzisiaj, a tym bardziej polski polityk
w ten sposób nie buduje się wizerunku państwa wiarygodnego, nie buduje się sojuszy
przecież nie chodziło o sprawę kluczowej wagi dla tych państw
a jeżeli naprawdę chodziło o drobiazg, to szmacąc się publicznie, zapłacili zbyt wysoką cenę
bo było to oczywiste zeszmacenie się, zgoda na brak nawet pozorów podmiotowości - że zamiast domagać się przestrzegania procedur i prawa do glosowania (choćby i na "tak" za volksdojczem, to obojętne), zachowali się jak sejm niemy, jak bezradne dzieci idące za panią matką, która zadecydowała i ogłosiła wynik głosowania kilka godzin wcześniej
http://wpolityce.pl/polityka/331003-twitterowa-wymiana-uprzejmosci-donald-tusk-podziekowal-andrzejowi-dudzie-za-gratulacje
oczywiście chodziło o argument ws. legitymizacji tego bezprawnie przechwyconego stołka, zamiast procedur wyborczych przepchniętego ordynarnie grubym kolanem Anieli
a trzeba przyznać, że niestety dostał duży prezent od Prezydenta
Pani Premier Beata Szydło nie uznała wyboru Herrtuska i nie podpisała konwencji końcowej, tymczasem gratulacje Prezydenta RP idą w poprzek tej decyzji polskiej Premier - i wiążą ręce polskiej dyplomacji
no ale groźba dalszego kilkugodzinnego hejtu na fejsiku Prezydenta była rzeczywiście straszna, trudno się było nie ugiąć, to prawie jakby ktoś wypowiedział Polsce wojnę
Panie Prezydencie, ma Pan dziś u mnie minus wielki jak stąd do Brukseli - przez ostatnie dni nie tracił Pan okazji do siedzenia cicho ws. kandydatury JSW, Pani Szydło walczyła samotnie - a nie zdobył się Pan nawet na to, żeby chociaż poczekać, aż wróci, i ustalić wspólną linię dalszego działania
- Ty psi synu, Donaldzie!
- O, bardzo dobrze, bardzo dobrze. Ale my mu napiszemy tak:
"Jaśnie oświecony Panie Przewodniczący..."
Serio serio myśli Kolega, że pan Włodzimierz może ot tak zakręcić kurek z gazem? Jedynym realnym skutkiem byłoby zakręcenie przez Złotą Panią Anielę kurka z rajchsmarkami i lekkie zwiększenie zamówień w Norwegii i Algierii, kto wie może nawet inwestor katarski sprzedałby kilka kubików.Kolega naprawdę myśli, że Frau Aniela ma jakiś wpływ na mesje Putina?
A co do rajchsmarek? Hm, raczej ojro, ale mesje Putin i tak woli $. A co do sprzedaży, są Chiny, Japonia. Wszak Rosja zaliczona została do Azji.
w ten sposób nie buduje się wizerunku państwa wiarygodnego, nie buduje się sojuszy
przecież nie chodziło o sprawę kluczowej wagi dla tych państw
a jeżeli naprawdę chodziło o drobiazg, to szmacąc się publicznie, zapłacili zbyt wysoką cenę
bo było to oczywiste zeszmacenie się, zgoda na brak nawet pozorów podmiotowości - że zamiast domagać się przestrzegania procedur i prawa do glosowania (choćby i na "tak" za volksdojczem, to obojętne), zachowali się jak sejm niemy, jak bezradne dzieci idące za panią matką, która zadecydowała i ogłosiła wynik głosowania kilka godzin wcześniej
A może Kaczyński użył sprawy nieistotnej, żeby przetestować potencjalnych sojuszników?
w Sejmie Schetyna złożył wniosek o gratulacje dla Tuska, a Jarosław Kaczyński go wyśmiał - mówiąc, że Tusk nie był kandydatem Polski i że żadnych gratulacji sejmowych nie będzie
to jednak Nasz Prezydent, choć dziś pokpił sprawę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
w Sejmie Schetyna złożył wniosek o gratulacje dla Tuska, a Jarosław Kaczyński go wyśmiał - mówiąc, że Tusk nie był kandydatem Polski i że żadnych gratulacji sejmowych nie będzie
Sejm to nie Prezydent.
Dobrze, że PAD wysłał list.
Nie rozumiem, skąd mniemamie, że powodem był hejt i niezadowolenie drugiej strony.
Ja to podałem jako jeden z dobrych rezultatów tego listu.
Dwa - można przypominać że DT - jeśli dobrze pamiętam - nie wysłał takiego listu nowo wybranemu Prezydentowi RP.
Można być wqOOrfionym. Można być bardzo wqOOrfionym. Ale nie można tego nigdy pOOblicznie okazywać.
ZAPAMIĘTAJCIE SOBIE RAZ NA ZAWSZE:
Publiczna zemsta i tryumf, to potrawy które smakują najbardziej serwowane na zimno.
Tak więc, Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Pan Andrzej Duda w tej tomacie jest gourmet par excellence!
Słodką zemstą serwowaną na zimno jest właśnie wysłanie gratulacji przez Prezydenta pewnemu d^kowi, który niedawno nie był mu w stanie pogratulować, bo mu się ręce trzęsły z zazdrości.
Ale Prezydent nie musiał być pierwszy z tymi gratulacjami, bo to nie był POLSKI KANDYDAT.
Mógł najpierw w świetle fleszy docenić Panią Premier - bo naprawdę zasłużyła. Podziękować JSW - który też dla Polski zaryzykował sporo i potraktowano go jak w bolszewickiej rosji.
A potem dopiero, gdy już nikt nie miałby wątpliwości, że to byłoby konsultowane z Panią Premier (i że razem zdecydowali, że Polska uznaje rezultat bezprawia niemieckiego), na przykład dzisiaj rano - mógł pogratulować Herrtuskowi jako kandydatowi NIEMIECKIEMU (czy internacjonalistycznemu, wsjo rawno), zaznaczając mimochodem w gratulacjach, że zdobywa się na ten gest, mimo że Polska przegrała, że polski kandydat przepadł. Tak właśnie było - przepadł z naruszeniem zasad i reguł unijnych, a także zasad i reguł ludów cywilizowanych (wybór, którego nie było, głosowanie, którego nie było).
A tak to wyszło na to, że pogratulował upokorzenia Polski.
Tu nie chodzi o zasady kultury, tylko o legitymizację wyboru volksdojcza przez Polskę. Legitymizację, której nie miał.
W dyplomacji, nawet tej prowadzonej poprzez muszkę karabinu, pojęcie STRZELAM FOCHA nie istnieje.
"To nie pokój, lecz zawieszenie broni na dwadzieścia lat".
zimny drań a zarazem katol jak się paczy