los napisal(a): Dał nam przykład pan Mateusz, że nigdy nie jest za późno.
Nie! MM zrobił to w odpowiednim momencie.
W politycznej ruletce, nasz cyborgowaty bankster obstawiał równocześnie czerwone i czarne.
Bywał na ośmiorniczkach u Sowy, rubasznie gaworząc ze współbiesiadnikami przy pomocy słów powszechnie uważanych za wulgarne, z których kościół nakazuje się spowiadać i pokutować. Logika każe domniemywać, że bibki z ówcześnie wpływową hołotą, były zwieńczeniem innych kontaktów, o których prasa milczy. Nie dostaje zaproszeń osoba nieznana, wszystko jedno czy na pogrzeb, czy chrzciny.
Równocześnie, za pieniądze Santandera obstawiał flankę patriotyczną i bogoojczyźnianą szukając dojścia do Manitou siedzącego za murem sformowanym z jego pretorian.
Nie znam się na ekonomii. Ale jest to bardzo sugestywne i przekonujące. A czy są opcje z podwójną realizacją? A co jeśli taką taktyke zastosował JK wobec MM? Poza tym wizerunkowe straty są większe niż materialne. Teraz już to inaczej wygląda. Początki były w zupełnie innej konfiguracji polityczno-społeczno-wizerunkowej. Czy po wyłożeniu się ma łopatki projektu PAD i PBS miałby powrót do wielkiej finansjery?
marniok napisal(a): ...Na starcie nikt nie wiedział że wybory wygra PAD...
Jak nie jak tak?
słynny jasnowidz z Człuchowa: Bronek nie wygra tych wyborów! 6. marca 2015, Gazeta Warszawska
A co on (ten jasnowidz) na to postawił? Jak co jak to co zawsze! Swoją
fioletową aurę!
Ocho, nie wiedziałem że na forumku można tak sobie zapodawać kolorki (choć jest to pewnie wliczone w szereg funkcji spod znaku "you can use Simple Html in you post". No to teraz będzie tęczowa jazda!
marniok napisal(a): Nie znam się na ekonomii. Ale jest to bardzo sugestywne i przekonujące. A czy są opcje z podwójną realizacją? A co jeśli taką taktyke zastosował JK wobec MM? Poza tym wizerunkowe straty są większe niż materialne. Teraz już to inaczej wygląda. Początki były w zupełnie innej konfiguracji polityczno-społeczno-wizerunkowej. Czy po wyłożeniu się ma łopatki projektu PAD i PBS miałby powrót do wielkiej finansjery?
@Randolph "Win-Win" to hasło wizyty Trumpa w Polsce, się robi ciekawie. Wulgaryzmy jako przecinki w zdaniu to grzechy lekkie, niestosowne ale mniejszego kalibru to przewinienie niż bezpośrednio do bliźniego kierowane.
randolph napisal(a): ...słów powszechnie uważanych za wulgarne, z których kościół nakazuje się spowiadać i pokutować...
bokotematycznie ??? Teologia moralna nie zna takiego grzechu. (Indeks nie posiada listy słów-wulgaryzmów.) Inna sprawa, że święci przestrzegają przed wylgaryzmami: "demon jest blisko ludzi, którzy przeklinają*" - o. Pio. *tu: wulgarują
marniok napisal(a): Nie znam się na ekonomii. Ale jest to bardzo sugestywne i przekonujące. A czy są opcje z podwójną realizacją? A co jeśli taką taktyke zastosował JK wobec MM? Poza tym wizerunkowe straty są większe niż materialne. Teraz już to inaczej wygląda. Początki były w zupełnie innej konfiguracji polityczno-społeczno-wizerunkowej. Czy po wyłożeniu się ma łopatki projektu PAD i PBS miałby powrót do wielkiej finansjery?
Jest Kolega pewien, że kiedykolwiek z niej odszedł, by miał do niej wracać? Bo ja takowej pewności za grosz nie mam.
Krupa coś sobie przekalkulował i choć ma ciasteczko ale nie chce go zjeść. Katowiccy samorządowcy spod znaku Uszoka (teraz Krupy) latami, niezwykle starannie dbali o brak zewnętrznych afiliacji z hordą Chyżego ale jeśli zajrzeć za dekoracje, nietrudno dostrzec, że to mentalni platformiarze.
TecumSeh napisal(a):Była już taka pani, nazywała się Zyta Gilowska.
W co była umoczona Gilowska? Sprawa długiego języka moim zdaniem została kompletnie wyjaśniona.
