Pan Wojciech Mann wyraża głębokie zdegustowanie publicznością rechoczącą podczas kabaretów Polsatu. Tak oto arbiter elegantiorum rozpoczyna swoja kariere w mediach społecznosciowych. Jakże ubogacona się czuję tymi spostreżeniami będę jeszcze bardziej nieogladać programów kabaretowych.
Ja wiedziałam, że ci ludzie są 'odpłynieci' ale nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak.
Mam Cytata z Manna. "Z rosnącym zdumieniem i niedowierzaniem zobaczyłem skecz o zalotach rubasznego kawalera do panny chorej na zespół Tourette’a. Z jeszcze większą żenadą natomiast obserwowałem ryczącą ze śmiechu widownię"
Dodam tu jeszcze, że metaforyka w opisie rodem z akcji "Nie świruj idź na wybory"
pszepraszam bardzo 90% kabaretów które oglądam czasami (nie jest tego wiele, bo nie mam telewizorni) budzi moje zażenowanie p. Mannn ma prawo się wypowiedzieć jak każdy inny ossochodzi ?
dodam jeszcze, że mam w tej kwestii równie nikłe kwalifikacje jak Mannnnnn
takie same dno jak większość społeczeństwa no i nie wiem, kto go uważa za ałtorytet poza puszczaniem muzyki i przygadywaniem w przerwach
ja wiem, że jest moda na różnych hołdysów i innych szarpidrutów żeby się wypowiadali * ale M. chyba nigdy nie pretendował do takiej roli i parcia na szkło w tvn-e nie miał
* krawiec jest autorytetem czy to ja oszalałem, czy ich pojebało [Kazimierz Staszewski]
OpisWojciech Piotr Mann – polski dziennikarz muzyczny, satyryk, aktor, pedagog, autor tekstów piosenek, w latach 1967–2020 związany z Programem III Polskiego Radia. Wikipedia Data i miejsce urodzenia: 25 stycznia 1948 72 lata, Świdnica
Nu, 72 lata to już w sumie wiek takiej wczesnej emerytury, więc bym aż tak nie płakał.
Świdnica Polanica, Wrocław, ubogaca nasz ten dolny Śląsk zwłaszcza krótko powojenny do 1948-49 wuaśnie Noale nie tylko nas Cuda się zdarzają wciąż
Tę piękną wiosenną i pełną Nadziei piosękę śpiewa Katja Ebstein, właśc. Karin Witkiewicz – niemiecka piosenkarka i aktorka. Wydała ponad 30 albumów. W latach 1970, 1971, 1980 brała udział w Konkursie Piosenki Eurowizji. Za pierwszym i drugim razem zajmując trzecie miejsce, za trzecim – drugie
Wtedy skalpele nie były chyba aż w tak powszechnym użyciu. Wygóglałem sobie tę panią i wyszło że urodzona 1945 w Gilowie w powiecie dzierżoniowskim i że naprawdę nazywa się Karin Witkiewicz.
Brzost napisal(a): Wtedy skalpele nie były chyba aż w tak powszechnym użyciu. Wygóglałem sobie tę panią i wyszło że urodzona 1945 w Gilowie w powiecie dzierżoniowskim i że naprawdę nazywa się Karin Witkiewicz.
Pani_Łyżeczka napisal(a): Od ałtorytetu i znaffcy, oczekiwałabym czegoś pozytywnego i budujacego a tu jak widać tylko jadem plucie i komunałów prawienie.
Lat temu wiele czytałem w jakiejś gazecie u mamy fragment książki Kasi Dowbor. Napisała o Mannie:
"Traci po poznaniu. Człowiek bardzo daleki od tego, jak go sobie wyobrażamy. Polacy widzą w nim sympatycznego misia, tymczasem to osobnik bardzo niemiły. Niemiły z zasady" W książce była przytoczona jakaś historia, niekoniecznie mrożąca krew w żyłach ale dająca obraz Manna jako takiego typowego buca, który w sumie jest miły i sympatyczny tylko na antenie. A potem wypowiedziała się w wywiadzie: W swojej książce kopa wymierza pani Wojciechowi Mannowi, Krzysztofowi Maternie. Katarzyna Dowbor: - To nie kop, to prawda. U nas boimy się kalać świętości, a Mann i Materna to były w telewizji świętości. Słyszała pani o Mannie kiedykolwiek coś złego? Przesłaniem tej książki jest też to, by odbrązowić tych, co są na pomnikach. Mogłam mocniej w tej książce Mannowi przywalić, ale nie chciałam, bo po co mi to. Napisałam o nim, bo ludzie oglądając go, myślą, że to jest taki porządny ciepły misio. A tymczasem on z tym z ciepłym misiem nie ma nic wspólnego.
