i tylko mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński i Beata Szydło nie zawahają się w odpowiednim momencie zarządzić referendum ws. wyjścia Polski z unii masońskiej - może być, że na wniosek społeczny, z milionami podpisów wkurzonych Polaków jeśli wojska NATO są już na stałe w Polsce, a funduszy unijnych już nie będzie, tylko składki Polski do zapłacenia jako płatnika netto, to unia nie jest nam do niczego potrzebna
KAnia napisal(a): Tusk jest intelektualną miernotą, nieukiem, leniem i nieudacznikiem,
I z kimś takim wybitny mąż stanu przegrał wielokrotnie wybory. Odrobinę powagi, Donald Tusk jest wybitnym politykiem, a że służy złym ideom? tak ale to nie odbiera mu zasług. Ceńmy przeciwników i wrogów, bo gdy ich pokonamy, ich chwała nam w udziale przypadnie, a gdy przegramy wstydem się nie okryjemy, bo ktoś znamienity nas pokonał.
bez poparcia Niemiec Herr Tusk jest nikim, także w polskiej polityce
a rząd Polski/Kaczyński nie przegrał z Herr Tuskiem, przegrał z międzynarodówką masońską pod wodzą Angeli Merkel, która sterroryzowała pozostałe państwa Europy
Kariera "polityczna" Herr Tuska to typowa kariera słupa, człowieka pozbawionego osobistej woli i energii, całkowicie z zewnątrz sterowalnego robi to, co mu każą - rezygnując nawet z życiowych marzeń jego życiowym celem było zdobycie stanowiska Prezydenta Polski (oczywiście motywem była pycha i zazdrość, niemniej były to jego własne marzenia) i bez mrugnięcia okiem zrezygnował z niego w 2010 roku
nawet partię założyły mu służby specjalne - i usuwały kolejne przeszkody (Cimoszewicz, Jarucka) a on posłusznie i biernie realizował CUDZĄ wolę w razie jakichkolwiek problemów ten tchórz znikał, czekając, aż pracodawcy zapewnią mu bezpieczeństwo i wyczyszczą pole
nikt mi nie wmówi, że to wybitny polityk to nie z nim Polska walczy, a z jego mocodawcami
los napisal(a): Należy patrzeć na spektakl a nie na didaskalia. Otóż - jakie rozwiązanie byłoby najlepsze dla Polski?
Moim zdaniem: Donek pozostaje krurem Ojropy wyraźną decyzją Niemiec i przy nie mniej wyraźnym sprzeciwie Polski.
Donek wracający do Polski to bomba atomowa w rękach opozycji - to beż wątpienia najzdolniejszy polityk tamtej strony i niekwestionowany przywódca, dodatkowo ustrojony w męczeńską koronę z rąk kaczystowskiego reżimu.
Akceptacja Polski dla fuchy Donka to demonstracja słabości i niesamodzielności. Wy się tak tylko napinacie ale jak Angela każe, to słuchacie się tak samo jak PO, nic nie jesteście lepsi.
Stało się to, co najlepsze być mogło. A my to uznajemy za klęskę.
nawet nie didaskalia. nawet w merdiach co raz więcej słychac popiskalii...
Powoli zaczynają łapać co się stało i w jakiej pozycji się znalazło ich bożyszcze i oni sami. Zauważcie znamienną ciszę w okopach opozycji. czasem snajper strzeli ale się pytam:
gdzie nawałnica z wszystkich dział???
Nie ma, nie ma nie ma.....popiskalli odgłosy propagandy opierające się na przesłaniu:
'skurwiliśmy się ale przynajmniej Donek ma pozycję, wuj z zasadami" że sparafrazuję dobrą radę pana hollande której znaczenie zaczyna właśnie docierać nawet do największych apologetów kurwy zwanej EU
Mimo wszystko skala poparcia (zakładam , że wymuszonego) mnie zadziwia. Myślę, że jednak to wyjątek- państwa nie chciały kruszyć kopii w ich zdaniem niepriorytetowej sprawie. W innych tematach może być zupełnie inaczej.
dyzio napisal(a): Mimo wszystko skala poparcia (zakładam , że wymuszonego) mnie zadziwia. Myślę, że jednak to wyjątek- państwa nie chciały kruszyć kopii w ich zdaniem niepriorytetowej sprawie. W innych tematach może być zupełnie inaczej.
Czytając o kuluarach tego cyrku - na zapleczu było darcie mordy na potencjalnych opornych jak w barze mlecznym.
dyzio napisal(a): Mimo wszystko skala poparcia (zakładam , że wymuszonego) mnie zadziwia. Myślę, że jednak to wyjątek- państwa nie chciały kruszyć kopii w ich zdaniem niepriorytetowej sprawie. W innych tematach może być zupełnie inaczej.