No, zdaje się swego czasu jedna z głównych postaci PO, "siostra" jak sama mówiła (czyli z własnego wyboru) Tuska, Olechowskiego i Płażyńskiego. Z dzisiejszej perspektywy nie wiem co może bardziej kompromitować.
los napisal(a):
TecumSeh napisal(a):Olejnej już nie można - za dużo internetów, filmików itp z jej dotychczasowego życiorysu. Nie do zrobienia w dzisiejszych czasach.
Jak nie kiedy tak. Toksyczne opcje, frankowe kredyty, tego przecież nie było. Ludożerka pamięta do przedwczoraj. W najlepszym razie.
Owszem, ale zdarzenia. Osoby pamięta jednak troszkę lepiej. Przykład - Giertych. Mimo że pieszczony przez media głównego ścieku, lokajów Europy tudzież innych komoruskich - nadal jest obciachem u lemingów. I bycie zoologicznym antypisowcem niewiele tu, podobnie jak u Niesioła, zmieniło.
Byle co Koleżeństwo zniechęca lub wzbudza entuzjazm. Więcej umiaru i dystansu by się przydało. Nie jest tak ze ktoś jest wspaniały lub godny pogardy z powodu jednej, niezbyt znaczącej, wypowiedzi, głosowania, oficjalnego stanowiska czy nawet działania. Nawet kilka takich faktów wyrwanych z kontekstu i niezgodnych z innymi nie powinno przesądzać o ocenie.
Jako żywo. Opozycja totalna jest fajna, bo pasuje do mentalności plemiennej. Mentalność plemienna jest fajna, bo szybko pozwala ocenić, co jest dobre, a co złe. Dla mnie jednak są to postawy kompletnie obce.
Swoją szosą nie chodziło o Błaszczaka. Pkukiz wprowadził dyscyplinę partyjną (he he) ze względu na Zielińskiego.
Komentarz
Bywał na ośmiorniczkach u Sowy, rubasznie gaworząc ze współbiesiadnikami przy pomocy słów powszechnie uważanych za wulgarne, z których kościół nakazuje się spowiadać i pokutować. Logika każe domniemywać, że bibki z ówcześnie wpływową hołotą, były zwieńczeniem innych kontaktów, o których prasa milczy. Nie dostaje zaproszeń osoba nieznana, wszystko jedno czy na pogrzeb, czy chrzciny.
Równocześnie, za pieniądze Santandera obstawiał flankę patriotyczną i bogoojczyźnianą szukając dojścia do Manitou siedzącego za murem sformowanym z jego pretorian.
... "win-win" czy jakoś tak ...
A co jeśli taką taktyke zastosował JK wobec MM?
Poza tym wizerunkowe straty są większe niż materialne. Teraz już to inaczej wygląda. Początki były w zupełnie innej konfiguracji polityczno-społeczno-wizerunkowej. Czy po wyłożeniu się ma łopatki projektu PAD i PBS miałby powrót do wielkiej finansjery?
Jak co jak to co zawsze! Swoją
fioletową aurę!
Ocho, nie wiedziałem że na forumku można tak sobie zapodawać kolorki (choć jest to pewnie wliczone w szereg funkcji spod znaku "you can use Simple Html in you post". No to teraz będzie tęczowa jazda!
Rozpocząl kolega kolorową lawinę
"Win-Win" to hasło wizyty Trumpa w Polsce, się robi ciekawie.
Wulgaryzmy jako przecinki w zdaniu to grzechy lekkie, niestosowne ale mniejszego kalibru to przewinienie niż bezpośrednio do bliźniego kierowane.
Nie wiadomo kto kogo na smyczy prowadzi....
"Złapał Kozak Tatarzyna, a ten go za jaja trzyma"
???
Teologia moralna nie zna takiego grzechu. (Indeks nie posiada listy słów-wulgaryzmów.)
Inna sprawa, że święci przestrzegają przed wylgaryzmami:
"demon jest blisko ludzi, którzy przeklinają*" - o. Pio. *tu: wulgarują
Po prostu znowu bez sensu komuś uwierzyłem, jestem niereformowalny.
http://kontrowersje.net/kukiz_15_wynalazek_bezpieki_ale_mo_na_go_wykorzysta_jako_bufor
Przykład - Giertych. Mimo że pieszczony przez media głównego ścieku, lokajów Europy tudzież innych komoruskich - nadal jest obciachem u lemingów. I bycie zoologicznym antypisowcem niewiele tu, podobnie jak u Niesioła, zmieniło.
Swoją szosą nie chodziło o Błaszczaka. Pkukiz wprowadził dyscyplinę partyjną (he he) ze względu na Zielińskiego.