Tak, ja wiem że można to potraktować jako przepychanki cwelebrytów. Co nie zmienia faktu że jakoś tak zacząłem się Mannowi inaczej przyglądać od tego czasu (a to już parę ładnych lat) - i raczej się skłaniam ku temu że pani Kasia ma rację. Więc mnie jego burackie zachowanie kompletnie nie dziwi.
Koleżanka Małżonka dorwała się do pilota i przez pomyłkę włączyła wsi24. Ja akurat robiłem w kuchni i docierała do mnie tylko fonia. Najpierw był Budka i mówił, jak to PO doposażało szpitale. "Zaraz puszczą Arłukowicza u Sowy" pomyślałem, ale nie puścili, co mnie trochę zdziwiło, ale byłem zajęty a ciężko kumam, to przeszłem nad tym do porządku dziennego. Potem opozycja się produkowała, jak to trzeba stan wyjątkowy wprowadzić. "Trochę dziwne, że aż tyle ich puszczają", zastanowiło mnie, ale zaraz puścili Kaczuszkę, jak twierdzi, że nie ma powodu żadnego ekstraordynaryjnego stanu wprowadzać. Uspokojony smarowałem chleb szmalcem. Ale zaraz potem, że jakiś wuj nie mógł zebrać jednego kawałka podpisów, żeby coś tam i coś tam i oddał sprawę do swądu najwyższego a ten przyznał mu rację. WFF??!? pomyślałem i zerkłem w telewizor i wtedy się wyjaśniło.
1. Tam jest naprawdę jakiś alternatywny wszechświat. Mówiliście o tym, ale nie myślałem, że aż tak. 2. Ktoś coś słyszał o tym swądzie najwyższym? I czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
TecumSeh napisal(a): W WSI24, Wyborczej i tego typu odprawiane są rytualne seanse nienawiści a JarKacz jest Goldsteinem. I nie ma w tym ani cienia przesady.
Podobnież Urban Jerzy cierpiał publicznie, że mu Gazownia przechwyciła rynek. Także tak.
Komentarz
https://telewizjarepublika.pl/macierewicz-z-tego-kryzysu-gospodarczego-chiny-za-wszelka-cene-chca-wyciagnac-dla-siebie-jak-najwieksze-korzysci,93011.html
Jakże ubogacona się czuję tymi spostreżeniami będę jeszcze bardziej nieogladać programów kabaretowych.
Ja wiedziałam, że ci ludzie są 'odpłynieci' ale nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak.
Dwa. Od ałtorytetu i znaffcy, oczekiwałabym czegoś pozytywnego i budujacego a tu jak widać tylko jadem plucie i komunałów prawienie.
ttps://www.se.pl/warszawa/pilne-hoss-wyszedl-na-wolnosc-aa-hDJE-6nGm-z4Sq.html
ttps://www.dorzeczy.pl/obserwator-mediow/133250/hoss-wyszedl-na-wolnosc-sad-umorzyl-sprawe-krola-mafii-wnuczkowej.html
ttps://www.se.pl/warszawa/pilne-hoss-wyszedl-na-wolnosc-aa-hDJE-6nGm-z4Sq.html
Aghhhhh ... teraz tarzam się na podłodze (mentalnie) tocząc pianę z ust (też mentalnie).
Ale jest jeden plus - jak ktoś mi przed wyborami piąknie o "wolnych sądach" to mu po oczach sieknę tą sprawą.
"Z rosnącym zdumieniem i niedowierzaniem zobaczyłem skecz o zalotach rubasznego kawalera do panny chorej na zespół Tourette’a. Z jeszcze większą żenadą natomiast obserwowałem ryczącą ze śmiechu widownię"
Dodam tu jeszcze, że metaforyka w opisie rodem z akcji "Nie świruj idź na wybory"
Klasa, takt, nienahalna retoryka.
90% kabaretów które oglądam czasami (nie jest tego wiele, bo nie mam telewizorni) budzi moje zażenowanie
p. Mannn ma prawo się wypowiedzieć jak każdy inny
ossochodzi ?
dodam jeszcze, że mam w tej kwestii równie nikłe kwalifikacje jak Mannnnnn
Od ałtorytetu i znaffcy, oczekiwałabym czegoś pozytywnego i budujacego a tu jak widać tylko jadem plucie i komunałów prawienie.