No to dobrze. Pozbyć się wszelkich złudzeń co do dobrych "przyjaciół" jest warte prawie każdego poświęcenia Sobie wykoncypOOjmy sytuacje gdzie na prawdę potrzebne jest wsparcie w poważnej sprawie z nożem na gardle.
w cywilizacji europejskiej głosowanie uważa się za przeprowadzone, gdy są znane i zsumowane odpowiedzi na 3 pytania kto przeciw? kto za? kto się wstrzymał?
na razie jest odpowiedź na 1. pytanie
nie wiadomo, kto był za, a kto się wstrzymał
były w ogóle jakieś wybory? wiadomo, że polski kandydat nie był w ogóle dopuszczony do kandydowania słowo "wybór" to duże nieporozumienie ale czy było choćby coś, co można by nazwać GŁOSOWANIEM? jak nazwać to, co wczoraj się odbyło?
Poniżająca procedura, słusznie nazywana "szczytem", najbardziej poniżyła Donalda Tuska. Prezes zarządu maleńkiego wydawnictwa, ubiegając się o pozostanie na fotelu, przedstawia swoją wizję, przedstawia osiągnięcia. Tuskowi tego zaszczytu nie uczyniono, nawet pro forma. Nie znaleziono, a może nie szukano kogoś gotowego poniżyć się zgłoszeniem Tuska na drugą kadencję.
Po prostu nie zdawałem sobie sprawy jak ważny dla Niemiec musi być Tusk na stanowisku skoro zdecydowały się na pokazanie takiej twarzy i czy tak już będzie zawsze. Posłuch i w ogóle. Myślę, ze niekoniecznie.
dyzio napisal(a): Po prostu nie zdawałem sobie sprawy jak ważny dla Niemiec musi być Tusk na stanowisku skoro zdecydowały się na pokazanie takiej twarzy i czy tak już będzie zawsze. Posłuch i w ogóle. Myślę, ze niekoniecznie.
Tusk nie jest ważny. WogOOle nie jest ważny.
Ważne jest aby wszyscy wokoło wiedzieli że Niemcy rządzą w eu.
czy tak będzie zawsze? już nie jest. Polski rząd powiedział głośno: Na drzewko buce!
Ta sytuacja przerasta moje zdolności interpretacji i przewidywania. Muszę poczekać na dalszy rozwój wydarzeń. Nie wiem nawet czy główni gracze rzeczywiście realizowali jakieś scenariusze czy reagowali na przebieg akcji której nie byli w stanie kontrolować. Nawet nie potrafię wymienić głównych graczy. Czy to JarKacz i Merkel czy ktoś jeszcze ? Putin ? Jak i po co ? Porażka taktyczna, czy sytuacyjna jest, ale czy duża i z poważnymi konsekwencjami ? Po stronie brukselczyków, Niemców i także polskiej opozycji totalnej radość jakaś niemrawa. Czemu ? Czemu nie ma triumfu ? Na co czekają, na czyje i jakie polecenia ? Mają najwyraźniej jakieś trudności z przekazem dnia i narracją na najbliższą przyszłość. Nie da się ukryć że i obóz rządowy ma problem z narracją. To było wiadomo że JSW nie ma szans czy nie było? Czy "nic się nie stało" że wyszło 1:27 i że Węgrzy i V4 skrewili i że EPL stanął murem za Tuskiem i wyrzucił JSW i że Merkel ostentacyjnie ogłosiła przed szczytem kto będzie wybrany, co wszyscy potulnie zaakceptowali ? Czy rzeczywiście Tusk jest trwale skreślony w Polsce, czy może jednak dla lemingów jest zwycięzcą i kandydatem na przyszłego przywódcę ? A co z wahającymi się ? Kim dla nich teraz jest Tusk i kim może być? Czy dla nich zrozumiała jest taktyka JarKacza i to on jest zwycięzcą obiecującym lepszą przyszłość ?
Dobrze piszesz. Na marginesie dodam, że (nielubiany przeze mnie) Skwieciński pisze, że PiS naprawdę a nie pozornie grał o zablokowanie Tuska i jego powrót do Polski teraz, bo chciał go zużyć w polityce krajowej przed 2020 r. Tusk wracający w 2019 r. ma być o wiele groźniejszy. Nie przekonuje mnie to specjalnie, ale i tak cała ta sprawa jest dla mnie wielce niezrozumiała.
AAAAAAAaaaa jak Skwiecieńki pisze to musi być objawienie z nieba i ewangelia.
To już nie ma co dyskutować. Wuj z tym wszystko przegrane, jest wujowo i trzeba nakryć się kocem i czekać na śmierć. Zapomniałem o czymś? A tak JK to wuj bo to przez niego.
Znaczy pokazało się, ze traktują nas jak bezwolnego narkomana na głodzie, dotąd posłusznego, któremu zaczęło odbijać. Tym w istocie jest UE- systemem kontroli
dyzio napisal(a): Znaczy pokazało się, ze traktują nas jak bezwolnego narkomana na głodzie, dotąd posłusznego, któremu zaczęło odbijać
Znaczy się oni o nas ta mysleli, ze skurwimy się. A tu zonk. Mieliśmy okazję na kolanach brać ale my znowu zmarnowaliśmy okazję, nie mogliśmy siedzieć cicho
Z tymi funduszami to już pisałem wyżej, ale powtórzę: Funduszy w nowej perspektywie będzie mniej, albo będą na co innego. To nie ma wiele wspólnego z Polską, Tuskiem i PiS. To wynika z kryzysu gospodarczego i finansowego który przeżywa UE i który narasta. Opowieści o tym że go nie ma i że UE się rozwija to zaklęcia. Po drugie trzeba zapewnić bezpieczeństwo - ochronić granice UE, rozbudować siły specjalne i policyjne, obozy dla nielegalnych emigrantów, deportować i założyć oraz finansować obozy dla uchodźców na Bliskim Wschodzie, w tym w Turcji, a może interweniować tam militarnie długo i mocno. To są miliardy EURO - setki miliardów do wydawania im szybciej tym lepiej. Po trzecie trzeba finansować lukę demograficzną - emerytury i ochronę zdrowia dla starych. Trzeba więc ściągać i finansować asymilację sensownych imigrantów nieislamskich. Są też inne metody, ale nawet eutanazja kosztuje, szczególnie jej reklama bo to jednak usługa niezbyt popularna. Kolejne setki miliardów do wydania i to głównie w starej UE, a nie w nowej. Tak więc główne polskie problemy to przestawienie gospodarki polskiej na rozwój bezdotacyjny jeszcze w tej perspektywie budżetowej oraz maksymalna ochrona wspólnego rynku który jest naszym rynkiem i szansą na przyszłość. Problem bieżący i może na 2-3 lata to narracja uniemożliwiająca lub choć utrudniająca argumentację że dotacje unijne tracimy z powodu PiS, bo to nieprawda jw, ale oczywiście opozycja będzie to eksploatować do znudzenia. Oczywiście mogą być szykany i utrudnienia i w tej perspektywie budżetowej. I tak by były, a przyczyną jest nielubiany przez unijny establishment rząd. To rzeczywiście "wina" PiS że nie jest PO.
W tvRepublika teraz (po 13) wylewa już parę minut żółć na rząd. Typu "poszli na wariata i co z tego mają...) Oraz "teraz mają nas za irracjonalnych idiotów"... Oraz "fala pisowskiego wyparcia 'Ale im pokazaliśmy!'" "Dać PiSowi pędzel z farbą to sam sobie czoło zamaluje."
W tvRepublika teraz (po 13) wylewa już parę minut żółć na rząd. Typu "poszli na wariata i co z tego mają...) Oraz "teraz mają nas za irracjonalnych idiotów"... Oraz "fala pisowskiego wyparcia 'Ale im pokazaliśmy!'" "Dać PiSowi pędzel z farbą to sam sobie czoło zamaluje."
Komentarz
jeśli wojska NATO są już na stałe w Polsce, a funduszy unijnych już nie będzie, tylko składki Polski do zapłacenia jako płatnika netto, to unia nie jest nam do niczego potrzebna
Jako luźno związany komentarz świetnego artysty, który na starość ma problemy emocjonalne.
a rząd Polski/Kaczyński nie przegrał z Herr Tuskiem, przegrał z międzynarodówką masońską pod wodzą Angeli Merkel, która sterroryzowała pozostałe państwa Europy
robi to, co mu każą - rezygnując nawet z życiowych marzeń
jego życiowym celem było zdobycie stanowiska Prezydenta Polski (oczywiście motywem była pycha i zazdrość, niemniej były to jego własne marzenia) i bez mrugnięcia okiem zrezygnował z niego w 2010 roku
nawet partię założyły mu służby specjalne - i usuwały kolejne przeszkody (Cimoszewicz, Jarucka)
a on posłusznie i biernie realizował CUDZĄ wolę
w razie jakichkolwiek problemów ten tchórz znikał, czekając, aż pracodawcy zapewnią mu bezpieczeństwo i wyczyszczą pole
nikt mi nie wmówi, że to wybitny polityk
to nie z nim Polska walczy, a z jego mocodawcami
Powoli zaczynają łapać co się stało i w jakiej pozycji się znalazło ich bożyszcze i oni sami. Zauważcie znamienną ciszę w okopach opozycji. czasem snajper strzeli ale się pytam:
gdzie nawałnica z wszystkich dział???