Na diskopolo jeszcze można sobie ponarzekać rytualnie, na Kebaby we Władku i co tam jeszcze. Chodzi mi o to że ten gość obecnie to D-N-O
no i nie wiem, kto go uważa za ałtorytet poza puszczaniem muzyki i przygadywaniem w przerwach
ja wiem, że jest moda na różnych hołdysów i innych szarpidrutów żeby się wypowiadali *
ale M. chyba nigdy nie pretendował do takiej roli
i parcia na szkło w tvn-e nie miał
* krawiec jest autorytetem
czy to ja oszalałem, czy ich pojebało
[Kazimierz Staszewski]
Symbolem zciukanego przez reżym PiS człowieka wolności. Tak to pójdzie w świat.
Nie zrozumieją
Data i miejsce urodzenia: 25 stycznia 1948 72 lata, Świdnica
Nu, 72 lata to już w sumie wiek takiej wczesnej emerytury, więc bym aż tak nie płakał.
ubogaca nasz ten dolny Śląsk zwłaszcza krótko powojenny do 1948-49 wuaśnie
Noale nie tylko nas
Cuda się zdarzają wciąż
Tę piękną wiosenną i pełną Nadziei piosękę śpiewa
Katja Ebstein, właśc. Karin Witkiewicz – niemiecka piosenkarka i aktorka. Wydała ponad 30 albumów. W latach 1970, 1971, 1980 brała udział w Konkursie Piosenki Eurowizji. Za pierwszym i drugim razem zajmując trzecie miejsce, za trzecim – drugie
bez skalpelowo - chyba
Wygóglałem sobie tę panią i wyszło że urodzona 1945 w Gilowie w powiecie dzierżoniowskim i że naprawdę nazywa się Karin Witkiewicz.
"Traci po poznaniu. Człowiek bardzo daleki od tego, jak go sobie wyobrażamy. Polacy widzą w nim sympatycznego misia, tymczasem to osobnik bardzo niemiły. Niemiły z zasady"
W książce była przytoczona jakaś historia, niekoniecznie mrożąca krew w żyłach ale dająca obraz Manna jako takiego typowego buca, który w sumie jest miły i sympatyczny tylko na antenie. A potem wypowiedziała się w wywiadzie:
W swojej książce kopa wymierza pani Wojciechowi Mannowi, Krzysztofowi Maternie.
Katarzyna Dowbor: - To nie kop, to prawda. U nas boimy się kalać świętości, a Mann i Materna to były w telewizji świętości. Słyszała pani o Mannie kiedykolwiek coś złego? Przesłaniem tej książki jest też to, by odbrązowić tych, co są na pomnikach. Mogłam mocniej w tej książce Mannowi przywalić, ale nie chciałam, bo po co mi to. Napisałam o nim, bo ludzie oglądając go, myślą, że to jest taki porządny ciepły misio. A tymczasem on z tym z ciepłym misiem nie ma nic wspólnego.
Tak, ja wiem że można to potraktować jako przepychanki cwelebrytów. Co nie zmienia faktu że jakoś tak zacząłem się Mannowi inaczej przyglądać od tego czasu (a to już parę ładnych lat) - i raczej się skłaniam ku temu że pani Kasia ma rację. Więc mnie jego burackie zachowanie kompletnie nie dziwi.
Najpierw był Budka i mówił, jak to PO doposażało szpitale. "Zaraz puszczą Arłukowicza u Sowy" pomyślałem, ale nie puścili, co mnie trochę zdziwiło, ale byłem zajęty a ciężko kumam, to przeszłem nad tym do porządku dziennego. Potem opozycja się produkowała, jak to trzeba stan wyjątkowy wprowadzić. "Trochę dziwne, że aż tyle ich puszczają", zastanowiło mnie, ale zaraz puścili Kaczuszkę, jak twierdzi, że nie ma powodu żadnego ekstraordynaryjnego stanu wprowadzać. Uspokojony smarowałem chleb szmalcem. Ale zaraz potem, że jakiś wuj nie mógł zebrać jednego kawałka podpisów, żeby coś tam i coś tam i oddał sprawę do swądu najwyższego a ten przyznał mu rację. WFF??!? pomyślałem i zerkłem w telewizor i wtedy się wyjaśniło.
1. Tam jest naprawdę jakiś alternatywny wszechświat. Mówiliście o tym, ale nie myślałem, że aż tak.
2. Ktoś coś słyszał o tym swądzie najwyższym? I czy to ma jakiekolwiek znaczenie?