Nie ma, nie ma nie ma.....popiskalli odgłosy propagandy opierające się na przesłaniu:
'skurwiliśmy się ale przynajmniej Donek ma pozycję, wuj z zasadami" że sparafrazuję dobrą radę pana hollande której znaczenie zaczyna właśnie docierać nawet do największych apologetów kurwy zwanej EU
Naprawdę, to nie Polska się tam zbłaźniła.
Sobie wykoncypOOjmy sytuacje gdzie na prawdę potrzebne jest wsparcie w poważnej sprawie z nożem na gardle.
Żartowałem, wcale nie żal.
kto przeciw?
kto za?
kto się wstrzymał?
na razie jest odpowiedź na 1. pytanie
nie wiadomo, kto był za, a kto się wstrzymał
były w ogóle jakieś wybory?
wiadomo, że polski kandydat nie był w ogóle dopuszczony do kandydowania
słowo "wybór" to duże nieporozumienie
ale czy było choćby coś, co można by nazwać GŁOSOWANIEM?
jak nazwać to, co wczoraj się odbyło?
http://niepoprawni.pl/blog/cyborg/jaki-wybor
Ważne jest aby wszyscy wokoło wiedzieli że Niemcy rządzą w eu.
czy tak będzie zawsze? już nie jest. Polski rząd powiedział głośno: Na drzewko buce!
Porażka taktyczna, czy sytuacyjna jest, ale czy duża i z poważnymi konsekwencjami ? Po stronie brukselczyków, Niemców i także polskiej opozycji totalnej radość jakaś niemrawa. Czemu ? Czemu nie ma triumfu ? Na co czekają, na czyje i jakie polecenia ? Mają najwyraźniej jakieś trudności z przekazem dnia i narracją na najbliższą przyszłość.
Nie da się ukryć że i obóz rządowy ma problem z narracją. To było wiadomo że JSW nie ma szans czy nie było? Czy "nic się nie stało" że wyszło 1:27 i że Węgrzy i V4 skrewili i że EPL stanął murem za Tuskiem i wyrzucił JSW i że Merkel ostentacyjnie ogłosiła przed szczytem kto będzie wybrany, co wszyscy potulnie zaakceptowali ? Czy rzeczywiście Tusk jest trwale skreślony w Polsce, czy może jednak dla lemingów jest zwycięzcą i kandydatem na przyszłego przywódcę ? A co z wahającymi się ? Kim dla nich teraz jest Tusk i kim może być? Czy dla nich zrozumiała jest taktyka JarKacza i to on jest zwycięzcą obiecującym lepszą przyszłość ?
Na marginesie dodam, że (nielubiany przeze mnie) Skwieciński pisze, że PiS naprawdę a nie pozornie grał o zablokowanie Tuska i jego powrót do Polski teraz, bo chciał go zużyć w polityce krajowej przed 2020 r. Tusk wracający w 2019 r. ma być o wiele groźniejszy. Nie przekonuje mnie to specjalnie, ale i tak cała ta sprawa jest dla mnie wielce niezrozumiała.
To już nie ma co dyskutować. Wuj z tym wszystko przegrane, jest wujowo i trzeba nakryć się kocem i czekać na śmierć. Zapomniałem o czymś? A tak JK to wuj bo to przez niego.
Mieliśmy okazję na kolanach brać ale my znowu zmarnowaliśmy okazję, nie mogliśmy siedzieć cicho
Tak więc główne polskie problemy to przestawienie gospodarki polskiej na rozwój bezdotacyjny jeszcze w tej perspektywie budżetowej oraz maksymalna ochrona wspólnego rynku który jest naszym rynkiem i szansą na przyszłość. Problem bieżący i może na 2-3 lata to narracja uniemożliwiająca lub choć utrudniająca argumentację że dotacje unijne tracimy z powodu PiS, bo to nieprawda jw, ale oczywiście opozycja będzie to eksploatować do znudzenia. Oczywiście mogą być szykany i utrudnienia i w tej perspektywie budżetowej. I tak by były, a przyczyną jest nielubiany przez unijny establishment rząd. To rzeczywiście "wina" PiS że nie jest PO.
Oraz "teraz mają nas za irracjonalnych idiotów"...
Oraz "fala pisowskiego wyparcia 'Ale im pokazaliśmy!'"
"Dać PiSowi pędzel z farbą to sam sobie czoło zamaluje."
żeby się nie kalać językiem hitlera
ostatecznie można też w esperanto